Grażyna Błęcka-Kolska została uznana winną wypadku, w której zginęła jej córka. W Gdyni zadedykowała jej nagrodę

Grażyna Błęcka-Kolska została uznana winną wypadku, w której zginęła jej córka. W Gdyni zadedykowała jej nagrodę

Na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Grażyna Błęcka-Kolska odebrała nagrodę za główną rolę kobiecą w filmie "Ułaskawienie" Jana Jakuba Kolskiego. Aktorka zadedykowała statuetkę swojej tragicznie zmarłej córce, Zuzannie Kolskiej (+23 l.). To był najbardziej wzruszający moment gali finałowej.

Reklama

Dedykuję tę nagrodę mojej córce Zuzi - powiedziała łamiącym się głosem.

Aktorka wciąż ma w pamięci feralny wypadek z lipca 2014 roku, gdy razem córką jechała na festiwal we Wrocławiu. Padał wtedy deszcz i było ślisko. Nagle auto Błęckiej-Kolskiej wpadło w poślizg i uderzyło w słup i latarnię, na koniec dachowało. Zuzanna Kolska zginęła w wyniku odniesionych obrażeń. Za przyczynę wypadku wskazano niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze. Sąd uznał Grażynę Błęcką-Kolską winną wypadku i tym samym uznał, że przyczyniła się ona do śmierci córki. Aktorka została skazana na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Przyznała się do winy i skorzystała z instytucji dobrowolnego poddania się karze.

W filmie "Ułaskawienie" Grażyna Błęcka-Kolska jeszcze raz musiała zmierzyć się z trudnymi emocjami. Zagrała matkę, która straciła dziecko. Jak przyznała w wywiadzie, rola była dla niej swego rodzaju terapią.

Mogłam swoją rozpacz i swój ból przekuć w jakąś emocję, którą ktoś zobaczy, ktoś się wzruszy, zastanowi, będzie bardziej uważny na życie. Moje dziecko było ze mną przez cały czas tego filmu i to jej zawdzięczam, jak przeszłam przez tę rolę - wyznała w rozmowie z Onetem.

Na planie współpracowała z byłym mężem, reżyserem Janem Jakubem Kolskim, który lata temu zostawił ją dla młodszej kobiety. Aktorka określa jednak ich relacje jako przyjacielskie.

Grażyna Błęcka-Kolska
Źródło: mwmedia
Reklama
Reklama