Reklama

Z życia - Strona 35

"Niedawno urodziłam pierwsze dziecko. Przyjaciółka obraziła się, że nie mam dla niej czasu"
"Niedawno urodziłam pierwsze dziecko. Przyjaciółka obraziła się, że nie mam dla niej czasu"

"Gdy powiedziałam Tośce, że jestem w ciąży, to cieszyła się razem ze mną. Nawet zorganizowałyśmy razem baby shower i czekałyśmy na maleńką Juleńkę! Myślałam, że jak przystało na najbliższą przyjaciółkę, to będzie też rozumiała, że nie będę miała dla niej tyle czasu, co wcześniej przez pierwsze tygodnie życia dziecka. A ona postanowiła naskarżyć mojemu mężowi, że się od niej odcięłam i to jego wina! Że co, proszę?"

"Uhonorowałam zmarłą mamę na swoim ślubie. Ludzie o mało mnie nie zjedli"
"Uhonorowałam zmarłą mamę na swoim ślubie. Ludzie o mało mnie nie zjedli"

"W życiu bym nie pomyślała, że taka sytuacja jest w ogóle poddawana do dyskusji. Moja mama zmarła wiele lat temu, ale pamiętam ją i jej nauki wychowawcze też. Kochałam ją i nigdy nie przestałam. Dla mnie to było oczywiste, że choć jej już nie ma z nami, to chcę, aby była pamiętana na moim ślubie. Nie tylko żyjący teście, czy mój tato, ale ona też. Właśnie dlatego specjalnie uhonorowałam ją na moim ślubie. Niestety, ludzie o mało co mnie za to nie zjedli".

"Mateusz ciągle porównywał mnie do swojej byłej. To, co pisał do kumpla zmroziło mnie"
"Mateusz ciągle porównywał mnie do swojej byłej. To, co pisał do kumpla zmroziło mnie"

„Gdy zaczęłam się spotykać z Matim, to myślałam, że frunę pięć metrów nad ziemią. Ale związek z nim szybko okazał się jednym wielkim rozczarowaniem, bo mój cudowny facet na każdym kroku porównywał mnie do swojej byłej. Pewnego dnia odkryłam, że rozmawiał o różnych moich umiejętnościach z kolegą i... nadawał mi punkty, a potem porównywał je z notami, które dawał swojej ex. Byłam w szoku!"

"Tej nocy poślubnej nigdy nie zapomnę. Teściowa postanowiła zapukać do naszego pokoju"
"Tej nocy poślubnej nigdy nie zapomnę. Teściowa postanowiła zapukać do naszego pokoju"

"Z Kasią wzięliśmy skromny ślub, bo nie było nas stać na drogie atrakcje. Ale w sumie nam to nie przeszkadzało, bo przecież lepiej zaoszczędzone przez lata pieniądze wydać na coś lepszego. Cały czas się dorabialiśmy i mówiąc szczerze, to byliśmy jeszcze chwilowo w mieszkaniu rodziców Kasi. Ja pracuję na dwa etaty i postanowiliśmy wziąć jak najmniejszy kredyt na dom, żeby i całe życie nie spłacać. Ślub był bajeczny, a wieczorem, gdy wróciliśmy do domu, to miałem nadzieję na przyjemne chwile z moją ukochaną żoną. Niestety, teściowa wszystko zepsuła!"

"Zaprosiłam siostrę na wesele. Zamiast się cieszyć, że wybawi się bez dzieci, to ta marudzi"
"Zaprosiłam siostrę na wesele. Zamiast się cieszyć, że wybawi się bez dzieci, to ta marudzi"

"Moje wesele, moje zasady. Nie rozumiem, czego siostra chce ode mnie? Rozsądnie i zgodnie stwierdziliśmy z narzeczonym, że lepiej będzie, jeśli imprezę zorganizujemy bez dzieci. Zabawa będzie do białego rana, wujkowie na dwóch gazach, kelnerki z gorącymi daniami, hałas... Moim zdaniem nie miejsce dla kręcących się pod nogami maluchów. Pomyśleliśmy, że rodzice jeden wieczór z przyjemnością pobawią się bez dzieci, ale moja siostra miała na ten temat inne zdanie".

"Marysia ma wyższe wykształcenie, a ja jestem po zawodówce. Nikt nie dawał nam szans"
"Marysia ma wyższe wykształcenie, a ja jestem po zawodówce. Nikt nie dawał nam szans"

"Gdy zaczęliśmy się spotykać, nikt nie dawał nam szans. Moi znajomi wmawiali mi, że Marysia na pewno zaraz mnie rzuci! Że co ona — panna po studiach — widzi niby we mnie, zwykłym chłopaku po zawodówce. A jednak udowodniliśmy wszystkim, że się mylą! Apeluję do młodych dam — nie oceniajcie książek po okładce".

"Nie mogę uwierzyć, że ksiądz tak się zachował podczas chrzcin mojej córeczki"
"Nie mogę uwierzyć, że ksiądz tak się zachował podczas chrzcin mojej córeczki"

"Już złożyłam na niego oficjalną skargę, ale chciałabym, by to wydarzenie nie przeszło bez echa... W trakcie ceremonii chrztu mojej ukochanej córeczki ksiądz, zamiast skupić się na znaczeniu tego sakramentu i wesprzeć nas w tym ważnym momencie, dokonał czegoś absolutnie nieodpowiedniego, zachowując się w sposób sprzeczny z fundamentalnymi wartościami kościoła katolickiego".

"Miałam zostać matką chrzestną, ale odmówiłam. Pół rodziny ze mną nie rozmawia, ale nie mogłam postąpić inaczej"
"Miałam zostać matką chrzestną, ale odmówiłam. Pół rodziny ze mną nie rozmawia, ale nie mogłam postąpić inaczej"

"Już ja się nasłuchałam o byciu matką chrzestną. Najczęściej rodzice dzieci robią sobie z nich bankomaty. Ja całkiem dobrze zarabiam, ale nie zamierzam łożyć na cudze dziecko. Sama mam dużo wydatków i swoją rodzinę. To dlatego, kiedy siostra poprosiła mnie o to, żebym została matką chrzestną jej córki, odmówiłam bez większego zastanowienia. Teraz nie odzywa się do mnie pół rodziny. Wielka obraza majestatu. O co im wszystkim chodzi? Przecież miałam prawo się nie zgodzić".