-
mrówka odsłony: 1785
Mała relacja
No więc obudziliśmy się rano i... mój wówczas jeszcze narzeczony wziął się za małe porządki a ja pojechałam do fryzjera - moja próbna fryzura wyszła całkiem całkiem - z małymi zastrzeżeniami np. miałam okropne loczki przy twarzy - ale zmoczyłam je w domciu i było ok!!!! Troszkę słabo mi się ta fryzura trzymała!!!! No ale za 2 miesiące będę miała dłuższe włosy więc łatwiej je będzie podpiąć. ok 11 przyjechała nasza forumowa mistrzyni makijażu - Kasieńka!!!!!!! Wypiłyśmy sobie kawusię i porozmawiałyśmy sobie milutko (chyba miło było co Kasiu???) lol potem Kasia zabrała się do robienia make up. Makijaż wyszedł bardzo ładny i czułam się w nim bardzo atrakcyjna, niestety z mojej winy miałam pewne niedoskonałośći tzn. wyciśnitę własnoręcznie 2 syfy, które akurat w piątek musiały mi wyleźć dostałam za to po łapkach od Kasi - DZIEWCZYNY NIE WOLNO WYCISKAĆ ANI JEDNEGO SYFKA JEŚLI SIĘ POJAWI - bo wygląda to jeszcze gorzej - oto moje przesłanie lol lol lol lol lol lol lol lol lol lol lol Po za tym dostałam wiele cennych rad naszej specjalistki :P Bardzo Ci Kasiu dziękuję!!!!!!!!! Po tem przyjechała moja świadkowa, przywiozła mi malutki bukiecik kalii (jako wiązankę ślubną). Ubraliśmy się i pojechaliśmy po świadka, a potem już do Zielonki do USC.
Kierownik USC pomyliła imiona mojego mężą zamiast Miłosz przeczytała Michał - ale rychło w czas zaprotestowaliśmy i jest dobrze!!!!
Złożyliśmy oświadczenie żę wstępujemy w związek małżeńśki - trochę drżącym głosem, założyliśmy sobie nasze tytany - Miłoszek pomylił obrączki i w tym momencie ja już bezceremonialnie wybuchnęłam śmiechem (jak sobie to wszystko przypomnę to mam wrażenie że to nie byłam ja, tylko ktoś inny - to jednak są nerwy, mimo wszystko).
Wypiliśmy szampana i zjedliśmy czekoladki a potem wszyscy czworo pojechaliśmy do naszego mieszkanka na wcześniej już przygotowany przez nas obiad.
Dostaliśmy mnóstwo życzeń mimo że gości nie mieliśmy, wszyscy dzwonili, przysyłali esemesy, bardzo było nam miło z tego powodu!!!!!!!!!
W nocy oczywiście nie muszę pisać co było...... ;) lol lol lol
Na drugi dzień zrobiliśmy obiad dla naszych rodziców i już nawet udało mi się powiedzieć "TATO" - ale z "MAMĄ" jest troszkę gorzej :) :) :) :)
POLECAM WSZYSTKIM TAKĄ PRÓBĘ GENERALNĄ - WARTO!!!!!!!!!!!!!
Mróweczko gratuluję Tobie i Mrówkowi, i życzę wam Wszytskiego najlepszego - witaj w gronie mężatek
Odpowiedz
Twoja relacja bardzo mi się spodobała :)
Dołączam do życzeń.
Czekamy na foto.GRATULACJE
Super relacja, Mroweczko!
Ciesze sie ze bylo tak wspaniale "na luzie". lol
Jeszcze raz wielkie gratualcje i moc usciskow. :D
Czekamy na zdjecia... 8)
Mrówka, po raz kolejny miliony :usciski: dla was obojga.
I zazdroszczę że mieliście lol atmosferę, bo to przecież radosne wydarzenie a nie ponure
Wszystkiego naj ... dla pani Mrówki i pana Mrówka :)
ps. juz się tych zdjęć doczekac nie mogę!!!!!
mróweczko po raz kolejny wszystkiego naj :stokrotka:
Odpowiedz
Gratulacje ogromniaste :brawo:
I czekamy na zdjątka z wielką niecierpliwością 8)
Mrówko wielkie gratulacje :) :stokrotka:
Zycze Wam miłości i szczęścia :heart:
Ps. Relacja ekstra!
Mrówciu jeszcze raz wszytkiego najlepszego i czekamy na zdjatka i oczywiscie kolejną ceremonie :)
Odpowiedz
Mrówcia - jeszcze raz gratuluję :D
No to teraz czekamy na Twój kolejny wielki dzień lol
Podobne tematy