Reklama

Z życia - Strona 3

"Mój mąż ciągle mnie pouczał, gdy prowadziłam auto. Nie spodziewał się, do czego jestem zdolna"
"Mój mąż ciągle mnie pouczał, gdy prowadziłam auto. Nie spodziewał się, do czego jestem zdolna"

"Prawo jazdy miałam, zanim wyszłam za mąż za Łukasza. Nawet kilka razy to ja go odwoziłam po randce. Niestety, jego milczenie na temat mojego stylu jazdy szybko się skończyło. Od wielu lat jazda z nim mnie stresuje, bo wciąż mnie upomina. Wszystko jego zdaniem jest źle. Tak więc miałam tego dosyć i postanowiłam, że nie będę tego tolerować. Podczas ostatniego upomnienia zrobiłam coś, przez co mój mąż wreszcie zmienił o mnie zdanie. I to o 180 stopni!"

"Podoba mi się kumpel mojego chłopaka. Chcę zrobić zamianę, ale jest pewne ryzyko"
"Podoba mi się kumpel mojego chłopaka. Chcę zrobić zamianę, ale jest pewne ryzyko"

"Nazywam się Wiola i mam 19 lat. Moje koleżanki zawsze mi zazdrościły powodzenia u chłopaków. Potrafiłam poderwać każdego. Dlatego wiem, że mogę sobie pozwolić na to, żeby jednak spotykać się z najlepszą partią. Z Mariuszem chodzę już od pół roku i niedawno poznałam jego kumpla. Ma na imię Dominik i jest o niebo przystojniejszy i chyba ja się mu też podobam. Nie mogę przestać o nim myśleć. Będę musiała zrobić zamianę, tylko że jest pewne ryzyko. A ja nie chcę zostać na lodzie. Jak mam pokierować sprawą tak, żeby wszystko się udało?"

"Rodzice nie popisali się z podziałem majątku. Z młodszego brata zrobili milionera, a ja muszę..."
"Rodzice nie popisali się z podziałem majątku. Z młodszego brata zrobili milionera, a ja muszę..."

"Ja nigdy nic od nikogo nie oczekiwałam, bo doskonale zdaję sobie sprawę, że jak sama sobie na coś nie zapracuję, to z nieba mi nie spadnie. Nie jestem jednak szczęśliwa z faktu, że moi rodzice nie popisali się z podziałem majątku. Z młodszego brata zrobili milionera, a ja muszę dołożyć do interesu, bo mieszkanie, które dostałam, to jakaś nędzna rudera. Uważam, że powinno być dzielone po równo, albo wcale".

"Córka wyprowadziła się do chłopaka. Teraz on powinien ją utrzymywać, a nie my. Wiedział, że jest studentką"
"Córka wyprowadziła się do chłopaka. Teraz on powinien ją utrzymywać, a nie my. Wiedział, że jest studentką"

"Nie rozumiem, czemu chłopak mojej córki ma do nas pretensje. Ja tylko powiedziałam mu szczerze, co powinien zrobić, a on się obraził. Sam sprowokował tę sytuację, namawiał na wyprowadzkę od rodziców, a teraz się dziwi. Chciał się bawić w dom, to niech będzie konsekwentny. Wiedział, że ona jest studentką, więc czemu wymaga od niej niemożliwego, a tym bardziej od nas..."

"Chcę odebrać ojcu dzieci prawa do nich. Mam szansę w takiej sytuacji?"
"Chcę odebrać ojcu dzieci prawa do nich. Mam szansę w takiej sytuacji?"

"To już zaszło naprawdę za daleko i ja byłam nastawiona na to odebranie praw, ale nasłuchałam się od różnych osób, że nie mam szans. Bo jak ojciec coś tam na dzieci płaci, to się nie uda i teraz boję się cokolwiek zacząć, bo wiem, że jemu się to nie spodoba i później się to na mnie odbije. A jeśli tych praw mu nie zabiorą, to tylko poczuje się pewniej. Czy mam jakiekolwiek szanse? Sytuacja jest naprawdę nieciekawa".

„Weszłam do pokoju syna i znalazłam to za łóżkiem. Jestem w szoku”
„Weszłam do pokoju syna i znalazłam to za łóżkiem. Jestem w szoku”

"Mój nastoletni syn to okropny bałaganiarz. Cały czas ganię go za to, jak brudno ma w pokoju. Zwracam mu uwagę, że powinien wynosić brudne majtki do prania. Nie wspominając już o naczyniach, których jest pełno na jego biurku. To nic nie daje. Ostatnio weszłam do jego pokoju, bo strasznie stamtąd śmierdziało. Kiedy zajrzałam za łóżko, nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. Byłam w szoku. Ja on mógł coś takiego tam wrzucić? Zrobił to celowo?"

„Ciocia nie przyszła na moje wesele, to wystawiłam jej rachunek. Pytałam trzy razy”
„Ciocia nie przyszła na moje wesele, to wystawiłam jej rachunek. Pytałam trzy razy”

"Zaproszenia na nasze wesele wręczaliśmy niemal z rocznym wyprzedzeniem. Zależało nam na tym, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Wybraliśmy drogą restaurację i hotel. Chcieliśmy zapewnić gościom to, co najlepsze. Czekałam na potwierdzenie przebycia, a niektórych pytałam nawet trzykrotnie, czy będą. Zależało mi na tym, żeby płacić za puste miejsca. Moja ciocia i wujek nie przyszli, a wcześniej deklarowali, że będą na pewno. Co miałam zrobić? Nie mogłam tak tego zostawić i wystawiłam im rachunek". 

"Odeszłam od toksycznego męża, bo był złym człowiekiem. Teraz czuję, że odżyłam na nowo"
"Odeszłam od toksycznego męża, bo był złym człowiekiem. Teraz czuję, że odżyłam na nowo"

"Tak się składa, że przez 35 lat byłam w związku z Markiem. Nie był to dobry mężczyzna. Oj nie był. Miałam wiele zastrzeżeń do tego, w jaki sposób on mnie traktuje i jak się wobec mnie zachowuje. Ciągle się kłócił, ciągle miał pretensje, a ja nie mogłam nawet słowem mu się sprzeciwić. Nie mogłam nic powiedzieć. W końcu powiedziałam dość i dzisiaj jestem szczęśliwa".