Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-11-03 o godz. 21:02
0

U nas udało się dopiero po 5,5 roku. Na początku zaraz po slubie nie mysleliśmy o dzieciątku, ale też się nie zabezpieczaliśmy (chyba liczyłam na taką kontrolowaną wpadkę). Dopiero po jakims czasie wyszło, że mam endometriozę i wtedy starania zaczęły się na poważnie.....
W momencie (po 5,5 roku), gdy już zmęczona powiedziałam: przerwa i zaczęłam rozmawiać z mężem o adopcji, nagle nieoczekiwanie wbrew złym wynikom zaszłam w ciążę. Niestety radość skończyła się drugim miesiącu..... Na usg okazało się, że serduszko nie bije.....
Teraz jestem znowu w ciąży..... Ale to już 9 miesiąc. Udało się znowu i zupełnie nie wiem jak..... :D Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak łatwo można zajść w ciążę i teraz po porodzie będę musiała zacząć kontrolować swój cykl.....
Wniosek: cuda się zdarzają..... Nawet, gdy już nie ma nadziei, okazuje się, że jednak ten 1% szansy zadziałał.....

Odpowiedz
marta_lodz 2013-11-03 o godz. 20:58
0

My staraliśmy się 7 miesięcy i to były bardzo długie miesiące. Nie wierzyłam jak mi mowili ze moze za bardzo chcę i dlatego nam nie wychodzi. Kolejny raz kiedy przyszła @ i odebrała nadzieję powiedziałam sobie: dosyć - ten m-c odpuszczamy, i zupełnie o liczeniu dni zapomniałam. No sie się własnie wtedy udało. Okazało się ze trafiliśmy w 15 dzień cyklu. :D Teraz przed nami długie aż badzo słodkie oczekiwanie.

Zyczę wszystim "owocnych strzałów".

Odpowiedz
dunia 2013-11-03 o godz. 20:56
0

U mnie wyszlo za pierwszym razem, tylko ze po 12 tygdoniach poronilam ale pozniej po 2 miesiacach znowu za 1 razem, wiec mamy szczescie.dzisiaj jestem w 33 tygodniu ciazy i czekamy na naszego Eryczka.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:54
0

a my staralismy sie o dzidzie w sumi 5 miesiecy.. z tym, ze pierwszy miesiac, byl taki.. "jak sie uda, to fajnie", a ostatnie 3 z testami owu. Ostatni cykl byl dodatkowo monitorowany, no i sie udalo :) mamy nasza mala kruszynke :) :)

Odpowiedz
NUKA 2013-11-03 o godz. 20:53
0

Dolores dzięki. Ja też mam ogromną nadzieję, że i na mnie przyjdzie pora :) Dobrze że można tu z wami "pogadać". Jakoś tak lżej się robi.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-11-03 o godz. 20:49
0

andzia - głowa do góry. Życzę Ci, żebyś jak najszybciej zaczęła się cieszyć znów urokami ciąży. Ja w poniedziałek robię test (mój pierwszy raz), korci mnie żeby juz robić ale uczę się cierpliwości. Pozdrawiam wszystkie czekające... :D

Odpowiedz
andzia123 2013-11-03 o godz. 20:45
0

nam udało sie za pierwszym razem...niestety miesiąc temu poroniłam. Teraz czekam na okres, ale jak tylko będzie to możliwe próbujemy znów

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:44
0

Gratuluję dziewczynom, którym tak szybko się udało. To musi być piękne przeżycie - dwie kreseczki po pierwszej próbie... :P My z mężem też dopiero zaczęliśmy 2 tyg. temu i czekam na test do poniedziałku.
Nuka nie martw się, i na Ciebie przyjdzie pora. pięknie przywitałaś mnie przy okazji innego tematu i życzę Ci powodzenia. Ja sama też sobie życzę... :D

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:41
0

U nas udało się dopiero po 5,5 roku. Na początku zaraz po slubie nie mysleliśmy o dzieciątku, ale też się nie zabezpieczaliśmy (chyba liczyłam na taką kontrolowaną wpadkę). Dopiero po jakims czasie wyszło, że mam endometriozę i wtedy starania zaczęły się na poważnie.....
W momencie (po 5,5 roku), gdy już zmęczona powiedziałam: przerwa i zaczęłam rozmawiać z mężem o adopcji, nagle nieoczekiwanie wbrew złym wynikom zaszłam w ciążę. Niestety radość skończyła się drugim miesiącu..... Na usg okazało się, że serduszko nie bije.....
Teraz jestem znowu w ciąży..... Ale to już 9 miesiąc. Udało się znowu i zupełnie nie wiem jak..... :D Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak łatwo można zajść w ciążę i teraz po porodzie będę musiała zacząć kontrolować swój cykl.....
Wniosek: cuda się zdarzają..... Nawet, gdy już nie ma nadziei, okazuje się, że jednak ten 1% szansy zadziałał.....

Odpowiedz
marta_lodz 2013-11-03 o godz. 20:38
0

My staraliśmy się 7 miesięcy i to były bardzo długie miesiące. Nie wierzyłam jak mi mowili ze moze za bardzo chcę i dlatego nam nie wychodzi. Kolejny raz kiedy przyszła @ i odebrała nadzieję powiedziałam sobie: dosyć - ten m-c odpuszczamy, i zupełnie o liczeniu dni zapomniałam. No sie się własnie wtedy udało. Okazało się ze trafiliśmy w 15 dzień cyklu. :D Teraz przed nami długie aż badzo słodkie oczekiwanie.

Zyczę wszystim "owocnych strzałów".

Odpowiedz
Reklama
dunia 2013-11-03 o godz. 20:35
0

U mnie wyszlo za pierwszym razem, tylko ze po 12 tygdoniach poronilam ale pozniej po 2 miesiacach znowu za 1 razem, wiec mamy szczescie.dzisiaj jestem w 33 tygodniu ciazy i czekamy na naszego Eryczka.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:33
0

a my staralismy sie o dzidzie w sumi 5 miesiecy.. z tym, ze pierwszy miesiac, byl taki.. "jak sie uda, to fajnie", a ostatnie 3 z testami owu. Ostatni cykl byl dodatkowo monitorowany, no i sie udalo :) mamy nasza mala kruszynke :) :)

Odpowiedz
NUKA 2013-11-03 o godz. 20:30
0

Dolores dzięki. Ja też mam ogromną nadzieję, że i na mnie przyjdzie pora :) Dobrze że można tu z wami "pogadać". Jakoś tak lżej się robi.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:29
0

andzia - głowa do góry. Życzę Ci, żebyś jak najszybciej zaczęła się cieszyć znów urokami ciąży. Ja w poniedziałek robię test (mój pierwszy raz), korci mnie żeby juz robić ale uczę się cierpliwości. Pozdrawiam wszystkie czekające... :D

Odpowiedz
andzia123 2013-11-03 o godz. 20:25
0

nam udało sie za pierwszym razem...niestety miesiąc temu poroniłam. Teraz czekam na okres, ale jak tylko będzie to możliwe próbujemy znów

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:24
0

Gratuluję dziewczynom, którym tak szybko się udało. To musi być piękne przeżycie - dwie kreseczki po pierwszej próbie... :P My z mężem też dopiero zaczęliśmy 2 tyg. temu i czekam na test do poniedziałku.
Nuka nie martw się, i na Ciebie przyjdzie pora. pięknie przywitałaś mnie przy okazji innego tematu i życzę Ci powodzenia. Ja sama też sobie życzę... :D

Odpowiedz
evic 2013-11-03 o godz. 20:21
0

A my gdzies za 3-4 razem. Tyle tylko, ze nie wiem kiedy doszlo do zaplodnienia bo byla to zwyczjna"wpadka" :D , w ogole sie nie spodziewalam :D .W pierwszych cyklach przytulanie bylo zaplanowanie i nici, a jak spontanicznie to ...... mam Kruszynke pod sercem :D :D :D

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-03 o godz. 20:19
0

zycze wszystkim wiosennych,pieknych ,grubych kreseczek na tesciku . :D

Odpowiedz
Sarka J 2013-11-03 o godz. 20:16
0

A u nas to po prostu za pierwszym strzałem. Powiedziliśmy sobie po prostu że sie niezabezpieczamy i co ma by to będzie ale ja chciałam oczywiście wiecie co żeby było lol no i udało się - zdziwiłam się sama bo nawet nie do końca brałam pod uwagę taka mozliwośc tym bardziej że forum planowanie i ... nauczyło mnie trochę pokory i przygotowało na inną, tą smutną ewentualnośc, no ale los chciał jak chiał za co jestem mu wdzięczna. Pod koniec lipca przyjdzie na świat mój synek i czekam na niego z niecierpliwością.
Życzż wam wszystkim aby te wszystkie emocje i wewnętrzna radośc byci w ciąży dosięgła was jak najprędziej. Dziewczyny wiosna idzie, bociany przyleca i na pewno co nieco podrzucą
Życzę szczęścia!!!

Odpowiedz
NUKA 2013-11-03 o godz. 20:14
0

Jej jak fajnie sie was czyta. Podnosi mnie to na duchu że wreszcie i mi sie uda. ja też we wrezśniu byłam najszczęśliwsza na świcie. Udało się za pierwszym razem ale nie udało się utrzymać i w październiku poroniłam. Teraz staramy się już kilka miesiecy i nic, ale wierzę że wreszcie sie uda. No i jak czytam że wielu z was się udało to utwierdzam się w przekonaniu że przecież i ja tak mogę.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:10
0

Z pierwszym dzieckiem w zasadzie się nie staraliśmy, to była Walentynkowa wpadka. Ale niczego nie żałowaliśmy, to tylko przyspieszylo naszą decyzję o byciu razem.

O drugie dziecko staramy się od października i narazie bez efektów....

[url=http://www.fertilityfriend.com/home/909e3]


Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:07
0

ja 5 miesięcy. decyzja i przygotowania zaczęłiśmy wcześniej (odstawiłam piguły, zrobiłam badanka, brałam folik). w kwietniu myśleliśmy że była wpadka bo po raz pierwszy 5 dni opóźniała się @. przez te dłuuuuugie 5 dni zdążyliśmy przejść od paniki do niesamowitego pragnienia dzidzi. i wtedy uświadomiliśmy sobie że zaczynamy staranka. ja miałam cykle zawsze jak w zegareczku i ból przy owu więc na 100% wiedziałam kiedy działać. myślałam że nie ma nic prostszego na świecie jak zmajstrować dzidzię. no i dupa blada. jeden miesiąc, ok może coś ominęliśmy, drugi i trzeci już były stresy i łzy. czwarty dezorientacja i bezsilność. piąty dałam na luz, odrzuciłam termometr, obliczenia, wyliczenia, byłam chora, poszłam po skierowanie na badanka hormonów itp. No i ...nie zdążyłam już ich zrobić...... W dniu @ tknęło mnie i zrobiłam pierwszy w życiu test tak jakoś w środku dnia na przerwie w pracy byłam w aptece, wykupiłam zalecane przez ginkę leki i dorzuciłam do tego test). I ujrzałam II po paru sekundach... Zdziwienie sięgnęło zenitu, ręce drżały. Powtórzyłam test wieczorem, bo nie mogłam w to uwierzyć, trzeci zrobiłam z rana, bo bałam się że ta druga kreseczka zniknie..... Ale nie znikła, teraz rośnie mi brzusio, a dzidzia zapowiedziała się na drugą połowę czerwca lol

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-03 o godz. 20:04
0

ja tez 1.5 roku i juz panikowalam ze nic z tego a jednak 3 iesiac

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:00
0

O pierwsze dziecko starliśmy się półtora roku..a drugie :D Któregoś dnia usiedliśmy wieczorem i w trakcie rozmowy doszliśmy do wniosku, że Marta ma już 6 lat i przyszedł czas na drugie dziecko :D No więc córkę szybko spać i do "roboty". Nastawiłam się na kolejne ileś tam miesięcy starań i w życiu bym nie przyupuszczała że uda nam się za pierwszym razem lol

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:57
0

A ja dorwalam kiedys mojego ślubnego w wannie tak, żeby się wyrwać mi nie mógł...no i ciach...chyba za pierwszym razem się udało. Wanna to dobry sposób...hihihi
A tak w ogóle, to zdaje się, że andzia właśnie jakoś na dniach urodziła albo będzie rodzić. 9 grudnia wysłała wiadomość że za cztery tygodnie ma termin. Andziu...trzymamy kciuki...odezwij się jak najszybciej.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:55
0

lol Na szczescie u mnie nie bylo jakos nigdy z tym problemow. Udawalo sie zawsze na pierwszym lub drugim razem. Teraz jestem juz czwarty raz w ciazy ale mam tylko jedno dziecko ( synek 3 latka). Najprawdopodobniej ja jestem jakas nietypowa, poniewaz ja moglam okreslic swoj plodny dzien z dokladnoscia niemalze do 100% a to z tego powodu, ze zawsze tego dnia po prostu bolaly mnie jajniki, czasami musialam brac tabletki przeciwbolowe, bo bol byl nie do wytrzymania.
Nie myslcie, ze doszlam do tego sama, moja lekarka mnie uswiadomila, na szczescie to nie okazalo sie czyms nienormalnym. Pozdrowienia. Trzymajcie sie i powodzenia.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:52
0

Czyli mam jeszcze czekać 3,5 roku???
Mam nadzieję, że nie!
Cuda się zdarzają. Poza tym byłam wczoraj u lekarza. Mam zrobić dodatkowe badania i zaczynam się leczyć. Nastawiam się, że może jak nie w styczniu to w lutym.
OBY!!!

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 18:21
0

Głowa do góry Aguso.

Moja przyjaciółka też nie mogła zajść w ciążę z powodu wysokiej prolaktyny.
Starała się o dzidziusia 4 lata.

A dzisiaj ma tygodniową córeczkę

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 22:16
0

Decyzję o tym, że nadszedł już czas podjęliśmy późną wiosną (a może wczesnym latem)? Probowaliśmy ale tak raczej na chybił trafił (jak sie okazuje to chybił).
Teraz mamy czwarty cykl starań "z głową" czyli mierzymy temperaturkę, wyznaczany owulację itd.. Powoli zaczynamy się badać. W czerwcu Pani Doktor stwierdziła zaburzenia hormonalne. Z ostatnich badań wynika, że mam za wysoki poziom prolaktyny. Może to jest powód, że do tej pory chybił? Za dwie i pół godzinki mam wizytę u ginka. Czekam z niecierpliwością i lekką obawą. Zobaczymy.
Z każdym początkiem cyklu mam nadzieję, że tym razem to już napewno TRAFIŁ!

Może Św. Mikołaj sie zlituje i przyniesie to czego pragnę najbardziej?

Odpowiedz
Gość 2013-10-30 o godz. 19:46
0

a my pol roku!myslalam ze to najdluzsze pol roku w zyciu!ale najdluzszy okazuje sie ostatni miesiac...zostalo mi do porodu 4 tyg!dluzy sie jak diabli!!!! :)

Odpowiedz
Gość 2013-10-28 o godz. 06:26
0

O pierwsze dziecko staraliśmy się 3 m-ce.

A drugie samo jakoś wyszło

Odpowiedz
Gość 2013-10-25 o godz. 09:00
0

A my popracowalismy nad bejbikiem cztery miesiace :D Warto bylo, bo jest najslodsza istotka na swiecie :P

Irena i Szymonek

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 21:11
0

Z pierwszym dzieckiem 6 lat. :( ale w końcu :D

Odpowiedz
Gość 2013-10-23 o godz. 20:08
0

"Zaskoczyło" za piątym razem. :D Z perspektywy czasu uważam, że i tak krótko się staraliśmy...

Odpowiedz
Gość 2013-10-22 o godz. 22:20
0

Rok...i to był najdłuższy rok w moim życiu...
Ale warto było czekać ! lol

Odpowiedz
Gość 2013-10-20 o godz. 08:04
0

[My staraliśmy się ok. roku.No!!! i sięudało.!!!!!!!!!!!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie