5 zabiegów kosmetycznych, które brzydko pachną

5 zabiegów kosmetycznych, które brzydko pachną

MaseczkiDla urody kobiety zrobiłyby wszystko. Z tego powodu nawet jeśli nawet dane kosmetyki są odrażające w swojej formie, budzą niesmak, a do tego nieładnie pachną, to wiara w wynagrodzenie takiego cierpienia pod postacią poprawy wyglądu jest silniejsza niż estetyczne uprzedzenia.

Błotna maseczka – mikstura oparta na bazie glonów o intensywnym, ziemnych zapachu raczej wonią nie zachwyca, a jednak fakt ten wcale nie odstrasza zwolenniczki takich naturalnych kosmetyków. Taka maseczka bowiem nie tylko pochłania nadmiar sebum i uwalnia skórę od zanieczyszczeń, ale także usuwa martwy naskórek i normalizuje pH skóry.

Reklama

Maseczka z ptasich odchodów – ponoć taką maseczkę stosuje Victoria Beckham, aby mieć gładką cerę bez zmarszczek. Pomysł wydaje się dość szalony, ale efekty działania ponoć są imponujące. Do maseczki wykorzystuje się więc... kupki skowronka!

Maseczka z drożdży – przynosi świetne rezultaty w walce z trądzikiem, a do tego wygładza i ściąga pory. Jest jednak jeden minus – zapach, którego nawet po spłukaniu papki z twarzy bardzo trudno się pozbyć.

Octowa płukanka do włosów –  ocet jabłkowy ponoć dodaje włosom blasku, a także zapobiega ich wypadaniu oraz przeciwdziała przetłuszczaniu się. Cierpki zapach może odstraszać, jednak warto wypróbować, bo rezultaty systematycznego stosowania mogą naprawdę mile zaskoczyć.

Piwna odżywka do włosów –  dodaje blasku i działa wzmacniająco. Należy jednak pamiętać o tym, aby nie stosować jej przed wyjściem z domu, bo alkoholowy zapach będzie dla otoczenia nie do zniesienia.

Reklama
Reklama