Isabel postraszyła Marcinkiewicza Moniką Olejnik i dostała pieniądze. "Jeszcze 40 wizyt na poczcie i spłaci Pan dług"

Isabel postraszyła Marcinkiewicza Moniką Olejnik i dostała pieniądze. "Jeszcze 40 wizyt na poczcie i spłaci Pan dług"

Izabela Olchowicz pochwaliła się na Facebooku screenem przelewu, jaki otrzymała od tajemniczego Włodzimierza Marcinkiewicza. "Kolega" jej byłego męża miał przelać pieniądze za alimenty po tym, jak poetka z Brwinowa opublikowała list otwarty do Moniki Olejnik.

Reklama

"Poetka z Brwinowa" Izabela Olchowicz nie ustaje w nękaniu Kazimierza Marcinkiewicza o należne według niej pieniądze. Wprawdzie sąd przyznał jej alimenty w wysokości 5 tysięcy miesięcznie, lecz on wciąż upomina się o kwotę wynoszącą 100 tysięcy złotych z tytułu niezapłaconych alimentów i podziału majątku. Były premier najwyraźniej nie spieszy się z uregulowaniem należności, bo Isabel regularnie atakuje go w mediach społecznościowych, nazywając alimenciarzem i przypominając, że łamie prawo. Gdy taką metodą nie udało jej się nic wskórać, wymyśliła, że skompromituje startującego na europosła Kazimierza Marcinkiewicza dzięki pomocy wpływowej Moniki Olejnik. Olchowicz napisała list otwarty do prowadzącej "Kropki nad i", by ta na wizji zapytała byłego premiera, dlaczego unika płacenia alimentów.

Jest Pani dziennikarką i Pani zawodem jest zadawać pytania, również te trudne i niewygodne dla rozmówcy/gościa - tym bardziej jeśli pytanie ociera się o ważny problem prawny i społeczny, a polityk reprezentuje społeczeństwo. Uprzejmie proszę o zadanie pytania panu Kazimierzowi Marcinkiewiczowi jak on może i chce rozliczać innych z ich zachowań, krytykować ich, mówić o poszanowaniu prawa, gdy sam nie rozlicza się z własnych zobowiązań, nie przestrzega wyroku sądu ani prawa (alimenty), jest dłużnikiem alimentacyjnym. Dlaczego nie respektuje prawa? Kto jak kto, ale on?! były Premier?! Coś tu nie gra! Obywatele i wyborcy mają prawo wiedzieć. Komu i jaki przykład daje? Czy chce Pani (i dlaczego) kryć tego człowieka? Czy jest Pani dziennikarką WSZYSTKICH obywateli, czy tylko Platformy obywatelskiej ("cieniasów")? Proszę i dziękuję.

 

Okazało się, że postraszenie ostrą jak brzytwa Moniką Olejnik podziałało na opieszałego Kaza. Dzień później Olchowicz pochwaliła się screenem przelewu od niejakiego "Włodzimierza Marcinkiewicza" opiewającym na 3 tysiące złotych. 

Wczoraj napisałam list otwarty do Pani Olejnik. I co? Pan Kaz Marcinkiewicz najprawdopodobniej się wystraszył i wysłał swojego 'posłańca' Włodzimierza Marcinkiewicza czym prędzej na pocztę sam jadąc do studia tvn, żeby ten zrobił przelew (pocztowy) dla mnie. Czyż to z okazji wizyty w tvn? Dlaczego? Bo a nuż Monika Olejnik zadałaby pytanie odnośnie alimentów, pana praworządności. A więc Władzio zrobił przelew, ale się pomylił, bo wpłacił 3 tysie, zamiast 100 tysi - wyzłośliwia się Isabel.

Tak czy inaczej Władziu, kimkolwiek jesteś, dziękuję. Jeszcze 40 kolejnych wizyt na poczcie i spłaci Pan dług w imieniu Kaza - on to ma 'kolegów'! Brawo - ironizuje Olchowicz.

 

Myślicie, że przed eurowyborami tajemniczy "Włodzimierz" przyspieszy spłatę długu?

Reklama
Reklama