• Gość odsłony: 20686

    Czy testery mogą być płatne?

    Kochane jak to jest z testerami?ogladalam program w ktorym bylo ze testery firma daje za darmo a ja spotkałam sie z tym ze sa sprzedawane!np.tester pomadki RIMELL w cenie 8zl, chyba cos nie tak?!moja kolezanka pracujaca w Galeriii Centrum stwierdziła ze testery biorą sobie panie sprzedawczynie bo dostaja ich dość duzo.i to dosyc drogich firm np.Diora Kazda klientka ma prawo do tego zeby dostac próbkę kosmetyku za darmo...jak to jest moze ktoś cos na ten temat wie????pozdrawiam

    Odpowiedzi (19)
    Ostatnia odpowiedź: 2015-06-22, 14:18:05
    Kategoria: Makijaż
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Refretete 2015-06-22 o godz. 14:17
0

Generalnie testery nie są przeznaczone do sprzedaży, ale wiesz jak jest...każdy orze jak może niestety. Jak chcesz jakieś darmowe próbki kosmetyków to można poprosić w sklepie/drogerii/aptece lub zamawiać przez internet np tu - http://www.nagrodobiorcy.pl/category/darmowe-probki/darmowe-probki-kosmetykow/

Odpowiedz
the_evil 2013-11-06 o godz. 20:41
0

Kasiak25 napisał(a):Pewnie zostanę zaatakowana za to co teraz napiszę ale podzielę sie moimi przemyśleniami. Otóż, tak sie zastanawiam, czy jakby któraś z nas pracowałam w drogerii i byłaby taka możliwość to czy nie brała by dla siebie, do domq, jakiś próbek czy testerów. Ja bym korzystała z tego chyba, nie mówię tu o robieniu tego nagminnie (przez co miałyby cierpieć klientki) ale od czasu do czasu, myślę że każda z nas by z tego korzystała...hmm...takie są moje przemyślenia.
Popieram w zupełności. Teraz się oburzamy a gdyby byłyśmy na miejscu tych ekspedientek robiłybyśmy to samo.

A teraz napiszę jakie są realia.
Jak sklep zamawia jakiś towar typu cała kolekcja kolorystyczna danej firmy to najczęściej gratis dostają szafkę promocyjną z testerami wówczas stara szafa zostaje likwidowana i te używane testery maja być wyrzucone, bo takiej kolorystyki już nie ma. Wiec zamiast do kosza testery lądują w kosmetyczkach sprzedawczyń. Wiadomo ile taka sprzedawczyni zarabia wiec często dorabiają sprzedając te testery. To samo ma sie do wód toaletowych sezonowych których oryginał już został wyprzedany a tester jeszcze został.
Kosmetyki selektywne nie robią próbek kosmetyki kolorowej w saszetkach (wyjątek stanowi dior i shiseido który czasem robi mikro podkłady ale jak na razie na polskim rynku one nie sa dostępne). Jest tylko pielęgnacyjna.

Kosmetyki pielęgnacyjne. Firmy z niższych półek przeważnie nie robią testerów w saszetkach lub jak robią sa one dołączane do gazet.
Kosmetyka selektywna owszem robi duże ilości testerów.
Ale próbek dostają około 100 – 200 a klientek dziennie 400. Dostanie tylko kilka. Często jest tak że produkty do testowania dostają dobre klientki czyli takie które dokonają jakiegokolwiek zakupu. Ja zawsze przy zakupach dostaje testery.

Zgadza się moja znajoma pracuje w sephorze i co jest dostawa to maja potwornie dużo testerów ale sie dzielą między soba ja też czasem korzystam ale jak dla mnie to jest chamstwo ze zwykły klijet sie prosi o tester a tu lipa bo sprzedawczynie sobie do domku pozabierały
Śmiem twierdzić ze to jest wierutna bzdura. Koleżanka opowiada takie bajki ze az boli.
Akurat Sephore znam bo z nią współpracuję. Poza próbkami zwykłymi w firmowych opakowaniach (których zawsze dostaje mnóstwo przy zakupie a i często bez zakupów jak poproszę to dostaję) mogą na życzenie klientki zrobić próbkę wewnętrzną. Maja same takie malutkie pudełeczka do których dają troszkę interesującego nas kosmetyku (2-3 porcji). Ani ja ani żadna ze znanych mi osób nie spotkała się z odmowa dania próbki.

Po chwili słyszałam jak rozmawiały między sobą ,że pochowały próbki bo każdy by brał i przy mnie dali chyba z 10 próbek (saszetek) Pani która zakupiła 2 pełno wymiarowe kosmetyki To się nazywa PROMOCJA !!!!
A moim zdaniem to bardzo dobry pomysł. Bo osoba która już coś kupiła tej firmy jak dostanie inne produkty jest duża szansa że i tamte zakupi.
Dużo jest przecież osób które chcą próbki a wiadomo że kosmetyku nigdy nie kupią i bardzo często to widać.
Jak byłam u koleżanki w pracy przez kilka dni ja na sklepie zastępowałam to takie „sępy” próbkowe było widać od razu.

Przedostatnia sprawa. Najczęściej próbek nie dostają osoby młode. Bo taka jest prawda ale jaka nastolatkę stać na kupno kosmetyków Firm selektywnych (Dior, Chanel, Shisheido itp.)
Odpowiedzcie sobie sczesze która z was takich kosmetyków używa.
A firmy z niższych półek rzadko kiedy dają próbki normalnie poza wklejaniem do gazet.

Zasadnicza sprawą jest że czasami o próbki trzeba poprosić. Ale trzeba tez to zrobić umiejętnie. Pokazać ze chce się kosmetyk wypróbować przetestować bo jest się zainteresowanym jego kupnem a nie chodzi nam tylko darmowa próbkę.
Ja jakoś od skąd pamiętam nigdy nie spotkałam się z odmową wręczenia próbki.

Sprawa ostatnia. O próbki trzeba prosić. Ekspedientka w sklepie nie umie czytać w myślach.
Nie zna twojej skóry, nie zna twoich uczuleń i preferencji wiec się nie wychyla.
Tak więc jak cos chcemy to poprośmy nic nas to nie kosztuje, a jak pani odmówi to przecież nic nam się nie stanie.
Za granicą np. Holandia, Niemcy czy Anglia testery nie są wyłożone na ladzie ale podawane na życzenie klienta, jak poprosi o KONKRETNA próbkę.

Moje spostrzeżenia osobiste.
Zawsze jak kupuję coś w sklepach (Sephora, DH Centrum, Marionaund itp...) gdzie jest kosmetyka selektywna i poproszę o krem czy próbkę zapachu dostaję zawsze minimum 2.
W sephorze ponieważ posiadam kartę stałego klienta (wyrabiana za darmo) próbki dostaje zawsze nawet bez pytania (jakiś kremik lub zapach z promocji) a często dostaję to co chcę bo o to ładnie proszę i jak nie ma oryginalnego testera to dostaję próbkę robioną przez panią z obsługi. Za każde zakupy powyżej 600 złotych na moje życzenie dostaję miniaturki perfum w zależności od zasobności sephory 1-2 i kilka testerów po 1,5 ml.
Jeżeli kupuję więcej niż 1 rzecz jednej firmy zawsze dostaje kilka próbek produktów uzupełniających do zakupionych przeze mnie. Firma Biotherm czy Lancome często robi promocje że do każdego zakupionego produktu próbki gratis.
Często darmowe próbki kremów wystawiająca dziale kosmetycznym w Hali Banacha.

Odpowiedz
Gość 2013-11-05 o godz. 03:27
0

haszira, mysle ze to nie fair z tymi testerami... :| :|

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 12:27
0

;). ja mam pefumki z avonu- today , tomorrow, always i som trwałe;)

Odpowiedz
Gość 2013-10-24 o godz. 06:52
0

ja chetnie kupiłabym nawet tester ale nie za takie pieniądze..np.perfumki które w sklepie stoja za 80zł.na allegro są za 50zł!to jest śmieszne..30zł.mogłabym dać bo tacy sprzedawcy dostali produkt za darmo a teraz tak wyłudzają kesz..a tester ma trwalszy zapach i tylko dlatego bym go chiała..już nawet przeżyłabym że korka nie ma..a w marketach na stoiskach kosmetycznych też nigdy testerów nie m,a bo od 3tyg.pytam o tester naomi cambell i zawsze słusze-już się skończył!!ale ściema..buhaha..

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-10-05 o godz. 05:48
0

Może kasiak masz trochę racji, jednak w tych sklepach NIGDY nie ma próbek. Rozumiem mogę sobie wziąć po jednej czy kilka próbek zapachu które mi sie podobają ale wszystkie Spójrz na Allegro. Ja jednak nie byłabym zdolna do brania i sprzedawania takich ilości

Odpowiedz
cmoksia 2013-10-04 o godz. 05:43
0

no fakt... pewnie niewiele z nas by się powstrzymało, ale przesadzać też nie można

Odpowiedz
Kasiak25 2013-10-04 o godz. 04:27
0

Pewnie zostanę zaatakowana za to co teraz napiszę ale podzielę sie moimi przemyśleniami. Otóż, tak sie zastanawiam, czy jakby któraś z nas pracowałam w drogerii i byłaby taka możliwość to czy nie brała by dla siebie, do domq, jakiś próbek czy testerów. Ja bym korzystała z tego chyba, nie mówię tu o robieniu tego nagminnie (przez co miałyby cierpieć klientki) ale od czasu do czasu, myślę że każda z nas by z tego korzystała...hmm...takie są moje przemyślenia.

Odpowiedz
cmoksia 2013-10-04 o godz. 03:30
0

mi się wydaje, że trochę mylicie pojęcia... tester to (zazwyczaj, jak np. perfumy) trwalsza wersja kosmetyku, która stoi przy tych do kupienia żeby ją wypróbować na miejscu, a ta miniaturka, której klient może sobie w każdej chwili zażyczyć (ma do tego pełne prawo) to tylko próbka...
podobno nie ma żadnego ogólnego zakazu używania testerów dla ekspedientek, to są tylko wewnętrze przepisy firmy, ale już próbek nie wolno im zabierać bez pozwolenia, a tym bardziej sprzedawać
kiedyś właśnie chciałam wziąć próbkę jakiegoś zapachu w drogerii i pani mnie grzecznie uświadomiła, że "próbkę to sobie możesz kupić, ale to ci się nie będzie opłacało, lepiej od razu kup całe perfumy"... następnego dnia poszłam tam spowrotem, była inna sprzedawczyni i tę próbkę dostałam bez problemu (co prawda do tej pory cay czas używam tych perfum, ale na początku chciałam je wypróbować), tej pierwszej pani już drugi raz nie spotkałam w tym sklepie

Odpowiedz
Gość 2013-10-04 o godz. 01:24
0

To zależy od firmy, ja kupowałam na targach kremy i nic nie dostałam, a pomyślałam sobie, raz kozie smierć, poprosiłam o próbki i dostałam całą masę, czasami biorą dla siebie, a czasami mają takie zamieszanie, ze zapominają dawać, tak mi się wydaje.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-10-03 o godz. 09:35
0

A ja miałam przyjemność spotkać się z promocją kosmetyków do solarium i to na targach. Otóż wypytywałam przy stoisku Australian Gold o różne kosmetyki z ich firmy gdyż zazwyczaj używałam tylko 2 a reszty nie znałam. Podeszła pewna dziewczyna i pyta się czy są próbki kosmetyków, na co dziewczyny ze stoiska Australian Gold odpowiedziały ,że nie ma. Po chwili słyszałam jak rozmawiały między sobą ,że pochowały próbki bo każdy by brał i przy mnie dali chyba z 10 próbek (saszetek) Pani która zakupiła 2 pełnowymiarowe kosmetyki To się nazywa PROMOCJA !!!! Ja nawet już o te saszetki gratisowe nie pytałam tylko odeszłam i nic nie kupiłam,gdyż nie spodobał mi się ich sposób promowania tej firmy :x

Odpowiedz
Gość 2013-10-01 o godz. 22:37
0

pisz, jestem za, koniecznie powiedz co oni na to

Odpowiedz
Gość 2013-10-01 o godz. 02:37
0

ja tez wiem ze ekspedietki sie w pracy maluja, uzywaja perfum wszystko...chyba napisze do tych firm i niech to wyjasniaja......co wy na to?

Odpowiedz
Gość 2013-10-01 o godz. 00:58
0

Zgadza się moja znajoma pracuje w sephorze i co jest dostawa to maja potwornie dużo testerów ale sie dzielą między soba ja też czasem kożystam ale jak dla mnie to jest chamstwo ze zwykły klijet sie prosi o tester a tu lipa bo sprzedawczynie sobie do domku pozabierały

Odpowiedz
dagmara83 2013-09-30 o godz. 20:29
0

kiedys stałam na promocji Diora. powinnam dostać próbki perfum które miały być dodawane do zakupu ale próbek dziwnym trafem nie było. poza tym widziałam jak po przyjściu towaru ekspedientki juz mialy na sobie polowe próbek Shiseido , Diora i innych. przychodziłam rano do pracy a one bez makijażu stawały sobie gdzies gdzie nie było ich widać i robiły kompletny makijaż testerami najdroższych kosmetyków. po 15 minutach mialy na sobie podklad puder cienie, tusz do rzęs, róż , pomadkę i jakis zapach. co kilka minut każda z ekspedientek podchodzila do danego stoiska i w ukryciu przed kamera "testowała" kolejny błyszczyk czy zapach. jednak panie te chyba wszystkie wpadły bo ostatnio widziałam że obsługa zmieniła się całkowicie.
czytałam gdzieś że klientka ma prawo żądać w sklepie np. saszetki z podkładem by móc go wyprobować , dobrać kolor, zobaczyc jak wygląda w świetle dziennym. niestety gdziekolwiek zapytamy o probki dostaniemy odpowiedź że firma ich nie dostarczyła, a one tak naprawde są już oczywiście z gory podzielone pomiędzy sprzedające.

Odpowiedz
Gość 2013-09-30 o godz. 19:20
0

Sprzedawanie to jedno, a zabieranie przez miłe ekspedientki to inna sprawa, obydwie denerwuja mnie, a i tak nie mamy na to wpływu

Odpowiedz
Gość 2013-09-28 o godz. 09:54
0

tester - mala probka np 2- 3 ml powinien trafiac do klientki. wieksze objetosci, takie jak sam produkt lub nawet wieksze sa przeznaczone do sklepow aby klientka mogla na miejscu wyprobowac. zwyczajna kultura wymaga tego zeby ich nie sprzedawac, ale niestety u nas w Polsce to nagminne. mozna nawet kupic uzywany tester!!!
w tak zwanej Europie za sprzedanie testera sprzedawczyni moze stracic prace.

Odpowiedz
Gość 2013-09-24 o godz. 06:04
0

Tak testery powinnyśmy dostawać gratis, jednak nie w naszych kraju :( Tutaj każdy myśli o sobie i o tym jak zarobić. Jak myślicie dlaczego na Allegro jest tak dużo testerów na sprzedaż i skąd One się biorą????

Na Twoim miejscu Akszeniga wróciłabym do tego sklepu i zażądała innego płynu, oczywiście tego bym nie oddała

Odpowiedz
Akszeinga 2013-09-24 o godz. 03:32
0

Z tego co wiem to nie powinno się sprzedawć testerów.Producent wypuszcza je na rynek po to abyśmy mogły bezpłatnie przetestwoać dany produkt.Kupiłam ostatni płyn do dezynfekcji soczewek.Oglądam go sobie w domu a tam napis "FREE SAMPLE NOT FOR SALE" a ja zapłaciłam za ten płyn 30 zł :P1

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie