Madzia Wójcik z Big Brothera szczerze o swoim związku i planach na przyszłość. Wywiad tylko na STYL.FM

Madzia Wójcik z Big Brothera szczerze o swoim związku i planach na przyszłość. Wywiad tylko na STYL.FM

madzia wójcik Good one PR

Magda Wójcik wygrała 6. edycję programu ,,Big Brother".  Mieliśmy okazję z nią porozmawiać podczas 3. urodzin Hulakula. 

Reklama

Zabawę rozpoczął 4. Charytatywny Turniej Bowlingowy, w którym brali udział uczestnicy Big Brothera, Warsaw Shore, Misterów, aktorzy z seriali „Na Sygnale”  i „Gliniarze” oraz Reprezentacja Artystów Polskich. Wszystkie gwiazdy walczyły o najwyższy czek dla Fundacji Spełnionych Marzeń, wspierającej dzieci i młodzież chorującą na nowotwory złośliwe.

Przed rozpoczęciem rozgrywki zwyciężczyni Big Brothera poświęciła nam chwilę na rozmowę. Wywiad przeprowadziła Weronika Szatkowska.

Czy mogłabyś opowiedzieć o tym, jak Big Brother zmienił Twoje życie i czy poszłabyś do tego programu jeszcze raz?

To pytanie dostaję dość często. Poszłabym drugi raz, trzeci, czwarty i dziesiąty. Było to naprawdę spełnienie moich marzeń i niczego nie żałuję. Polecam każdemu, aby odważył się iść do takiego programu. Co się zmieniło? Przede wszystkim nauczyłam się więcej o sobie. Myślę, że teraz jestem bardziej odważna. Otwarta na ludzi zawsze byłam, więc to akurat bez zmian. Wiem, że niektórzy z Big Brothera nauczyli się właśnie tej otwartości, ale ja bardziej stanowczości. Wcześniej nie do końca potrafiłam się obronić, a teraz coraz lepiej mi to wychodzi. Wszystko wyszło na dobre.

Jak rozwija się Twój związek z Olehiem?

Wszystko układa się dobrze. Cały czas się poznajemy po Big Brotherze, jesteśmy parą i mieszkamy obecnie razem. Bez większych dram.

Czyli wszelkie spekulacje, że Wasz związek był pod publiczkę, są nieprawdziwe?

Najgłupsza plotka, jaką słyszałam to, że jesteśmy aktorami albo że wszystko jest w kontrakcie. Nie, to nieprawda. Wszystko, co widzieliście w programie, było naturalne i były to prawdziwe emocje mieszkańców.

Na co dzień przebywasz w Warszawie, czy poza granicami Polski?

W Warszawie, chociaż bardzo tęsknię za Londynem. Byłam tam już trzy razy po wyjściu z Domu Wielkiego Brata i planuję jeździć, jak najczęściej, bo wiadomo, że tęsknię za rodziną, za znajomymi i za sklepami, których tutaj nie ma.

Jeśli mogłabyś kogoś zachęcić do udziału w Big Brotherze to, co powiedziałabyś takiej osobie?

Ktoś to idzie tam z zamiarem wygranej, może się już z nią pożegnać. Uważam, że po prostu trzeba być sobą, nie bać się i mówić to, co się myśli - nawet jeśli powie się coś głupiego. Ja tak zawsze robiłam w Domu Wielkiego Brata. Najważniejsza jest naturalność. Nawet gdy ktoś będzie udawał przez kilka tygodni, to i tak ostatecznie spadnie mu maska.

Jak odnajdujesz się w blasku fleszy po zakończeniu programu?

Troszeczkę stresują mnie kamery i flesze, jeśli chodzi o pozowanie. Nie potrafię do końca pozować, dlatego też inni często mnie pytają, dlaczego się nie uśmiecham na zdjęciach. To właśnie jest powodem. Mam tylko dwie pozy, które umiem zrobić: serduszko i peace, czyli znak pokoju. Jednak uwielbiam poznawać nowych ludzi i przez to polubiłam eventy.

Czy program Cię zmienił?

Myślę, że o to należy spytać rodziny i bliskich. Oni za każdym razem mówią, że jestem cały czas taka sama. To jest pozytywne. Jedyne co mogło się zmienić, to moja odwaga. Jestem trochę bardziej odważna niż wcześniej. Cały czas jestem tą samą osobą.

Jakie masz plany na przyszłość?

Na pewno chciałabym kontynuować bycie influencerem i mieć własny butik, kolekcję ubrań i w tym się najbardziej rozwijać.

Życzymy Madzi spełnienia marzeń i dziękujemy za rozmowę.

Bohaterka naszego wywiadu przyszła ubrana niezwykle oryginalnie. Założyła panterkowy komplet, a na głowie miała zaplecione dwa długie warkocze, z kolorowymi pasemkami.

Zobacz, jak wyglądała gwiazda Big Brothera tego dnia w naszej galerii poniżej.

Źródło: MW Media
Reklama
Reklama