Sara Boruc (dawniej Mannei) gościła w najnowszym czwartym odcinku "Kuby Wojewódzkiego". Żona Artura Boruca opowiadała o swojej debiutanckiej płycie i własnej firmie biżuteryjnej, którą prowadzi razem z mamą i siostrami. W pewnym momencie Wojewódzki zapytał ją o Annę Lewandowską - konkretniej o to, która polska żona piłkarza realizuje się poza mężem. Wtedy Sara Boruc powiedziała to, z czym zgadza się chyba każdy widz.
Żadna z nas nie może o sobie powiedzieć, że byłaby tam, gdzie jest, gdyby nie mąż. Ale to jest w porządku, bo po to jesteśmy razem, żeby się wspierać - odpowiedziała.
Spodziewaliście się, że ma tak trzeźwą ocenę sytuacji?