Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
internautka223 2016-04-20 o godz. 10:08
0

dziewczyny ja na zrosty używałam Hyacorpu - żel na bazie kwasu
hialuronowego i byłam bardzo zadowolona. Nie kosztował on tak wiele jak
inne i nie wykazywał żadnych środków ubocznych, teraz mogę się cieszyć
pięknym ciałem i moim maluszkiem :)))))

Odpowiedz
MyKaczuszka 2013-11-03 o godz. 21:47
0

rodziłam przez 24 h naturalnie, a zakończono przez cc - więc mam porównanie :( .

Jak się tylko da , to rodzić sn ! Mimo,że byłam wykończona, to cc psychicznie było dla mnie najgorszym ze wszystkich, mimo że po 20 h już o nie błagałam. W trakcie porodu kobieta gada różne rzeczy pod wpływem bólu i stresu,ale SN jest lepsze. A mi tak niewiele brakło, synuś się nie zmieścił w miednicy :/.

Odpowiedz
justynkaii24 2013-11-03 o godz. 21:44
0

Kazda kobieta ma swoje zdanie na temat cc i porodu naturalnego. Mnie sama czeka byc moze ciecie cesarskie za 2 tyg ale to z powodu ulozenia posladkowego mojego malenstwa ;) ktoremu chyba tak wygodnie chodz nie ukrywam ze sa chwile kiedy chcialabym zeby sie jeszcze obrocil nie od dzis wiadomo kobiety rodzily i beda rodzic naturalnie taka jest nasza fizjologia dawno temu nikt nie mial pojecia o usmiezaniu bolu o jakos to bylo.....a teraz ciecie na zyczenie nie potepiam ale wydaje mi sie ta wspolna droga porodu naturalnego ma swoje wielkie znaczenie a jesli juz ciecie to tylko ze wskazan medycznych co prawda wiele slyszalam bol niesamowity ale rowniez bol towrzyszy bo zabiegu tak wiec dziewczyny taka nasza rola bycia matka a strach i bol szybko miaja kiedy malenstwo pojawia sie na swiecie

Odpowiedz
mysia:) 2013-11-03 o godz. 21:42
0

pieknaHelena napisał(a):
Mysia ja nie wiem nic o tych kontrowersjach i nie będę tego komentować, bo nie czuję się na siłach.
o jakich kontrowersjach? ja tez się nie czuję na siłach dlatego podałam żródło czytałaś? pt "Preparaty zapobiegające zrostom pooperacyjnym - stanowisko Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego" więc skoro lekarze wypowiadają się krytycznie nt tego środka to taką opinie tez nalezy brac pod uwagę. Bo taka nieprzemyślana "inwestycja w zdrowie" moze cię o wiele więcej kosztować.

Odpowiedz
pieknaHelena 2013-11-03 o godz. 21:40
0

Mysia ja nie wiem nic o tych kontrowersjach i nie będę tego komentować, bo nie czuję się na siłach..Wiem jednak, ze wobec niemal każdego leku, preparatu etc., mozna miec jakies "ale"... Co do ceny, to czy ja wiem... może ja mam inne podejście i traktuję taki wydatek jako "inwestycję" w zdrowie. Bo potem leczenie skutkow zrostów jest o wiele droższe. Nie są to małe pieniądze, ale też chyba nie przechodzi się CC co miesiąc.

Odpowiedz
Reklama
mysia:) 2013-11-03 o godz. 21:36
0

pieknaHelena napisał(a):
Czy któraś z pań słyszała coś o żelu Hyalobarrier Gel

cena zwala z nóg - 750 zł za 10ml (ampułko-strzykawka)
Znalazłam informację o Hyalobarrier Gel - to kortykosteryd "Kortykosterydy są krytykowane ponieważ wchłaniają się szybciej niż pojawia się proces powstawania zrostów oraz działają immunosupresyjnie, co może sprzyjać infekcjom."http://www.endometrioza.aid.pl/leczenie/leczenie-operacyjne/86-preparaty-zapobiegajce-zrostom-pooperacyjnym-stanowisko-polskiego-towarzystwa-ginekologicznego.html

Ja rodziłam przez cc, "po" czułam się dobrze, żadnych przeciwbólowych leków nie brałam. Dziewczyny po porodzie sn zwijały się z bólu i non stop o tabletki prosiły, także róźnie bywa.

Odpowiedz
Abrra 2013-11-03 o godz. 21:33
0

Ja też nie mam porównania bo ze względu na moje choroby z góry planowane jest cc wie nie mam wyboru Z córka cała ciąże prawie byłam w szpitalu i miałam opinie dziewczyn co miały okazje rodzic tak i tak i wszystkie mówiły po cc ze wolały by rodzic naturalnie

Odpowiedz
Nelly 2013-11-03 o godz. 21:32
0

ja nie mam porownania, jednak nie wiem czy zdecydowalabym sie na cc na zyczenie bez wyraznych wskazan, jest to jednak zabieg operacyjny a wiec ryzyko powiklan jest i to nie tylko tych opisanych powyzej pisze o tych powaznych ktore moga sie nawet skonczyc smiercia slyszalam o takich przypadkach wiem ze sa rzadkie ale jednak sa, dlatego mysle ze cc owszem ale tylko jesli sa wyrazne wskazania

Odpowiedz
*elvira* 2013-11-03 o godz. 21:29
0

Mam dwoje dzieci i oboje przyszli na świat przez CC...
Pierwsze było nie planowane,bo e 36 tygodniu mała zaczęła się pchać na świat a była ułożona pośladkowo więc lekarze sami podjęli decyzję...A synek to już taka moja sugestia i dobra wola ginki,która prowadziła mi ciążę,że wypisała mi tak jakby skierowanie na CC...i urodziłam kiedy chciałam i w sumie jak chciałam...
Pierwsza CC była okropnie bolesna...wstałam po 24 godzinach,wszystko mnie bolało chyba ze 2 doby po zabiegu...Ale wszystko było do zniesienia,zastrzyki przeciwbólowe wiele pomagały...
Druga CC była o niebo lepsza od pierwszej...A może to dlatego,że wiedziałam co mnie czeka...Choć przyznam się,e przed samą CC jak miałam się wygiąć do znieczulenia ciśnienie mi spadło,dostałam drgawek ze strachu...ale udało się...Znieczulenia prawie nie czułam,jak zaczęło puszczać to też o wiele lepiej się czułam niż po pierwszej CC...no i co najważniejsze...brzuszek nie bolał mnie praktycznie w ogóle...

Co do zrostów...to ja i po pierwszej i po drugiej CC mam zrosty na zewnątrz...Za szybko zaczęłam się "przemęczać" po pierwszej operacji...i jak mi ginka wycięła te zrosty przy drugiej CC tak one znów się pojawiły...Ale to przez to,że bardzo dużo od początku synka nosiłam...

To by było na tyle z mojej strony...

Jeśli jeszcze kiedyś zdecydujemy się na dzidziusia i będzie mi dane być w ciąży to też poproszę o CC...
Jakoś tutaj wiem co mnie czeka...a poród SN to zawsze jakieś niespodzianki... :)

Odpowiedz
pieknaHelena 2013-11-03 o godz. 21:25
0

Czy któraś z pań słyszała coś o żelu Hyalobarrier Gel i mogłaby się podzielić wiedza i doświadczenie, z tego co wiem jest to żel stosowany przy CC i ma zapobiegać zrostom, które mogą się pojawić po CC. jestem w ciąży i obawiam się analizując jej przebieg, że może też będę rodzić przez CC więc chciałabym się przygotować. z góry dziękuje

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-11-03 o godz. 21:23
0

Bartusia urodziłam przez cesarskie cięcie. Był to poród właściwie na życzenie. Dlaczego chciałam cesarki- była to moja 3 ciąża. Dwie poprzednie zakończyły sie niepowodzeniem. Ta również była od początku zagrożona, ale hurra udało się. Bałam się, że podczas porodu może coś pójść nie tak, że może dojść do niedotlenienia. Po prostu chciałam aby wszystko było Ok z dzidziusiem. Z terspektywy czasu nie żałuję tej decyzji. Synek ma juz prawie 11 m-cy. Ja po cesarce również bardzo szybko doszłam do siebie. Wstałam juz po 6 godzinach, jak tylko ustąpiło znieczulenie podpajęcze. Przez pierwsze 2 doby było cięzko strasznie bolał brzuch, ale dało się to przeżyć. To chyba wydzielające sie hormony pomogły. Karmienie rozpoczęłam juz po dobie. więc w zasadzie z mojej strony same plusy.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 21:22
0

Miałam cesarskie cięcie ze względu na zielonkawe wody. Miałam znieczulenie w kręgosłup, założony cewnik.Cesarka trwała niecałą godzinę. Wtedy nic nie bolało. Potem jednak ból był ogromny, mimo znieczulenia. Całą noc nie czułam po znieczuleniu stóp.Dobę musiałam leżeć. Wstawanie przez 3 dni sprawiało mi ogromny ból.Poźniej było lepiej.Teraz mimo,że minęły 3 tygodnie odczuwam dyskomfort przy oddawaniu moczu, bóle pleców przy zmianie pogody. Niewiem jaki jest poród naturalny, bo to była pierwsza moja ciąża.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 21:20
0

ja mam wlasnie zamiar rodzic w tym szpitalu dla mnie szok, i bardzo dobrze ze babsko wyrzucili z roboty.hahaha

"taka jest smutna rzeczywistość". k.. (cenzura)!!!!!!!
jeszcze narzekaja ze pieniedzy niemaja. smieszne...

niema tu a w wiadomosciach "pani dr." zaproponowala ze jak niemaja teraz to niema problemu.... mozna rozlozyc na raty

to sie nazarla tych pieniedzy.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 21:17
0

Panie z Krakowa na pewno slyszaly w radiu... ja wlasnie przeczytalam... Skandal!

Łapówka za cesarskie cięcie: Lekarka zwolniona

Krakowska prokuratura zajmie się ujawnioną przez Radio Kraków sprawą łapówki w Szpitalu Uniwersyteckim. Lekarka, która za wykonanie cesarskiego cięcia zażądała 1600 złotych, straciła dziś pracę.

Postępowanie w tej sprawie wszczęło także Collegium Medicum UJ, instytucja, która nadzoruje szpital.

Do prokuratury trafiło dzisiaj zawiadomienie o przestępstwie popełnionym przez Krystynę K. Doniesienie złożył mąż pacjentki, mężczyzna, który wręczył pieniądze. Za korupcję chciwej pani doktor grozi nawet 10 lat więzienia.

"Wszyscy, których spotyka coś podobnego powinni to ujawniać - w obawie o nasze zdrowie i dla dobra służby zdrowia" - powiedział Radiu Kraków mąż pacjentki.

Dziś lekarka straciła pracę. Krystyna K. podczas rozmowy z dyrekcją szpitala przyznała się do winy. "Została zwolniona z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych" - mówi Elżbieta Skupień, zastępca dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego.

Kobieta jest jednym z bardziej znanych krakowskich ginekologów. Kiedy młode małżeństwo przyszło do niej po pomoc do szpitala, najpierw zaproponowała wizytę w swoim prywatnym gabinecie. W efekcie przyszła matka trafiła do szpitala już jako specjalna pacjentka. Gdy czekała na cesarskie cięcie, lekarka zażądała 1600 złotych za zabieg.

"Powiedziała, że musi opłacić zespół, który będzie przy operacji" - powiedział mąż pacjentki.

W obawie o zdrowie żony i dziecka mężczyzna w ciągu kilku dni zebrał część pieniędzy i przekazał je lekarce. Wcześniej zgłosił się jednak do Radia Kraków i o całej historii opowiedział naszemu reporterowi. Na spotkanie poszedł z przygotowanym przez Radio Kraków ukrytym mikrofonem. W nagraniu słychać wyraźnie jak lekarka odbiera 400 zł i tłumaczy, że "taka jest smutna rzeczywistość".

Wczoraj nagranie wyemitowano na antenie Radia Kraków. Po emisji materiału Stefan Bednarz z Naczelnego Sądu Lekarskiego zapowiedział, że także samorząd lekarski wyciągnie konsekwencje dyscyplinarne wobec skorumpowanej lekarki.

Z badań Fundacji Batorego wynika, że ponad 36 procent pacjentów daje lekarzom łapówki. Tylko 7 procent lekarzy przyznaje się do ich brania. Po zdemaskowaniu nieuczciwej pani doktor odżył w Radiu Kraków pomysł na przeprowadzenie akcji znakowania szpitali nalepkami "Nie bierzemy". Zgodę wyrazili już dyrektorzy krakowskich szpitali Rydygiera, Żeromskiego i Jana Pawła II.

"Przykleić taką naklejkę na drzwiach szpitala, to zobowiązanie dla nas" - deklaruje dyrektor krakowskiego szpitala im. Rydygiera, Krzysztof Kiciński.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 21:15
0

A ja moze troszke z innej beczki... Za miesiac mam nadzieje bede juz mgr socjologii. Na trzecim roku mialam zajecia z socjologii zdrowia. Byly one naprawde bardzo ciekawe. Miedzy innymi omawialismy ciaze i porod oraz wplyw jakie maja te zjawiska na spolecznosc. Wszelkie badania (jeszcze raz podkreslam, ze nie chodzi mi w tym wypadku o kwestie czysto zdrowotne) wskazuja na to, iż dzieci urodzone poprzez cesarskie ciecie wiele traca. Trudniej przychodzi im przywajanie wszelkich procesow socjologicznych, jako dorosli sa mniej przebojowi itp. Ten olbrzymi wysilek, ktory jest udzialem dzieci rodzacych sie w sposob naturalny daje im solidne podstawy do pokonywania trudow przyszlego zycia. Tak wiec nalezy sie mocno zastanowic nad sensem"zalatwiania" sobie cesarki.

Odpowiedz
Aga27 2013-11-03 o godz. 21:13
0

jestem właśnie w 8 tyg. ciąży. pierwsze dziecko urodziłam przez cesarkę i mam nadzieję ze tym razem stanie się podobie,mam nadzieję że uda mi się na to namówić mojego lekarza.CC wspominam wspaniałe. kiedy się obudziłam dzidzia była już bezbieczna i od razu dowiedziałam się ze jest zdrowa i w dobrym stanie,po chwili mogłam ja utulić.po 5 godzinach położna pomogła mi wstać pójść do łazienki, nie byłam cewnikowana bo samodzielnie oddałam mocz.właśnie po tych pięciu godzinach,wspomagana środkami przeciwbólwymi, samodzielni się umyłam.położna pomoła mi zrobić delikatny makijaż i uśmiechnięta oczekiwałam wizyty męża. Co prawda miałam pewne problemy żeby sprawie zejść z łóżka,ale dawałam sobie radę,po pięciu dniach,kiedy lekarze doszli do wniosku że teraz już dam sobie radę wypisali mnie do domu.jedyny minus to że miałam problemy z laktacją,ale nie do końca wiadomo cz to "zasługa"cc czy trochę genetyki. moja mama po naturałnych porodach miała też z tym kłopoty .a więc jako jedyna na razie polecam cięcie.

Odpowiedz
Aga27 2013-11-03 o godz. 21:11
0

jestem właśnie w 8 tyg. ciąży. pierwsze dziecko urodziłam przez cesarkę i mam nadzieję ze tym razem stanie się podobie,mam nadzieję że uda mi się na to namówić mojego lekarza.CC wspominam wspaniałe. kiedy się obudziłam dzidzia była już bezbieczna i od razu dowiedziałam się ze jest zdrowa i w dobrym stanie,po chwili mogłam ja utulić.po 5 godzinach położna pomogła mi wstać pójść do łazienki, nie byłam cewnikowana bo samodzielnie oddałam mocz.właśnie po tych pięciu godzinach,wspomagana środkami przeciwbólwymi, samodzielni się umyłam.położna pomoła mi zrobić delikatny makijaż i uśmiechnięta oczekiwałam wizyty męża. Co prawda miałam pewne problemy żeby sprawie zejść z łóżka,ale dawałam sobie radę,po pięciu dniach,kiedy lekarze doszli do wniosku że teraz już dam sobie radę wypisali mnie do domu.jedyny minus to że miałam problemy z laktacją,ale nie do końca wiadomo cz to "zasługa"cc czy trochę genetyki. moja mama po naturałnych porodach miała też z tym kłopoty .a więc jako jedyna na razie polecam cięcie.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 21:09
0

Cesarskie cięcie na życzenie

Lekarze spierają się, czy wykonywanie cesarskiego cięcia wyłącznie na życzenie rodzącej to dobre rozwiązanie. Zwolennicy argumentują, że przy obecnym zaawansowaniu medycyny, każda kobieta powinna sama podjąć decyzję o sposobie, w jaki chce urodzić.

Przeciwnicy twierdzą, że poród naturalny jest korzystniejszy dla zdrowia mamy i dziecka, a ingerencja chirurgiczna powinna być ostatecznością.

Szybko, łatwo i bez bólu...Poród naturalny to ogromny wysiłek dla kobiety i jej maleństwa. Zwykle maluch rodzi się kilka lub kilkanaście godzin. Kobieta, której dziecko przychodzi na świat przez cesarskie cięcie nie musi znosić takich trudów. Po 20-30 minutach od podania znieczulenia jest już po wszystkim. Jej maluszek nie męczy się i nie jest narażony na niedotlenienie i stres związany z pokonywaniem trudnej drogi na świat. Cesarskie cięcie pozwala też uniknąć rodzącej krępujących sytuacji, towarzyszących niekiedy porodowi naturalnemu.
Na przykład tego, że przy silnym parciu, w obecności męża i lekarzy mimowolnie oddadzą stolec.
Po operacji kobieta nie ma kłopotów z siadaniem oraz występującym niekiedy po porodzie naturalnym mimowolnym popuszczaniem moczu, spowodowanym mikrourazami tkanek miednicy małej. Nie dochodzi też do rozciągnięcia pochwy (co u niektórych kobiet zmniejsza doznania seksualne), a podjęcie współżycia nie wiąże się z dyskomfortem w okolicy narządów rodnych.
W pierwszych dniach po cesarskim cięciu świeżo upieczona mama zwykle wygląda lepiej niż kobiety, które rodziły naturalnie (wielogodzinny wysiłek jest często przyczyną pękania naczynek na twarzy). Główka, nosek i buźka maluszka, który urodził się przez cesarskie cięcie są kształtne, a nie spłaszczone jak u dzieci, które przeciskały się przez kanał rodny.

...ale bardziej niebezpiecznie
Decydując się na poród zabiegowy, przyszła mama musi mieć świadomość, że ryzykuje m.in. kłopotami z gojeniem się rany pooperacyjnej, zapaleniem błony śluzowej macicy czy zrostami w jamie brzusznej. Powikłania te wymagają leczenia i dłuższego pobytu w szpitalu.
Cesarskie cięcie oznacza dla maleństwo gwałtowne wyrwanie z bezpiecznego środowiska. Podczas gdy w czasie porodu naturalnego, przeciskając się wiele godzin przez kanał rodny, dziecko samo stopniowo przystosowuje się do czekającej go zmiany.
Cesarskie cięcie wymaga podania znieczulenia. Najczęściej znieczulenia zewnątrzoponowego, które jest bezpieczne dla mamy i jej maleństwa. Zdarza się jednak, że konieczne jest zastosowanie znieczulenia ogólnego (narkozy). Czasami ma ono negatywne działanie na organizm kobiety (przez kilka godzin po wybudzeniu może być ospała, mieć nudności) i na dziecko. Dlatego wszystkie przyszłe mamy, które ze strachu przed bólem chciałyby urodzić na stole operacyjnym, powinny rozważyć możliwość przyjęcia znieczulenia zewnątrzoponowego. Redukuje ono ból i pozwala rodzić w sposób aktywny i naturalny.

Poród operacyjny wiąże się też z innymi niedogodnościami:
przed operacją goli się włosy w miejscu nacięcia powłok brzusznych oraz zakłada cewnik, by opróżnić pęcherz moczowy. Istotną sprawą jest również to, że u kobiet, które rodziły przez cesarskie cięcie częściej występują kłopoty z laktacją. W pierwszych dniach po operacji pokarmu w piersiach może być mało, co zniechęca niektóre mamy do karmienia naturalnego.
Pobyt w szpitalu po porodzie operacyjnym trwa zwykle dłużej (co najmniej 4 doby) niż po porodzie naturalnym (2-3 doby).

Odpowiedz
Gość 2013-10-29 o godz. 05:19
0

...sie wypowiedziec,bo ur naturalnie.
Ja akurat mialam lekki porod i uwazam,ze jesli kobita jest silna, zdrowa to powinna sprobowac naturalnie urodzic... Wiesz, dziewczyny po cc pytaly mnie jakie to uczucie,co sie wtedy czuje, jak dzidzia wychodzi:) Poza tym porod to tez przezycie niezapomniane dla partnera.
Zgadzam sie z Beata,ze cc to ostatecznosc - klopoty przy porodzie naturalnym, dzieciatko okrecone pepowina, duza wada wzroku, wskazania neurologiczne.
To naturalne,ze kobieta boi sie tego co ja czeka, bac sie moze tez partner.Ale tak na prawde kobiety swietnie sobie radza, lekarze i polozna pomagaja.Jesli boicie sie bolu,to pomyslcie raczej o znieczuleniu zewnatrzoponowym.
Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz
Beata* 2013-10-27 o godz. 01:47
0

Ja rodziłam przez cesarskie cięcie. Mialam bardzo trudny poród. CC wykonano u mnie ze wskazań medyczynych, z powodu nie rozwierania sie szyjki macicy-pomimo stosowania oksytocyny, prostaglandyny, zastrzyku...i wielu innych medykamentów.
Lepiej rodzić normalnie, kobieta pomimo wielkiego wysiłku fizycznego i psychicznego szybciej dochodzi do zdrowia. Po cesarce bywa różnie.
To operacja i moim zdaniem powinna byc wykonywana wtedy kiedy zajdzie potrzeba, nie na życzenie rodzącej.
Ale oczywiście sa kobiety które tak bardzo boja sie bólu, że decydują sie na cc (w prywatnych klinikach). Najlepiej porozmawiac o porodzie z lekarzem prowadzacym, nie bez znaczenia jest kondycja psychiczna ciężarnej. To ocenia lekarz.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie