• Gość odsłony: 4189

    Operacja plastyczna - tak czy nie?

    Pytanie jak w temacie - czy poddalybyscie sie operacji upiekszajacej?

    Rzecz jasna te, ktore maja na celu usuniecie blizn, poparzen itd. sie nie licza ;)

    Oraz zakladamy, ze nie jestesmy idealne i mamy cos, co mozna poprawic - powiekszyc (pomniejszyc, podciagnac) biust, wyprostowac nos, usunac zmarszczki itd. ;)

    Odpowiedzi (39)
    Ostatnia odpowiedź: 2012-01-21, 07:30:26
    Kategoria: Makijaż
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Yagutka 2012-01-21 o godz. 07:30
0

Teraz nie planuję, ale jeżeli po dzieciach mój biust stanie się obwisły (a jest dość spory) i nie będzie mi się podobać, to rozważam operację. Ale na zasadzie podciągnięcia skóry, a nie wszczepiania silikonu. Oczywiście jeżeli nie będzie żadnych przeciwwskazań i będę mieć kasę ;)
Innych operacji nie rozważałam i mam nadzieję, że tak mi zostanie.

Odpowiedz
ampa 2012-01-21 o godz. 06:30
0

Po programie "Chcę być piekna" , róznych plotkarskich doniesieniach o popularności i jawnosci operacji plastycznych wsród polskich "gwiazd" wyciagam wątek.
http://imageshack.ushttp://www.pudelek.pl/artykul/490

http://imageshack.ushttp://www.pudelek.pl/artykul/484

Odpowiedz
Doris* 2010-11-04 o godz. 03:20
0

ja to jestem okropna panikara..więc bałabym się...brrr...skalpel..etc...

Odpowiedz
Borja 2010-11-03 o godz. 01:59
0

A ja sama nie wiem.....w sumie to w tej chwili nic bym nie zmieniła, ani mojego małego biustu, ani nosa-kartofelka ;) ..ale chciałabym kiedyś zrobic sobie operacje oczu, to na pewno..a reszta..chyba nie widzę takiej potrzeby narazie....

Odpowiedz
Gość 2010-11-02 o godz. 14:05
0

Na razie nie, ale nie wiem, co będzie za kilkanaście lat - raczej wcześniej nie przewiduję żadnych operacji plastycznych ;)
A jak się tak zastanawiam, to byłaby to likwidacja zmarszczek, może drugiego podbródka, którego nie znoszę, a czasem mi się zdarza go mieć . I to chyba tyle.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-10-22 o godz. 12:33
0

A ja bardzo chciałabym powiększyć biust. Mam 75A i marzę o miseczce B.

Odpowiedz
Gość 2010-10-22 o godz. 07:32
0

Narazie nie mysle o operacji plastycznej...bo podobam sie sobie ;)
Ale za kilkanascie lat...moze korekta biustu 8) . Jesli oczywiscie moj maz bedzie mnie potem chcial (jest przeciwnikiem poprawiania urody za pomoca sklapela).

Odpowiedz
ko_mika 2010-10-22 o godz. 06:53
0

Ja bym chetnie poszla skorygowac tylko jedna, jedyna rzecz- podbrodek :D

Okropnie mnie wkurza to miejsce, bo kiedy tyje, to od razu robi mi sie okraglejsza buzka i "druga broda". Strrrasznie mnie to denerwuje

Kiedys myslalam jeszcze o nosie, ale teraz juz nie chcialabym go zmieniac. Piekny nie jest, ale jest moj :D

Odpowiedz
Gość 2010-10-22 o godz. 06:44
0

Sandraa, Ty to już nudna jesteś:) W TRAKCIE nie boli, to wiadomo, ale po operacji OWSZEM boli i nie wmawiaj nikomu, że to nieprawda...

Odpowiedz
Gość 2010-09-26 o godz. 10:17
0

Bluemendale napisał(a):może kiedyś w dalekiej przyszłości poddam się operacji plastycznej, lecz zanim to nastąpi muszę pozbyć się strachu przed bólem.
o rrany lol no powiedz, jak może Cię boleć coś co nie boli? Jak dentysta Cię znieczula to czujesz ból?
Są operacje, które nie bolą (po, bo w trakcie śpisz ;) ). Wejdź sobie na forum o operacjach jakieś - wszystkie osoby piszą "ja nie wierzę, że nie boli", a potem jest wielkie zdziwienie ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-09-22 o godz. 07:48
0

może kiedyś w dalekiej przyszłości poddam się operacji plastycznej, lecz zanim to nastąpi muszę pozbyć się strachu przed bólem.

Odpowiedz
m&ms 2010-08-31 o godz. 10:26
0

oczywiscie, ze tak.
uwazam, ze nie w tym nic zlego. jesli to zrobie to na pewno dla siebie i dla wlasnej satysfakcji. Te z nas, ktore maja jedno lub wiecej dzieci wiedza jak bardzo nasze ciala sie zmieniaja po porodzie czy nawet przez to, ze brakuje czasu na zrobienie czegokolwiek dla siebie samej. Kiedys cwiczylam przynajmniej 2h dziennie, do tego basen raz w tygodniu. masaze ujedrniajace, bieganie. Teraz jak jestem na basenie to nawet raz nie uda mi sie go przeplynac, poniewaz ucze corke plywac. Z biustu w rozmiarze C zrobilo mi sie male B...
pozdrawiam
monika

Odpowiedz
Kaylaa 2010-08-31 o godz. 06:35
0

Zagłosowałam na opcję nr 3 :D
Marzę o większych ustach, wysokich kościach policzkowych itp, ale gdybym zdecydowała się na jedną operację musiałabym zrobić sobie i inne, bo wyglądałabym idiotycznie lol Zresztą na razie mnie na to nie stać. A gdyby przytrafiły się duże pieniądze? Wtedy też raczej nie będę się poprawiać. Mam klasyczne rysy i z kosmetyczką, prywatnym trenerem, profesjonalnym makijażem i modnymi ciuchami będę wyglądać na super laskę, nawet pomimo małych ust i okrągłej twarzy (no, może trochę przesadziłam ;) ).
Nie wiem jednak co zrobię kiedy pojawią się zmarszczki, wtedy być może się zdecyduję.

Odpowiedz
Gość 2010-08-30 o godz. 02:36
0

Aha, znam jeszcze kobiete, ktora odessala sobie tluszcz, powiekszyla biust, "zrobila" nos i wciaz mysli, co by tu jeszcze zmienic. Cale jej otoczenie widzi, ze dziewczyna ma problem nie z wygladem, tylko z niska samoocena i chocby poddala sie jeszcze 10 operacjom, to i tak nie bedzie z siebie zadowolona...

Odpowiedz
Gość 2010-08-30 o godz. 02:33
0

Z wlasnej woli nigdy nie poddalabym sie zadnej operacji- boje sie bolu i komplikacji. Poza tym, mam taka teorie, ze nawet jesli natura obdarzyla nas np. duzym nosem, to taki wlasnie nam pasuje i zmienianie tego nie wychodzi na zdrowie. Moja ciocia zoperowala sobie nos- wczesniej miala dosc duzy i garbaty (sorry, ciociu!!! ;) ), ale byla naprawde piekna i atrakcyjna kobieta; po operacji ma nosek maly i zadarty, ktory zupelnie nie pasuje do jej urody i wyglada na "wyjety z kontekstu"...
Owszem, gdyby chodzilo o zlikwidowanie jakichs blizn po poparzeniu czy wypadku, to pewnie tak, ale tak z czystej proznosci, to na 99,9% nie.

Odpowiedz
Gość 2010-08-30 o godz. 01:59
0

nie jest tak, żebym się sobie podobała - a przynajmniej nie zawsze (z naciskiem na nie...). co nie zmienia faktu, że dla poprawienia wyglądu nic bym nie zmieniała - chyba, żeby jakiś wypadek czy coś innego sprawiło, że wyglądem straszyłabym ludzi. źle bym się czuła ze zmianami, jeszcze bez gwarancji, że to mi pomoże dobrze się ze sobą czuć - to, co myślę i czuję patrząc w lustro rozgrywa się w zdecydowanej większości w psychice, i ewnetualnie w niej możnaby coś pozmieniać.

no, jeszcze drugi wyjątek - może kiedyś dałabym sobie operacyjnie naprawić wadę wzroku - ale to długa perspektywa, bo po pierwsze - drogo, po drugie - lepiej po urodzeniu dzieci, bo w czasie porodu może się popsuć z powrotem

Odpowiedz
Gość 2010-08-29 o godz. 16:16
0

O jaki ciekawy temat lol
Zastanawiające jest to, że piszecie, że nie zrobię sobie bo JEMU się podobam taka jaka jestem. Czyli jednak bierzecie pod uwagę zdanie facetów?
Ja w ogóle. Gdyby facet mi powiedział, że powinnam coś zmienić, to bym zmieniła jego ;)
Natomiast to czy on uważa operacje za zasadne czy nie nie ma znaczenia.
To ja mam się dobrze czuć w swoim ciele.

BTW operacja nosa nie boli, ale biustu podobno koszmarnie

Odpowiedz
Venna 2009-07-10 o godz. 00:43
0

Nadia napisał(a):Co prawda tez strasznie boję sie bólu, ale tak czy siak, zrobie sobie nosek lub raczej go skoryguję, mam złamany dostałam kiedys piłką od kosza :( i strasznie z nim sie czuję.
Ja też miałam złamany - i też dostałam piłką - tylko, że taką lekarską - ciężką :( Ale już się z nim pogodziłam... :) Chociaż nie wykluczam właśnie, że ja wygram w totka i nie będę musiała się liczyć z kasą to kiedyś zrobię sobie operację.... 8)

Odpowiedz
Gość 2009-07-10 o godz. 00:39
0

Co prawda tez strasznie boję sie bólu, ale tak czy siak, zrobie sobie nosek lub raczej go skoryguję, mam złamany dostałam kiedys piłką od kosza :( i strasznie z nim sie czuję.
Tak swoją drogą myslałam o powiększeniu biustu :o , ale na samą myśl o tym bólu to aż ciarki mnie przechodzą a swoim czasem kiedyś dużo o tym czytałam i raczej poprzestanę tylko na nosku, no i z wiekiem może cosik ze zmarszczkami będę robić, ale to tylko i wyłącznie dla lepszego samopoczucia lol acha no i niewiadomo jak to z pieniązkami będzie bo to trochę kosztuję.

Pozdrawiam
:D :D :D

Odpowiedz
Gość 2009-06-21 o godz. 02:26
0

Ja nigdy nie zdecydowałabym się na operację plastyczną. Kiedyś byłam strasznie zakompleksiona : małe piersiątka, duży nos...wtedy jeszcze pryszczyki :) i w ogóle milion innych z nieba wziętych rzeczy.

No i pewnego dnia wylądowałam jako opiekunka na obozie dla dzieci niepełnosprawnych. Wtedy zrozumiałam jaka jestem głupia...i aż mi było wstyd. Od tamtej chwili inaczej patrze na świat...

A poza tym A. oświadczył że jeśli coś sobie powiększe...albo zmniejsze- to mnie rzuci :D Więc nie mam wyjścia ;)

Ps. Widziałyście kiedyś taką operację w telewizji? Odechciewa się momentalnie :)

Odpowiedz
mrówka 2009-06-20 o godz. 05:06
0

Zazdroszczę wam bo moja lista zmian jest ddddddddługa, jakbym miała taka możliwość ohhh, czego to ja bym nie zmieniła :D :)
1. zwęzić nochala
2. wyprofilować biust
3. odessać tłuszcz
pewnie coś sie jeszcze znajdzie.
Bardzo bym chciała znaleźć sponsora lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-06-20 o godz. 03:13
0

Kiedyś też miałam ochotę na operację noska ale juz mi przeszło pod wpływem paru ważnych mężczyzn w moim życiu. Nie jest idealny ale skoro im się podobał to i temu jedynemu będzie się podobał.

Co do przysżłościowych rzeczy, jesli nadal bede tak jadla to za jakies 2 - 3 lata czeka mnie odsysanie tłuszczu :D ale na razie planuje zapisanie sie na takie super odchudzające zabiegi;-)

druga sprawa to mam dość duży biust i myśle że za parę lat, a zwłaszcza po ciąży trzeba będzie go odrobinke podniesc i to chyba wszystko:-)

Odpowiedz
Gość 2009-06-20 o godz. 03:00
0

A ja się nie zarzekam... Być może jak będę miała zmarszczki, bez względu czy na twarzy, czy na biuście, to może będę chciała sobie coś wstrzyknąć rozluźniającego... Może nawet bardziej na twarzy niż na biuście :)

Odpowiedz
kapelusik 2009-06-19 o godz. 06:45
0

Ja chętnie zmniejszyłabym nosek,
powiększyła biuścik,
usunęła wadę wzroku
i jeszcze parę takich tam...

Ale to tylko "-bym".
Nikt nie jest idealny, a moj W. kocha mnie nawet z tym garbatym nosem :D

Odpowiedz
Stułbia 2009-06-18 o godz. 22:19
0

Ja bym chciała zrobić sobie uszy, wydają mi sie za duże. A tak poza tym odsysanie tłuszczu też by się przydało mojemu ciałku, ale na to nie miałabym odwagi :o

Odpowiedz
kinia_k 2009-06-18 o godz. 22:15
0

a ja bym cos zrobiła z moimi udami ;) uprawialam akrobatyke sportowa 7 lat i strasznie mam umiesnione nogi a jeszcze jak na nie tluszczyk narosnie ....... ;) hi hi przydało by sie odsysanie tłuszczyku z udek!!

Odpowiedz
Reszka 2009-06-17 o godz. 11:57
0

ja okropnie boje sie bolu, o komplikacjach wole nie myslec, ale gdy zaczne sie marszczyc na pewno zapodam sobie jakis lifting czy cos ;)
no i marzy mi sie powiekszenie cyckow 8)
nie znaczy to ze nie akceptuje siebie, zle sie czuje w swoim ciele, nie podobam sie sobie... ale jesli mozna cos ulepszyc i tym samym poprawic sobie samopoczucie - dlaczego nie ?

Odpowiedz
Gość 2009-06-04 o godz. 04:32
0

A ja bym nie zrobiła ze zwykłego strachu przed bólem i komplikcjami. Chociaż zawsze chciałam mieć większy biust , o taki jak olaro to by się przydał czasami :):)

Odpowiedz
Gość 2009-06-01 o godz. 04:02
0

ja tam bym sie poddala operacji.nie ruszlabym twarzy :) juz sie przyzwyczailam do tego mojego koszmarnego nosa..ale cycusie chetnei bym sobie poprawila:) na duuuzo wieksze ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-31 o godz. 12:48
0

Kiedyś myślałam, że jakby były pieniądze to czemu nie. Trochę mnie męczy nos, który jest ciut za duży i ma górkę i chętnie doprowadziłabym go do stanu "idealnego", ale moje kochanie szybko mnie na ziemię sprowadziło, mówił, że pokochał mnie własnie taką, a ten mój nieszczęsny nosek jast dla niego seksowny, skoro tak, to jest oki :D

Odpowiedz
satylka 2009-05-31 o godz. 08:15
0

Może faktycznie jest tak Madeleine że jeśli cos nie jest aż tak złe w lustrze to operacji mówi się nie, ale mimo wszystko powinniśmy siebie akceptować. A co do "płaskiej deski" są osoby którym to nie przeszkadza lub akceptuja to - wszystkiego miec nie można. :)

Odpowiedz
Gość 2009-05-31 o godz. 07:24
0

Saturn, masz racje... ale nie wiem, czy nie dalabym sobie np. powiekszyc biustu, jakbym byla plaska jak deska, albo wyprostowac krzywego nosa ;)
Wydaje mi sie, ze latwiej akceptowac siebie, jak sie widzi w lustrze, ze nie jest tak zle ;) I nie chodzi tu o podobanie sie mezczyznom, tylko sobie.

A co do aparaciku na zeby, to moje Slonko nosi wlasnie taki i pojdzie w nim do slubu - mowi sie trudno :o

Odpowiedz
satylka 2009-05-31 o godz. 06:55
0

Ja nie poddałabym się operacji plastycznej tylko po to aby upiekszyc to i owo, bo trzeba akceptowac siebie takim jakim się jest, a zresztą wychodzę z założenia że to środek jest ważny a nie obudowa. :)
Jesne że czasami są sytuacje gdzie jest potrzebna taka operacja np. gdy sa blizny po oparzeniach i człowiek czuje się z tym źle lub sa takie paskudne że coś trzeba z tym zrobić, ale tylko dla takiego "widzi misie " dla mnie to jest wogóle poza moimi rozmysleniami co w sobie zmienić. :)

Odpowiedz
Gość 2009-05-31 o godz. 06:49
0

No wlasnie - a ja nie wykluczam operacji na biuscie ;) Rzecz jasna w przyszlosci, kiedy moj aktualny straci czesc ze swojego uroku ;) Moze jestem prozna, ale nie chce latac po plazy z biustem w okolicy pasa

A z tymi bliznami to nie tak do konca prawda - w koncu miliony kobiet daja sie ciac ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-31 o godz. 04:41
0

Kiedyś, gdy natura bardzo szybko obdarzyła mnie szczodrze sporym biustem, moim marzeniem było poddać się operacji zmniejszenia biustu. Spotykało mnie wiele przykrości z powodu znaczącego biustu, nienawidziłam go!!! Do tego jeszcze dochodził kompleks dużego nosa (po tatusiu ;) ).

Teraz nauczyłam się siebie akceptować, wręcz lubić i się sobie podobać. Nosa na pewno bym nie zmieniła. Co do biustu... może odrobinę jednak mniejszy, gdyby nie okropne blizny zostające po operacji. Bo rozumiem, że o kosztach tu nie rozmawiamy, tylko o samej idei :| Mniejszy biust byłby praktyczniejszy - łatwiej kupić stanik czy kostium kąpielowy. A tak nieźle trzeba się nachodzić :(((

Odpowiedz
żorza 2009-05-31 o godz. 04:33
0

Olaro, cóż ja widzę? Come back cycochów!
Co do operacji plastycznej, to głosuję na nie (i wcale nie dlatego, że jestem taka piękna
żorza

Odpowiedz
Gość 2009-05-31 o godz. 00:31
0

ja byn zaglosowala na nie, ale po nie jest tekst-jestem taka piekna ;)
ja bym sobie skrocila nos ;)- takie tam rozwazania - nigdy sie an to nie zdecyduje :)
ale po slubie zakldam aparat na zeby, wiec wierze, ze komus moze cos tak doskwierac, ze sie decyduje na operacje plastyczna

Odpowiedz
Venna 2009-05-30 o godz. 22:29
0

A ja zagłosowałam że nie wiem :) Bo teraz to się w pełni akceptuję - ale co będzie kiedyś - nie wiem... Może wygram w totka i woda sodowa mi uderzy do główki ;)... Na dzień dzisiejszy nic nie zmienię - ale za kilkanaście latek - mogę już tak siebie w pełni nieakceptować ... 8)

Odpowiedz
Misi 2009-05-30 o godz. 12:04
0

Nie jestem naprawde pieknoscia, ale brzydula i nigdy bym nie dala sie pod skalpel tylko dlatego zeby podobac sie tym glupim mezczyzna?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie