-
Gość odsłony: 119411
Proszę, pomóżcie bo już nie mogę...
Dziewczyny już drugi dzień nie odzywam się z mężem :(
Niby się nie pokłócilismy ale on powiedział, że coś w nim pękło...
Praktycznie nie ma go w domu. Przychodzi na 5 minut i zaraz wychodzi nie mówiąc gdzie, z kim ani kiedy wróci ....
Ja siedze w domu i już wypłakałam całe łzy (zresztą teraz jak to piszę też ryczę). Wziął samochód i gdzieś znowu pojechał... a ja jestem w piątym miesiący ciąży, nikogo nie znam w tym mieście, rodzice 400 km stąd i nie mam się nawet komu wypłakać :(
Napiszcie co mam robić bo już nie mogę, łzy mi się już kończą dla dziecka też nie jest to dobre...
Pomocy.....
Bo chyba sobie coś zrobie........... już nie mogę........... naprawdę,.... za bardzo go kocham, żeby spokojnie na to patrzeć.....
Przebrnelam przez caaaaly watek :)
Podziwiam.
Oby Ci sie powiodlo i obys byla szczesliwa :)
Calusy dla Maxa ;)
Jak sprawa z rozwodem koscielnym??
Dzięki Kochane, że jesteście i pamiętacie :D
Staram się pchać to wszystko do przodu ale ostatnio mam na to wszystko coraz mniej sił
Jeszcze w tym tygodniu poszłam pierwszy raz na opiekę bo Maksiu chory i wlasnie się dzisiaj dowiedziałam, że mam dostarczyć do ZUSu kopię wyroku rozwodowego!!!!!
To jest jakiś horror albo obłęd co się dzieje!
Pozdrawiam Was wszystkie i postaram się zaglądać cześciej do Was.
Buziaki
Ja również życzę Ci aby w tym roku w Twoim życiu było dużo radości i żebyś już nie musiała patrzeć w przeszłość tylko żebyś szła z optymizmem w przyszłość :D Zobaczysz,że jeszcze dużo dobrego spotka cię w życiu!
Odpowiedz
Madzia!!!
Najlepsze życzenia dla Ciebie i Synusia :D
Oby udało Ci sie załatwić wszystko w tym roku.
Cześć Kochane :D
Życzę Wam spełnienia marzeń w tym 2008 roku i dziękuję Wam, że jesteście ze mną cały czas i trzymacie za mnie kciuki :D
Papierów do Kurii jeszcze nie złożyłam bo niestety cały czas coś muszę jeszcze poprawiać ale mam nadzieję, że wreszcie w lutym mi się to uda.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Madzia
kochane dziękuję Wam, że jesteście ze mną :D
Zawsze jak jest mi źle to przypominam sobie o Forumi i jest mi wtedy lżej na duszyczce bo wiem, że gdzieś tam jesteście i we mnie wierzycie.
Dziękuje Wam za wszystko, za to, że jesteście.
Magdalenko
Wpadłam sobie przedwczoraj na to forum...całkiem przypadkiem..nawet niechcący. Na Twój wątek podobnie.Zaczełam czytac...od poczatku...i tak mnie wciągneło ze czytałam do póznych godzin nocnych. Chciałam wiedzieć jak skończy się Twoja historia. Śledziłam Twoja przemianę, od zagubionej dziewczyny do naprawde wspaniałej i silnej kobietki. Mam nadzieję ze u Ciebie wszystko dobrze. Cieplutko pozdrawiam!
MagdaLena jak miło, że sie odezwałaś. :)
Maksiu to juz duzy chłopak.
Ja też trzymam kciuki i oddzywaj się częściej.
MadaLena napisał(a): w przyszłym tygodniu składam pozew w Kurii o stwierdzenie nieważności małżeństwa.
zycze powodzenia, oby sie udalo :D
Cześc Kochane :D
Jak miło zajrzeć do Was.
U Nas wszystko po staremu. Pracuję, gdzie pracowałam :( . Mam nadzieję, że już niedlugo....
Maksiu od grudnia ma iść do żłobka... zobaczymy czy się to uda....
Poza tym jestem na ukończeniu pozwu i w przyszłym tygodniu składam pozew w Kurii o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Zobaczymy co to będzie...
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i obiecuję, że zaglądnę tu częściej
Ale co sie stało tak nagle? ŻE aż rozwód? Czy do Anglii nie pojechaliście razem?
Jak chcesz napisz na priv.
Gdzie pracujesz? Jak Ci się tam wiedzie?
Witaj Kasiu :P
Wiem, że dawno mnie nie było, ale cóż... ostatnie miesiące były dla mnie dość ciężkie i jakoś tak wyszło, że odcięłam się nieco od świata.
Od połowy maja 2006 jestem w Wielkiej Brytanii, tu żyję, pracuję i chyba zostanę na dłużej. Czekam właśnie na zawiadomienie o terminie rozprawy rozwodowej - chciałabym jak najszybciej zakończyć ten rozdział mojego życia i zacząć na nowo - "od zera". W Polsce oprócz rodziców, rodziny i kilku znajomych nie trzyma mnie chyba już nic...
Kinga, jak dawno Cię nie było!
Co się dzieje? Twój wpis o rozwodzie to jak grom z jasnego nieba!
No i w ogóle - co porabiasz, gdzie jesteś?
Kolejna nieprzespana noc... i przypomniałam sobie dziś o Twoim wątku.
Ja również jestem teraz w trakcie rozwodu - czekam na ustalenie terminu pierwszej rozprawy. A pomyśleć że jeszcze w maju 2006 byłam szczęśliwa i zakochana...
Trzymaj się Magda. Głowa do góry. Jeszcze zaświeci dla Ciebie słońce. Jestem tego pewna i ściskam mocno kciuki za Twoje szczęście. Twoje i Maksia :P Najważniejsze to nie załamywać się, nie poddawać.
Dzisiaj, dopiero dzisiaj natrafiłam na ten wątek ... Przeczytałam wszystkie strony, targana najróżniejszymi emocjami: wspólczuciem, gniewem, złością, ale przede wszystkim smutkiem ...
MadaLeno jesteś bardzo silną kobietą, na usta cisną mi się same wyrazy uznania. Mam nadzieję, że nowe życie okaże się zdecydowanie łaskawsze i w końcu słońce zaświeci dla Ciebie i Twojego Syneczka w całej pełni ... nie może być inaczej .... :usciski: :usciski: :usciski:
Witaj Kochana!
I ja się zastanawiałam co u Was.
I cieszę się, że znów tu jesteś :usciski:
Mam nadzieję, że uda się znaleźć nową, bardziej satysfakcjonującą pracę.
Jak dobrze, że masz z kim Maksia zostawić. Może i on nie lubi żłobka, ale z babcią napewno jest mu lepiej, a cierpliwość...Oj Kochana! Mój szkab jest jeszcze mały, ale teraz w okresie w którym na raz raczuje, wstaje, sięga po wszystko, wychodzą mu zbęby czasem sama nie mam siły...taki to już los mamy chyba, że czasem tej cierpliwości brak.
Zaglądaj tu do nas jak najczęściej, bo masz tu wsparcie przez wielkie W!
:usciski:
MadaLena
gorąco pozdrawiam i cieszę sie, ze jednak sie przeprowadziłaś. Mogę sobie tylko wyobrazić jak ciężko Ci moze być, ale i tak jestem przekonana, ze nie ma jak u mamy! Jeszcze trochę wody musi upłynąć...
I wiem, ze za jakiś czas napiszesz nam jak mocno świeci dla Ciebie słońce!
trzymam za Was kciuki i buziaki od forumowej ciotki dla JużNieTakiegoMałegoMaksia.
WhiteRabbit napisał(a):MadaLena, i nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile z nas czyta i nic nie pisze ;)
Tak jak ja 8)
Też czasem o Tobie pomyślę.
Pozdrawiam ciepło :usciski:
podpisuję się bo to czysta prawda lol
:usciski:
WhiteRabbit napisał(a):MadaLena, i nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile z nas czyta i nic nie pisze ;)
Tak jak ja 8)
Też czasem o Tobie pomyślę.
Pozdrawiam ciepło :usciski:
I ja też.
Ściskam Was oboje
MadaLena, i nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile z nas czyta i nic nie pisze ;)
Tak jak ja 8)
Też czasem o Tobie pomyślę.
Pozdrawiam ciepło :usciski:
Dzięki dziewczyny, że jeszcze o nas pamiętacie :D
Zawsze to raźniej jak jest ktoś komu się można wyżalić ;)
I od razu człowiekowi lżej na duszy lol
A już się zastanawiałam, co słychać u Was.
Maskiu jak widzę wyrósł na dużego i ślicznego chłopczyka. Nie matrw się brakiem cierpliwości, bo nie jedna matka może powiedzieć to samo ;)
A praca....cóż, ciężko tu w tych stronach o dobrą pracę i godziwe zarobki. Może z czasem znajdziesz coś co będzie Ci przynosiło większą satysfakcję.
Zaproszenie do Tarnowa dalej jest aktualne:) Z Maksiem oczywiście...
Witaj MagdaLeno :)
Ciesze sie , ze sie odezwałaś.
Mysle ,że zbyt surowo siebie oceniasz.Wielu osób nie stac na utzymanie sie samemu z dzieckiem a Ty pracujesz, poswiecasz maximum uwagi Synkowi ( tyle oczywiscie ile jestes w stanie) a ,że brak Ci czasem cierpliwosci? Cóz zmeczenie i codziennosc robia swoje.
Maksiu jest jeszcze malutki, więc dobrze ,że opiekuje sie nim Babcia. Uwazam ,że to najlepsze rozwiazanie.On jest bezpieczny w domku a Ty nie musisz płacic za żłobek, czy nianie.
Ludzie zawsze zyja życiem innych, pogadaja i zapomna , bo przeciez wczesniej , czy pózniej pojawi sie "swieza krew".
Ty wiesz ,ze jestes wspaniała i tego sie trzymaj- dla siebie i Maksia.
Jestes dopiero na poczatku swojej nowej drogi i kazdy dzień, to kolejna szansa na lepsze jutro :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!
Mielec, Mielec, Mielec... nie było mnie tu 12 lat a nadal się nic nie zmieniło :(
Dalej zaściankowe miasteczko i zawistni ludzie :(
Dalej problem ze znalezieniem pracy, zwłaszcza dla kobiet :(
Ogrom ludzi powyjeżdżało.... za granicę, za "chlebem", dla lepszego jutra...
Ach to życie...
Jak dawno mnie nie było na Forumi
Pracuję, za marne grosze, które ledwo starczają na przeżycie, mieszkając u rodziców.
Szukam lepszej pracy (czytaj: takiej z której można by utrzymać siebie i Maksia samemu) ale nie wiem czy to się uda w Mielcu.
Staram się normalnie żyć ale czasem nawet nie mam sił się uśmiechać nie mówiąc o tym, żeby gdzieś wyjść "do ludzi". Przede wszystkim brak czasu i możliwości. Maksiu mnie widuje rzadko więc jak przyjdę z pracy spędzam z nim każdą wolną chwilę a jak już pójdzie spać to jest tak późno, że nie ma sensu gdzieś wychodzić :(
A Maksiu?
Rośnie jak na drożdżach tylko nie chce chodzić do żłobka więc opiekuje się nim babcia.
Straszny z Niego rozrabiaka :( a ja mam coraz częściej, coraz mniej do Niego cierpliwości :(
Ot, i takie to życie...
Magda, jakbys chciala pogadac, to wiesz..jestem do dyspozycji :D
Odpowiedz
nie przejmuj się zawistnymi ludźmi, lubią sensacje, doszukuja się ich nawet tam, gdzie ich nie ma. Najważniejsze, że Ty nie powinnaś mieć sobie nic do zarzucenia, mam nadzieję, że synek w przyszłości doceni dzielną mamę. Nie ma nic gorszego niz życie pod jednym dachem dla zachowania pozorów, bez szacunku i miłości. Niestety wiem coś o tym, mi jako dziecku, rodzice chcieli "oszczędzić" rozwodu, a z perspektywy czasu chyba mam o to do nich tylko żal.
Tak więc trzymaj się i ciesz się wolnością i synkiem.
MadaLena napisał(a):Witam Was moje Kochane :D
Jesteśmy już z Maksiem w Mielcu. Powoli się rozgruzowywujemy
Ja szukam pracy, Maksiu oswaja się z babcią :D
Staram się uśmiechać lol i udawać, że wszystk w porządku...
Mielec to małe miasto więc oczywiście wszyscy wszystko wiedzą ale co tam... trzeba żyć dalej... dla siebie.. dla Maksia... dla życia :D
Madaleno, głowa do góry. Oczywiście że wszystko jest w porządku, Ty jesteś w porządku przede wszytkim A ludźmi się nie przejmuj, głowa wysoko, uśmiech na twarzy - lepiej nie mieć męża niż żyć w czymś takim co zafundował Ci Twój
MadaLena napisał(a):Witam Was moje Kochane :D
Jesteśmy już z Maksiem w Mielcu. Powoli się rozgruzowywujemy
Ja szukam pracy, Maksiu oswaja się z babcią :D
Staram się uśmiechać lol i udawać, że wszystk w porządku...
Mielec to małe miasto więc oczywiście wszyscy wszystko wiedzą ale co tam... trzeba żyć dalej... dla siebie.. dla Maksia... dla życia :D
Madalena :usciski: i podziwiam Twoją siłę
Witam Was moje Kochane :D
Jesteśmy już z Maksiem w Mielcu. Powoli się rozgruzowywujemy
Ja szukam pracy, Maksiu oswaja się z babcią :D
Staram się uśmiechać lol i udawać, że wszystk w porządku...
Mielec to małe miasto więc oczywiście wszyscy wszystko wiedzą ale co tam... trzeba żyć dalej... dla siebie.. dla Maksia... dla życia :D
Dzisiaj z wielkim smutkiem i z trudem powstrzymując się odłez przeczytałam cały ten wątek i kibicowałam, żeby wszystko się poukładało.
Niestety - nie udało się, ale jestem przekonana, że jeszcze nadejdzie taki dzień w Twoim życiu, że obudzisz się i podziękujesz Bogu, że właśnie taki się poukładało.
Trzymaj się ciepło!!!
Pewnego pięknego dnia wszystko sie zmieni i nawet nie zauwazysz jak mijaja kolejne...
A teraz sciskam.
Dzisiaj byłaby Nasza trzecia rocznica ślubu... Byłaby...
Ach to życie...
Droga Magdo!!
Przeczytałam dzisiaj całe 49 stron Twojego postu...Bardzo,bardzo Ci współczuję i całuję Cie i Maxia ogromnie mocno i szczerze i kopie bardzo mocno i toporzasto twojego ex i jego(...) w (...)...Przeczytałam post,bo sama sie dziś pokłóciłam z moim Buniem o to,że nakrzyczał na Synka naszego-Synek go nie posłuchał i z [powodu tej kłótni(a nie uznaje przemocy zarówno psychicznej jak i fizycznej)zajrzałam na ówątek.Kochana Madziu,podziwiam Cie bardzo i przesyłam Ci mnóstwo serdecznych całusków w sieci i eterze!!!!!!Jestem dumna,jak któras z Dziewczyn juz napisałą,że jestes Silną Kobietą!!!!!!!!!Pozdrawiam;)))))
Buziole dla Maksia (swoją drogą, MadaLena, zobaczysz, on Ci kiedyś wypomni że pokazałaś światu jego zdjęcie na nocniku ;))
Odpowiedz
Wszystkiego najlepszego Maksiu :D
Dzisiaj Twoje urodzinki
Kończysz 15 miesięcy :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka:
STO LAT SYNECZKU
Milego poniedzialku i w ogole calego tygodnia Magda :D
Grunt to pozytywne nastawienie. Zobacz ile dziewczyn dobrze Wam zyczy. z taka iloscia pozytywnych fluidow, wszystko musi sie poukladac
Dzisiaj przeczytałam horoskop tygodniowy na onecie i od razu inaczej człowiek patrzy na życie i szefową ;) w ten poniedziałkowy, deszczowy ranek :D
"Pamiętaj: „przyroda nie toleruje próżni”, a to oznacza, że w Twoim życiu właśnie zwolniło się miejsce dla kogoś nowego."
I co Wy na to :D Bo ja jak na lato ;)
Miłego poniedziałku
MadaLena napisał(a):
A więc czas zacząć nowe życie....
Masz naprawde fajnie! Bedzie lepiej, sloneczniej i radosniej. Bedziesz spokojniejsza. Mocno w to wierze i trzymam naj naj kciuki!!!
Wpisuj sie tutaj z informacjami jak sobie radzisz. Niech Twoj watek bedzie inspiracja.
Dzielna z Ciebie dziewczyna
:usciski:
Teraz będzie juz tylko lepiej.
Nowe życie = lepsze życie.
MadaLena napisał(a):
A więc czas zacząć nowe życie....
dokladnie, nie boj sie :usciski:
Jestem z powrotem.
Trochę mnie dzisiaj wymaglowali i muszę przyznać, że byłam w lekkim stresie bo tydzień wczesniej powiedzialam trochę inny miesiąc rozpoczęcia osobnego gospodarstwa ale wyrok ogłoszono.
Brak sprzeciwu i po 21 dniach jestem już rozwódką
A więc czas zacząć nowe życie....
Magdo - mam nadzieje , że juz po - i że obyło sie bez niepotrzebnych stresów :)
Trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej zapomniała o tym wszystkim, co było złe
i ułozyła sobie zycie z synkiem i mężczyzną, który będzie "tym właściwym" :)
Powodzenia i duzo sil Madziu! Oby ta rozprawa skonczyla sie jak najszybciej i najkorzystniej dla Ciebie.
OdpowiedzŚciskam mocno, MadaLeno :usciski: I kciuki, i Ciebie. Będzie dobrze, zobaczysz...
OdpowiedzMagdalena dziś przeczytałam twoją historię, bardzo Ci współczuję, ale musze przyznać jesteś silną kobietą masz dużo energii w sobie by żyć dalej chociażby dla tego maleństwa, który jest teraz tobie najważniejszy. Popłakałam się w niektórych momentach jak to wszystko opisywałaś. Jest mi naprawdę przykro, że Cię to spotkało, ale wierze że wszystko się ułoży i że będziesz jeszcze w życiu szczęśliwa, że być może kogoś pokochasz z wzajemnością, a co do twojego męża to powinien żałować ze zostawił takie dwa skarby Ciebie i twojego synka pozdrawiam was serdecznie :usciski:
Odpowiedz
Madziu przebrnęłam i ja przez Twój wątek- mi zjąło 3 dni (przy małym dziecku)...
Cóż za smutna historia... Dzielna skrzywdzona kobieta, wstrętny samolubny facet i dzieciątko :(
Mam nadzieję, że wszystko Ci się w życiu poukłada i że będziesz bardzo baaardzo szczęśliwa...
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Maksia!!!!!!!!!! :heart:
MadaLeno, ściskam Cię najmocniej jak potrafię :usciski: Bądź silna dla Was obojga :usciski:
Odpowiedz
Ilo napisał(a):Smutne :(
ale z dwojga zlego, lepsze takie krotkie radykalne ciecie w postaci dwoch rozpraw niz
w nieskonczonosc ciagnacy sie rozwod i ciagle przepychanki. :goodman:
Trzymam kciuki za nowy rozdzial w Twoim i Maxa zyciu.
no właśnie.. tez myśle że tak lepiej
Smutne :(
ale z dwojga zlego, lepsze takie krotkie radykalne ciecie w postaci dwoch rozpraw niz
w nieskonczonosc ciagnacy sie rozwod i ciagle przepychanki. :goodman:
Trzymam kciuki za nowy rozdzial w Twoim i Maxa zyciu.
Wczoraj była pierwsza sprawa rozwodowa.
Na ślubie:
Kochasz Go: TAK
Chcesz z Nim być: TAK
To w imię OJCA... jesteście małżeństwem :D
A wczoraj:
Kochasz Go: NIE
Chcesz z Nim być: NIE
To z dniem przestajecie być małżeństwem.
Dziwne to życie....
Gdybm wczoraj miała świadka to moja sprawa zakończyłaby się na tej jednej .... a tak to jeszcze jedna odnośnie Maksia ... za tydzień... i po bólu... było małżeństwo... i go nie ma.
MadaLeno uloży się :D , powolutku, malymi kroczkami i zobaczysz będzie lepiej...
prezent bardzo trafiony, pewnie jeszcze teraz tego nie czujesz ale to milowy krok ku lepszemu
wszystkiego najlepsiejszego życzę
wręczam kfiatuszki i ściskam :usciski:
http://imageshack.us
Dziękuję Wam wszystkim za życzenia :D
A ja informuję dalej.
Idąc za ciosem złożyłam dzisiaj wymówienie z pracy. To niestety nie jest dla mnie dobra wiadomość ale sama nie zostanę tu z Maksiem
Mam nadzieję, że znajdę jakąś pracę w Mielcu....
teraz juz tylko z górki......
trzymam kciuki!
I WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MAGDALENO!
Sto lat z okazji imieninek. :D
Synek- bardzo ładny :D
Teraz może być już tylko lepiej :D
Pozdrawionka
najmadrzejszy magda, najmadrzejszy jaki moglas sobie zafundowac
Odpowiedz
Dzisiaj są moje imieniny :D
............ i z zrobiłam sobie prezent w postaci złożenia pozwu
...... i zamiast się cieszyć ........ tak jakoś mi smutno i źle na duszy........
.............. i płakać się chce........ śmiać się powinnam.....
.........chyba nie za mądry ten "prezent" sobie zafundowałam
Wkleliliśmy zdjęcie z urodzinek na wątku życzeniowym :D
Dziękujemy wszystkim za życzenia :D
Więcej zdjęć Maksia później.
Madalena urodzinowy buziak dla Twojego synka :P
Dla Ciebie tez wirtualne usciski :usciski:
Naprawde duzo osob o Was cielutko mysli i najlepiej Wam zyczy. Zobaczysz, ze swiat jeszcze sie do Ciebie usmiechnie, jestes bardzo dzielna kobieta. Badz nadal tak dzielna dla siebie i Maksia :P
Podobne tematy