Mama stała się najstarszą na świecie, gdy w wieku 66 lat urodziła bliźnięta. Niestety trzy lata później zmarła. Dzieci przyszły na świat dzięki metodzie in vitro. Co się z nimi stało po śmierci rodzicielki?
Mama najstarsza na świecie przyznała się publicznie, że oszukała lekarzy z Los Angeles, aby móc zajść w ciążę. Wywołała tym kontrowersje na całym świecie. Najgorsze, że trzy lata po porodzie umarła na raka i osierociła maluchy.
Mama była najstarsza na świecie i trafiła do Księgi Rekordów Guinnessa
Maria del Carmen Busada de Lara marzyła całe życie, by zostać matką. Spełniła je dopiero na starość. Była singielką, więc dzieci nie miały fizycznie taty. Zaszła w ciążę za pomocą metody in vitro, oszukując personel szpitala w Los Angeles. Pierwsze pociechy przyszły na świat, gdy kobieta miała 67 lat. Dzięki temu otrzymała tytuł najstarszej matki na świecie.
Matka powiedziała, że ma 55 lat
Aby móc skorzystać z tej metody, kobieta skłamała i odjęła sobie 12 lat. Podając wiek 55 lat, zakwalifikowała się od razu do tej metody. Dzieci urodziły się zupełnie zdrowe. Bliźnięta, Pau i Christiana ważyli 1,6 kg.
Matka zmarła na nowotwór 3 lata później, osierocając dzieci. Co stało się z nimi dalej? Nie miały tak naprawdę nikogo.
DALSZA CZĘŚĆ HISTORII ZNAJDUJE SIĘ W GALERII PONIŻEJ:
Zobacz także:
17-letnia mama trzyma w ramionach swojego nowo narodzonego syna. Chwilę później nie żyje