• miu miu odsłony: 1590

    Czy szkoła rodzenia jest niezbędna?

    To jest moje pytanie do Was.Nigdy wczesniej nie rodziłam dzieci i nie wiem czy jak przyjdzie "ten moment" bede wiedziała co robic.Czasem sobie mysle ze poród to naturalne następstwo ciązy i jako kobieta bede instyktownie wiedziała jak urodzic dziecko.Czasami jednak mam wątpliwosci i moze warto sie do tego przygotowac bo wiadomo ze to ból i stres i nowa sytuacja.Sama nie wiem.Dodam ze mieszkam w usa tu sa duze odległosci wszedzie trzeba jechac samochodem.Nawet do mojego lekarza i szpitala mam 40 min.samochodem.I zwyczajnie nie chce mi sie juz nigdzie jezdzic.W ciązy jest to po prostu męczące.Wiem ze np.moja mama do zadnej szkoły rodzenia nie chodziła i urodziła mnie szybko i bez problemów.Natomiast moja kolezanka chodziła regularnie i "pilnie sie uczyła" a poród przezyła bardzo cięzko i powiedziała ze było to cos strasznego.Nie wiem co myslec.Doradzcie kobiety.

    Odpowiedzi (6)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-11, 09:18:08
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-08-11 o godz. 09:18
0

Hej, ja natomiast chodze do szkoly do szpitala, w ktorym mam rodzic i w sumie z jednej strony jestem zadowolona, z drugiej zawiedziona. to mialy byc zajecia lamaze, czyli prawidlowego oddechu, sztuki relaksowania sie itd. a tak naprawde wszystkie te kobiety sa juz zdecydowane na epidural i prowadzaca tez o tym wie. z drugiej strony zobaczylam szpital i dowiedzialam sie wielu rzeczy, o kotrych, swoja droga, pewnie moglabym przeczytac. ale nie zaluje. zawsze jakas rozrywka.

Odpowiedz
miu miu 2009-08-11 o godz. 07:00
0

Dziekuje Wam rozwiałyscie moje wątpliwosci.Pozdrowienia.

Odpowiedz
Gość 2009-08-11 o godz. 04:05
0

ja też nie chodzę do szkoły rodzenia. Wynika to częściowo z tego, że mój mąż ma taką pracę, że na większość zajęć pewnie i tak musiałabym chodzić sama. A że boję się już teraz prowadzić samochód (od 25 tygodnia nie prowadzę - chyba, że w jakiś awaryjnych sytuacjach) to pewnie też bym nie chodziła...
Staram się jak najwięcej dowiedzieć czytając i wypytując lekarzy o wszystko. Do lekarza chodzę zawsze z mężem żeby się też troszkę podszkolił no i sprzedaję mu wszystko co wyczytam :D
wiem że sobie poradzimy

Odpowiedz
Gość 2009-08-11 o godz. 03:47
0

Konieczna na pewno nie jest. Poza tym jest wiele szkol szkol rodzenia, ze tak sie wyraze, kazda ma inna filozofie i zglupiec mozna. Ja sie zapisalam, bo mam blisko i tutejsza kasa chorych zwraca lwia czesc oplat za taka szkole, wiec czemu nie skorzystac? Ale gdyby nie to, tez bym nie poszla.

Odpowiedz
Hala 2009-08-10 o godz. 22:20
0

Jak do tej pory nie dowiedzialam sie niczego nowego, fakt najciekawsze jeszcze przede mną, ale i tak wydaje mi się to wszystko zbyt teoretyczne. Natomiast z całą pewnością pzryda się to mojemu mężowi, dla niego wiele rzeczy było do tej pory nowych. Myślę ,ze nie musisz się zamartwiać, że nie chodzisz do szkoły r. i tak sobie poradzisz.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-08-10 o godz. 12:01
0

Ja do szkoły rodzenia nie chodzę, miałm taki zamiar ale przenieśli porodówke do nowego szpitala i długo trwało zanim szkołę znowu uruchomiono. Teraz zaś jest już chyba za późno (38 tydz.). Na pewno wiele pomogłyby te ćwiczenia i przygotowanie, ale przecież tyle kobiet urodziło mimo braku takich szkół, więc wcale się tym nie martwię. Tym bardziej,że rodzę sama, bez męża. Gdyby miał być tam ze mną to starałabym się go do tego przygotować. Pozdrowionka!!!

Daga i Miłoszek.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie