-
Gość odsłony: 5772
Suknie Strulak
Wczoraj rozpoczęłam wędrówkę za sukniami :))) ale się nakręciłam :)) Bałam się, że w żadnej sukience ładnie nie będę wyglądać. Jakoś trudno było mi siebie wyobrazić w takich sukniach. Ale zmieniłam zdanie :D
Byłam wczoraj w Carmen i w Promesie. W Carmen było za dużo ludzi i w sumie żadna sukienka nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, żeby warto było tyle czekać. Ale w Promesie miałam swój mały raj. Przymierzyłam kilka sukienek i najlepiej mi było w sukniach Strulak (tak się chyba nazywa producent) w kolorze koniakowo-zóktym(chyba tak to mogę opisać). Niestety nie mogę nigdzie ich znaleźć. Strona promesy jest nieaktywna, a nic innego nie przychodzi mi do głowy. Może któraś z Was mi pomoże
Pani Halina Strulak przepiękne suknie szyje... Ja właśnie jestem w trakcie naboru sukni i gdy weszłam do samego salonu byłam naprawdę oczarowana. Cały czas dokonuję wyboru między jedną sztuką a drugą... Obydwie z dodatkiem koronki - jedna fason syrenki, a druga A.
Odpowiedz
No proszę - pierwsze słyszę o tej firmie ( do Promesy się wybieram, ale jeszcze nie dotarłam)
a okazuje się, że w dodatku Łojewska to moje regiony :P
wybiorę się tam
ale pytanie mam do Zzzmijki - czy miałaś w końcu od nich suknię?
bardzo bardzo jestem ciekawa Twojej sukni, a zdjęcia w Pamiętniku już nie działaja :( ciekawa jestem, bo Mariola tak się nią zachwycała jak u niej byłam ;)
Byłam w sobotę na Łojewskiej (nie wspomnę jak pobłądziłam po drodze ). Milusio było. Pani sympatyczna, zorientowana, tylko zakład raczej nieprzystosowany do sprzedaży (brak przymierzalni - bo jedyna wykorzystywana jest jako magazynek). Trzeba było wyprosić tych co to po nas przyszli (całą rodzinką :) ) bo jakoś tak nie chciałam przy nich zadkiem świecić. Suknie szyte przez Strulaka przyznać trzeba wykonane sa doskonale - żadnych uwag co do jakości szycia czy materiału - rewelacja! Ja sama jakoś nie trafiłam na tę moją. Sama już nie wiem, chyba zbyt wymagająca jestem. Czekam na miłość od pierwszego wejrzenia, chociaż w nią nie wierze Moze skończy sie na tym, że będę właśnie u nich szyć jakąś w/g własnego pomysłu?
i jeszcze ciekawostka:
podczas naszej tam wizyty przyszła dziewczyna (z rodzinką wspomnianą wyżej) i powiedziała, ze to ona dzwoniła w sprawie tej wygranej sukni. Okazało sie że wygrała "cały kompletny ubiór". Jakoś tak szczególnie jej nie zazdrościłam, bo welon i halka to przecież tylko dodatki. Szybko jednak wyprowadziła mnie z błędu informując, że wygrała (wygrali, bo byli z narzeczonym osobno - on jednego dnia, ona drugiego) stroje dla siebie nawzajem :o On podobno jakiś bardzo drogi garnitur, a ona suknię (jaka tylko jej sie zamarzy) od Strulaka. Moja siostra powiedziała tylko: "niektórzy to mają szczęście"
PS
i ja bym tak chciała...
Wątpię żeby właścicielka nie wiedziała, że to polskie suknie... Ale w sumie tania była - 1800zł. Podobno przyjeżdżają do niej dziewczyny z Warszawy, bo w Katowicach taniej. Ale trzeba przyznać, że suknia leżała na mnie wyjątkowo dobrze (mimo że mam 1,55 wzrostu).
Ale zadzwoniłam sobie do Strulak'a i zapytałam dlaczego mi taki bajer w Katowicach wciskają. Pani ze Strulak'a była w szoku. Materiały sprowadzają z Francji, ale z tą Hiszpanią to przesadzone...
Achhhh, nie ma jak to nasze suknie krajowe... :D
Dominiś, całkiem możliwe, że Pani ekspedientka sama nie jest oświecona (to pewnie jest tak, że Strulak szyje z włoskich lub hiszpańskich materiałów - tak, jak obecnie wiele polskich film odzieżowych) ;) Ja sie bardzo czesto spotykam z ogłoszeniami o sprzedaży sukien, gdzie widać jak byk suknię Strulaka, a ogłoszeniodawca twierdzi, że to hiszpańska Villais
OdpowiedzNiesamowita historia... Hello!! Jestem tu nowa... ale tak czytam o tych sukniach Strulak i muszę Wam coś opowiedzieć. W lutym namiętnie szukałam tej mojej wymarzonej sukni. I wybrałam się do Katowic. Obleciałam wszystkie salony i nic. Suknie ładne ale tej wymarzonej nie było. Wleciałam jeszcze do maleńkiego salonu i tam suknie mnie wprost urzekły!! Przymierzyłam jedną. Color cappucino, materiał tłoczony, duży kuper, tren, na gorsecie przypięty kwiat. Istne cudo. A kobieta z salonu do mnie: "to suknie hiszpańskie, są wyjątkowe, odszyte "fabryczka" - to nie to co polskie, my bierzemy pani miarę a suknia przychodzi z Hiszpaniiii skrojona na panią. Bez przymiarki!!" Strasznie mnie to zdziwiło bo suknia kosztowała ok 1800zł (hiszpańska hahhaaha). Spojrzałam na metkę a tam "Strulak". W domu od razu sprawdziłam skąd ten Strulak. Hahahhaaaaaa... Co za oszustwo!! I co o tym myślicie?
Odpowiedz
Hej zzzmijka, miło Cię znowu widzieć ;)
Jeśli w sobotę jedziesz na Łabiszyńską, koniecznie zdaj mi relację z wizyty. :)
Czekam z niecierpliwością na opowieści :)
beti, znowu sie spotykamy ;)))
też jestem zainteresowana Waszymi opiniami zważywszy, ze ta suknia z plisą śni mi sie po nocach... oj... tylko tak szalenie prosta (ale za to jaka szykowna... chociaz chyba lat dodaje) i jeszcze ta rybka wzorzysta z kryształkami Svarowskiego... ach...
w sobotę zamierzam ich odwiedzić na Łojewskiej :))))))
co do cen, to obie te suknie kosztują 2200
Podnoszę temat :) Post był pisany dawno, ale to nic nie szkodzi.
Powiedzcie mi dziewczyny, czy byłyście zadowolone z sukni Strulak
Głównie chodzi mi o szycie na Łabiszyńskiej :) Byłam tam dzisiaj i mierzyłam naprawdę ładną suknię :) Bardzo się sobie w niej podobałam , wyszczupliła mnie tak, że prawie siebie w lustrze nie poznałam ;)
I teraz pytanie: jak wygląda tam szycie, czy pani jest elastyczna, dostosowuje się do wymagań klientek, czy raczej narzuca swoje racje :)
Jak wygląda sprawa z terminami, czy długo się czeka
Opiszcie po prostu swoje wrażenia, bo bardzo jestem ciekawa, czy warto tam szyć :)
Ardabil,
Rozumiem, że na w Pracown są te suknie tańsze niż w Promesie?
Orientujesz się ile kosztują? W Promesie wszystkie są po 2500.
można mierzyć, wybór całkiem spory. No i może pani uszyć na miarę, bo szyje na miejscu. Mi pokazywała fragment szykowanej przez nich włąśnie sukni i może nawet jutro tam wpadnę, żeby ją przymierzyć, bo ma byc już gotowa.
a dojazd nie jest taki zły. Wszystkimi autobusami, które jadą na pętlę Bródno Podgrodzie czyli 112, 169, 500, 127, 506, E3, 524 - to jest ostatni przystanek przed pętlą.
:o :o :o jestem w szoku...
Dziewczynki a te salony w Ząbkach i w Wołominie, możecie podać adresy?
O no to świetnie. Czyli można spokojnie jechac i mierzyć. Ale faktycznie drogawo troszkę...
Chociaż ja wczoraj byłam a "Tylko Ona" na Nowolipkach i zakochałam sie w sukni za 3 200....
chyba wiem gdzie to jest,
sklepy są prawie na przeciwko siebie
przy Kościele (nie pamiętam pod jakim wezwaniem)
byłam tam kiedyś (weszłam do tego sklepu bliżej Kościoła)
ale weszłam tylko na minutę (bo narzeczony czekał w samochodzie)
zapytać o ceny i zobaczyć co jest
tam na prawdę są niezłe kiecki; ceny około 1500zł (zależy od sukni oczywiście, ale na pewno taniej)
jedna mi nawet wpadła w oko
Elek, a Ty byłaś w Ząbkach ?
jeśli tak to jakie wyniosłaś wrażenie?
Muppet napisał(a):Loulou, bardzo się cieszę :) a jak nazwać jej kolor? koniakowy? - sama nie wiem jaki to kolor ;) dziewczyna w salonie nazwała go capuccino, ale chyba nie jest to dobre skojarzenie. Pewnie raczej koniakowy. Ale tez nie wiem dokładnie o ktorej myslisz bo ja przymierzałam kilka spodnic i gorsetów i kazdy miał inny kolor, fakture i wzor.
OdpowiedzArdabil, czy w tej pracowni można normalnie mierzyc suknie? Tzn. czy one szyją tylko na zamówienie i czy mają również modele do mierzenia?
Odpowiedz
Jagoda, dzięki za próbę, ale to nie ta :(
Ta druga, o której wspominałam trochę przypomina suknię Lilea z serii Perla nr 3419.
Loulou, bardzo się cieszę :) a jak nazwać jej kolor? koniakowy?
Ja właśnie miałam ten fason, tylko gorset był bez tych pionowych fiżbin. I spódnicę przerobiłam, nie miałam podpięć po bokach.
Odpowiedz
Muppet napisał(a):1. spódnicę ma dość prostą czyt. standardową z lekkim trenem, a gorset jest bez ramiączek i pod biustem ma delikatną "płaską" kokardkę.;)
Muppet !!! ja własnie tą zamówiłam - spódnice troche przerabiam i doł gorsetu tez ale to ten gorset :D
Ardabil,
Dzięki za namiary, a masz może tam telefon?
Tę sukienkę o której mówisz mierzyłam i też mi się podobała, ale były jeszcze 2 inne w których wyglądałam chyba ciut lepiej.
Są dwie sukienki, które mi się podobają.
Spróbuję je trochę opisać. Obie są złotawo-koniakowe (nie wiem jak dokładniej określić ten kolor, ciemniejszy od ekri), obie składają się z gorsetu i spódnicy.
1. spódnicę ma dość prostą czyt. standardową z lekkim trenem, a gorset jest bez ramiączek i pod biustem ma delikatną "płaską" kokardkę.
2. ma charakterystyczne wycięcie w spódnicy, spod którego wychodzi plis, a gorset jest bez ramiączek i ma trochę nietypowy kształt wycięty w kształcie rombu.
Chyba za wiele nie pomogłam, coś nie idzie mi ten opis.
;)
to jeśli miałabyś ją kupować to polecam wycieczkę do producenta
ul. Łojewska 11 na Bródnie - Pani szyje na miarę
czy to moze taka sukienka z gorsetem zrobionym z koronki (gipiury)(bez żadnych perełek, koralików, szkiełek) a spódnica jest z uniesioną wierzchnią warstwą spod której wystaje ta sama koronka co w gorsecie?
całkiem ładna - mierzyłam właśnie na Bródnie
Pani właśnie kończy szyć taką samą tylko gorset jest z rękawkiem
Muppet - moja suknia też była firmy Strulak i równie ciężko było mi znaleźć cokolwiek w necie. Dziewczyny, a dokładnie Kinia_K znalazła moją suknię w jakimś komisie internetowym.
Opisz, jak wygląda suknia, może coś uda się poradzić :)
Podobne tematy