• Karola1987 odsłony: 10224

    Czy boicie się zaręczyn i tego że zrobi się za poważnie?

    Mam problem w sumie to "nie problem" bo nie jedna dziewczyna by sie cieszyła na wieść o tym ze facet chce jej sie oświadczyć. Otóż jestem w zwiazku ponad 3 lata ja mam 20 lat, on 22, czesto rozmawiamy o naszym wspolnym domku, dzieciach itd jednak ostatnio moj chłopak powiedział mi że mysli juz o zareczynach i.... sie wystraszyłam.To jest juz poważna decyzja, a ja chyba jeszcze nie czuje sie gotowaJest mi głupio bo chce z nim być ale boje sie takich decyzji jak zareczyny, slub itd...Wy tez miałyscie jakies obawy??Pozdrawiam

    Odpowiedzi (6)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-02-16, 15:58:02
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
caradura 2013-02-16 o godz. 15:58
0

Karola1987, a może ty masz jakieś obawy związane z jego osobą, nie z samymi zaręczynami. Jesteś pewna, że to właśnie ten?

Odpowiedz
EVI_ 2013-02-10 o godz. 19:40
0

my zareczylismy sie zaraz po mojej maturze- jak mialam 19 lat, po 5 latach chodzenia
slub planowalismy za rok, ale bylo inaczej
na slubnym kobiercu stanelam 8 dni po 20-tych urodzinach
moj maz jest 2 lata straszy :)

Odpowiedz
camillee 2013-02-10 o godz. 19:05
0

my sie zareczylismy na kilka miesiecy przed moimi 20 urodzinami.
rok pozniej byl slub,
ja bylam na to gotowa, maz tez, tym bardzije ze jest 6 lat starszy.

AneczkaF napisał(a):Ale zareczyny to jeszcze nie slub, wiele par bardzo dlugo spotyka sie ze soba jako nazeczenstwo.
mysle tak samo.
nazeczenswtwo nie zobowiazuje azt ak bardzo jak slub,
choc nie twierdze ze nie sa wazne.
nie musiscie brac slubu zaraz po zareczynach.
czasem ludzie do decyzji slubu dorastaja przez kilka lat.

Odpowiedz
Liw 2013-02-10 o godz. 16:46
0

U nas podobnie jak u AneczkiF było. Ja miałam 21 lat (ślub rok później) tylko że mój mąż jest ode mnie 5 lat starszy, w chwili oświadczyn miał 26 lat, ślubu 27...

ale lata to sprawa indywidualna. Moja koleżanka w wieku 29 lat bała się slubu, a inna młoda dzieczyna w 19 roku zycia już ślubowała... choć i to nie jest wyznacznikiem. Bo nie wiadomo czy zwiazek jest tak naprawdę "na serio" czy się nie rozpadnie.

Moja rada - boisz się i nie czujesz sie gotowa? To powiedz swojemu chłopakowi że go kochasz, ale boisz się odpowiedzialności zwiazanej ze ślubem - poproś by poczekał aż dojrzejesz (albo zrób wykaz kosztów i obowiazków to może tak mu mina zblednie lol )

trzymaj się cieplutko i bez pośpiechu jak nie ma potrzeby

Odpowiedz
AneczkaF 2013-02-10 o godz. 15:42
0

Ja obaw raczej nie mialam a maz mi sie oswiadczyl jak bylam niewiele starsza od Ciebie z tym ze u nas roznica wieku jest wieksza tzn 6 lat i wiedzialam ze moj przyszly maz jest na ten krok w 100% gotowy.
Ale zareczyny to jeszcze nie slub, wiele par bardzo dlugo spotyka sie ze soba jako nazeczenstwo.

Odpowiedz
Reklama
malgo 2013-02-10 o godz. 14:34
0

no fakt, jak się ma 20 lat to można się wystraszyć takich propozycji. Jesteś jeszcze młodziutka, zresztą twój chłopak też. Myslę, że jeszcze masz czas na takie poważne decyzje. Ja wychodziłam za mąż w wieku 27 lat po prawie 6 latach chodzenia. I to "chodzenie" miało ten swój niepowtarzalny urok, który niestety w małżeńskim życiu gdzieś się zgubił. Jeżeli czujesz że nie jesteś gotowa na takie poważne deklaracje to musisz to swojemu chlopakowi powiedzieć .
Zresztą mam w domu 22 letniego brata i jak sobie pomyślę że on miałby się żenić???
Włosy mi dęba stają!
Oczywiście nie twierdze, że wszyscy są tacy. Moze twój chłopak jest bardziej dojrzały.
Pozdrawiam!!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie