Z życia - Strona 35
"Dziś mam 30 lat i wspaniałą, nastoletnią córkę. Poukładałam sobie życie, bez pomocy moich rodziców. Kiedy zaszłam w ciążę w wieku 16 lat, rodzice zaczęli za mnie wszystko układać. Wymyślili, że oddam moją córeczkę siostrze, która jest bezpłodna. Od lat walczyła o dziecko ze swoim mężem. Moja ciąża była dla nich jak gwiazdka z nieba. Ja nie mogłam się na to zgodzić. Wszyscy się na mnie obrazili i nikt nie chciał mnie znać. Byłam zrozpaczona, a dziś dziękuję sobie za decyzję, którą podjęłam lata temu".
Czw. 21 marca
"Gdy powiedziałam Tośce, że jestem w ciąży, to cieszyła się razem ze mną. Nawet zorganizowałyśmy razem baby shower i czekałyśmy na maleńką Juleńkę! Myślałam, że jak przystało na najbliższą przyjaciółkę, to będzie też rozumiała, że nie będę miała dla niej tyle czasu, co wcześniej przez pierwsze tygodnie życia dziecka. A ona postanowiła naskarżyć mojemu mężowi, że się od niej odcięłam i to jego wina! Że co, proszę?"
Śr. 20 marca
"W życiu bym nie pomyślała, że taka sytuacja jest w ogóle poddawana do dyskusji. Moja mama zmarła wiele lat temu, ale pamiętam ją i jej nauki wychowawcze też. Kochałam ją i nigdy nie przestałam. Dla mnie to było oczywiste, że choć jej już nie ma z nami, to chcę, aby była pamiętana na moim ślubie. Nie tylko żyjący teście, czy mój tato, ale ona też. Właśnie dlatego specjalnie uhonorowałam ją na moim ślubie. Niestety, ludzie o mało co mnie za to nie zjedli".
Śr. 20 marca
„Gdy zaczęłam się spotykać z Matim, to myślałam, że frunę pięć metrów nad ziemią. Ale związek z nim szybko okazał się jednym wielkim rozczarowaniem, bo mój cudowny facet na każdym kroku porównywał mnie do swojej byłej. Pewnego dnia odkryłam, że rozmawiał o różnych moich umiejętnościach z kolegą i... nadawał mi punkty, a potem porównywał je z notami, które dawał swojej ex. Byłam w szoku!"
Śr. 20 marca
"Wraz z mężem postanowiliśmy odwiedzić schorowaną i samotną sąsiadkę, i zaprosić ją na niedzielę wielkanocną. Taki mały gest, ale żeby poczuła, czym są prawdziwe święta. Ona od lat tego nie czuje, bo jej córka, zamiast się nią opiekować, to woli szukać kolejnych adoratorów. Ach, taka właśnie jest wdzięczność za wychowanie! Problem w tym, że gdy córeczka się dowiedziała, że jej matka będzie miała normalne święta, to od razu zaczęła opowiadać jakieś niestworzone bajki o nas, gdzie tylko się dało!"
Śr. 20 marca
"Z Kasią wzięliśmy skromny ślub, bo nie było nas stać na drogie atrakcje. Ale w sumie nam to nie przeszkadzało, bo przecież lepiej zaoszczędzone przez lata pieniądze wydać na coś lepszego. Cały czas się dorabialiśmy i mówiąc szczerze, to byliśmy jeszcze chwilowo w mieszkaniu rodziców Kasi. Ja pracuję na dwa etaty i postanowiliśmy wziąć jak najmniejszy kredyt na dom, żeby i całe życie nie spłacać. Ślub był bajeczny, a wieczorem, gdy wróciliśmy do domu, to miałem nadzieję na przyjemne chwile z moją ukochaną żoną. Niestety, teściowa wszystko zepsuła!"
Śr. 20 marca
"Moje wesele, moje zasady. Nie rozumiem, czego siostra chce ode mnie? Rozsądnie i zgodnie stwierdziliśmy z narzeczonym, że lepiej będzie, jeśli imprezę zorganizujemy bez dzieci. Zabawa będzie do białego rana, wujkowie na dwóch gazach, kelnerki z gorącymi daniami, hałas... Moim zdaniem nie miejsce dla kręcących się pod nogami maluchów. Pomyśleliśmy, że rodzice jeden wieczór z przyjemnością pobawią się bez dzieci, ale moja siostra miała na ten temat inne zdanie".
Śr. 20 marca
"Gdy zaczęliśmy się spotykać, nikt nie dawał nam szans. Moi znajomi wmawiali mi, że Marysia na pewno zaraz mnie rzuci! Że co ona — panna po studiach — widzi niby we mnie, zwykłym chłopaku po zawodówce. A jednak udowodniliśmy wszystkim, że się mylą! Apeluję do młodych dam — nie oceniajcie książek po okładce".
Śr. 20 marca
"Już złożyłam na niego oficjalną skargę, ale chciałabym, by to wydarzenie nie przeszło bez echa... W trakcie ceremonii chrztu mojej ukochanej córeczki ksiądz, zamiast skupić się na znaczeniu tego sakramentu i wesprzeć nas w tym ważnym momencie, dokonał czegoś absolutnie nieodpowiedniego, zachowując się w sposób sprzeczny z fundamentalnymi wartościami kościoła katolickiego".
Śr. 20 marca
"Już ja się nasłuchałam o byciu matką chrzestną. Najczęściej rodzice dzieci robią sobie z nich bankomaty. Ja całkiem dobrze zarabiam, ale nie zamierzam łożyć na cudze dziecko. Sama mam dużo wydatków i swoją rodzinę. To dlatego, kiedy siostra poprosiła mnie o to, żebym została matką chrzestną jej córki, odmówiłam bez większego zastanowienia. Teraz nie odzywa się do mnie pół rodziny. Wielka obraza majestatu. O co im wszystkim chodzi? Przecież miałam prawo się nie zgodzić".
Śr. 20 marca
Najnowsze