• Gość odsłony: 11332

    Czego nie lubie u mezczyzn ?

    Czytalam na jakims forum watek o podobnym temacie. Usmialam sie setnie lol
    Nawet nie wiedzialam, ze mezczyzni posiadaja tyle cech, ktore draznia kobiety?
    A czego wy nie lubicie u mezczyzn (nie tylko swoich) ?

    Odpowiedzi (75)
    Ostatnia odpowiedź: 2012-09-22, 12:19:08
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
tygrysica 2012-09-22 o godz. 12:19
0

Czego nie lubię...

Nie lubię jak facet powtarza w kółko, że jest nic nie wart, że mogłabym sobie przygruchać jakiegoś księcia, że on przecież tak mało zarabia i co ja w ogóle w nim widzę...

Kurde żesz - JEGO widzę!!!

Odpowiedz
Gość 2012-09-22 o godz. 11:26
0

tego:
nie lubię u kobiet:

1. Zciekłości w kłótni i tego że gdy emocje boirą górę impregnuję się na argumenty i konstruktywne rozwiązanie wspólnego problemu drogą kompromisu
2. Tego że nie rozumieją że jeżeli w złósci powiedzą rzeczy obraźliwe i niesprawiedliwe to facet nie odbiera tego jako "erupcji emocji", która jest charakterystycznym kobetom sposobem na uwalnienie stresu i gniewu tylko jako personalnyatak na siebie i długo nie wybaczy
3. Kłopotów z syntezą problemu i drążenia nieistotnych detali w dyskusji
4. Zapominania o tym że nie myślimy i nie działamy jak kobiety i potzrbujemy prostych komunikatów żeby je rozumieć
5. Zaciekłości i niepotrzebnej zawiści czy zazdrości a z drugiej strony niechęci do walki do końca, "odpuszczania" spraw, inercyjności
6. Masochstycznego "truca" sobie i innym życia brzydkim kolorem włosów, paskudną fryzurą, źle leżącymi spdodniami i tym co powie przyjaciółka Basia:) jak zobaczy że nie załóżyłem ładnego krawatu do tej ślicznej tytoniowe marynarki: dzieczyny wyluzujcie i nie katujcie się pierdołami, są bez znaczenia
7. Martwienia się na zapas i zarzucania nam że tego razem z nimi nie robimy, tylko potrfaimy jechać na ryby w weekend żeby w poniedziałek 4 telefonami i jednym spotkaniem załatwić problem w banku/spółdzielni/urzędzie/inny

A generalnie: Kocham i rozumiem kobiety, dzękuję że jesteście!!!

pozdro
Cezary napisał(a):postanowiem jescze coś dołożyć, przy czym zaznaczam że ie jestem jakimś niedorobionym frustratem skrzywdzonym "przez te starszne baby"Smile

Nie lubię u kobiet:

1. Próżności, intryganctwa i pieniactwa, oraz materializmu

2. Niedoborów asertywności, dominują postawy uległe albo agresywne, niestety macie panie problem z wyważeniem często i z adekwatnymi reakcjami tzn potraficie wybuchnąć zwierzęcą wściekłością o rzecz błahą

3. Problemów z rozumieniem "zdrowej rywalizacji", i tego że pokonanego i leżącego się już nie kopie i nie bezcześci zwłok wydrapaniem oczu itp itd

4. Mesjanizmu (por pkt 2)

5. Niechęci do mężczyzn którymi ciężko jest manipulować kokieteryjną kobiecością i błyskaniem nóżką czy biuścikiem:)

6. Braku umiejętności gradacji spraw przy złożonych sprawach w pracy tzn chcecie często robić wszystko na raz tak jak w domu robicie 5 rzeczy jednocześnie i wpienia was że są sytuacje kiedy to się niesprawdza i nasz męski prymitywizm:) zdaje wtedy egzamin (oj tak Twisted Evil

7. Większośc kobiet które w życiu poznałem okazywała się rozpustnymi diablicami które skrywały pod maską pruderii i że broń boże wyuzdanie a pfe, a potem się okazywało że mają orgazmy z częstością karabinu maszynowego i są lubieżne i lubią dać czadu: drażni mnie ta dwulicowość, bo podobno to my faceci jesteśmy ci co tylko o jednym a tu taki pasztet:)

8. jak kobieta zdardza, bo robi to nie dla seksu ale z zemsty/bosięchciałasprawdzić/boniewieczyjestatrakcyjna/bourlopbyłdługi i robi to bardzo mrocznie często, połowa zdradzanych facetów jakby wiedziała jak ten seks wyglądał dałaby sobie w łeb na miejscu bo by nie uwierzyli że ich żona jest perwersyjną i wyuzdaną kochanką i robi rzeczy które oni może śnili kiedyś

9. jak kobieta jest zdradzana i jak się jej rozpada osobowość kiedy na skraju rozpaczy stoi, gdy się dowie i związek się kończy i tego z jakim brakiem godności wylewa żale niszczy siebie i jak długo nurza się w bólu brrr zgroza i tyle

heh czekam na sensowną dyskusję pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2012-09-11 o godz. 06:04
0

Jak większość z nas. ;)

Odpowiedz
Gość 2012-09-11 o godz. 05:58
0

Jesteś współuzależniona.

Odpowiedz
Gość 2012-08-22 o godz. 07:46
0

Drażni mnie:
jak choruje i od razu "umiera" bo kaszle i kicha
jak przychodzi do domu i 200 razy musze prosić,żeby zmienił wyjściowe ubranie na domowe
jak siorbie gorącą herbatę i nie chce poczekać chwili,ąz przestygnie,ani nawet podmuchac a pozniej sie krzywi, bo sobie język oparzył :|
jak twierdzi,że on wszytsko wie
jak nie daje mi prowadzic samochodu z durnych powodów ostatnio były takie:" nie, bo: ludzie jezdza :o , bo jest wąska droga, bo sa dziury, bo samochod sie psuje i trzeba go wyczuc, bo ciemno jest, bo on lub prowadzic:.. takjabym ja po ciemku nigdy nie jedziła i wogole...
jak szybko wcina jedzenie, jaby nigdy nic nie jadł
jak włącza tv i go nie ogląda i zasypia przy nim nie jestem w stanie tego zaakceptowac,albo ogladam,albo nie...
jak cos gotuje i robi zaraz bałagan, jakby coanjmniej tprnado przeszło, nie potrafi posprzątac w miedzy czasie...przeciez to nie jest takie trudne
jak śmieci w samochodzie, zostawia wsedzie butelki po coli i batonach
jak nie składa ubrań i rozwala wokól siebie wszytsko robiąc niezmiemki bałagan w kilka sekund..normalnie mistrz! ;)
jak mówi"no już zaraz" a to zaraz trwa i trwa i trwa i...

narazie tyle na gorąco na chwilę obecną...

mimo wszytsko kocham Go ponad wszytsko..i jak to wytłumaczyć.. :D

Odpowiedz
Reklama
Gość 2012-08-22 o godz. 06:35
0

Kiniak napisał(a):Skleroza wybiórcza.
Nic tylko odstrzelić. lol
Głouchota też lol

Odpowiedz
Gość 2012-08-22 o godz. 06:28
0

Skleroza wybiórcza.
Nic tylko odstrzelić. lol

Odpowiedz
Magae 2012-08-21 o godz. 14:42
0

Nie cierpię, nie znoszę, nienawidzę:
poczucia wyższości, co objawia się na przykład w dyskusjach na temat pracy
wpierania mi przy okazji sporu, co ja w danej chwili czuję/czułam i dlaczego nie miałam prawa tego czuć - chociaż tłumaczę jak komu dobremu że mija się z prawdą
zazdrości o moje stare sympatie, z którymi mam sporadyczny kontakt
nieliczenia się z moim czasem - "przecież i tak nie robię nic ważnego"; albo rozliczania mnie z niego - "co dzisiaj zrobiłaś? czemu tylko tyle?"
podkreślania, jak to ja go nie doceniam i jak bardzo się stara... przypominania milion razy ile to dla mnie robi... nic, tylko głaskać po głowie i zapewniać, jaka jestem szczęśliwa, że mi się ideał trafił...

A jak się kłócimy, tak jak wczoraj, to wszystko to mi się przypomina z całą siłą... Wrrr...

Odpowiedz
a_ania 2012-08-06 o godz. 17:37
0

Przeczytałam wszystko i od siebie dodać mogę:

- meżczyźni posiadaja umiejętność "wybiórczego słuchania"... Zdania - umyj naczynia, nie siedź długo przed komputerem, rozwieś pranie, wyrzuć śmieci - NIE ISTNIEJĄ. Zdania - chodźmy się kochać, piwo, dzwonili koledzy - nawet wypowiedziane szeptem, w innym pokoju, będą usłyszane :).

- mężczyznom trzeba dziękować tysiąc razy za prezenty, kwiaty. Nawet tydzień po ich otrzymaniu. Facet mówi "dzięki", prezent rzuca w kat i wszystko jest w porządku.

- mężczyźni męczą się na zakupach. Jest to dla nich tak wielki wysiłek, że umierają później w domu i wypominają. Mój osobisty mąż domowy uwielbia zakupy w biegu, z kartką, błyskawiczne, kiedy nic nie można obejrzeć. A jeśli na kartce z zakupami (zrobionej przeze mnie) znajdzie piwo to 100 razy powtarza mi, że kochana jestem. Dziwny :).

- mężczyźnie uwielbiaja swoje zabawki i lubią ich mieć dużo. Mój mąż uważa telewizor 32 calowy za za mały. "Bo taki to do sypialni się tylko nadaje... 56 cali... to jest fajny telewizor". Oprócz tego samochód, komputer, laptop, palmtop, telefony najchętniej wymieniałby co tydzień, kino domowe, kolumny, głośniki... A jak powiedziałam, że chcę kupić zasłony odpowiedział - "to rolety nie wystarczą?" :).

- mężczyźni mówią o wszystkim i nie wiedzą kiedy przestać. Opowiadaja o wszystkim, co jest w samochodzie... Dzięki czemu możemy później dyskutować z naszymi kolegami o silniku, ilości koni, maglownicach, amortyzatorach i uszczelkach, poduszkach w silniku :). Wiemy też wszystko o ich pracy - serwerach, komputerach, podłączeniach, systemach ... Im mniej interesujące dla kobiety tym częściej o tym opowiadają.

- mężczyźni opowiadają o kobietach w pracy, o komplementach jakie słyszą, komplementach jakie mówią i chcę widzieć, że jesteśmy zazdrosne. Nawet jeśli nie jesteśmy (w moim przypadku ta zazdrość jest umiarkowana, bo mu ufam) to przed swoimi znajomymi zrobią z nas wielkie zazdrośnice. Sami zazdrośni oczywiście nie są.

Oczywiście o tym, że umierają na katar pisać nie będę. O tym, że zawsze wszystko wiedzą najlepiej, też nie będę. Mężczyźni są przecieź idealni ;)!!!

Odpowiedz
Ofelia 2012-06-01 o godz. 17:55
0

Faceci ciągle by tylko spali,leżeli lub jedli Nic im się nie chce! A jak coś im dolega to już umierają... nawet na katar i zwykłe przeziębienie I to niedotrzymywanie słowa...Pare razy zauważyłam,że mój Ł mówil mi,że coś zrobi,ale nie zrobił tego i powiedział mi"Przecież ci tego Nie obiecałem"...To już trzeba obiecać żeby coś zrobić?Czy zwykłe słowo"zrobię" nie wystarcza?

Odpowiedz
Reklama
CHATOR 2012-05-14 o godz. 15:02
0

u mojego męża niecierpię:

- nie dotrzymywania terminów ( np bedę za godzine , po czy, przychodzi za 2 bo cos mu wypadło)

- jeszcze nie zdarzyło mi sie nie czekac na niego gdy gdzieś wychodzimy , strasznie ślamazarnie sie zbiera

- notoryczne przekładanie wszystkiego na później ( np auto na "gumie " stało przed domem 2 tygodnie az się wściekłam i sama zmieniłam i zabrałam mu kluczyki)

- nie potrafi się niczego domysleć ani przewidzieć konsekwencji

- nie potrafi zauwazyć jakiejś usterki lub uszkodzenia ..wszystko musze pokazac palcem na zasadzie " popatrz zepsuło sie moze byś naprawił ?"

generalnie najlepiej powiedziec " nie umiem , nie znam się , nie wiedziałem". to najprościej zrobić.

Moja kolezanka stwierdziła kiedys o mężczyznach
" ta rasa sie panu Bogu nie udała "

co na to mój mąż " bo my jesteśmy prototypami"

Odpowiedz
_E_W_ 2012-03-19 o godz. 11:05
0

A ja szału dostaję gdy słyszę.... "Edysiu, a gdzie jest....."cos tam ", a gdzie położyłaś..." coś tam
Cholera, wystarczy to "coś tam" przesunąć o 20cm. w prawo lub w lewo, i momentalnie znika z pola widzenia faceta.....

Odpowiedz
Gość 2012-02-18 o godz. 17:00
0

Choroba "zarazkowa" mnie wkurza ;)

"- Kochanie, proszę , zrób mi herbatkę.
- Zaraz zrobię"

" Słonek, wyczyść kotu kuwetę
- Zaraz wyczyszczę"

Co do seksu to mnie wkurza dokładnie w drugą stronę niż Maggie1983 ;)
Po kiego sa tak skonstruowani, że potrzebują "regeneracj"? ;)
Ja nie potrzebuję - a tu z męskiej strony zonk... :P

Odpowiedz
Gość 2012-02-13 o godz. 14:32
0

Maggie1983 napisał(a):Najbardziej mnie wkurza, że mogą uprawiać seks zawsze i wszędzie i dziwią się, że kobieta tego nie potrafi!!!!!
A nie potrafi? ;) 8)

Mnie wkurza to, że zawsze są w stanie znaleźć winnego w sprawach, w których sami zawinią. Nie zrobił czegoś? Bo:
A ) miał tyle ważnych rzeczy na głowie, bo nie wytlumaczyłaś, bo nikt go nie zmotywował, bo przecież zaraz by zrobił a Ty już robisz awanturę ....
Obiecał? No ale przecież nie w sytuacji kiedy... ( patrz punkt A)

A w ogóle to przecież Twoja a nie jego wina

Odpowiedz
Gość 2012-02-13 o godz. 13:12
0

I że nie słucha, co się do niego mówi. Odpowiada "na odczep się", a potem wmawia i zapiera się zadnimi łapami, że nic takiego nie miało miejsca :axe: :axe: :axe: :axe: :axe:

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2012-02-13 o godz. 12:56
0

Silmarilla napisał(a):Brak podzielnej uwagi - oj, to już jest czasami wręcz bolesne. Ja wiem, wiem, że on nic za to nei może, ale mimo wszystko wkurza.
mnie doprowadza do bialej goraczki

Odpowiedz
Adamowa 2012-01-17 o godz. 13:33
0

Maggie, ja z własnych doświadczeń powiedziałabym coś dokładnie odwrotnego: że to kobieta może i chce(nie mówię tylko o sobie, ale i moich znajomych :D ), a chłop ma ograniczone możliwości ;)
Mnie w facetach wkurza - czy raczej tylko drażni - małomówność, brak dociekliwości i charakterystecznej dla kobiet ciekawości związanej z "pieleszami" znajomych, spóźnialstwo, brak romantycznych odruchów (np. nie wręczanie mi niespodziewanie kwiatów przez Mego Mężczyznę ;) ), brak dżentelmeńskich zasad (np. otwieranie kobiecie drzwi, ustąpienie nawet młodej kobitce miejsca w autobusie, jeśli dźwiga jakieś toboły - to już nie tyczy się Mego Miłego ;) ).

Odpowiedz
Maggie1983 2012-01-17 o godz. 10:20
0

Najbardziej mnie wkurza, że mogą uprawiać seks zawsze i wszędzie i dziwią się, że kobieta tego nie potrafi!!!!!

Odpowiedz
till 2011-09-11 o godz. 06:28
0

Dota napisał(a):że długo siedzi po nocach a potem równie dlugo śpi rano
To jest i moja zmora. Mój kładzie się spać po 4 rano, a później spałby do 11-13, co idealnie rozwala nam dzień (ja niestety muszę wstawać prawie codziennie koło 7). Później moje kochanie idzie do pracy, wraca z niej po 21 i chciałoby pospędzać wolny czas ze mną, tyle że ja koło 23 już zaczynam zasypiać na siedząco.

Poza tym wkurza mnie jak gra przy mnie w te swoje samochodówki (szczyt jak wychodzi do łazienki i na odchodne mi mówi, że w tym czasie mogłabym mu pojeździć samochodem i zarobić nieco kasy w grze ), jego niechęć do tańca, spóźnialstwo i traktowanie mnie momentami jak małej dziewczynki. No i to, że zawsze ma racje, nawet gdy jej ewidentnie nie ma ;)

Odpowiedz
Gość 2011-09-11 o godz. 05:13
0

Jak traktuje mnie jakbym była małym dzieckiem czasami, jak nie ma ochoty na taniec, nie podoba mu się bałagan i mówi, że znowu zalana łazienka - to swój, a obcy - jak pali przy mnie papierosy.

Odpowiedz
pl35 2011-07-31 o godz. 07:26
0

Wkurza mnie jego największy nałóg - gry strategiczne. Ciągle moze siedzieć przed komp. A najgorsze jest jak ja na chwilę wychodzę położyć dziecko do łóżeczka a on w tym czasie już mnie wylogował i właczył sobie gre.

Odpowiedz
aneczek 2011-07-29 o godz. 12:39
0

Efcia napisał(a):Nie potrafi niczego odłożyć na swoje miejsce, a potem biega i wkurza się, że nie może znaleźć jak mu znowu potrzebne.
Szafa mogłaby dla niego nie istnieć, bo ciuchy najlepiej trzymać na krzesłach, fotelach, wersalkach itp.
Och tak I robi to jeszcze wprowadzając nerwową atmosferę
Ale z tymi ciuchami, to ja mam podobnie...

Nie cierpię opakowań po jogurcie zostawianych wraz z łyżeczką tam gdzie się je właśnie jadło i sprzątania tego po 3 dniach.

Spóźnialstwa (nienawidzę!)

Skarpetki gdzie popadnie

Ale deskę już się nauczył opuszczać

kiblowania w kiblu ;)

Odpowiedz
malaladybird 2011-07-28 o godz. 08:27
0

- siorbania gorącej herbaty :p
- zaczepiania mnie kiedy jestem zajeta w kuchni.... a nóż sie wystrasze i nozem go dźgne co wtedy....:)

Odpowiedz
cyntia 2011-07-28 o godz. 08:05
0

- przywiązania do starych ubrań
- wszystko wiem najlepiej
- " nie wychodzimy jeszcze tak szybko po co" a później wszędzie biegniemy,
jedziemy na czerwonym swietle, ewentualnie pokrzykujemy na pana taksówkarza a i tak się spóźniamy
- niechęci do zmiany pościeli i ręczników
- niechęci do tanca ( czasami)

Odpowiedz
Gość 2011-07-25 o godz. 06:09
0

ich mani wyższości nad wszystkim i tego że ciągle trzeba ich chwalić
u mojego konkretnie
- rzucania ubrań (nie tylko skarpet) gdzie popadnie
- miesznie rzeczy czystych tych dopiero wypranych z brudnymi
- że jak smaruje masłem chleb to kupa masła jest na samym środku potem długo długo nic i kupa masła jest dookoła skórki czytaj bierzesz kanapkę i jesteś usmarowana masłem
- że jak nakłąda na tą kanapkę wędline to na jednej jest jej za dużo a na drugiej tylko kawałeczek
- że nie wie co to znaczy być w domu na czas, a do kolegów się nie spóżnia
- jak wychodzimu razem to mnie ciągle pośpiesza ale nie zrobi nic by mi ułatwić życie - ja ubieram jego dziecko i siebie a on stoi i wnerwia się co mi zajmuje tyle czasu skoro on od 20 min jest gotowy.
- że długo siedzi po nocach a potem równie dlugo śpi rano

Odpowiedz
Gość 2011-07-24 o godz. 08:06
0

Oj, te długie kąpiele też mnie wpieniają. Mój mąż kiedy idzie się kąpać, to należy być pewnym, że nie wylezie z wanny po czasie krótszym niż godzina. I fajnie, ze się kąpie, ale...

Wkurza mnie też rzucanie skarpetek, gdzie popadnie. Właśni teraz patrze na jedną parę - i co? Sama będę musiała ją wyrzucić.

Brak podzielnej uwagi - oj, to już jest czasami wręcz bolesne. Ja wiem, wiem, że on nic za to nei może, ale mimo wszystko wkurza.

Deskę opuszcza. Po argumencie, że nie chcę, żeby bakterie mi na ręczniki "przeskakiwały". lol

I jeszcze jedno - w moim konktretnym egzemplarzu - jego ścisłe i 100% logiczne podejście do życia w odróżnieniu do mojego "bałaganu mentalnego ".

Odpowiedz
Gość 2011-07-24 o godz. 07:36
0

u mężczyzn w ogóle przekonania o własnej wyższości, przekonania, że oni lepiej opowiadają dowcipy a ich studia i praca są wazniejsze niż nasze

u mojego prywatnie:
-wszystkie samochodowe elementy wmętrza i "zewnętrza" czyści w wannie, nie myje jej potem
-jak się w cos wczuje, robi to powoli i slamazarnie - a mnie szlag trafia
-kąpie się sto lat, chlapie i bawi w wannie jak dziecko

Odpowiedz
Gość 2011-06-17 o godz. 20:44
0

:
-że kiedy przychodzi do domu(np po pracy),walnie sie na sofe,zdejmuje jedna skarpetke i rzuca nia gdzies...daleko,po czym to samo robi z drugą
-zostawia brudne skarpetki w zlewie (jakby nie dalo sie wrzucic do kosza z brudami)
-mokre ręczniki zostawione po kąpieli na podlodze w łazience

Jest duzym brudaskiem,jednak im dluzej jestesmy razem,tym bardziej mnie to śmieszy,i juz tak nie karce jak kiedys.. Musi minac troche czasu,nim nauczy sie wszystkiego :)

Odpowiedz
ampa 2011-06-15 o godz. 12:20
0

bekania
nie mycia wanny
nie mycia zlewu
gdy myją naczynia nie myją kuchenki
a naczynia rozstawiają po kuchni a nie wkładaja do szfek

tak robi
mój tatko
mój brat
moi kumple (zaliczam tylko tych z którymi miałam mozliwośc pomieszkiwania- głównie okres studencki)
mój R.

zaś mój R
nigdy sam nie wymieni sobie ręczników na czyste, a o własnej incjatywie zmiany pościeli nie wspomnę

mój brat zaś po kazdym pryszniu chwyta po nowy ręcznik, pościeli nie zmienia

Odpowiedz
mimi123 2011-06-15 o godz. 11:55
0

>> tego że jak są chorzy to mają ochote odrazu zbierać na trumne i natychmiast umierają
>> ciągłego pospieszania ... po czym stwierdzania, że nie wyglądamy idealnie
>> Ciagłe marudzenie

Odpowiedz
Gość 2011-05-18 o godz. 21:38
0

Oresteja napisał(a):
A czego wy nie lubicie u mezczyzn (nie tylko swoich) ?
Przekonania o własnej wyższości

Odpowiedz
Gość 2011-03-18 o godz. 13:16
0

mnie denerwuje ze czasem nie słucha mnie na tyle uważanie na ile bym chciała i często nie pamięta imion ludzi, z którymi pracuję i uczę się

Odpowiedz
lilla 2010-12-17 o godz. 13:26
0

- z trudem mu przychodzi mówienie o uczuciach, powód złego humoru poznaję z jakimś miesięcznym opóźnieniem
- gdy się wściekam ignoruje mnie albo zaczyna z innej beczki
- on może a ja MUSZĘ niektóre rzeczy robić bo jestem kobietą
-muszę być zawsze w humorze i wyglądać jak z okładki Voque przy jego kolegach by zaspokoić jego dumę
-erotyczne męskie pogawędki i chwalenie się czego to ja nie zdziałałem na tym polu

Odpowiedz
Gość 2010-12-04 o godz. 09:40
0

Nie potrafi niczego odłożyć na swoje miejsce, a potem biega i wkurza się, że nie może znaleźć jak mu znowu potrzebne.
Szafa mogłaby dla niego nie istnieć, bo ciuchy najlepiej trzymać na krzesłach, fotelach, wersalkach itp.

Odpowiedz
agga73 2010-10-22 o godz. 11:17
0

Madzia77 napisał(a):Aha, i jeszcze robię sie chora jak rozkłada swój warsztat na stole!
Klei, dokręca i wierci na stole! No cholera mnie trzaska!!!!!!!!!!
Ze względu na to, że nigdy mu się nie śpieszy, całe wieki przygotowuje sobie posiłek. Kroi na równiutkie plasterki, układa, przyprawia. Drażni mnie to, zwłaszcza jak głodna jestem. Ładne, ale irytujące.
aaa, to zauwazam pewne roznice ;)
z mojego P. majsterkowicz zaden, wiec sie nigdzie nie rozklada :D co mozna traktowac jako zalete, dla mnie jest to pewna ulomnosc, wolalabym zeby sobie cos tam dlubal w katku :)

w kwestii przygotowywania posilku, to nasi panowie znajduja sie dwoch przeciwleglych biegunach :) moj pedantyzm ma tylko w horoskopie ;)

Odpowiedz
Gość 2010-10-22 o godz. 10:39
0

Aha, i jeszcze robię sie chora jak rozkłada swój warsztat na stole!
Klei, dokręca i wierci na stole! No cholera mnie trzaska!!!!!!!!!!
Ze względu na to, że nigdy mu się nie śpieszy, całe wieki przygotowuje sobie posiłek. Kroi na równiutkie plasterki, układa, przyprawia. Drażni mnie to, zwłaszcza jak głodna jestem. Ładne, ale irytujące.

Odpowiedz
agga73 2010-10-22 o godz. 10:33
0

Madzia77 napisał(a):Agga, :D
To jego druga zaleta...jest tylko MÓJ.
Widocznie wyszli z tej samej formy.... lol
no patrz i zalety tez maja te same :D

Odpowiedz
Gość 2010-10-22 o godz. 10:24
0

Agga, :D
To jego druga zaleta...jest tylko MÓJ.
Widocznie wyszli z tej samej formy.... lol

Odpowiedz
agga73 2010-10-22 o godz. 09:52
0

Madzia77 napisał(a):Ma szafę na ubrania, szuflady i cholera wie ile miejsca we wszystkich innych meblach, a i tak 60% jego odzienia leży na fotelu, wersalce, wisi na drzwiach lub lezy zmielona na widoku.
Czuje sie uhonorowana, bo zmywa. :D
Gdyby miał dwa piloty więcej do obsługi tv, video czy otwierania okna, tez leżałyby rozwalone na stole.
Nigdy mu się nie śpieszy.
madzia, czy my mamy tego samego faceta ??? :D

Odpowiedz
Gość 2010-10-22 o godz. 09:31
0

Madzia77 napisał(a):Ma szafę na ubrania, szuflady i cholera wie ile miejsca we wszystkich innych meblach, a i tak 60% jego odzienia leży na fotelu, wersalce, wisi na drzwiach lub lezy zmielona na widoku.

Brzmi znajomo..... lol

Odpowiedz
Gość 2010-10-22 o godz. 09:23
0

Ma szafę na ubrania, szuflady i cholera wie ile miejsca we wszystkich innych meblach, a i tak 60% jego odzienia leży na fotelu, wersalce, wisi na drzwiach lub lezy zmielona na widoku.
Czuje sie uhonorowana, bo zmywa. :D
Gdyby miał dwa piloty więcej do obsługi tv, video czy otwierania okna, tez leżałyby rozwalone na stole.
Nigdy mu się nie śpieszy.

Odpowiedz
Gość 2010-10-22 o godz. 09:10
0

Oprócz wszystkich powyższych ;) to głupoty i prostactwa przede wszystkim..

Odpowiedz
agga73 2010-10-22 o godz. 09:05
0

u mojego drazni mnie

ze nie slucha!!! mimo krotkich, jasnych komunikatow! (tak mi sie wydaje) chwile po wyklarowaniu prosby, pisze smsa pod tytulem "to co ja mialem zrobic?..."

ze baaardzo dlugo go trzeba namawiac do wykonania jakies pracy domowej, jak juz sie zabierze, to trzeba chwalic, a pozniej ukradkiem poprawiac ;)

ze jak sie przeziebi to umiera ;)

ze SAM ROZWIAZUJE SWOJE PROBLEMY !!!!
i to mnie wkurza najbardziej!!!

Odpowiedz
Gość 2010-10-22 o godz. 08:49
0

Niektorzy faceci sa swiecie przekonani, ze wszystkie kobiety mysla tak samo. Ciekawe ;)
No tak, ale skoro oni "mysla tylko o seksie" to nie maja mozliwosci zastanowienia sie nad tym co sie dzieje w glowie ich wlasnej kobiety, a co dopiero wszystkich lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-30 o godz. 10:44
0

U mojego mezczyzny nie lubie tego, ze zawsze musi miec racje, nigdy nie przyznaje sie do bledu...i ciezko wydusic z niego slowo - PRZEPRASZAM

Pozdrawiam
Judyta

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 10:42
0

a mnie deska nie drażni, ja zostawiam opuszczoną on podniesioną czyli ja opuszczam po nim a on podnosi po mnie bilans jest na zero :)

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 10:23
0

Mam ta ksiezeczke Chmielewskiej. Jak wytrzymyc z mezczyzna-rewelacyjna

Odpowiedz
Gość 2009-07-18 o godz. 15:14
0

Jakto dlaczego :o
Bo jak przyjdą następnym razem, to będą musieli ją podnosić
To chyba jasne, że szoda marnować niepotrzebnie czas i energię lol lol lol lol lol

Odpowiedz
Jania 2009-07-18 o godz. 12:12
0

OOO TAK!!!!!!!!!!!!!!! Deska sedesowa to jest coś czego nie wybaczę i nie poddam się nigdy. Tego sie nie da wytłumaczyć niczym!!!!

Jeszcze rozumiem gdyby kobieta zapominała ja spuścić, bo przecież my siadamy na wc i możemy wyjść nie zauważywszy podniesionej klapy. Ale cholera oni przecież stoją i widzą tą klape podniesioną!!! To co im kurna tak trudno podnieść łape i zamknąć kibel!!!! Ech nadaje się ten temat na pomyje!

Czy ktos mi może logicznie wytłumaczyć dlaczego oni to robią a właściwie czemu tego nie robią?

Odpowiedz
Stułbia 2009-07-17 o godz. 18:48
0

Nie lubi gdy sa:
- niezdecydowani lub zbyt pewni
- niezaradni
- malo czuli
P.S. o i gdy nie potrafia obslugiwac sie wiertarka lub mlotkiem.
P.S. 1 gdy krytykuja kobiety prowadzace auto (znowu baba za kierownica)
P.S. 2 gdy nie opuszczaja deski sedesowej

Odpowiedz
Gość 2009-07-16 o godz. 13:23
0

Mężczyźni potrafią robić tylko 1 rzecz na raz - zgadzam sie z tym.
Ja w jednym momencie gotuję obiad, klikam na kompie i pilnuję dziecka a on nie potrafi zerknąć na córkę podczas siedzenia przy kompie. Nic by w domu nie było zrobione gdybym miała takie ograniczenie jak mężczyzna.

Odpowiedz
Gość 2009-07-15 o godz. 20:54
0

To ja polecam niewielkie ksiazeczki autorstwa Joanny Chmielewskiej:
- Jak wytrzymac z mezczyzna
- Jak wytrzymac z kobieta
- Jak wytrzymac ze soba nawzajem

Nic na powaznie, a jednak sporo historii, ktore przydarzaja sie w kazdym domu.
To znaczy w domu, w ktorym mieszka przynajmniej jeden mezczyzna lol

Odpowiedz
Jania 2009-07-15 o godz. 20:46
0

Jest wiele przeróżnych rzeczy które mnie drażniły w mężczyznach, a najbardziej moim. Ale trochę to się zmieniło jak zaczęłam czytać książkę " Dlaczego mężczyźni nie słuchają a kobiety nie umieją czytać map" Napisało ja małżeństwo a książka według mnie może wiele zmienić w stosunkach międzyludzkich. M. In. wytłumaczone jest dlaczego:

- mężczyźni powinni prowadzic w nocy

- kobiety czytają międzywierszami ( a mężczyznom trzeba mówic prosto z mostu)

- kobiety uwielbiają mówić

( to jest super - nie wiedziałam ,że kobiety mają na dzień do wypowiedzenia 6000-8000 słów, 2000-3000 dźwieków oraz 8000-10000 gestów, min itp., analogicznie panowie 2000-3000 słów, 1000-2000 dźwięków, 2000-3000 sygnałów) " Ta różnica w mowie staje się wyraźniejsza pod koniec dnia. On już wykorzystał swoje (średnia wychodzi) 7000 "słów " a Jej stan zależy od tego co robiła w ciągu dnia. Jeśli np siedziała w domu z dzieckiem to wykorzystała około 3000 słów pozostało jej 15000!!!!!"

- mężczyźni potrafią robić "tylko jedna rzecz naraz"

- kobiety mają problemy z parkowaniem rownoległym i tyłem

- mężczyźni nie lubią się mylić

- zestresowane kobiety mówią

- zdenerwowani mężczyźni nie mówią

- kobieta zauważy jasny włos na marynarce męża ale wjedzie na drzwi garażu gdy parkuje samochów

- itd itd

Super książka. Polecam. Wiele rzeczy się wyjaśni. No i bedzie mniej kłótni :)

Odpowiedz
Jania 2009-07-15 o godz. 20:12
0

niecierpię gdy spotka się dwoch smaców i cos sobie opowiadają - jeden koniecznie musi przebic drugiego swoja historią!!
Kiedyś tak z koleżanką siedziałyśmy i słuchałyśmy na przemian o wyczynach naszych mężczyzn - qrcze to brzmiało jak pojedynek :) A my tylko obracałyśmy głowy raz w jedną to w drugą - jak na oglądaniu piłeczki podczas tenisa i to stołowego!!!! :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-15 o godz. 20:03
0

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=8361&highlight=

No wlasnie...nie lubie tego, ze czasami maja racje lol

Odpowiedz
dete 2009-07-13 o godz. 13:12
0

violka napisał(a):Najlepiej chodziłby w starych, wytartych, wyblakłych spodniach całymi latami... bo to jego ulubione. Mój ma tyle fajnych, modnych ciuchów w szafie a zawsze siega po najgorsze. Jesli mu to powiem to obraza i złość.
skąd ja to znam...

Odpowiedz
Gość 2009-07-12 o godz. 19:00
0

Że nigdy nie umie nic odłożyć na swoje miejsce, tylko tam gdzie skończy to zostawia wszystkie rzeczy, przecież ktoś inny posprząta on ma ważniejsze rzeczy na głowie

Odpowiedz
Małgorzata B. 2009-07-09 o godz. 12:49
0

Oresteja napisał(a):Dodam zatem - przewrazliwieni. I mysla, ze caly swiat kreci sie wokol nich lol
Nio, skąd ja to znam! :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-09 o godz. 12:08
0

Hmmmm.....moj P. przeczytal ten watek i zrobil mi wyklad o tym, jak latwo kobieta moze sklasyfikowac cala meska populacje

A on nie czuje sie taki jak inni mezczyzni. Musialam mu udowodnic, ze ma racje. Ze jest inny, czuly, troskliwy itp.

Dodam zatem - przewrazliwieni. I mysla, ze caly swiat kreci sie wokol nich lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-09 o godz. 11:13
0

Tu chodzi nie tylko o utożsamianie się lecz także o ich dumę. Mój podobnie reaguje bo uważa, ze mi nic do tego jak on się ubiera. Mężczyzna nie chce słyszeć, że nie umie o siebie zadbać. Najlepiej chodziłby w starych, wytartych, wyblakłych spodniach całymi latami... bo to jego ulubione. Mój ma tyle fajnych, modnych ciuchów w szafie a zawsze siega po najgorsze. Jesli mu to powiem to obraza i złość.

Odpowiedz
Mamrotek 2009-07-08 o godz. 09:29
0

violka napisał(a):A biada żeby zachorował... :x . Co chwilę przypomina, że boli go gardło, głowa i brzuch i taki jest umierajacy, ze trzeba mu tabletki do ust podać (jak w reklamie). Niech tylko ja spróbuję wspomnieć nieśmiało, że mnie coś pobolewa... biedactwo zawsze jest bardziej chory ode mnie albo stwierdza z meską dumą, że babę zawsze coś boli. :x :x :x
O! Taaak!!
Zauważyłyście, że przeziębiony facet "walczy o przetrwanie" i "umiera" na katar ??!!

Ja nie znoszę, jak facet utożsamia się ze swoimi rzeczami: czyli jak ja mówię " nie ubieraj tego swetra - byłeś w nim wczoraj w pubie i teraz pachnie papierochami..." to on krzyczy obrażony " mówisz, że śmierdzę ??!! tak?"

Odpowiedz
Gość 2009-07-07 o godz. 08:58
0

A biada żeby zachorował... :x . Co chwilę przypomina, że boli go gardło, głowa i brzuch i taki jest umierajacy, ze trzeba mu tabletki do ust podać (jak w reklamie). Niech tylko ja spróbuję wspomnieć nieśmiało, że mnie coś pobolewa... biedactwo zawsze jest bardziej chory ode mnie albo stwierdza z meską dumą, że babę zawsze coś boli. :x :x :x

Odpowiedz
LouLou 2009-07-05 o godz. 05:34
0

Małgorzata Derlak napisał(a):Że trzeba im pokłony bić i chwalić pod niebiosa -i to przez cały dzień,bo śmieci wyrzucił albo zlew w łazience umył -dzielny :twisted: - :D tak i po roku potrafi przypomniec jak pięknie oświetlenie zamontował a ja sie tu czepiam, ze cos jest nie zrobione :x

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 21:42
0

a propos znajdowania rzeczy - jak majsterkuje, to przychodzi do mnie pytac sie czy widzialam srubokret czy miarke, a ja mu pasek na narzedzia kupilam, zeby mi dal swietyu spokoj!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 21:37
0

Małgorzata Derlak napisał(a):Że trzeba im pokłony bić i chwalić pod niebiosa -i to przez cały dzień,bo śmieci wyrzucił albo zlew w łazience umył -dzielny :twisted:
Swieta prawda!!!
Podpisuje sie pod powyzszym!! lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 20:18
0

Melba napisał(a):Że nigdy nie wie, gdzie w 30m mieszkaniu, mieszkając tu 4 lata, coś leży.
lol lol
podpisuje się obiema łapkami lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 13:37
0

Małgorzata Derlak napisał(a):Że trzeba im pokłony bić i chwalić pod niebiosa -i to przez cały dzień,bo śmieci wyrzucił albo zlew w łazience umył -dzielny :twisted:
Też mnie to drażni :x . Dziekować, dziekować i chwalic non-stop. Brrrr

Odpowiedz
Małgorzata B. 2009-07-04 o godz. 13:29
0

Że trzeba im pokłony bić i chwalić pod niebiosa -i to przez cały dzień,bo śmieci wyrzucił albo zlew w łazience umył -dzielny :twisted:

Odpowiedz
Gość 2009-07-03 o godz. 22:35
0

Ze nie pozwalaja sobie pomoc i nie chca nic ulepszyc, poprawic! 8) lol Tzn. ze jezeli dziala (jakkolwiek!) to OK, nie bede tego ulepszal... a fakt ze owszem dziala ale zle juz nie ma znaczenia...

Odpowiedz
Gość 2009-07-03 o godz. 21:17
0

Melba napisał(a):Że rozmawiają z moim biustem :cisza:
Melba ty taka wysoka, czy oni tacy malutcy ???>:)))

Odpowiedz
Gość 2009-07-03 o godz. 16:23
0

ze sie boja o kierunek spytac!!!! a jak sie zgubia, to zaczynaja sie wsciekac - i niby jak sie powstrzymac wtedy pzrezd " a nei mowilam"???>:)

Odpowiedz
panna_van_gogh 2009-07-03 o godz. 16:04
0

ulleczka napisał(a):i zawsze WIE NAJLEPIEJ
Bo ON PRZECIEŻ JEST FACETEM

Odpowiedz
Gość 2009-07-03 o godz. 14:23
0

i zawsze WIE NAJLEPIEJ

Odpowiedz
Gość 2009-07-03 o godz. 13:20
0

[nic tu nie napiszę bo zaraz przyjdzie Lobo ze swoim pytaniem grr wrrr]

Odpowiedz
Rosalinda 2012-01-19 o godz. 17:46
-1

że facet często nie rozumie prostych aluzji, że trzeba mu powiedzieć brutalnie i prosto z mostu, czasem kilka razy...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie