Studencka szkoła przetrwanie - przeżyć za 20 złotych

Studencka szkoła przetrwanie - przeżyć za 20 złotych

Spośród ok. 1,5 mln wszystkich studentów w naszym kraju, w tym roku akademickim studenckie życie rozpoczęło ok. 350 tysięcy żaków. Jak poradzą sobie w nowym, często w zupełnie obcym mieście? Pierwszy rok studiów to prawdziwa szkoła przetrwania. Czy ich dzienny budżet na posiłki, średnio ok. 20 – 30 zł, wystarczy do godnego i zdrowego przeżycia? Czy może będą musieli wcielić się w rolę studenta, który próbował przeżyć za złotówkę dziennie?

Reklama

Studia to jeden z najlepszych okresów w życiu młodego człowieka, który jest wypełniony nieskrępowaną wolnością i dużą ilością rozrywek. Jednak jest to również czas, w którym wkracza on w dorosłe życie, staje się niezależny i samodzielny. W takiej sytuacji znajduje się co roku kilkaset tysięcy młodych ludzi.

– Muszą nauczyć się tak dysponować swoim budżetem, aby wystarczyło na opłaty, pomoce naukowe, zabawę, ale przede wszystkim na zdrowe posiłki. O te ostatnie może być szczególnie trudno, gdy po opłaceniu stancji oraz innych rachunków nierzadko do dyspozycji pozostaje kwota 400 – 600 zł – mówi Michał Rokosz z serwisu Foodpanda.pl. Przedstawiamy najpopularniejsze zestawy obiadowe wśród polskich studentów.

Słoiki od mamy – 0 złotych + koszty transportu

Słoik to popularne określnie opisujące studenta, który przywozi z weekendowego wyjazdu do domu potrawy w słoikach, przygotowane przez mamę czy babcię. – Słoiki od rodziców to dobry sposób na zdrowy obiad, zwłaszcza, gdy jesteś na pierwszym roku studiów i próbujesz odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Do dziś zdarza mi się przywozić coś z domu – mówi Jarek, student z Łodzi. To rozwiązanie sprawdza się szczególnie dobrze zwłaszcza, gdy student ma niedaleko do swojego domu rodzinnego oraz uzupełnia zapasy w miarę regularnie. Jednak gdy te wizyty są sporadyczne, trzeba szukać innych rozwiązań.
Reklama
Reklama