Podbierasz córce kosmetyki? No to uważaj. Ta matka wpadła wprost epicko!

Podbierasz córce kosmetyki? No to uważaj. Ta matka wpadła wprost epicko!

Czasami bywa tak, że nie używasz, a w jakiś magiczny sposób ubywa. Z dnia na dzień minimalnie, ale jednak topnieje ilość ulubionego szamponu, toniku, podkładu, żelu pod prysznic. A i poziom nowego kremu jakoś zaskakująco szybko spadł poniżej kreski, którą gdzieś dyskretnie wyznaczyłaś na opakowaniu. Wszystko odstawione na miejsce jak gdyby nigdy nic, a jednak czuje, że coś tu nie gra... Jeśli masz już niemal stuprocentową pewność, że kosmetyków nie podbiera ci ktoś z tych "podłych pasożytów" - twojego rodzeństwa, to najpewniej jest to ona - twoja ukochana rodzicielka.

Reklama

Biorąc kąpiel Kerrie Henderson umyła włosy i chciała nałożyć odżywkę. Sięgnęła po kosmetyk stojący na półce jej córki Kiery (bo wiadomo, że córki zawsze mają najfajniejsze kosmetyki) i niewiele myśląc wmasowała odrobinę we włosy. Coś jednak nie pasowało jej z kolorem odżywki. Czerwony? No ok, może jakaś nowość. Córka w końcu wie najlepiej, co teraz na topie - pomyślała Kerrie. Spłukała odżywkę i owinęła włosy ręcznikiem.

O, mamo, masz różowe włosy! - krzyknęła jej młodsza córka. Kerrie spojrzała w lustro i zamarła: jej blond włosy miały teraz ohydny kolor paluszków krabowych.

Okazało się, że w butelce z odżywką jej starsza córka przygotowała miksturę z odrobiną czerwonej farby, aby od czasu do czasu odświeżać sobie swoją koloryzację. Kerrie nie musiała za wiele tłumaczyć starszej córce, co zrobiła - różowy kolor włosów zdradzał wszystko.

Przy okazji wyszło, kto lubi podkradać kosmetyki z półki najstarszej córki...

A więc droga mamo: nie podkradaj. A jeśli już musisz, to przynajmniej uważnie sprawdzaj, po co sięgasz. Inaczej spektakularna wpadka murowana!

 

 

Źródło: metro.co.uk
Reklama
Reklama