Żenada Zamachowskiej w PnŚ - drwiła sobie z Muchy i Drzewickiego. Na koniec PALNĘŁA NIEMIŁOSIERNIE!

Żenada Zamachowskiej w PnŚ - drwiła sobie z Muchy i Drzewickiego. Na koniec PALNĘŁA NIEMIŁOSIERNIE!

Wypowiedzi Moniki Zamachowskiej z ostatniego odcinka "Pytania na śniadania" znowu wprawiły w zakłopotanie gości i widzów. W rozmowie ze znanymi youtuberami o maturze drwiła sobie z ich wyników i ocen na świadectwie. Na koniec chciała pokrzepić tegorocznych maturzystów, ale wyszło bardzo nietaktownie.

Reklama

Monika Zamachowska słynie z nieprzemyślanych wypowiedzi i mało delikatnych sformułowań w rozmowach z gośćmi "Pytania na śniadanie". Szczególnie kiepsko radzi sobie w wywiadach wspominkowych, w których razem z zaproszonymi gwiazdami rozmawia o kimś zmarłym. Widzowie byli oburzeni jej zachowaniem podczas spotkania z Teresą Lipowską i Rafałem Mroczkiem tuż po śmierci Witolda Pyrkosza. Z zażenowaniem słuchali również jej pytań do poruszonej nagłą śmiercią Cezarego Mocka Marty Manowskiej.

Zamachowska znowu udowodniła, że takt, szacunek i grzeczność wobec rozmówców nie są jej najmocniejszą stroną. W niedzielę do studia przyszli znani youtuberzy: Angelika "Littlemonster98" Mucha i Adam Drzewicki z kanału "Matura to bzdura" oraz aktor "Barw szczęścia" Konrad Skolimowski, by pozmawiać na temat matury. Monika Zamachowska już na początku pozwoliła sobie na niewybredną uszczypliwość wobec Drzewickiego, który na świadectwie miał trzy z polskiego.

Ale z polskiego dostałeś dostateczny? No, Adam... Ja nie wiem, czy my możemy współpracować teraz - kpiła.

W końcu temat zszedł na matematykę - najtrudniejszy według rozmówców przedmiot do zaliczenia. Wyłamała się tylko Angelika Mucha, która powiedziała, że jest ścisłowcem i bardziej niż egzaminu z matematyki bała się języka polskiego. Michał Olszański uznał, że stresujący wywiad na żywo to dobry moment, by przetestować wiedzę matematyczną blogerki i zadał jej pytanie, ile to jest 7 razy 8. Pytanie zupełnie zbiło Muchę z tropu, co natychmiast podchwyciła Zamachowska.

Teraz ją obraziłeś, teraz ją tak obraziłeś. No zobacz na tę twarz – mówiła z politowaniem o blogerce.

Jednak najbardziej żenująco zabrzmiało podsumowanie rozmowy z młodymi gwiazdami. Dziennikarka nie miała już dla nich żadnej litości. Tegorocznym maturzystom dała do zrozumienia, że skoro tacy "tytani intelektu" jak jej goście dali radę zdać maturę, to oni tym bardziej poradzą sobie z egzaminami.

Wszystkim życzymy powodzenia, połamania piór, trzymamy kciuki. Patrzcie, jak oni zdali, to wy też zdacie – pokrzepiła maturzystów.

Reklama
Reklama