Wszystko wskazuje na to, że Daniela Craiga w roli agenta 007 zastąpi czarnoskóra aktorka, Lashana Lynch. Dla Lashany, znanej z superprodukcji "Kapitan Marvel", oznacza to przepustkę do naprawdę wielkiej sławy. Ale nie wszyscy cieszą się jej szczęściem.
W zasadzie nic nie zostało jeszcze przesądzone:
Craig powróci z emerytury i dowie się, że nowym 007 jest właśnie Lynch. Oczywiście będzie starał się ją uwieść. Podobno kobieta początkowo oprze się wdziękom mężczyzny. - czytamy w "The Mail".
Mimo to na Instagramie aktorki zawrzało. Głos podnieśli fani serii o agencie 007, którym nie podoba się "feministyczny" pomysł kobiety-Bonda.
Dlaczego feministki nie zostawią tej serii w spokoju! Na przykład mogłyby sobie wymyślić własną serię pod tytułem Moneypenny czy coś w tym rodzaju, zamiast niszczyć tę popularną serię. Nie ma powodu, dla którego 007 miałby być kobietą - czytamy w komentarzu.
Naprawdę chciałbym wierzyć w to, że mówimy o największym dowcipie tego stulecia - łudzi się ktoś inny.
Będzie Bondem czy też nie, Lashana Lynch już teraz zyskuje globalną sławę. Zobaczcie, jak miałaby wyglądać agentka 007. Co Wy na to?