Z życia - Strona 5
"Moi rodzice zawsze marzyli o tym, żeby zamieszkać w jakiejś pipidówce z dala od cywilizacji. Las, widoki, piękno przyrody... i całkowity brak połączenia ze światem, jak będzie trzeba natychmiast wezwać karetkę albo śnieg zasypie drogę. Zaiste, genialny pomysł, zwłaszcza dla ludzi po siedemdziesiątce, u których zdrowie już nie to, co kiedyś. Próbowałem odwieść ich od tych planów, ale uparli się i wszystkie oszczędności ładowali w tę drewnianą chatę, aż w końcu dopięli swego. Jak mówi stare przysłowie, uważaj, bo twoje marzenie się spełni..."
Śr. 17 kwietnia
"Już niedługo komunia mojego chrześniaka. Przygotowywałam się na ten dzień finansowo już od dawna, bo wiadomo, jakie teraz są wymagania. Choć ja znam mojego Stasia i wiem, że on jest nauczony, że pieniądze nie są w życiu najważniejsze. Dlatego właśnie wolałam się go zapytać o to, o czym marzy. Co chciałby dostać. I tak właśnie zrobiłam. Wybrałam się do niego tydzień temu, dawno się nie widzieliśmy. Przybiegł taki uradowany i mnie wyściskał. A gdy w końcu zapytałam o tę komunię, on nawet nie zastanawiał się zbyt długo. Od razu wiedział, co chciałby dostać. Gdy mi odpowiedział, nie mogłam powstrzymać łez".
Śr. 17 kwietnia
"To niesamowite i w sumie smutne, jak niektóre życiowe sytuacje potrafią wszystko zweryfikować. Ja zawsze miałam tylu przyjaciół. Albo inaczej: osób, które się tymi przyjaciółmi nazywały. Wciąż ktoś u mnie był. Ja zawsze miałam w domu coś, żeby poczęstować. Potrafiłam oddać ostatnie, bo lubiłam się dzielić i dbać o moich gości. I oni niby to doceniali. Ale wystarczyło, że zostałam mamą i praktycznie od razu poczułam, że to jednak były fałszywe przyjaźnie. Tak mi przykro".
Śr. 17 kwietnia
"Są takie chwile w życiu człowieka, które Cię kształtują i zmieniają, sprawiając, że zupełnie inaczej zaczynasz patrzeć na otaczający świat - bardziej dojrzale. Zaczynasz też przeorientowywać swoje życie i powoli wprowadzać zmiany. Czasem impulsem do tego są krótkie spotkania, które jednak zapamiętujesz na zawsze. Dokładnie tak było w moim przypadku. Starsza kobieta podeszła do mnie na przystanku i powiedziała mi takie słowa, które sprawiły, że nie mogłem pohamować łez. To krótkie spotkanie zmieniło bezpowrotnie moje życie na lepsze".
Śr. 17 kwietnia
"Reagujecie na zdjęcia dzieci Waszych znajomych? Każda mama jest dumna ze swoich dzieci i je po prostu uwielbia. Nic dziwnego, że codziennie robimy całą masę zdjęć, żeby nie zapomnieć o żadnej chwili. Dzieci przecież tak szybko się zmieniają. Moje profile w mediach społecznościowych to pewnego rodzaju pamiętnik, więc każdego dnia wrzucam na Insta foty moich córeczek. One są prześliczne, więc powinny mieć setki serduszek pod zdjęciami. Ale nawet moi znajomi przestali na te fotki reagować, a dodatkowo spotykam się z ich strony z nieprzyjemnymi reakcjami i komentarzami. To przykre".
Śr. 17 kwietnia
"Jest mi bardzo smutno, bo odkąd pamiętam, staram się spełnić wymagania, jakie wobec mnie miała moja matka. Bardzo starałem się spełnić wszystkie wymagania, jakie przede mną stawiała. Wydawało mi się, że wreszcie osiągnąłem sukces i moja matka to doceni. Zawsze tak bardzo chwaliła moją siostrę, a ja tak bardzo chciałem, żeby ten jeden raz pochwaliła mnie. Znów okazało się, że mam wszystko, ale nie mam jednego – uznania swojej matki. Nic się nie zmieniło. Zawsze będę gorszy od mojej siostry".
Śr. 17 kwietnia
"Mam troje dzieci i dwoje tych starszych nigdy nie sprawiało mi żadnych problemów zarówno jeśli chodzi o zachowanie, jak i naukę. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że od małego chodziły, jak w zegarku i robiły wszystko, o co je tylko poprosiłam. Nie stosowałam żadnych zakazów i nakazów, bo po prostu nie musiałam tego robić. Teraz nie mam już tak kolorowo. Mój 12-letni syn nie chce odrabiać prac domowych. Dlaczego? No ja byłam bardzo zaskoczona jego tłumaczeniem".
Wt. 16 kwietnia
"Przez 17 lat przebywaliśmy w Holandii. Tam urodziłam córkę, która chodziła do holenderskiej szkoły, ale zna płynnie język polski. Znaleźliśmy nawet dla niej kurs weekendowy, gdzie miała zajęcia z historii, literatury i kultury polskiej. Tak więc byłam pewna, że bez większych kłopotów przystosuje się w szkole w Polsce. Niestety, po powrocie z emigracji natknęliśmy się na większe kłopoty, aniżeli się spodziewaliśmy".
Wt. 16 kwietnia
"Mama Adama ciągle mówiła mi, że powinnam być ruda, że pięknie będę wyglądać. A że byłyśmy od jakiegoś czasu w dobrych relacjach i zbliżyły się jej urodziny. Zaserwowałam sobie ognistą płukankę na włosy i tak oto z blondynki stałam się rudzielcem. Nie powiem, wyglądam fajnie w tym kolorze. Teściowa oniemiała z zachwytu. Szybko jednak okazało się, że miała w tym swój ukryty cel, który wcale mnie nie ucieszył..."
Wt. 16 kwietnia
"Szczyt bezczelności! Tydzień temu niespodziewanie wpadła do nas teściowa, matka Rafała. I już od progu zaczęła lamentować, że co ja zrobiłam z jej syna. Sprzątaczkę, wyrwała mu miotłę i zaczęła na mnie krzyczeć! No chyba jej się coś pomyliło. Przecież to mój dom i nasze zasady dzielenia się obowiązkami domowymi."
Wt. 16 kwietnia