Minęły już czasy, gdy obowiązywała zasada: "Im chudsze ciało, tym lepsze". Choć trzymają jej się kurczowo niektórzy projektanci, to celebrytki wylansowały zupełnie nowy ideał sylwetki zwany "slim thick".
"Slim thick" to dziwne zestawienie słów, które w kontekście sylwetki można by przetłumaczyć jako "szczupła nabita" albo "szczupła gruba". Ciało "slim thick" cechuje się dużymi pośladkami, mocnymi udami, a do tego szczupłą talią i płaskim brzuchem.
Modę na "slim thick" wylansowały Kardashianki, a poszły za nimi inne gwiazdy. Wcale nie łatwo mieć takie ciało: idealnie płaski brzuch wymaga ćwiczeń, podobnie jak rozwinięte mięśnie pośladków i nóg.
Jeśli chcesz uzyskać tę najbardziej pożądaną figurę, zastosuj się do rad angielskiej trenerki Marrisy Mayfield:
Skup się ćwiczeniach "donkey kicks" (unoszenie do góry ugiętej w kolanie nogi z pozycji klęku podpartego) i pilates, które angażują mięśnie grzbietu i dolne partie ciała. Dzięki temu wyszczuplisz talię i rozbudujesz mięśnie nóg oraz pośladków. Do tego powinnaś zdrowo się odżywiać, ograniczyć spożycie węglowodanów i zadbać o picie odpowiedniej ilości płynów.
No i jak, spróbujecie? Zobaczcie, jak wygląda ten współczesny ideał kobiecego ciała!