Najpierw był Łukasz Jemioł, potem Bohoboco. A może Jemioł też skopiował ten projekt sukni? Afera z serii... co było pierwsze: kura czy jajko?
W 2013 roku w kolekcji Łukasza Jemioła pojawiła się szara posągowa kreacja. Rok później duet Bohoboco zaprojektował podobny model, który, zdaniem niektórych, jest kopią poprzednika. Jeden z portali opublikował wiadomość, w której zarzucił duetowi skopiowanie projektu sukienki. Za tą informacją posypały się kolejne spekulacje.
Rzekome plotki, jakoby Łukasz Jemioł miał oskarżyć Michała Gilberta Lacha i Kamila Owczarka o plagiat, są nieprawdziwe. Natomiast duet Bohoboco wydał oświadczenie, w którym kwestionuje posądzanie o plagiat i zapowiada prawną wojnę przeciwko "naruszeniu dóbr osobistych marki".
Dziennikarz Michał Zaczyński zastanawia się nad unifikacją mody na salonach. Przypuszcza, że polskie gwiazdy boją się ryzyka i wybierają bezpieczne kreacje. Bloger Michał Kędziora z lekkim przymrużeniem oka oskarża polskich projektantów o kopiowanie... Fidiasza!
Z kolei Dorota Wróblewska, producentka pokazów i programów TV, wykładowca i autorka książek o modzie, przypomina podobną suknię noszoną przez księżnę Kate i komentuje: - W dzisiejszych czasach wizjonerów BRAK, zwłaszcza w Polsce. Projekty są odtwórcze. Wszystko już było. Nie będę bawiła się w detektywa, ale przykładów inspiracji, kopiowania jest tysiące. Czasami odnoszę wrażenie, że niektórzy projektanci śpią z magazynem L'Officiel.
Jak oceniacie tę sprawę i opinie komentatorów?