Siostra DEYNN demaskuje Maritę! "Słyszałam, jak Daniel krzyczy. Zadzwoniłam na policję". To KONIEC "fit pary"?

Siostra DEYNN demaskuje Maritę! "Słyszałam, jak Daniel krzyczy. Zadzwoniłam na policję". To KONIEC "fit pary"?

Marita "Deynn" Surma i Daniel Majewski to znaja "fit para", która jakiś czas temu zrobiła furorę w sieci. Są inspiracją dla młodych osób, które marzą o zadbanym ciele. Wydali nawet książkę "Trening życia", która cieszyła się ogromną popularnością, wyprzedając się w ekspresowym tempie. 

Reklama

Deynn za wszelką cenę pragnie udowodnić, że jej życie jest idealne. Niestety, okazuje się, że nie wszystko jest tak kolorowe, jak przedstawia to w internecie. Młodsza siostra blogerki postanowiła zdemaskować Maritę i uświadomić zapatrzonym w nią fanów, że to, w co wierzą jest jednym wielkim kłamstwem.  Okazuje się, że jej relacje z siostrami są wyjątkowo nieprzyjemne,  a związek z Majewskim jest ważniejszy niż dobro rodziny.

Nigdy nie miałam dobrych kontaktów z Maritą. Wyprowadzila się jak miałam 12lat i od tamtej pory widywałam ją kilka razy w ciągu  roku.  Nie było jej kiedy dojrzewałam, kiedy mój światopogląd zmieniał się niemal codziennie. Przez to nie możemy się dogadać, ona nie zna mojego charakteru, nie wie kiedy odpuścić. - zaczyna swój wpis Klaudia Surma, która wraz z młodszą siostrą, Natalią przeprowadziła się do Warszawy, a Marita miała się nimi zaopiekować.

Wyjazd do Warszawy miał mi otworzyć drzwi do nowego, lepszego świata. Miałam mieć super życie, Marita miała mi pomóc znaleźć super prace, miałam zacząć robić prawo jazdy, które "dała" mi na urodziny. Moja mama miała przyjechać do nas w styczniu, do tego czasu miałyśmy opiekować się Natalką razem, oczywiście ja miałam mieszkać z Nati sama na 29m w obcym mieście. Po dwóch dniach od przyjazdu wprowadziłyśmy się do "lepszego życia".

Niedługo po przeprowadzce okazało się, że Marita nie jest chętna do opieki nad rodzeństwem, które.... bało się jej narzeczonego.

Z czasem zaczęły się dziwne sytuacje. Natalka mówiła, że jak coś źle powie na porannym snapie Daniela to nagrywają jeszcze raz itp. Raz Natalka wróciła z płaczem do domu. Kiedy zapytałam się o co chodzi Natalka powiedziała mi, że Daniel kazał jej powiedzieć coś po chińsku i kiedy ona sie zastanawiała powiedział "i tak nic nie umiesz, jak nie bedziesz sie uczyć to wrócisz do świdwina". (...)  Zastawiła nas same w obcym mieście bez pomocy. 

Doszło to tego, że popularna "fit para" wyrzuciła Klaudię z mieszkania, a interweniować musiała policja...

Daniel z Maritą przyjechali. Bałam się otworzyć, bo nie wiedziałam po co przyjechali, dlaczego walą w drzwi itp. Zadzwoniłam do chłopaka i powiedziałam, że nie otwieram, bo sie boje. (...) Daniel kazał mi się rozłączyć, zaczął krzyczeć "frajera szukasz, rozłacz sie i połóż telefon na stole", położyłam, ale trzymałam na nim dłoń. Nagle zaczął mówić żebym go oddała, bo on mi go kupił na urodziny i on ma na niego fakture.W tej całej sytuacji Marita sie słowem nie odezwała tylko stała. Jak tak krzyczał i kazał mi oddać ten telefon to wybiegłam na klatkę w skarpetkach i zaczęłam dzwonić do mojego chłopaka. Wtedy ktoś, nie wiem czy Marita czy Daniel zamknęli drzwi. Słyszałam przez drzwi jak krzyczy Daniel na Natalkę. W panice zadzwoniłam na policje. Policja przyjechała, powiedziałam im, że wpadli mi do domu i krzyczą, że zamknęli dom i nie mogę wejść. Policja przyjechała, a Daniel zaczął mówić "ta pani tutaj nie mieszka" (chodziło o mnie) że jestem psychiczna itp. Poprosiłam policjanów żeby Marita i Daniel wyszli i tak też się stało. Przez tą całą akcję Marita wydusiła z siebie tylko jedno zdanie: "nie mam żadnych dokumentów". W tej całej sytuacji najbardziej szkoda jest Natalki, która stała w tym bałaganie cała zapłakana. 

Siostra Deynn publicznie udostępniła także screeny rozmów, jakie prowadziła z Maritą i Majewskim. Zobaczcie...


źródło: Cała prawda o Deynn

Reklama
Reklama