Glinka zielona lub biała...

Ja używam glinki zielonej (firmy Argiletz) :) Jestem bardzo zadowolona - ładnie wygładza skórę, dobrze oczyszcza. Mojej świecącej twarzy wcale za bardzo nie wysusza :) Kupiłam ją w aptece w Poznaniu (kosztowała chyba 20zł - 100g ) :)

Wygląda tak:

Anulab ja miałam glinkę zieloną w postaci pasty (nie w proszku, tylko pasta - gotowa do nałożenia). Super sprawa. Byłam z niej bardzo zadowolona i muszę ponownie zakupić. Niestety ciężko ją dostać, dlatego kupiłam na esentia.pl (glinka Argiletz). Jest też biała, żółta, czerwona, różówa. Dokładne opisy tych specyfików znajdziesz na tej stronie.
Zielona akurat może ci wysuszać skórę, ale można ją stosować punktowo, albo zastosować glinkę białą (dla wrażliwej skóry).

zielona glinka służy faktycznie do oczyszczania twarzy
sama jej używam , chociaż dla mnie fajniejsza jest własnie biała, ale muszę najpierw jedną zuzyć
tylko z tego co wiem to w zależności od dodanych składników mozna ją stosować też na inne rodzaje skóry nie tylko zanieczyszczone,
nawet na instrukcji do glinki (takiej w proszku do samodzielnego mieszania) jest przepis na maseczkę dla skóry wrażliwej i suchej i miesza się ją z oliwą z oliwek i wodą (to bedzie chyba właśnie glinka biała albo czerwona)

Nie jestem super specjalistką od kosmetyków, ale ten krem to chyba nie jest dobry pomysł...

Dziś byłam u kosmetyczki i polecała mi glinkę - zieloną na "strefę T" w celu minimalizacji zanieczyszczeń, na całą twarz lepiej nie stosować bo może wysuszyć...
Dobre właściwości nawilżające ma glinka biała, ale krem proponowany przez Ciebie jest z zielonej

Proponowałabym raczej kupić dobry, "apteczny" krem nawilżający + maseczkę z zielonej glinki (lub samą glinkę do domowego robienia maseczek) na krostki, do stosowania na newralgiczne miejsca raz/dwa razy w tygodniu...

Ale to tylko moja opinia laika, może wypowiedzą się specjalistki ;)