Brytyjska dziennikarka Lizzy Cundy była pierwszą osobą, która zajęła się Meghan Markle po przyjeździe aktorki do Londynu i to ona służyła Amerykance pomocą w poszukiwaniu mężczyzny marzeń. A teraz Cundy z określonych powodów postanowiła to wszystko ujawnić. Dla księżnej musi być to strasznie krępujące.
Zwłaszcza relacje dotyczącej poszukiwań brytyjskiego narzeczonego... Dziennikarka opowiedziała już, jak to Meghan Markle zachwycała się Brytyjczykami i prosiła, by pomóc jej w poszukiwaniu partnera. A teraz wypłynęły kolejne szczegóły: okazuje się, że obecna żona Harry'ego upatrzyła sobie pewnego brytyjskiego piłkarza.
Ale oddajmy głos samej Lizzy. W wywiadzie dla brytyjskiej telewizji śniadaniowej powiedziała o Meghan:
Chciała znaleźć chłopaka. Powiedziała mi: "Chciałabym chłopaka z Wielkiej Brytanii". Na co zdziwiłam się: "Co? A może kogoś znanego?", na co ona odparła: "Czemu nie?".
Wtedy dziennikarka zapytała jeszcze: "Lubisz piłkarzy?" i wręczyła Meghan telefon proponując, by razem wyszukały kogoś, kto jej się spodoba.
Ashley Cole dopiero co rozstał się z Cheryl. (...) Byli do siebie dość podobni: ciemni, drobni. Powiedziałam więc: "Mogłabyś wpaść mu w oko". Postanowiłam się tym zająć. Zadzwoniłam do Ashleya, lecz gdy powiedziałam mu o Meghan zdziwił się: "Kim ona jest?", zapytał.
I tak do niczego między tym dwojgiem nie doszło, a Meghan sama, bez pomocy dziennikarki, znalazła sobie męża. Myślicie, że Ashley teraz gorzko żałuje swojej obojętności sprzed lat?