Rutkowski ujawnia NOWE FAKTY w sprawie Magdaleny Żuk. "Partner unika kontaktu. Na twarzy i rękach rezydenta są ŚLADY ZADRAPAŃ"

Rutkowski ujawnia NOWE FAKTY w sprawie Magdaleny Żuk. "Partner unika kontaktu. Na twarzy i rękach rezydenta są ŚLADY ZADRAPAŃ"

Sprawa zmarłej w Egipcie Magdaleny Żuk budzi kontrowersje. 27-letnia mieszkanka Wrocławia ginie w tajemniczych okolicznościach po zaledwie dwóch dniach po przylocie do rajskiego kurortu.  Krzysztof Rutkowski, który zajmuje się sprawą, w rozmowie z naTemat zdradza nieujawnione dotąd szczegóły sprawy. Co udało się już ustalić?

Reklama

"Jest głośna sprawa śmierci i od razu pojawia się Krzysztof Rutkowski. Rodzina Magdy poprosiła Pana o pomoc?

- Tak, wczoraj rodzina zwróciła się do mnie z prośbą o pomoc. Skontaktowała się ze mną osoba z kręgu przyjaciół pani Magdy. Przekazałem jej informację, że mogę działać tylko i wyłącznie na podstawie pełnomocnictwa udzielonego przez rodzinę.

Jedna z hipotez głosi, że kobieta mogła mieć problemy psychiczne. Spotkał się Pan już z rodziną, co Pan od nich usłyszał?

- Mogło dojść też do załamania psychicznego w wyniku traumatycznego przeżycia w Egipcie. Trzeba wziąć pod uwagę, że w rodzinie pani Magdy nikt nie leczył się psychiatrycznie. Sama 27-latka była normalną, zdrową, wysportowaną dziewczyną. W związku z powyższym jakiekolwiek spekulacje na temat choroby psychicznej, to absolutna bzdura.

Ważnym świadkiem w sprawie jest partner Magdy. Jak Pan ocenia jego zachowanie?

Dziwię się, że upublicznił nagranie. Po co to zrobił? Dla mnie to irracjonalne zachowanie. Poza tym, partner pani Magdy do tej pory nawet telefonicznie ze mną nie rozmawiał. Unika kontaktu i to też nie jest normalne.

Do jakich ustaleń doszła policja w Egipcie?

Policja w Egipcie jest mocno sparaliżowana zachowaniami ze strony tzw. rezydentów, którzy mają powiązania i układy. Policjanci nawet nie są w stanie wszystkich przesłuchać. Policja bierze pod uwagę jeden wariant – samobójstwo.

Rezydent budzi Pana podejrzenia?

-Rozmawiałem z rezydentem, który jest bardzo wystraszony. On słyszał o naszych działaniach również na terenie Egiptu. Rutkowski dla nich jest pewnego rodzaju postrachem. Nie chcę nikogo oskarżać, niemniej na jego twarzy i rękach są ślady zadrapań.

Kiedy ciało zostanie przetransportowane do Polski?

-Myślę, że z początkiem przyszłego tygodnia.

Co Pana zdaniem stało się tej feralnej nocy?

-Mogło dojść do pobicia, gwałtu, nawet do gwałtu zbiorowego. Zachowanie Magdy mogło być spowodowane takim właśnie przeżyciem.

"Tak poważne obrażenia nie powinny wystąpić u wysportowanej osoby po upadku z drugiego piętra" – powiedział Pan dziennikarzom. Co Pan miał na myśli, dopuszcza Pan udział osób trzecich?

-Magda była tancerką. Miała mocno wysportowane uda. Mało tego, informacje podane w mediach, że wyskoczyła z trzeciego czy drugiego piętra są błędne. Z informacji, które my uzyskaliśmy, było to pierwsze piętro i wyskoczyła na trawę. Proszę mi powiedzieć, czy ktoś skacząc z pierwszego piętra ma tak mocne obrażenia wewnętrzne?

Podobno zgłaszają się do Pana kobiety, które miały podobne doświadczenia podczas wakacji w Egipcie. Co mówią? Pomagają w śledztwie?

Tych kobiet zgłasza się bardzo wiele. Sądzę, że Magda stanie się ikoną osoby, która poświęciła swoje życie, by pokazać prawdę o Egipcie, o krajach arabskich. Kiedy polska kobieta sama przylatuje do Egiptu, to rezydenci przekazują sobie, że mają tzw. "łup do zrobienia". Dostajemy wiele informacji, że w Egipcie do drinków podawane są tabletki odurzające. Objawy, które miała Magda potwierdzają się u osób, które wcześniej tam były i zasmakowały przyjemności wypicia drinka od Egipcjanina."

Dziś o godz. 17.30 we Wrocławiu odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Rutkowskiego.

Podczas spotkania zostaną ujawnione nowe informacje i szczegóły, a przede wszystkim nieścisłości, których w tej sprawie jest wiele.- pisze na swoim Facebooku detektyw.

Przypomnijmy, że rodzina Magdaleny wydała oficjalne oświadczenie w sprawie zaistniałej sprawy. Rutkowski zapoznał się już z raportem medycznym, który zdradza przyczynę śmierci dziewczyny.

Reklama
Reklama