-
Agugu odsłony: 8604
Jakie polecacie perfumy dla panny młodej?
Szykujac sie dzisiaj rano do pracy tak sie zastanawialam jak powinna pachniec Panna mloda w dniu slubuPrzegladajac moja polke z perfumami doszlam do wniosku, ze glownie uzywam perfum "mocny" np. Gucci Rush 1 i tym podobnych. Wydaje mi sie jednak, ze taki zapach na dzien slubu moze byc za mocny. Jakich perfum wy uzylyscie lub uzyjecie
Odkryłam niedawno nowy zapach Marca Jacobsa, jak poczytacie na blogu opis kompozycji zapachów to od razu się w nim zakochacie http://blog.douglas.pl/marc-jacobs-decadence/ już nie wspomnę o designerskiej buteleczce. Tego nie powstydzi się żadna panna młoda :)
Odpowiedz
A ja się waham. Jestem bardzo niestała w uczuciach jeśli chodzi o perfumy.
Kiedyś zakochałam się miłością pierwszą i gwałtowną w DEEP RED Hugo Bossa. Uzywała ich moja szefowa, a zarazem przyjaciółka i non stop łaziłam do Niej do gabinetu, aż się to wszytskim wydało podejrzane 8) A ja po prostu chodziłam wąchać lol Kiedy się zorientowała w moim beznadziejnym uczuciu sprezentowała mi te perfumy- i tragedia. Na mnie pachniały zupełnie inaczej, niż na Niej Tak więc ten typ ślubny odpadł, a do dziś żałuję. Cudny zapach, erotyczne skojarzenia, na ślub w sam raz :lizak:
Potem było Miracle- używam do dziś, wyjątkowo do mnie pasują i są b. trwałe. Ale używam ich na co dzień.
Krótki romans przezyłam tez z Intuition Estee Lauder. NIe powiem- apetyczny zapach, nieco cięzkawy, a ja lubię cięzkie zapachy.
Porazka była z Samsarą- w drogerii pachniała smakowicie, na mnie okropnie. Przypominała mi moje ciotki po klimaksie, które się obficie skrapiały Samsarą- tak więc fatalne skojarzenia.
Teraz zaś przymierzam się do Amor Amor Cacharel. Wypatrzyłam już interesujące opakowanie zbiorcze: żel do ciała, balsam do ciała, perfumy za 200zł. Kusząca oferta. Problem jest jeden- szybko wietrzeje, więc nie wiem, czy się zdecyduję. Te perfumy mają ciekawy składnik w nucie głowy- do dziś nie umiem go namierzyć na mapie pamięci. Goździk? Anyżek? No coś kulinarnego w każdym razie.
Kerala
mam dwa typy, które uwielbiam :love: -wiem, że mnie po nich nie będzie głowa bolała
1 złoty Emporio Armaniego :love:
2oxygene Lanvina :love:
wiem, że na pewno nie użyję versace woman -piękny ale momentalnie mam ból głowy (mogę go używać tylko na otwarte przestrzenie )
Mam Cocco - Madmoisele Chanelle - ale chyba sceduję go na siostrę :D bo ten zapach kompletnie mi nie leży - za ciężki, za słodki i w ogole nie w moim "typie".
Natomiast w tym dniu chcę pachnieć moimi ulubionymi perfumami Noa Cacharel`a - kojarzy mi się z dobrymi czasami. Jest świeży, delikatny i trochę pudrowy. Chyba stanowimy dobrane połączenie ;)
Wlasnie zakupilam na allegro moje ukochane perfumki Gucii envy me.
Udalo sie.Sa jak najbardziej orginalne a i cena o wiele przystepniejsza :D
Wybieralam wlasnie pomiedzy Lanvinem Eclat d'Arpage a Jil Sander PURE; no i wybralam to drugie... ale Lanvin jest extra;
dostalam probke DKNY Be Delicious i musze przyznac ze w pierwszej chwili nie podobalo mi sie - take pomieszanie konwalii z jablkiem ;), ale po godzinie pachnie extra.
Pipmek, spróbuj kupić na Allegro, jest spora róźnica w cenie (mówię oczywiście o oryginałach, a nie podróbkach).
Odpowiedz
tak, jest śliczny
ale szkoda że to wszystko takie drogie jest, za 30 ml tych perfum zapłacę w Sepchorze 175 zł :o
ale trudno
raz wychodzę za mąż :D
Pimpek Eclat D'arpage to mój zapach zeszlego lata. Cudny jest :love: tylko na mnie niestety niezbyt trwaly.
Przyznaję, jestem maniakiem perfumowym, bez przerwy coś niucham w perfumeriach, porównuję i analizuję.
W dniu ślubu pachniałam klasycznie, złotą Organzą, bo niesamowicie wcześniej mi się podobała (i kupiłam b. okazyjnie), ale użyłam jej dopiero w tym dniu, żeby poczuć się specjalnie 8)
Dobrze, że nie było gorąco 8)
:D
a ja znalazłam sobie perfumki które mnie nie uczulają... na razie...
sa piekne ciepłe i już zawsze będą mi się kojarzyły z TYM dniem :D
moim wybrankiem jest Lanvin Eclat D'arpage (czy jak to się pisze) taka fioletowa okrągła buteleczka
świetnie do mnie pasują :D i na skórze trzymają się cały dzień :D
ale się cieszę :D
już myślałam że się Pumą spryskam
kupilam sobie wczoraj perfumy na slub; mialo byc 5th Avenue; ale stwierdzilam ze to znam i potrzebuje czegos innego...czegos co mi sie bedzie kojarzylo z ta wspaniala okazja :)
kupilam "PURE" Jil Sander - zapach delikatny i zdecydowany jednocześnie; pachnie świeżością i wiosennym wiatrem; i jest bardzo sexy :)
i nazwa perfum znaczy to samo co moje imie :)
Bluemendale napisał(a):na ślub użyłam swoich ukochanych perfum Issey Miyake - nigdy sie nie zastanawiałam czy są ciężkie czy lekkie i czy tak powinna pachnieć panna młoda, ja poprostu wiedziałam, że te i żadne inne.
p o p i e r a m
zrobię identycznie!!! :supz: :supz: :supz:
Bluemendale napisał(a):na ślub użyłam swoich ukochanych perfum Issey Miyake - nigdy sie nie zastanawiałam czy są ciężkie czy lekkie i czy tak powinna pachnieć panna młoda, ja poprostu wiedziałam, że te i żadne inne.
No właśnie.Masz rację.Przestałam sięzastanawiać czy pasują czy nie.
Będę pachnieć Gucci Enve me i już :D
na ślub użyłam swoich ukochanych perfum Issey Miyake - nigdy sie nie zastanawiałam czy są ciężkie czy lekkie i czy tak powinna pachnieć panna młoda, ja poprostu wiedziałam, że te i żadne inne.
Odpowiedz
Ja uwielbiam Acqua Di Gio i chyba sobie w koncu kupie buteleczke.
Z Chanel wybralabym raczej Chance.
A co do CK One to sie jak najbardziej zgadzam. Kojarzy mi sie z zareczynami. Wzielam na wakacje ten perfum ktory dostalam w prezencie bo to taki letni zapach. GTB zapomnial wziac perfum i w czasie zareczyl pachnial wlasnie CK One ;) Bardzo bym sie cieszyla gdyby wlasnie tym sie spryskal na slub.
Pimpek napisał(a)::cry: :| :(
a ja mam uczulenie na wszelkie zapachy...
objawia się ono okropnym bulem głowy i ndłościami :(
Ja też mam coś takiego od czasu do czasu. Nie wiem, czym jest to spowodowane, ale potrafi mi się tak zrobić od perfum, których już używałam. Robię wtedy kilkutygodniową przerwę w prefumowaniu się danym zapachem i potem jest OK.
:| :(
a ja mam uczulenie na wszelkie zapachy...
objawia się ono okropnym bulem głowy i ndłościami :(
jedyne co mi nie przeszkadza to... Incadesence Avonu które nie są jakoś szczególnie uroczyste a tym bardziej wyjątkowe bo używane na codzień
poza tym moja teściowa bardzo je lubi i mimo mojego protestu zamierza ich użyć w dniu mojego ślubu :(
jeszcze poszukam ale nie liczę na zbyt wiele
aha ! jeszcze Puma (takie jedne białe) mnie nie uczula ale to już zupełnie na ślub nie pasuje
a tak uwielbiam ak ktoś pachnie Chanel Madamoisele (czy jak to się pisze) ale jak sobie kupiłam to prawie zwymiotowałam...
A co myślicie o Gucci envy me?
Bardzo mi się podoba ten zapach.Tylko czy nadaje się na wesele?
W dniu swego ślubu pachniałam Chanson deEmotions ... i nawet kuzyn który ze mną tańczył powiedział, że bardzo ładnie pachnę ;) To było miłe..
Odpowiedz
fuzzy napisał(a):ostatnio chodzi za mną pure poison :love: i chyba się skuszę :D
:love:
Natomiast jeśli chodzi o zapach ślubny, to zapewne kierować
się będę skojarzeniami sentymentalnymi... A więc zapach,
który silnie ewokuje jakieś wspomnienie dotyczące nas.
Ot i tyle.
Według powyższego kryterium opcje są dwie:
CK One- krytykowany, że banalny, że bez polotu, że tamto,
że owanto, a dla mnie: nieodłącznie kojarzący się z początkiem
koślawych podchodów miłosnych... :D
Issey Miyake
Chyba że w tzw. międzyczasie jakiś inny zapach dołączy
do kanonu wspomnieniowego......
ja będę pachaniała moim ulubionymDolce&Gabbana light blue używam go czasem na codzien..ale ten zapach kocham:)
Odpowiedz
Marchefka napisał(a):Zgadzam się z przedmówczyniami :)
Ja miałam na sobie ukochane Mademoiselle Chanel :)
I to był moim zdaniem rewelacyjny wybór :brawo:
Też będę pachnieć tym zapachem w dniu ślubu, bo jest jedyny i niepowtarzalny! A ile wspomnień wiąże się z nim!!!
Zapachy zmieniam co sezon :)
Latem wybieram lżejsze, a zimą cięższe.
Ślub miałam w styczniu, tego roku, i użyłam perfum (jednych z moich najulubieńszych) lekkich, letnich raczej, bo wydawało mi się, że do połączenia mojego typu urody i białej sukienki nie pasuje ciężki zapach.
To był Njoy.
Ale gdybym była brunetką, użyłabym drugiego mojego zapachu, Wish Chopard :)
Dużo chyba zależy od typu urody. A to, czy to ślub, czy jakakolwiek inna uroczystość, jest nieważne. No i oczywiście podstawą jest, aby czuć się w zapachu pewnie, swojo (co to za słowo? ) i po prostu dobrze :)
A ja w dniu ślubu będę pachniała Tesorem - lancome.
Czyli tym co zawsze.
Od ok 10 lat go używam i jeszcze mi się nie znudził.
Czasami na chwilę na coś zmieniałam, ale te nowe zapachy po kilku dniach przestawały mi się podonać.
Dla mnie wybór jest prosty, to czego używasz i w czym się najlepiej czujesz.
Koniecznie przetestowany i sprawdzony, jak się zachowuje i jak pachnie po kilku godzinach używania.
Joaśka
kropka** napisał(a):Ja w dniu slubu pachnialam LANCOME MIRACLE. Na codzien lubie ciezkie i slodkie zapachy wiec ten wydal mi sie wyjatkowo delikatny i w sam raz na Ten dzien :)
No proszę ja też. Zakochałam się w tym zapachu jakiś czas temu i tylko te wydawały się dla mnie w Tym dniu najlepsze :D :D Lekkie, trochę słodkie, trochę kwiatowe :D
Ja w dniu slubu pachnialam LANCOME MIRACLE. Na codzien lubie ciezkie i slodkie zapachy wiec ten wydal mi sie wyjatkowo delikatny i w sam raz na Ten dzien :)
Odpowiedz
kinga napisał(a):a może warto udać się wcześniej do perfumerii i nabyć nowy "ulubiony" zapach
będzie się zawsze kojarzył z TYM dniem
Myślę że to świetny pomysł. :D
Na gwiadkę dostałam od A. komplet Light Blue (perfumy, balsam, peeleng do ciała - wszystko pachnące ;) ) Schowałam głęboko do szafy żeby mnie nie kusiło...
Tak więc na ślubie będę ślicznie pachnieć....a potem wspominać Ten Dzień za każdym razem jak tylko się nim wypsikam ;) :D
Jeśli łatwo Ci przychodzą nowe ulubione zapachy to czemu nie.
Jest dużo zapachów, któe uważam za ładne, ale nie aż tak, żeby nimi pachnieć. Mam 3 któe uwielbiam i przejrzaną całą perfumerię, jak na razie nic do puli nie dołączy. ;)
Zgadzam się z przedmówczyniami :)
Ja miałam na sobie ukochane Mademoiselle Chanel :)
No właśnie panna młoda powinna używać po prostu swojego ulubionego zapachu.
OdpowiedzZgadzam się z Gohą - najlepiej użyć w tym dniu ulubionego zapachu, nie eksperymentować za dużo, bo jak wiadomo każdy eksperyment może czasem zakończyć się klapą ;)
Odpowiedz
A Gucci Rush 1 jest mocny??? :o
Ja go używałam jak tylko się pojawił i jak na mój gust to to lighcik był .
Ja używam perfum wielkiego kalibru jak Organza Givenchy, Omnia Bvlgari czy Addict Diora.
Myślę, że na ślub warto użyć perfum ulubionych poprostu.
Nie ma recepty - lekkie, ciężkie.
Wiadomo - można dostosować kaliber do pory roku (nie używam np. Organzy latem lol ), ale nie sądzę żeby miało sens szukanie "zapachu ślubnego" ;)
Podobne tematy