Michelle Obama szczerze o poronieniu i in vitro: "Czułam się zagubiona i samotna. Czułam, że ZAWIODŁAM"

Michelle Obama szczerze o poronieniu i in vitro: "Czułam się zagubiona i samotna. Czułam, że ZAWIODŁAM"

Amerykańska Pierwsza Dama wydała nową książkę. Dziś do amerykańskich księgarni trafiła autobiografia "Becoming" (polski tytuł "Becoming. Moja historia"), w której Michelle Obama bardzo szczerze opowiada o swoim życiu. Jak się okazuje, nie brakowało w nim trudnych momentów. Szczególnie bolesne wspomnienia dotyczą utraty dziecka.

Reklama

W programie telewizji śniadaniowej "Good Morning America" Michelle wyjawiła, że jeden z rozdziałów książki opowiada o poronieniu, jakiego doświadczyła 20 lat temu. Wraz z mężem długo starali się o dziecko, jednak Michelle miała duże problemy z zajściem w ciążę. Gdy wreszcie się udało, doszło do poronienia. Ciężki cios dla marzącej o dziecku Michelle:

Czułam się zagubiona i samotna - powiedziała w rozmowie z Robinem Robertsem. - Czułam, że zawiodłam, ponieważ nie wiedziałam, jak często zdarzają się poronienia. To dlatego, że nie mówimy o tym głośno.

Michelle Obama zdradziła, że córki prezydenckiej pary, Sasha i Malia, przyszły na świat wskutek zapłodnienia in vitro, ponieważ "zegar biologiczny istnieje naprawdę, a produkcja jajeczek nie trwa wiecznie".

Dlaczego prezydentowa publicznie poruszyła tak prywatne kwestie? Michelle odpowiedziała i na to pytanie. Chciała dodać sił innym mamom doświadczającym równie trudnych sytuacji.

Moim zdaniem najgorsze, co my kobiety sobie robimy, to ukrywanie prawdy o naszych ciałach, o tym, jak działają i o tym, jak nie działają - podsumowała.

Książka "Becoming. Moja historia" będzie dostępna w polskim tłumaczeniu w lutym przyszłego roku.

Reklama
Reklama