Żywy Ken wyciął sobie żebra i... przyniósł je do programu. "Mam teraz 20-calową talię"

Żywy Ken wyciął sobie żebra i... przyniósł je do programu. "Mam teraz 20-calową talię"

Rodrigo Alves pochwalił się efektami kolejnej, już sześćdziesiątej operacji plastycznej. Tym razem zafundował sobie usunięcie czterech żeber, aby mieć węższą talię. Podobno od dłuższego czasu narzekał na proporcje sylwetki, przez które źle leżały na nim ubrania. 34-latek relacjonował niebezpieczny zabieg w mediach społecznościowych. Po wszystkim postanowił zatrzymać sobie wycięte żebra na pamiątkę. Przyniósł je w słoiku do programu "This Morning".

Reklama

Musiałem to zrobić, bo wszystko było na mnie za ciasne. Teraz wszystko znowu pasuje i mój krawiec ma mniej pracy – tłumaczył Alves.

Żywy Ken zdaje sobie sprawę, że poddaje się coraz bardziej niebezpiecznym ingerencjom, lecz dla piękna nie cofnie się przed niczym. Na początku chciał wyciąć aż sześć żeber, jednak lekarze odwiedli go od tego pomysłu, ponieważ mogłoby to zaszkodzić funkcjonowaniu jego płuc.

To może być niebezpieczne dla narządów, jednak usunąłem żebra 11. i 12., z których nie ma pożytku – stwierdził. Teraz mam 20-calową talię, co sprawia, że jestem bardzo szczęśliwy. 

W programie Alves z dumą zaprezentował szczuplejszą talię. Teraz obwód jego pasa wynosi około 50 centymetrów przy 90-centymetrowych ramionach. W ramach rekonwalescencji musi nosić sztywny gorset - do programu wybrał nieco damski model z haftkami.

Zobaczcie, jak wygląda teraz nowa, absurdalnie szczupła jak na mężczyznę talia żywego Kena.

Źródło: www.instagram.com / @rodrigoalvesuk
Reklama
Reklama