Za pieniądze babci baluj. Niemiecka Barbie powiększyła biust za emeryturę swojej babci

Operacje plastyczne i zabiegi upiększające niemieckiej Barbie pochłonęły już gigantyczną sumę 190 tysięcy złotych. Wszystko po to, by zmienić się z mało urodziwej dziewczyny, którą wyśmiewano w szkole, w idealną seksbombę. Efekt można podziwiać na Instagramie. Gigantyczny biust, napompowane usta, spalona skóra, sztuczne rzęsy i paznokcie. Do tego kiczowate stroje w ulubionym różowym kolorze. Herms podkreśla, że w takiej stylistyce czuje się najbardziej sobą.

Sztuczny wygląd niemieckiej lalki działa na większość ludzi jak płachta na byka. Zawsze może jednak liczyć na wsparcie swojej babci. Także finansowe. To babcia zapłaciła za jej pierwsze implanty, które wstawiła w wieku 18 lat. Kobieta nie ukrywa, że nie podoba jej się wygląd wnuczki, ale dała się namówić na zasponsorowanie zabiegu, ponieważ chciała pomóc jej podnieść pewność siebie po latach szkolnych upokorzeń.

Nie akceptuję większości operacji Paris, ale wiem, że ona to robi, ponieważ była upokarzana i teraz chce sobie to zrekompensować - tłumaczy babcia.

"Inwestycja" jednak się opłaciła. Dzięki sztucznemu biustowi Barbie zarabia teraz pokaźne sumy na reklamach i sesjach. Emerytura babci może więc leżeć spokojnie.

Byłam wtedy bardzo młoda, ale na szczęście miałam babcie, która wspomogła mnie finansowo. Dziś współpracuję z wieloma markami, jestem modelką, pojawiam się w telewizji i na różnych eventach, więc zarabiam sama na siebie - zdradza niemiecka Barbie.

Ciekawe tylko, czy pamiętała o tym, żeby zwrócić te pieniądze babci...