Kolejna gwiazda w polityce

Okazało się bowiem, że aktor nie jest zadowolony z pracy Kongresmenów, którzy szczycą się ukończeniem renomowanych szkół.

Jak twierdzi Baldwin, mimo ich doskonałego wykształcenia w kraju dalej się źle dzieje. Dlatego też trzeba zmian, które Baldwin planuje zaprowadzić.

Jednak zanim Amerykanie zobaczą jego znane nazwisko na listach upłynie jeszcze sporo czasu ponieważ Baldwin nie może zdobyć się na porzucenie kariery aktorskiej i oddanie się polityce. Póki co prowadzi walkę wewnętrzną ze sobą.

Może kiedyś zdecyduje się podzielić losy Arnolda Schwarzeneggera, który rzucił aktorstwo i został gubernatorem stanu Kalifornia.

Jest jeszcze jedna możliwość – Baldwin może zagrać polityka i zrealizuje się w dwóch zawodach.