• Gość odsłony: 16916

    Od kiedy można podawać parówki dzieciom?

    Wiadomo, że parówki mają zarówno swoich zwolenników jak i przeciwników, sama je lubię i starszemu synkowi też raz czy dwa dałam (było to już grubo po tym jak skończył roczek). Ciekawi mnie jak to jest u Was? Podawałyście? Kiedy? Wiem, że niektóre mamy podają je już półrocznym dzieciom:o

    Odpowiedzi (33)
    Ostatnia odpowiedź: 2020-10-17, 00:49:40
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
miu miu 2010-02-18 o godz. 03:20
1

aaa i zapomniałam o ziemniakach
ziemniaki w kazdej postaci pierogi ruskie i fasolka po bretońsku

Odpowiedz
Gość 2020-10-17 o godz. 00:49
0

Masz racje, dzieciom swoja droga ale nawet kotu czy psu nie daje, nigdy.

Odpowiedz
Gość 2010-02-21 o godz. 17:15
0

Najmniej "szkodliwe" są wędliny mało przetworzone. Ja najczęściej kupuję pieczoną pierś z indyka. Wiem, że jest jeszcze parzona. Mam swoje dwa sklepy, w których tylko kupuję mięso i wędliny bo wiem, że zawsze są świeże i pyszne. Ale cena tego indyka też jest pyszna - 36,90

Czasem też sama piekę (ale ostatnio ze względu na upały powstrzymuję się od włączania piekarnika). Gośka dostaje też pasztet babcinej roboty. I tu mam pewność, że jest najwyższej jakości

Odpowiedz
Hala 2010-02-20 o godz. 22:17
0

To zalezy jaką szynke kupujesz. Ja albo gotuję sama, albo kupuję drogą szynkę bez konserwantów. Konserwanty sa szkodliwe dla wszytkich, a dla małych dzieci zwłaszcza. W szynce przynajmniej widzisz gołym okiem z czego jest zrobiona, pomijam oczywiście konserwanty.

Odpowiedz
Fascynacja 2010-02-20 o godz. 22:13
0

No, ja nie chcę myśleć, domyślać się dlaczego taka cena, wolę wiedzieć i być pewna na 100 %, a nie opierać się na domysłach Dziewczyn.

Aha, a co z szynkami, które większość z Was poleca?. One wg. Was są super zdrowe i smaczne, odpowiednie dla Dziecka?

Odpowiedz
Reklama
Hala 2010-02-20 o godz. 22:12
0

Fascynacja wymiona też. Pomyśl, już dziewczyny o tym pisały, co moze być za taką cenę? Przecież nie samo chude mięsko

To samo jest w tanich pasztetach

Odpowiedz
Fascynacja 2010-02-20 o godz. 21:58
0

Macie pewność, że w parówkach są takie składniki, tzn. oczy ? :o :o :o

Odpowiedz
miu miu 2010-02-20 o godz. 01:31
0

jak ja sie kiedys dowiedziałam ze w parówkach mieli sie np oczy to mi sie odechciało raz na zawsze
ale racja jak chcecie dawac to dajcie wasza sprawa ja was nie nie krytykuje kazdy robi co sam uwaza za stosowne

Odpowiedz
iwona27 2010-02-19 o godz. 21:43
0

Ja nie jadam parówek które puchną
ale normalne jak "za czasów komuny" czyli pachnące i smaczne oczywiście
Jak się naczytałam o tych młodych ziemniakach to potem miałam obawy czy dać dziecku młodego bo starych nie było

Swoją drogą kiedyś było głośno że do parówek dodają papier, pamiętacie?-dlatego tak puchną. Ludzie składali skargi na producentów i co? można dodawać tylko żeby to było uwzględnione w składzie

Odpowiedz
Gość 2010-02-19 o godz. 21:09
0

Hala napisał(a):No bo to prawda, tylko niekórzy nie chcą w to uwierzyć.

Jeśli ktoś pyta od kiedy, to ja powiem - od nigdy
I takie jest również moje zdanie.

Fascynacjo, popatrz na to od strony handlowej: co może być w parówkach, skoro kosztują 10PLN za kilo? Nawet kiełbasa zwyczajna jest droższa, nie wspomnę już o wędlinie lepszej jakościowo, której ceny podchodzą pod 30PLN...

Odpowiedz
Reklama
Hala 2010-02-19 o godz. 21:04
0

No bo to prawda, tylko niekórzy nie chcą w to uwierzyć.

Jeśli ktoś pyta od kiedy, to ja powiem - od nigdy

Odpowiedz
Fascynacja 2010-02-19 o godz. 17:08
0

iwona24 napisał(a):a może założymy wątek "co polecacie do jedzenia dla dzieci"
jak narazie każdy temat kończy się tak samo -nie podawać, ostatnio było tak z mlekiem i młodymi ziemniakami. Rodzą się tylko niepotrzebne emocje
przecież temat brzmi od kiedy a nie czy
I tak każdy poda swojemu dziecku to co uważa według siebie za słuszne, więc nie lepiej odpowiedzieć na pytanie i tyle, póżniej ktoś będzie szukał tamatu "od kiedy" a czytać będzie "czy wogóle"
Tylko mnie nie skrytykujcie od razu nie mam tu złych intencji i wszystkich gorąco pozdrawiam
Zgadzam się ... w całej rozciągliwości :D Zawsze wynikają jakieś afery, bo Mamy, które wychowują, karmią, swoje dziecko inaczej od tej, która o coś zapytała od razu krytykują. Jak tutaj o coś taka Mama ma później zapytać?. Strach się bać normalnie. Żeby, to jeszcze było robione delikatnie, ale nie - parówki, to świństwo, jakieś odpady i koniec ...

Odpowiedz
iwona27 2010-02-19 o godz. 16:05
0

a może założymy wątek "co polecacie do jedzenia dla dzieci"
jak narazie każdy temat kończy się tak samo -nie podawać, ostatnio było tak z mlekiem i młodymi ziemniakami. Rodzą się tylko niepotrzebne emocje
przecież temat brzmi od kiedy a nie czy
I tak każdy poda swojemu dziecku to co uważa według siebie za słuszne, więc nie lepiej odpowiedzieć na pytanie i tyle, póżniej ktoś będzie szukał tamatu "od kiedy" a czytać będzie "czy wogóle"
Tylko mnie nie skrytykujcie od razu nie mam tu złych intencji i wszystkich gorąco pozdrawiam

Odpowiedz
Ania 2010-02-18 o godz. 04:23
0

andzia_82 napisał(a):a co wy dajecie dzieciom do jedzenia ?? bo jak nie parówki to co ?
a co to swiat na parowka sie konczy

Ja ich nie jem i Olivka tez nie bedzie jadla.

Warzywa, owoce, sery, makarony, miesko itp itp itp

Odpowiedz
Gość 2010-02-18 o godz. 03:07
0

a co wy dajecie dzieciom do jedzenia ?? bo jak nie parówki to co ? a Ty dajesz tylko parówki? Jasiek dostaje 2-3 razy w tygodniu. Z wędlin jada szynkę, róznej masci od drobiowych po wiperzowe gotowane w domu.
Przeciez po tygodniu jedzenia samych parówek nie mógł by na nie patrzeć.

Odpowiedz
marta27 2010-02-18 o godz. 00:56
0

Majka ma podobne menu jak Karolinka barbarosy, do tego jeszcze dodalabym makaron i ryz, ktore Majeska uwielbia

i dodam jeszcze, ze nie samym miesem czlowiek zyje (maly czlowiek, bo dla mnie dzien bezmiesny jest dniem straconym )

Odpowiedz
miu miu 2010-02-17 o godz. 23:14
0

a co wy dajecie dzieciom do jedzenia ?? bo jak nie parówki to co ?
rózne rzeczy hmm...mieso tylko na obiad kotlety mielone pulpety gotowane lub po prostu gotowane mieso poza tym sery owoce zupy mleczne jogurty itd...wedlin tez raczej unikam choc czasem skubnie troche szynki bo to sama chemia niestety(azotyny) w zasadzie daje jej to co sama jem sama nie jem parówek i wędlin to jej tez tym nie karmie

Odpowiedz
~kasia~ 2010-02-17 o godz. 21:43
0

Parówki? Ponieważ parówki to wszystkie mięsne odpadki, nie daję ich dzieciom. Sama też nie jadam.

Odpowiedz
Gaja 2010-02-17 o godz. 20:58
0

Ja daję, tzw. smakusie (takie małe paróweczki). Michaś je bardzo lubi.

Myślicie, że w wędlinach nie ma konserwantów? Ładują je tak samo jak w parówki.

Odpowiedz
Andzia_82 2010-02-17 o godz. 19:05
0

a co wy dajecie dzieciom do jedzenia ?? bo jak nie parówki to co ?

Odpowiedz
miu miu 2010-02-17 o godz. 15:24
0

ja nie daje bo w ogóle tego nie kupuję

Odpowiedz
Andzia_82 2010-02-16 o godz. 23:16
0

Moje dziecko skonczyło puł roku i jadło raz w tygodniu parówki niebede mu szczędzic niech je

Odpowiedz
Nelly 2010-02-16 o godz. 22:53
0

Eliza raz na jakis czas je Sokoliki albo Bobaski innych jej nie daje

Odpowiedz
iwona27 2010-02-16 o godz. 18:04
0

marta27 napisał(a):za to wcina jak stara kielbase z grilla no no

Damian jada parówki jak najbardziej ale tylko paczkowane z sokołowa moim zdaniem są najlepsze Oczywiście raz na jakiś czas Poerwszy raz dałam po skończeniu roczku
A co do morlinek itp. to tak samo przereklamowane jak inne produkty dla dzieci np.danonki

Odpowiedz
marta27 2010-02-16 o godz. 11:14
0

Majka nie cierpi tych paroweczek malutkich w sloiczkach, Gerbera, za to wcina jak stara kielbase z grilla i wiekszosc wedlin :D parowek nie dostaje, bo i my ich nie jemy. raz babcia dala jej cieleca parowke i chyba smakowalo. jakby z miesnych rzeczy jadla TYLKO parowki to kupowalabym je.

Odpowiedz
Fascynacja 2010-02-16 o godz. 06:27
0

Szukałam tego tematu :D Dzisiaj Wiki zjadła paróweczkę - cielęcą, bardzo Jej smakowała i na pewno raz na jakiś czas ją dostanie ;)

Odpowiedz
Martyna188 2009-08-05 o godz. 07:30
0

ja swojej podaje drobiowe juz od kiedy skonczyla 6 miesiecy

Odpowiedz
Amata 2009-08-05 o godz. 00:48
0

Ja mojej małej też od czasu dam parówkę ale takie morlinki dla dzieci i gotowane pierwszy raz jej dałam jak skończyła roczek tak ok 14 miesiąca i nawet jej smakują nic jej po tym nie było chociaz nie ukrywam że eż miałam obawy przed pierwszym razem ale było ok

Odpowiedz
Gość 2009-08-03 o godz. 02:00
0

ja też nie daję

Odpowiedz
Gość 2009-08-02 o godz. 08:42
0

nigdy nie jadłam paówek,mortadeli itp. mielonek bo jakoś nie moge tego przełknąć

czasem teściowa poczęstuje Patrycję(jak mnie w domu nie ma) berlinka albo morlinką
naszczęście P. nie za bardzo za tym przepada

Odpowiedz
Gość 2009-08-02 o godz. 08:11
0

Ja też jestem zdania, że do parówek ładują same śmieci. Moze ktoś się obrazi, ale uważam że dla półrcznego dziecka jest masa innych ciekawych smaków do poznania i z takiego świństwa spokojnie można zrezygnować.

Odpowiedz
Hala 2009-08-02 o godz. 06:27
0

Ja nie daję, skład na opakowaniu jest przerażający. Przynajmniej kilka rzeczy z tego uczuliłoby W. Ale nawet gdyby nie był alergikiem, nie dałąbym. Są kiełbaski i szyneczka, to mnie bardziej pzrekonuje, niż zmielone sutki, wymiona.

Odpowiedz
Gość 2009-08-03 o godz. 18:26
-1

Jadaję czasmi, nawet Jasiowi smakuje. Kupuję te cielece. Moze trochę lepsze sa. Dałam pierwszy raz koło 8/9 miesiaca.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie