Agnieszka Chylińska w szokującym wywiadzie o myślach samobójczych: Boga proszę głównie o to, żeby przeżyć dzień

Agnieszka Chylińska w szokującym wywiadzie o myślach samobójczych: Boga proszę głównie o to, żeby przeżyć dzień

Agnieszka Chylińska udzieliła właśnie szokująco szczerego wywiadu, który ukazał się na jej kanale Youtube. Wokalistka, która wydała niedawno płytę "Pink punk", jeszcze nigdy tak bardzo się nie otworzyła. W wywiadzie opowiada o swoich próbach samobójczych i o tym, że do kariery wiecznie napędzają ją udowodnienie bliskim, że warto ją kochać. Wywiad przeprowadzili z nią Kuba Wojewódzki, Edward Miszczak i Marcin Prokop.

Reklama

Mama trójki dzieci bez ogródek wyznała, że marzyła o tym, by wpasować się w wizję przykładnej rodziny, ale nie dała rady.

To nie jest mój świat, bardzo chciałam żeby był, ale nie jest. Bardzo chciałam być normalna i bardzo chciałam być w domu, a najbardziej smutne, że chciałam być w tym domu szczęśliwa. Są momenty, kiedy lubię siebie w roli mamy, a są takie, kiedy nie bardzo. Nie jestem doskonałą mamą. (...) głównie mnie nie ma (...). Bardzo wierzyłam w to, że uda mi się wejść w standardowy świat. Nie poradziłam sobie z tym, że takie życie, które nazywamy normalnym, zdrowym, że to nie jest moja bajka. Nie dałam rady - przyznała.

Chylińska opowiada też o początkach swojej kariery w zespole O.N.A. brutalnym "samczym" świecie, do którego została wrzucona bez ostrzeżenia. To właśnie wtedy po raz pierwszy podejmowała próby samobójcze...

Otaczałam się ludźmi, którzy zajmowali się tym, żeby z tej gówniary trzepać hajs, a nie dbać o jej psychikę i wnikać, czy ona to przeżywa, czy nie. Pierwsze depresje, załamania, próby samobójcze, to były pierwsze lata O.N.A.. Ja czułam, że się mijam z tym snem, który sobie wymyśliłam, że się przestrzeliłam - przyznała.

Wokalistka przyznała, że wciąż nie otrzymała od rodziców tego, czego pragnęła najbardziej - bezinteresownej miłości i akceptacji. Być może to z tego powodu wciąż ma myśli samobójcze.

Boga proszę głównie o to, żeby przeżyć dzień. (...) Życie ma różny kolor, ale czasami tej czerni jest za dużo i masz ten wybór, że albo się zachlać na śmierć, albo pójść w tango, albo napisać o tym piosenkę i negocjować z czasem - mówiła

Chylińska wciąż szuka akceptacji. Ukojenie odnalazło w wierze w Boga.

Przyszłam do Boga i powiedziałam mu: "Wszystko zje*ałam. Przytul mnie, nic nie mów, kochaj mnie" - zakończyła.

Zobaczcie cały wywiad. Przemawia do was?

Zobaczcie zdjęcia.

Reklama
Reklama