Reklama

Z życia - Strona 36

"Sąsiadka udaje bogaczkę, a jej mąż tak naprawdę zbiera owoce za granicą"
"Sąsiadka udaje bogaczkę, a jej mąż tak naprawdę zbiera owoce za granicą"

"Sąsiadka robi z siebie, nie wiadomo kogo. Nie pracuje, bo jej mąż jest zatrudniony poza granicami Polski. A ona ma czas na kosmetyczkę, fryzjera, drogie ubrania. A to wszystko jest przykrywką. Robi z siebie bogaczkę, a tak naprawdę kupuje najtańszy ser i szynkę w sklepie, bo jej mąż jest zbieraczem owoców. A ona chce zrobić z niego biznesmena". 

Z życia - Strona 36

Czw. 29 lutego

"Poznałam Antonio na wakacjach. Tata zabrania mi się z nim spotykać. Nie zniszczy naszej miłości"
"Poznałam Antonio na wakacjach. Tata zabrania mi się z nim spotykać. Nie zniszczy naszej miłości"

"Mam 18 lat i niedawno spędziłam wyjątkowe chwile w Hiszpanii. To tam poznałam miłość mojego życia. Taki związek się nie zdarza! Antonio jest starszy ode mnie o 20 lat, ale wiek nie ma znaczenia. Powiedziałam moim rodzicom, że chcę wziąć z nim ślub. Tata zabronił mi się z nim spotykać. Jak on może? Nie zniszczy naszej miłości". 

Z życia - Strona 36

Czw. 29 lutego

"Udawałam, że o niczym nie wiem, bo chciałam ratować rodzinę, ale on zrobił to ponownie"
"Udawałam, że o niczym nie wiem, bo chciałam ratować rodzinę, ale on zrobił to ponownie"

"Gdy wypowiadał do mnie słowa przysięgi małżeńskiej, to czułam się najszczęśliwszą kobieta na świecie. Byłam pewna, że to ten, z którym chcę spędzić resztę swojego życia, przeżywać chwilę radości oraz pokonywać wszystkie problemy dnia codziennego. Nie sądziłam, że mężczyzna mojego życia wyrządzi mi taką krzywdę i to dwukrotnie. Przy pierwszym razie udawałam, że o niczym nie wiem, bo chciałam ratować rodzinę, ale on zrobił to ponownie".

Z życia - Strona 36

Śr. 28 lutego

"Po 45 latach małżeństwa żona chce wprowadzać zmiany. Takie dziwne rzeczy wymyśla, że głowa mała"
"Po 45 latach małżeństwa żona chce wprowadzać zmiany. Takie dziwne rzeczy wymyśla, że głowa mała"

"Z Janiną jesteśmy małżeństwem już 45 lat i dotąd dobrze nam się żyło. Wszystko mieliśmy poukładane tak, jak się należy. Kiedy żona powiedziała, że chce się zapisać do koła gospodyń wiejskich, to jej nie zabraniałem. Niech sobie kobieta trochę wyjdzie z domu, a do tego może jeszcze czegoś się nauczy. Ale niestety, to co te baby tam gadają, to przechodzi ludzkie pojęcie. Janina za każdym razem przychodzi z tych spotkań taka jakby nakręcona i o wszystko ma pretensje do mnie. Ostatnio zapowiedziała, że będzie wprowadzać w naszym małżeństwie zmiany. Jak usłyszałem, o jakie to zmiany jej chodzi, to o mało nie spadłem z krzesła. Kto to widział takie głupoty wymyślać? Przecież chłop ma robić swoje, a kobieta swoje. Podpowiedzcie, jak mam utemperować żonę".

Z życia - Strona 36

Śr. 28 lutego

"Podarowałam wnusi drogi prezent, ale synowa miała na niego swój plan. Jest mi przykro..."
"Podarowałam wnusi drogi prezent, ale synowa miała na niego swój plan. Jest mi przykro..."

"Miesiąc temu wnusia miała 12. urodziny i z tej okazji podarowałam jej wielkiego tęczowego jednorożca, żeby miała się do czego przytulić w swoim pokoju. Dałam za niego fortunę, ale warto było, bo Zuzia była zachwycona! Jak się okazało, do czasu, aż wkroczyła moja nowa synowa, od niedawna druga żona Roberta..."

Z życia - Strona 36

Śr. 28 lutego

"Jestem taksówkarzem. Przez przypadek dowiedziałem się, że moja żona ma młodszego kochasia"
"Jestem taksówkarzem. Przez przypadek dowiedziałem się, że moja żona ma młodszego kochasia"

"Całe życie spędziłem na taksówce i setki razy widziałem, szczególnie w nocy, jak na tylnej kanapie zasiadały rozkochane w sobie pary. Ogień ich uczuć, aż buchał do szoferki! Taka praca, płacą mi to dowożę ich do celu, a przy okazji godzinami mogę rozmyślać o ludzkich zachowaniach. Często słyszałem za sobą głosy, że żona się nie dowie, że mąż pojechał w delegację. Tego dnia pojechałem w zastępstwie za kolegę na zgłoszony adres. Nie spodziewałem się, że moją klientką będzie ona."

Z życia - Strona 36

Śr. 28 lutego

"Bezdomny pan Józef uratował naszego syna. Od tego dnia stał się częścią naszej rodziny"
"Bezdomny pan Józef uratował naszego syna. Od tego dnia stał się częścią naszej rodziny"

"Mój syn Antek ma tak samo szalone pomysły jak jego ojciec, gdy go poznałam. Normalnie zachowuje się, jakby był wierną kopią mojego męża Adama. Ciągle wpada w tarapaty, a gdy przyjdzie co do czego, to jego koledzy szybko znikają, aby przypadkiem nie ponosić konsekwencji. Tak było i tym razem. Mój syn postanowił z kolegami huśtać się na huśtawce nad rzeką. Chyba zapomniał, że nie umie pływać. Na szczęście do akcji wkroczył bezdomny."

Z życia - Strona 36

Śr. 28 lutego

"Nie mogę dać więcej chrześniakowi na komunię. Czy to nie za mało?"
"Nie mogę dać więcej chrześniakowi na komunię. Czy to nie za mało?"

"Jaka jest odpowiednia kwota na prezent komunijny? Ja przyznaję, że trochę zawiodłam. Kompletnie zapomniałam, że komunia mojego chrześniak już w maju. Myślałam, że dopiero za rok. Ale nie odwiedzamy się od dawna. Oni też nawet się nie odezwą. Teraz, po pięciu latach po prostu wysłali  mi zaproszenie. Nie jesteśmy rodziną. Kiedyś się przyjaźniliśmy. Ja sama mam dzieci i trudno mi tak w trzy miesiące uzbierać większą kwotę na prezent, dlatego dam, ile mogę. Ale czy to nie za mało"?

Z życia - Strona 36

Śr. 28 lutego