• Gość odsłony: 9515

    Po jakim czasie od poronienia można starać się o kolejne dziecko?

    Niestety stało się najgorsze. Gdy zobaczyłam, że plamię czułam, że dzieje sie coś nie tak. Pojechałam do lekarza i stwierdził, że już nic nie da się zrobić. Od razu skierowanie do szpitala i zabieg. Dziś wyszłam ze szpitala i czuję się tak bardzo pusta. Jest mi ciężko i wciąż zadaję sobie pytanie, dlaczego ja, dlaczego mnie to spotkało. Gdyby nie mąż to bym chyba zwariowała. To tak bardzo boli. Za jaki czas jesteśmy umówieni na badania, by sprawdzić czy wszystko jest ok. i czy możemy znowu myśleć o dziecku. Może Wy dziewczyny wiecie za jaki czas można starać się o kolejne dziecko?

    Odpowiedzi (42)
    Ostatnia odpowiedź: 2014-02-23, 17:10:32
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
megi52 2013-11-15 o godz. 05:01
0

Ania wiem co czujesz. Poroniłam w 8 tyg. Niczego się nie spodziewałam to była pierwsza ciąza. Na dodatek wywalczona leczyłam sie długo. Załamałam sie. Na początku wydaje się ze sobie nie dasz rady ale to nieprawda. Człowiek moze wiele...
Pomógł mi psycholog do którego mąż zaciagnął mnie siłą bo wciąż płakałam. Pamietam to do dziś choć teraz jestem w 2 ciąży. Nigdy nie zapomnę. Ale coś dzieje się zawsze kosztem czegoś. Zobaczysz. Ułoży się!
Sciskam cię bardzo mocno.

Odpowiedz
madelaine 2013-11-15 o godz. 04:57
0

AniuJ bardzo mi przykro
Trzymaj sie

dla Twojego Aniolka

Odpowiedz
NUKA 2013-11-15 o godz. 04:54
0

ja rowniez bardzo wspolczuje choc wiem ze to nic nie znaczy...wiem z doswiadczenia ze nie da powiedziec ani napisac niczego co by choc troszke zlagodzilo bol serca po takie stracie...

za Twojego i za mojego maluszka

Odpowiedz
girlfriend 2013-11-15 o godz. 04:51
0

AniuJ ... Nawet nie wiem co napisać... Nie ma słów, które choć trochę oddałyby to, co teraz czuję

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-15 o godz. 04:49
0

Bardzo mi przykro

Odpowiedz
Reklama
Abrra 2013-11-15 o godz. 04:47
0

Odpowiedz
W.Fliperka 2013-11-15 o godz. 04:44
0

Aniu J kochana trzymaj sie dzielnie :(

Odpowiedz
sweety 2013-11-15 o godz. 04:43
0

aniu j, kochana, będzie dobrze, zobaczysz, po jakimś czasie nauczysz sie z tym żyć

Odpowiedz
ania j 2013-11-15 o godz. 04:39
0

dzieki dziewczyny....

Odpowiedz
xenarthra 2013-11-15 o godz. 04:37
0

dla Aniolka Ani j

Odpowiedz
Reklama
mika2780 2013-11-15 o godz. 04:34
0

Dla aniołka Ani

Odpowiedz
Monia1983nrw 2013-11-15 o godz. 04:32
0

Dla aniołka AniJ :

Odpowiedz
Wuna 2013-11-15 o godz. 04:29
0

Dla aniołka AniJ :

Odpowiedz
anqa 2013-11-15 o godz. 04:27
0

Współczuję Wam wszystkim z całego serca i też zapalę znicz za Wasze aniołki

Odpowiedz
Wuna 2013-11-15 o godz. 04:23
0

Tego chyba nigdy się nie zapomina Dziś mijają dokładnie 2 lata kiedy odszedł mój aniołek.
Chciałabym mu zapalić wirtualny znicz, żeby wiedział, że cały czas jest w moim sercu

Odpowiedz
sweety 2013-11-15 o godz. 04:21
0

Path_24, ojjj, przykro mi, że tak długo Cie to męczy
na pewno kiedys minie i ból będzie mniejszy, wtedy pojawi sie drugi dzidzius, do tego czasu trzymaj sie dzielnie

Path_24 napisał(a):sweety, trzymam mocno kciuki za Ciebie
dziekuje! Będą mi teraz bardzo potrzebne

Odpowiedz
Path_24 2013-11-15 o godz. 04:19
0

sweety, ja mam ciągle doła, boję się zajść znowu w ciąże, a co za tym idzie bronię się z całych sił :( musi chyba sporo czasu upłynąć.. najgorsze, że zbliża się termin porodu 13 lutego miałam urodzić maluszka... jak to zniosę nie wiem, wyjeżdżamy 12 na ferie, żebym nie siedziała i nie dumała w domu


sweety, trzymam mocno kciuki za Ciebie

Odpowiedz
sweety 2013-11-15 o godz. 04:16
0

Path_24 napisał(a):sweety, a jak u Was sytuacja wygląda? Dawno nie zagladałam na BB
no póki co bez zmian teraz robimy drugie podejście z clo + podglądanie jajek i zobaczymy, co z tego wyjdzie. A jak u Ciebie? Jeszcze Cie meczy?

Odpowiedz
anqa 2013-11-15 o godz. 04:13
0

Współczuję z całego serca wszystkim mamusiom które straciły swoje maleństwa wierzę, że gdzieś tam w niebie czekają na Was małe aniołki by móc spaść na ziemię i dać Wam szczęście :D

Odpowiedz
Path_24 2013-11-15 o godz. 04:10
0

Pepper napisał(a):Ja zaszłam w ciążę 2 miesiące po poronieniu... chociaż lekarz kazał odczekać co najmniej 6 mies. I teraz mam śliczną córeczkę
ja psychicznie nie czuję się na siłach..


sweety, a jak u Was sytuacja wygląda? Dawno nie zagladałam na BB

Odpowiedz
sweety 2013-11-15 o godz. 04:08
0

an_nar, daj znać jak tam po wizycie?

Odpowiedz
an_nar 2013-11-15 o godz. 04:06
0

ReRe wiem - rozsądek mówi odczekac. mi jeszcze przed łyzeczkowaniem mówił, ze bez zabiegu od razu, po zabiegu jak się uprę to po pierwszej miesiączce, ale lepiej poczekać 3 miesiące. ale ja nie chcę czekać. zwłaszcza dlatego, zę, jak siebie znam, to za pół roku w ogóle nie bedę chciała dziecka, a to wyjście jest do bani. dziś idę do lekarza. zobaczymy co powie... trzymajcie kciuki

Odpowiedz
Pepper 2013-11-15 o godz. 04:04
0

Ja zaszłam w ciążę 2 miesiące po poronieniu... chociaż lekarz kazał odczekać co najmniej 6 mies. I teraz mam śliczną córeczkę :)

Odpowiedz
Path_24 2013-11-15 o godz. 04:01
0

ja mam sporego doła... 13 lutego urodziłabym synka/córcię... im termin bliżej tym bardziej o tym myślę...

Odpowiedz
ReRe 2013-11-15 o godz. 03:59
0

an_nar, przykro mi ja odczekałam tyle ile mi Lekarze kazali czyli 6 miesięcy i tyle raczej się czeka moje dziecko umarło w brzuszku po 3 m-cach czyli w sumie po 9 zaszlam w ciążę i też zdałam sięcałkowicie na naturę przestałam się katować teraz mam córeczkę którą bardzo kochamy. Trzymam za Was kciuki Nic Dwa Razy Się Nie Zdarzy---zawsze sobie powtarzałam

Odpowiedz
an_nar 2013-11-15 o godz. 03:56
0

witam
cóż... tak jak i wy poroniłam... tydzień przed ślubem - dwie krechy, tydzień po podrózzy poslubnej - wyrok. ciąża obumarła. nie uwierzyłam. poszłam do innego lekarza. bety itp... 6 grudnia poroniłam. 11 grudnia łyżeczkowanie, bo zostaly jakies skrzepy. dzis odebrałam histopatologię - wynik ok. jestem po pierwszej @. jutro ide do mojego lekarza... i mam plan - przestac się zabezpieczac. juz od tego cyklu. niech natura decyduje, czy cos się zagnieździ, czy nie. mam zamiar zapoznac mojego lekarza z planem. mam nadzieje, ze nie będzie bardzo krzyczał. zanm wytyczne - 3 a minimum 2 cykle... ale tak sobie mysle, ze jesli organizm nie bedzie gotowy, to nie dojdzie do zapłodnienia albo się nie zafasolkuje. z resztą nie chcemy się starać. tylko nie przeszkadzać. co myslicie? macie cos na pocieszenie? jakieś kobitki, które się zafasolkowały przed czasem i było ok?
pozdrawiam was wszystkie, przytulam i życze duzo siły.

Odpowiedz
KiniaB85 2013-11-15 o godz. 03:55
0

Wspolczuje bo wiem co czujesz ja tez stracilam swojego aniolka w 8 tc mi lekarze w szpitalu powiedzieli ze teraz mam poczekac min 2 lata nie mam pojecia dlaczego tak dlugo ale po 1,5 roku znowu jestem w ciazy teraz juz w 7 mc wszystko uklada sie jak najlepiej ale o dzidzi ktora odeszla zawsze bede pamietac. POWODZENIA!!!!

Odpowiedz
ReRe 2013-11-15 o godz. 03:52
0

Jak leżałam na patologii ciazy z Mają przyszła dziewczyna z krwotokiem Doktor jak ją zobaczył powiedział czy te poronienia nigdy się nie skończą to juz jest plaga :( :( dlaczego tak się dzieje

Odpowiedz
frania12 2013-11-15 o godz. 03:49
0

...

Odpowiedz
ReRe 2013-11-15 o godz. 03:45
0

tritla, następny Dr co chciał usuwać mi Maję też ginka chciała wyskrobać bo niby mogła się urodzić upośledzona (mąż miał słabe żołnierzyki) aż mnie zmroziło jak to zapropoowała serce mi powiedziało ze będzie ok mimo e ciąża była zagrożona non stop. Po stracie 1 dziecka odczekalam te 6 miesięcy i później po 3 mcach w walentynki wpadliśmy hihi Maja wiedziała kiedy przyjśc do nas:)

Odpowiedz
tritla 2013-11-15 o godz. 03:43
0

Margaritka, teoretycznie powinno się czekać ok. pół roku, ale my po prostu "wpadliśmy" :) i bardzo się z tego cieszę. Na początku lekarz nawet kazał mi się zastanowić na aborcją, bo to niby za wcześnie, ale ja ani przez chwilę o tym nie myślałam. Muszę na sobie uważać, oszczędzać się, ale wiem, że tym razem donoszę i będzie dobrze. Pozdrawiam :*

Odpowiedz
Kasiab 2013-11-14 o godz. 20:10
0

Ja też bardzo ci współczuję. Mnie również spotkało to nieszczęście stracić kruszynkę i doskonale wiem co teraz czujesz :(
Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, ze czas leczy rany, ale ja wciaz pamietam o moim aniolku i chyba nigdy nie zapomne... mimo tego, ze teraz ciesze sie wspaniala coreczka.
Ja też miałam wykonywany zabieg i w szpitalu powiedzieli mi, że ze staraniami o kolejnego maluszka powinnniśmy poczekać pół roku, ale moja gin po kontroli dała zielone światło juz po 3 miesięcach. A w ciążę zaszłam i tak dopiero po pół roku, czyli organizm sam wie kiedy jest gotowy.
Moja rada jest taka, żebyś wypłakała wszystkie smutki i nie dusiła tego żalu w sobie. Zobaczysz że z każdym dniem będzie lepiej. Głowa do góry.

Odpowiedz
NUKA 2013-11-14 o godz. 19:16
0

Bardzo ci wspolczuje,:( bo na wlasnej skorze przekonalam sie jak to jest stracic dziecko :-( mi lekarz nie kazal czekac, nie musialam tez miec zabiegu i moglismy zaczac od kolejnego cyklu...

Odpowiedz
Gość 2013-11-14 o godz. 06:58
0

Boże dziewczyny jest mi tak ciężko :( . Tak bym chciała znowu mieć tą kruszynkę w brzuchu, wiedzieć że tam jest. Teraz został tylko smutek. Czemu tak się dzieje. Boję się tego, że już nic nie będzie wyglądało tak jak dawniej. Nie będę umiała żyć jak dawniej, bo musiałam pożegnać się z kimś ważnym na zawsze :( . Może to nie ma sensu co teraz piszę ale tak czuję. Zawsze będę pamietała o moim małym dzieciątku :( Dziękuję Wam za wsparcie.

Odpowiedz
camillee 2013-11-14 o godz. 06:57
0

margaritka, przykro mi :(

mysle ze lekarz po dokladnym badaniu powie ci kiedy mozecie sie starac dalej.

Odpowiedz
Abrra 2013-11-14 o godz. 06:50
0

margaritka, tak mi przykro :( Ale nadejdzie czas na dzidzie zobaczysz

Odpowiedz
Gość 2013-11-14 o godz. 06:40
0

Dziękuję dziewczyny za ciepłe słowa :)

Odpowiedz
Hala 2013-11-14 o godz. 05:31
0

Bardzo mi przykro.

Odpowiedz
frania12 2013-11-14 o godz. 04:14
0

...

Odpowiedz
Gość 2013-11-14 o godz. 04:00
0

Tritla czyli nie trzeba czekać np. pół roku by organizm wrócił do normy i w tedy dopiero myśleć o dziecku?

Odpowiedz
tritla 2013-11-14 o godz. 03:50
0

Margaritka, strasznie mi przykro!!! :( Wiem, co czujesz, znam ten ból, bo też go doświadczyłam. Poroniłam w 7tc. I też myślałam, że zwariuję, że już nigdy nie będzie dobrze, że nigdy nie będę się uśmiechac jak dawniej...
Teraz na pewno to wszystko bardzo boli, bo jest świeże, ale wierz mi, że będzie lepiej. I zostaniesz kiedyś mamą, może szybciej niż myślisz. Ja zaszłam w ciążę w 2 miesiące po poronieniu. I wierzę, że tym razem się uda.
Trzymam za Ciebie kciuki! :*

Odpowiedz
Kasia Woźniak2 2014-02-23 o godz. 17:10
0

Ja też jestem po łyżeczkowaniu (6.02), w 11 tc dowiedziałam się że płód obumarł w 8 tc i gdy tylko plamienia ustały
(17.02 i 18.02) już zaczęliśmy z mężem nowych starań. 19.02 zauważyłam płodny śluz i bóle jajnika takie jak zwykle miewam przy owulacji. Uważam że co ma być to będzie oczywiście bardzo chcę, czytałam dużo o tym i wiele kobiet też zaraz po zabiegu zaczynają i zachodza w ciąże i rodzą zdrowe dzieci. Ja teraz czekam albo okres przyjdzie albo nie :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie