-
Slonka odsłony: 2658
Najgłupsza ( a za razem śmieszna) rzecz jaką zrobiło dziecko
Moja Zuzia dziecko wściekle żywotne wlazło do kuchni. odszukało kosz do śmieci, po czym rozpracowawszy pilnie jego zawartość odkreciło zakrętke z butelki po Domestosie. Nie uwierzycie, ale uzyła go jako...kremu do twarzy. wysmarowała sobie policzki. na szczescie tylko policzki. troche zeszła jej skóra i na tym sie skończyło
wiecie zostawilam dzisiaj mojego synka na 1,5 godzinki z moim ojcem no i wracam patrze obaj zadowoleni.. synus spojrzal na mnie i w ryk obie raczki wyciagniete w moim kierunku i placze wzielam go na rece.. tak sie przytulil ze nawet rozebrac sie nie moglam.. myslalam ze chce cycy ale on nie chcial i sie nadal do mnie z takim rozzaleniem tuli.. poczulam cos mokrego wiec zajrzalam do pieluszki a i ladnie moj synek tez nie pachnial.. zagladam i.. taka kupke zrobil ze az z pieluszki sie wylala.. tylko najciekawsze jest to ze dla dziadka nie dal o tym znac tylko czekal az ja wroce.. a moj tata powiedzial: kto ma pszczoly ten ma miod a kto ma dzieci ten ma kupke i smrod.. heh.. :/
Odpowiedzmoj Kubus kilka dni temu siedzac w autku-koszyku w suprmarkecie podczas gdy maz wykladal towary przy kasie chwycil z boksu kasy obok ajax i psiknal sobie w twarz-cala w pianie, ryk na pol sklepu ale szybko zmylismy woda i obeszlo sie nawet bez wysypki
Odpowiedz
moj synus - raczkujacy berbec... postanowil mi pomoc dzisiaj w sprzataniu.. no i wsadzil lapki do miski z woda i plynem do mycia drewna.. potem sie przygladal pianie a nastepnie zacza walic raczkami w sciane.. tylko ze niestety nie drewniana a w prost przeciwnie bo byly to szklane drzwiczki od szafy no i mialam kolejne sprzatanko lol dobrze ze nie postanowil tego probowac..
kolejna rzecz to ta sama osobka (czyli moj synus) postanowil sprawdzic co jedza pieski ze swej miseczki no i byla awantura.. miedzy czarnym glupiutkim pinczeriem miniaturowym a moim malutkim i rownie glupiutkim synku a wszystko skonczylo sie na piszczeniu pieska no i poplakiwaniu mojego synka.. zadnemu nic sie nie stalo.. ale obaj sie wystraszyli.. piesek ze mu zabioro jedzenie a moj synek ze to co on wezmie do lapki to mu piesek zabiera.. lol pozdrawiam
hmm to moj siostrezniec do nosa wlozyl tez klocki lego a do uszu tic taci.. nieobylo sie bez pogotowania...
teraz sie mozna z tego smiac..a le przedtem strasznie to wygladalo lol
moze to nie o moim dziecku ale o cureczce mojej siostry.. wiec prawie 4 letnia weroniczka bawila sie klockami.. i jeden z klocuszkow wlozyla sobie do noska.. i przyszla do swojej mamy i zaczela mowic ze ja boli.. na pogotowiu lekarka powiedziala dla weroniczki ze jej nie odda klocuszka bo umiesci go w gablocie gdzie sa juz setki takich malych przedmiotow nienadajacych sie dla dzieci.. :)
Odpowiedz
Slonka zapraszam do wpisywania do tematu "Najśmieszniejsza rzecz jaką zrobiły Wasze dzieci! "
pozdrawiam
:o
wlasnie dlatego zalozylam watek o zabezpieczeniu domu heheeeeeee
przed nami jeszcze takie atrakcje..
Podobne tematy