Ma 51 lat a ciało... Uważa, że przez swoją urodę popadła w głęboką DEPRESJĘ. Czy zmiana wyszła jej na dobre?

Jej zły stan psychiczny rozpoczął się, gdy małżeństwo Jane się rozpadło i w ramach poprawy swojego nastroju zaczęła spotykać się z przyjaciółmi do klubów i pubów.

To właśnie wyjścia spowodowały, że zauważyła iż swoją urodą przyciąga uwagę innych mężczyzn. Jak sama przyznaje:

Po zakończeniu mojego drugiego małżeństwa, stałam się singielką. Dopiero wtedy zauważyłam, jak wiele uwagi poświęcają mi inni mężczyźni… Patrzyli na mnie, jak w obrazek. Niektórzy dosłownie rozbierali mnie wzrokiem! Inne kobiety były i wciąż są o mnie zazdrosne. Wcześniej nie wiedziałam jednak, że ma to związek z moją urodą i zachowaniem mężczyzn.

Z czasem było coraz gorzej, a nawet najbliższe osoby z otoczenia Jane zaczęły się od niej odsuwać, gdy podczas wspólnych wyjść okazywało się, że kobieta przyciąga uwagę innych mężczyzn. Gdy Jane skończyła 32 lata, zdiagnozowano u niej depresję... Kobieta dwukrotnie próbowała popełnić samobójstwo.

Dopiero w wieku 40 lat zdała sobie sprawę, że istnieje związek pomiędzy tym jak wygląda a tym jak się czuje. Zaczęła szukać swojej nowej drogi i w ten sposób poznała... kulturystykę. Z każdym kolejnym treningiem jej miłość do tego sportu rosła i jak sama podkreśla, uratowała jej życie.

Jeśli nie kochasz siebie taką, jaką jesteś, wygląd tego nie zmieni. Nieustanna praca nad swoim ciałem pokazała mi tylko, jak bardzo nienawidzę osoby, jaką jestem w środku.

Zobaczcie zdjęcia Jane:

Fotografie: janecurnow.com, Facebook