-
ReRe odsłony: 17536
Czy po poronieniu jak już pojawiła się miesiączka była ona bardzo obfita czy normalna?
Dziewczyny mam do Was pytanieCzy po poronieniu jak już pojawiła się miesiączka była ona bardzo obfita czy normalna?. Ja się trochę przestraszyłam bo mam taką jak nigdy dotąd i nie wiem czy mam iść do lekarza czy przeczekać
witajcie....
przykro mi ze Was spotkaly te nieszczescia ...
sama przez to przeszłam dwa razy...
dobrze ze nie sluchalam lekarzy i sama zrobilam komplet badan, dzieki temu juz mam szanse donosic moja trzecią ciążę ... mam nadzieje ze admin nie bedzie mi mial za złe że podam namiary na strone, ktora ma za zadanie pomagac rodzinom po poronieniach - tam oprocz wielu pozytecznych informacji i wsparcia psychicznego monza sie dowiedziec dokladnie o badaniach http://www.poronienie.pl
lekarze wskazuja na przyczyny nie robiac szczegułowych badan w zaleznosci od tego w czym sie specjalizuja....
Ty trafiłas na tego co "lubi" sprawy nasionek... inna trafi na tego co sie zajmuje glownie hormonkami i na sile bedzie nagilanał problem.... generalnei powinno sie zrobic komplet badan .. jednak lekarze sa zdania ze najpierw kobieta musi poronic 2 lub 3 razy aby zaczac badac i tym tez nie robia calego kompletu badan. Nie licza sei z naszymi odczuciami ....
generalnei nie wiadomo jak jest przyczyna jezeli nie zrobi sie wszyskich badan i tych co wskaża przyczyne i tych co wyklucza inne... tych badan jest duzo ... ale czesto wlasna intuicja moze wiele podpowiedziec.... bądźcie ostrożne wobec lekarzy, ktorzy od razu stawiaja djagnoze w przypadku poronien.... lekarzy trzeba sie słuchac ale szukac przyczyn nalezy glownie samemu lub dwutorowo (robic to co lekarz kaze i dodatkowo to co intuicja podpowiada - mnie ona nie zawiodła) generalnie takei postepowanie lekarzy jest podyktowane tym, ze przewaznie przyczyna jest wada genetyczna zarodka i kolejnhy raz juz sie konczy pozytywnie - czyli urodzeniem zdrowego dziecka... ja niestety do takich nie należałam .. dlatego pisze ten post.... mam nadzieje ze Wam troche pomoglam.... sporo przeszlam i dzieki temu duzo sie dowiedzialam o poronieniach i chce wam jak najwiecej przekazac tych wiadomosci...
pamietajcie ze to nie wasza wina ze tak sie dzieje, choc zawsze cos sobie znajdujemy i mamy poczucie winy, i nie dajcie sobie wmowic ze cos z wami jest nie w porzadku jezeli zaczynacie sie bac osob szczesliwych dzieciatych.. to naturalna reakcja - nei jestesmy przez te przejscia histerycznakmi- hoc tak nas postrzega otoczenie ...
pozdrawiam i życze aby Wiecej Was ta tragedia nie spotkała...
Agata
Zgadzam się z Wami. Żadnych hormonów bym w tej sytuacji nie brała. Przecież są inne metody antykoncepcji niż faszerowanie się hormonami, jeśli mierzysz tempkę to przecież idealnie wiesz kiedy możesz zaciążyć.
Mi po ciąży tak pieknie się cykl wyregulował, nigdy tak idealnie nie było jak teraz. Żadnych plamień międzymiesiączkowych a cykl 28 dni-zawsze miałam 32-34. Na Twoim miejscu zdała bym się na naturę, a z zaciążeniem poczekała jeszcze 2-3 miesiące.
Mi ginka powiedziała to samo, co mówi rere tzn. słabe nasienie męża może spowodować że powstanie słabe jajo płodowe, które źle się rozwija i w efekcie obumiera. Oczywiście nie jest pewne że na 100% jest to wina słabych plemników, ale jeśli badanie po potronieniu potwierdzi że nasienie jest kiepskie to rzeczywiście może tak być.
julitko mój mąż też popala, wprawdzie niezbyt dużo - 2-3 papierosy dziennie, ale mnie to wkurza jak nie wiem że tak go to pieroństwo uzależnia. Pojemniczek z instrukcja obsługi juz mu przyniosłam lol i za kilka dni śmignie do laboratorium żeby przebadać chłopkaczków. Ja też nie wiem jak to z niego wykorzenić, ale myśle że jak mu wyjdą kiepskie wyniki (oby nie) to sam sie przestraszy i rzuci. Poza tym jak dzisiaj wróci z pracy to mu pokaże artykuł z "Żyjmy dłużej" o raku płuc. Mam nadzieję, że choć trochę podziała
rere napisał(a):Wczoraj byłam u ginekologa, podał mniej więcej przyczynę tego że maluszek przestał się rozwijać :( Mój mąż ma bardzo słabe nasienie i do tego małą ilość co podchodzi pod niepłodność. Jajeczko zostało zapłodnine właśnie jakimś chorym plemnikiem.
Na jakiej podstawie lekarz wysnuł taką tezę? Zrozumiałabym, gdyby okazało się w badaniach genetycznych, że istnieje ryzyko jakiś chorób. Samo słabe nasienie nie musi oznaczać od razu chorób u dziecka itp., nie można również jednoznacznie powiedzieć, że zwiększałoby ryzyko poronienia / braku rozwoju zarodka. Zbyt wiele jest możliwych przyczyn, czynników, które się kumulują i wzajemnie oddziaływują (komórka jajowa może być słaba, sam zarodek mógł źle się zagnieździć). itd. Powstanie człowieka to skomplikowany proces, w trakcie którego niestety często dochodzi do pomyłek i błędów, wszystkich przyczyn zapewne nigdy ludzkość nie pozna.
asiszko oj biedactwo ten twój mężulaek (przytulaj go duzo teraz :) ). Jak moze tak myśleć. Przecież napewno nie masz takiego zamiaru i napewno bardzo go kochasz. On ciebie napewno by nie zostawił gdyby przyczyna leżała po twojej stronie, może ten argument do niego przemówi
julitko to kiepsko, ze nie chce cię posłuchać, może powiedz mu o tym, ze jego chłopaczki na tym tracą, moze posłucha i zrobi to dla ciebie
tak juz niestety jest życie i świat skonstruowany że kobiety które nie chcą dziecka to je mają a te które je pragna ponad wszystko to nie mogą miec bądź długo muszą sie starac aby zafasolkować :(
i ja dobrze wiem że to jest niesprawiedliwe bo tez straciłam fasolke i wiem jak sie czujesz
ale zobaczysz jak będziesz silna to wszystko sie ułozy :)
julita78 dzięki za wsparcie, ale mimo wszystko ciężko żyć mi z myślą że dziecko by żyło gdyby nie ten jeden słaby plemnik :( .Tak bym chiała wierzyć w to że jeszcze będę w ciąży czekałam 1,5 roku na tą ciążę co miałam. Nie dam rady dłużej czekać :( . Życie jest okrutne
OdpowiedzWczoraj byłam u ginekologa, podał mniej więcej przyczynę tego że maluszek przestał się rozwijać :( Mój mąż ma bardzo słabe nasienie i do tego małą ilość co podchodzi pod niepłodność. Jajeczko zostało zapłodnine właśnie jakimś chorym plemnikiem. Jest mi bardzo ciężko ponieważ bez leczenia nigdy z mężem nie będę miała dziecka :( lub co gorsza historia się powtórzy. Lekarz też mnie nie nakierował gdzie najlepiej podrasować męża.
Odpowiedz
Ja poroniłam pierwszaciazę przez wir. różyczki. Ale krwawienie zalezy chyba od dokładnego oczyszczenia macicy. Ja po samym zabiegu łyżeczkowanie plamiłam delikatnie 2 dni, miesiączki miałam normalne. Wiec kazdy organizm reaguje inaczej. Ale muszę powiedziec, ze łyzeczkowanie mialam na zywca, bolało strasznie ,az kopałam położną.
Pózniej po 4 pełnych cyklach zaszłąm w ciązę, urodziłam bez problemu zdrowego ,duzego synka, ma już 6 lat. Teraz mam ich 2 bardzo ich kocham. Wam również zyczę zdrowych dzieciaczków.
andzia123 bardzo sie ciesze, ze udalo wam sie za pierwszym razem i wierze ze maluszek zostanie z toba przez cale 9 miesiecy.
Ja bylam wczoraj u swojej ginki i ku mojej ogromnej radosci powiedziala ona ze w tym cyklu mozemy juz znowu zaczac staranka :D . Od zabiegu minely 3 miesiace, ze mna i moim zdrowiem tez wszystko ok, tak wiec nic nie stoi na przeszkodzie zebym znow byla w ciazy.
Zabieramy sie z mezulkiem do roboty tym bardziej ze w piatek lecimy na wakacje do Tunezji, a podobno nic tak nie sprzyja zachodzeniu w ciaze jak odpoczynek.
Witaj Rere! ja poroniłam w sierpniu zeszłego roku. po samym zabiegu dość długo krwawiłam i plamiłam na przemian. Co do pierwszej normalnej miesiączki po zabiegu, to była bardzo obfita, taka jakiej jeszcze nigdy w życiu nie miałam. Takie obfite krwawienia trwały przez około 5 miesięcy, po tym czasie wszystko wróciło do normy i krwawienia są takie jak przed ciążą. Myślę, że nie powinnaś się martwić, ale jeśli Cię to niepokoi, to może zapytaj swojego lekarza o zdanie w tej sprawie. Pozdrawiam!
OdpowiedzTo normalne i wszystko wskazuje na to, że organizm sam sobie radzi...i wraca do normy. Trzymaj się
Odpowiedz
rere bardzo mi pzrykro, ze Ciebie również spotkała utrata maleństwa. Płączę razem z Tobą . Wiem co to znaczy, bo sama utraciłam swoją fasolke w listopadzie. :(
Tą obfitą @ nie masz co się denerwować, ponieważ organizm jeszcze nie zakończył procesu oczyszczania i zwiekszone krwawienia są normalne. Nawet kolejne 2 lub 3 cykle moga być takie.
Tak mi pzrykro. Trzyamj się.
Podobne tematy
- Moja narzeczona broni się rękoma i nogami bym nie poszedł do lekarza czy ona faktycznie w tej ciąży była 1
- Czy brązowa linia na brzuchu która pojawiła się w czasie ciąży zniknie? Co z popękanymi naczynkami na policzkach dziecka? 9
- Czemu pojawiła sie dziurka w paznokciu? 6
- Czemu pojawiła się ciemna plamka po odłamaniu kawałka żelu? 4
- Lampa mini czy normalna- która lepsza? 8
- Pieczenie przy nakładaniu żelu UV - czy to normalna reakcja? 22