-
Gość odsłony: 7050
Jaka jest ulubiona zabawka Waszego dziecka?
Czym bawia się Wasze dzieci ? Czy maja coś ulubionego ?
Marchefka zdjęcie stolika wzięłam ze sklepu internetowego. Na Allegro te stoliki są tańsze. Wbrew pozorom on nie zajmuje dużo miejsca. Można w razie co odczepić nogi i wtedy to już wszędzie się go wciśnie;)
Odpowiedz
kasia sama rozwazalam zakup tej zabawki :) ale u nas wiekszosc duzych zabawek odpadla z braku miejsca na nie
Martusia - jakiej firmy ten stolik ? jakis link ?
Ja dzisiaj wyciągnęłam gwiazdkowy prezent Marcela (jak to dostał to sie wcale nie interesował, wiec schowałam i zapomiałam) jest zachwycony, świeci mu, gra, rusza się!
a wygląda tak:
http://www.allegro.pl/item172182659_little_tikes_ogrodek_zabaw_mata_5w1_wys_0zl_w_wa.html
a w ogóle to nie powinnam chyba tu zaglądać. Naszła mnie straszna ochota na tą piłkę tiny love dla małego.
Maciek ma taki stolik:
Bardzo jestem z tej zabawki zadowolona. Na początku jak Maciek zaczął się nią bawić miałam sporo czasu dla siebie;) Teraz nie angażuje go tak bardzo, ale nadal jest aktywnie używana.
Kiedy odwiedzają nas znajomi z dziećmi - stolik jest zawsze zabawka nr 1;)
(znajomi się tym stolikiem nie bawią. Tylko dzieci 8) )
Ten stolik chicco faktycznie jest fajny, Marcel zawsze go dopada u znajomych. Sama sie nad nim zastanawialam, ale zwyciezyl rozsadek - brak miejsca na kolejne duze zabawki
Odpowiedz
Ewasia, ja bym wybrała chyba piłkę - ma dużo różnych elementów do zabawy.
Żółwia widziałam u naszej niani, ale z tego co widziałam jej córeczka niespecjalnie się nim bawiła, poza tym jak dla mnie jest mało interaktywny ;)
A na temat magicznej kuli się nie wypowiadam bo nie widziałam, ale ze zdjęcia wnoszę, że ta zabawka może rodzicom przynieść utrapienie ze względu na swoją hałaśliwość - wyobraziłam sobie od razu turlającą się po podłodze plastikową kulę...
Dalej zakochana jestem w TL i teraz stoje przed wyborem nastepnej zabawki dla Olafa. Na zajaczka :)
Czy ma byc to Interaktywna pilka - podoba mi sie najbardziej lol
czy Zlow
a moze magiczna kula
Co polecacie? A moze jeszcze cos innego?
Po gwiazdce mamy 3 nowe zabawki.
Mate o ktora pytalam wczesniej TL "Plac zabaw"- Olaf gada z lwem i zyrafa lol Rozmowy te potrafia trwac dardzo dlugo.
Karuzela TL - potrafi mi syna zahipnotyzowac :o Naprawde udany zakup. Rano po przebudzeniu nawet jak sie nie kreci to Olaf smieje sie do niej i gada ze zwierzkami
Luk TL do wozka/fotelika narazie uzywany w domu gdy lezy na kanapie - Ostatnio Olaf zaczal ciagnac ptaszka za lapki lol Lusterko mu sie podoba bo odbija swiatlo
Bluemendale napisał(a):czy myślicie, że jest sens już teraz przypinać do wózka łuk z zabawkami czy odczekać aż dziecko skończy miesiąc?
W naszym przypadku bez sensu, bo Jagódka cały spacer śpi ;)
Bluemendale napisał(a):ja się zastanawiałam nad zoo i światem muzyki. ostatecznie chyba będzie świat muzyki.
mam inne pytanie - czy myślicie, że jest sens już teraz przypinać do wózka łuk z zabawkami czy odczekać aż dziecko skończy miesiąc?
My zainstalowalismy łuk jak Antek skończył miesiąc, początkowo wpatrywał sie w pluszaki, potem zaczął sie do nich smiac az w koncu gadac i wyciagac łapki z tym że szybko sie nudził i zloscił bo na spacerach wolał oglądac świat niz patrzyc sie w pluszaki - cudaki
Niedawno łuk sie nam zepsuł - złamał sie zatrzep i nie kupujemy nowego bo w zimie raczej sie nie sprawdzi takie cós a na wiosne to juz bedziemy w spacerowie smiagac wiec łuk zbędny bedzie :)
Anirrak My mamy http://www.allegro.pl/item148070567_fisher_price_karuzela_panda_z_projektorem_wyprzed_.html, pilota brak, ale melodyjka naprawdę długo gra... a i tak zaglądam co chwilę do Jagódki jeśli leży i patrzy. Ptaszki jak najbardziej ją interesują, wieczorem kiedy zasypia a Praszki już się nie kręcą „łypie” na nie okiem, jakby sprawdzała, czasem nogami kopie po szczebelkach i trzęsie łózeczkiem-kołyską… Praszki się poruszają a ona do nich „pieje” z zachwytu. Sama baza z pandą tez ją interesuje, może dlatego, że panda jest czarno-biała.
Odpowiedz
ja się zastanawiałam nad zoo i światem muzyki. ostatecznie chyba będzie świat muzyki.
mam inne pytanie - czy myślicie, że jest sens już teraz przypinać do wózka łuk z zabawkami czy odczekać aż dziecko skończy miesiąc?
Jakbym byla w Polsce to zapewne na Allegro bym kupila ale nie wiem czy z tesciowa ten numer przejdzie.
Chyba ze ja bym jakos zamowila a ona odebrala.
Wszystko mi sie podoba :)
Nie mam pojecia na co sie zdecydowac.
no więc tak:
te za 205 mają w samej macie małe lusterko, piszczek i szeleszczący materiał - a w zabawkach grzechotki, rózne faktury i max 1 pozytywkę aktywowaną przed trącanie
Zoo (za 245) w zawieszkach nie ma pozytywki, ale w macie jest cały panel (ten obszar z kwiatkami), ktory po naciśnięciu gra i mruga światełkami; lusterko jest duże i przypięte do pałąka.
Duet w zasadzie to samo, tyle, że sama powierzchnia maty jest dwustronna; wątpliwośc moją budzą 'pastelowe kolory' strony przeznaczonej dla najmłodszych (0-3 miesiące)
Świat Muzyki - zamiast obszaru dźwiękowego - aktywowana dotykiem pozytywka (ten 'muzyczny trójkąt').
Plac Zabaw (za 280zł - tego nie wymieniłaś) - ma większą powierzchnię niż wcześniej wymienione (o te podnoszone brzegi), planszę dźwiękową, którą można albo położyć płasko na macie (wtedy do trafiania rączkami z leżenia na brzuchu), albo pod kątem (jak lusterko - wtedy do aktywowania kopniakami) i wśród podwieszanych zabawek - dzwoneczek wietrzny (pojedyczy; potrójne są często dokupywane do innych mat, kosztują nowe ok. 45zł).
dla porównania ceny używanych (kompletnych, w bdb stanie) na allegro:
tych z pierwszej grupy (po 205zł) - w przedziale 40-70zł w zależności od modelu
Zoo - ok 120-130zł
Duet ani Świat Muzyki raczej się nie pojawiają - zbyt nowe na polskim rynku
Plac Zabaw - ok 170-180zł
ewasia z tego co widze, to te za 245 mają lusterko, u nas to jest dość interesujący element maty ;)
Nie wiem czy jesteś zdecydowana co do miejsca zakupu, ale może zastanowisz się nad allegro? Nam się udało kupić po dość okazyjnej cenie model ZOO z gratisami w postaci łuku do fotelika i dwustronnej książeczki.
Shiadhal napisał(a):ewasia napisał(a):Dziwczyny siedze wlasnie i wybieram mate Tiny Love i nie wiem na ktora sie zdecydowac.
Czy one wszystkie sa mniej wiecej taki samo ciekawe?
różnią się ilością i jakością zabawek (a także wielkością i kształtem) - i ma to odzwierciedlenie w cenie.
kupujesz nową czy używaną? i w Polsce czy w Niemczech?
jeśli masz na oku jakieś modele - mogę napisać dokładniejsze porównanie.
Kupuje w Polsce (a wlasciwie kupuje moja tesciowa, ja mam tylko powiedziec jaka to ma byc)
Wlasciwie to ze strony tiny love http://www.tiny-love.pl/index.php?d=katalog&k_id=1 zastanawialam sie nad tymi za 205 zl lub 245zl.
Carrie polecala Swiat muzyki i nad nia sie najbardziej zastanawiam. Zoo mi sie tez podoba.
Chociaz w sumie to wydaja mi sie wszystkie podobne i tak konkretnie do jakiejs szczegolnie mnie nie ciagnie.
ewasia napisał(a):Dziwczyny siedze wlasnie i wybieram mate Tiny Love i nie wiem na ktora sie zdecydowac.
Czy one wszystkie sa mniej wiecej taki samo ciekawe?
różnią się ilością i jakością zabawek (a także wielkością i kształtem) - i ma to odzwierciedlenie w cenie.
kupujesz nową czy używaną? i w Polsce czy w Niemczech?
jeśli masz na oku jakieś modele - mogę napisać dokładniejsze porównanie.
To i ja się ustosunkuje na podstawie naszych doswiadczen :)
Karuzelka - mielismy jakąs zwykłą z plastikowymi zabawkami nakręcaną. Dostalismy w prezencie. Sama myslalam o tej z misiami, no ale darowanemu koniowi...Plusy - plastikowe zabawki mozna łatwo umyc jak sie przykurzą, miała kontrastowe kolory, a jak Marcel podrósł odwwiązane sluzyly jako grzechotki. Minusy - nakręcanie...obiecalam sobie, ze nastepna ew bedzie na pilota - Marcel chetnie lezal pod karuzelką, ale wnerwialo mnie odrywanie sie np od mycia garów i co chwile nakrecanie jej.
Mata - u znajomych przetestowalismy tiny love plac zabaw z dołączoną karuzelką motylki tiny love (mozna ją przypinac do łózeczka, do maty, do fotelika w samochodzie). Super sprawa, sluzyla az Marcel zaczał raczkowac. Teraz sluzą nam jeszcze odpiete od niej zabawki - szczegolnie dzwoneczek (ma super dzwiek). Ale, ze cena wraz z karuzelką to ok 400zl zaproponowalismy rodzinie zrzutkę na gwiazdkę zamiast innych prezentów (oczywiscie inne tez sie pojawily ;) ).
Lezaczek - mielismy spadkowy starego typu z niewygodnymi szelkami - nie mial takich jakby majtek do wlozenia dziecka tylko pasy jak w foteliku i Marcelowi nie bylo w nim wygodnie wiec nie uzywalismy go zbyt czesto. Te nowego typu są fajniejsze. Do łazienki bralam Marcela w foteliku samochodowym.
Hustawki dla malenstwa nie mielismy - podoba mi sie ta fisher price aquarium. Marcel dopiero teraz ma zwykłą hustawke wieszaną w drzwiach.
Zgadzam sie z Shaidhal, ze takie zabawki spokojnie mozna kupic uzywane, bo niemowle nie da rady tego zniszczyc. Nasza mata, mimo, ze byla prana kilka razy wyglada jak nowa.
Dziwczyny siedze wlasnie i wybieram mate Tiny Love i nie wiem na ktora sie zdecydowac.
Czy one wszystkie sa mniej wiecej taki samo ciekawe?
My mamy matę TL zoo - jest super i Olcia uwilbia się na niej bawić - szczególnie upodobała sobie rozmowy z małpą ;)
Leżaczek mieliśmy najzwyklejszy bez wibracji i unnych bajerów, zakładałam na niego łuk TL. Ale tak szczerze powiem że spokojnie mogłabym się bez niego obejść.
Karuzelę mamy zwykłą nakręcaną Canpola, ale zawiesiłam na niej rybki z IKEA - jest super. Te misie na karuzeli FP są dla mam raczej niż dla dzieci, dzieci ich na pocżatku w ogóle nie widzą, a potem ich te misiaczki tak czy siak nie interesują bo są zbyt mdłe. Przetestowałam na Olci u znajomych i cieszę się że się nie zruinowałam :)
Mamy też kwiatek PlayGro i to jest mega hit, mamy klocki FP, pozytywkę z Rossmana i trochę gryzaków i grzechotek.
My się obyliśmy bez karuzeli (tak naprawdę dopiero teraz Wojtka zaczęły fascynować pozytywki :) ).
Mata którą wkleiłaś baaardzo mi się podoba. Też mamy TinyLove, tylko starszy model - generalanie bardzo polecam - Wojtek od początku był zachwycony :) Dalej chętnie na niej leży. (Mamy też tę książeczkę, która jest dołączona do maty - też fajna sprawa).
Co do huśtawek, to cena nas przerosła i zdecydowaliśmy się na leżaczek (FP z wibracjami - bardzo podobny do tego, który jest częścią huśtawki z ostatniego linku). Wojtek lubi go tak samo jak matę - ma ten plus, ze wszędzie można go ze sobą zabrać (np. do łazienki). Mam nadzieję, że długo nam posłuży (jest do 18 kg).
I w zasadzie to prawie wszystkie 'zabawki', które posiada Wojtuś. Ma jeszcze kilka drobnych gryzaczków i maskotek. Na razie taki zestaw w zupełności nam wystarcza :)
Anirrak napisał(a):"O nieeeee! Ja będę sam rzeźbił zabawki"
"to może ja wystrugam łóżeczko?" w mniej więcej analogicznym okresie pytał mój mąż ;)
Dziękuje bardzo za uświadomienie :D
Najlepsza była reakcja mojego Męża, kiedy zaczęłam mu "niezbędnik" pokazywać na allegro 8)
A pokazywałam w nastepującej kolejności: karuzela -> mata -> huśtawka -> huśtawko-bujaczek
Przy karuzeli: "No fajna, fajna"
Przy macie: "Aha - ale droga troche, nie?"
Przy hustawce: "Boże - daj kalklator"
Przy huśtawko-bujaczku: "O nieeeee! Ja będę sam rzeźbił zabawki" lol
Osobiście wybrałam z podanego zestawu leżaczek zamiast huśtawki - na dłużej nam starczy mam nadzieję ;) Całą resztę posiadam i szczerze polecam :D
Odpowiedz
raczej nic ważnego nie pominęłaś (nie licząc jakiejś zabawki do wózka / fotelika samochodowego, ale o tym za chwilę).
w odpowiedziach zakładam, że ceny nie są problemem (a moim zdaniem akurat jeśli chodzi o takie zupełnie początkowe zabawki - to lepiej kupić lepsze używane (niemowlę i tak tego nie zniszczy, a chociażby w wypadku karuzelki - nawet nie dotyka) niż 'odpowiedniki').
po kolei:
(1) karuzela ogólnie - fajna sprawa i moment oddechu dla mamy. misie - wiem, że są super słodkie etc - ale tylko dla naszych oczu. dla noworodka lepsze będą bardziej wyraziste kolory i kształty - spójrz na karuzele Tiny Love dla porównania.
(2) mata - no upatrzyłaś sobie 'najwyższy', najnowszy model. Tiny Love ogólnie mają najwięcej dziurek do wieszania zabawek (można dokupić albo dowieszać niemarkowe). tej akurat nie widziałam na żywo, ale poprzednie modele - Plac Zabaw i Zoo (jeszcze wcześniejsze odbiegają w dół funkcjami) - super :D.
(3) huśtawka to chyba akurat nie taki częsty element w domach, więcej osób kupuje leżaczek-bujaczek. my akurat mieliśmy huśtawkę i bardzo ją sobie chwalę, ale mniejszy model, dzięki czemu mogłam ją nosić po domu - wszędzie się mieściła, nawet w naszej mikrołazience (jak brałam prysznic, Młoda mogła się przyglądać).
nie jest to zabawka na długo - dla dzieci cięższych niż 9kg (a max 11) są już tylko huśtawki mechaniczne, a nie na baterie. w tym drugim modelu, który wkleiłaś, można potem zdjąć sam leżaczek i używać dalej - no ale chyba i tak korzystniej wychodzi odsprzedać całe urządzenie a kupić sam leżaczek (jeśli w ogóle będzie jeszcze potrzebny).
mata z leżaczkiem się nie wyklucza - dziecko z leżaczkiem możesz nosić ze sobą po domu tam, gdzie akurat jesteś (no i z lekka je unieruchomić pasami bezpieczeństwa, a nie gonić co chwilę, kiedy już turlające się pasjami ucieka z maty)
(4) cuś do wózka / fotelika samochodowego - IMHO najfajniejsze są łuki z zabawkami Tiny Love np taki: http://www.allegro.pl/item144093460_tiny_love_luk_morski_gratisy.html
jakbyś miała bardziej szczegółowe pytania - zapraszam na priv :D
Się podepnę offtopicznie ;)
Czy po lekturze tego wątku dobrze zrozumiałam, że taki optymalny "zabawkowy zestaw startowy" dla malucha, to:
1/ karuzela na łózko z z pozytywką i projektorem
(te misie mnie rozwaliły :D http://www.allegro.pl/item147240746_karuzela_z_projektorem_pilot_fisher_price_express.html )
2/ mata edukacyjna
(o taką upatrzyłam, dobra jest? : http://www.allegro.pl/show_item.php?item=146023688)
3/ huśtawka/ bujak
(no i tutaj to zgłupiałam, ceny mnie oszołomiły, ale powiedzcie, czy lepsze jat takie coś: http://www.allegro.pl/item146152380_hustawka_fisher_price_aquarium_mikolaj_za_pasem_.html
czy może lepiej coś jak to: http://www.allegro.pl/item146153430_hustawka_lezak_bujak_fisher_price_mikolaj_tuz_tuz.html )
Czy może jak już jest mata, to nie jest niezbędny leżaczek-huśtawka?
Czy jest jeszcze jakiś zabawkowy "produkt obowiązkowy" dla niemowlaka?
oprócz wirującej kuli, fisher price ma też serię raczkujących maskotek - na pewno jest Kubuś Puchatek i Myszka Minnie. kiedy się taką maskotkę klepnie w pupkę - uruchamia się mechanizm i raczkuje przez chwilę (dość wolno, znacznie wolniej, niż potrafi uciekać kula) - i za chwilę staje i czeka na dziecko.
Odpowiedz
Ja "zachorowałam " na wirująca kulę FP, ale doszłam do wnioku, zę podobny efekt da piłka tocząca się przed Adasiem lol I jaka oszczędność 8)
U nas ostatnio hitem jest smoczek ale wkładany wszystkimi możliwymi stronami tylko nie tą właściwą :P i wszystko co może być włożone do buzi 8) ) o pilocie do tv nie wspomnę o serwetkach i firankach również lol
hej! wyciagam znowu wątek bo szukam nadal czegos do zachęcenia do pełzania, potem raczkowania.. Proszę doświadczone mamy o pomysły ;)
-bawiwirek http://www.allegro.pl/item144578232_v2_fisher_price_bawiwirek_z_muzyczka.html
a moze z lamaze http://www.allegro.pl/item146756920_walec_bajeczny_walek_lamaze_nauka_raczkowania.html
znacie te zabawki? polecacie?
Ania
Krzyś- pałak z zabawkami
Zuzia: wózeczek dla lalek, - wozi teletubisia hulajnoga trzykołowa, :D
U nas najlepszą zabawką jest kot, Izie az się oczy świecą jak go widzi.
Na razie dziecię mało mobilne jest, więc tylko okazjonalnie zdarza jej się Kotę wyszargać za futerko, ale jeszcze troche i będzie musiał się zwierzak nabiegać, żeby uciec przed małym szkodnikiem :D
Moja niunia lubi matę Tiny Love (zwłaszcza duże lusterko i brzęczącego wiszącego słonia) - bardzo polecam - kolorowa, dużo zabawek i opcji na samej macie - naoglądałam się róznych mat i mogę stwierdzić że inne są bardzo ubogie (no ale za to sporo tańsze)... Warto zainwestować...
Poza tym Weronika lubi grzechotkę kraba z Fisher Price (szczerze mówiąc sama lubię tez się nia bawić 8) ) - chyba najfajniejsza grzechotka jaką kiedykolwiek widziałam :D
Najlepsza jest Mata (TinyLove) jest poprostu miejscem gdzie bawi sie Madzia i wkladamy jej tam rozne zabawki.
Ostatnio hitem sa mikkie ksiazeczki i telefon zabawka (gadajacy po nacisnieciu guziczkow)
bradzo lubi bawic sie smoczkiem zaczepionym do lancuszka - to zajmuje ja na dobra godzinke lol
to juz nie zabawka, ale uwielbia dzingiel z rybka na MiniMini :D
kapcie, sprzet elektroniczny, wieza, aparat cyfrowy, własna pielucha, husteczki, kable, paski od mojego plecaka, hula hop
a z prawdizwych zabawek: piłka , piesek Zebuloo, ostatnio samochodzik.
pilot, komorka, folie szeleszczace, pudelko po kremie, pokrywki od sloikow, centymetr, sznurowadlo, lyzeczki dla doroslych, rozne tasiemki, rajstopy, CD-ROM, puste butelki po napojach, zaslonka itd.
najlepsze jest radio, ktore gra, miga i mozna w nim cos krecic, naciskac...bije rekordy zainteresowania...firmy little tikes, pozniej klocki od drewnianym po miekkie kolorowe pachnace...
Maciek uwielbia piloty, telefony, klucze (zwłaszcza te grubsze z aut i alarmów), ale ostatnim hitem nr jeden jest... śrubokręt! Normalnie nie można przejść koło garażu nawet, bo zaraz się trzęsie, wiedząc, że jest ich tam masa :D
A z bardziej konwencjonalnych to lubi klocki FP takie 3 szt z łebkami do naciskania, puzzle drewniane (wywalać oczywiście - od układania jest siostra ;) ), kredki - o ile siostra pozwoli sobie jakąś ukraść :P
WhiteRabbit napisał(a):Lubi swoje smoczki. Nie ssać w buzi, ale gryźć. Ugryzie smoka (za gumę) i wyciąga na siłę. Smok wystrzeliwuje z buzi :) Super zabawa 8)
Jakbym Ole widziala ;) I jeszcze trzyma z gume i wklada do buzi kolkiem :)
Filip uwielbia mocno owłosione maskotki, wszelkie sznurki (odwiązuje sobie ochraniacz na łóżeczko i bawi się sznurkami - ssie, gryzie itp.).
Kocha piloty, telefony, aparaty.
Karuzelę lubi, ale dopiero, jak (Filip) znajdzie się poza łóżeczkiem :D
Mata nie zrobiła na nim większego wrażenia, ale to dzięki niej nauczył się kulać :)
Lubi swoje smoczki. Nie ssać w buzi, ale gryźć. Ugryzie smoka (za gumę) i wyciąga na siłę. Smok wystrzeliwuje z buzi :) Super zabawa 8)
Ale najbardziej chyba lubi naszego psa. Szkoda, że bez wzajemności ;) Cynamon spiernicza, jak tylko poczuje, że Filip zaciska piąstkę na jego futrze :D
kometa napisał(a):wlasnego pampersiaka (oczywscie czystego :D )
no kochana, to nie jest takie oczywiste ;) Jak poloze za blisko zwinietą pieluchę to Marcel od razu ją łapie i oglada i pcha do buzi (na szczescie klade tak tylko te po siku, po kupie od razu lądują w woreczku ;) )
Nie bede oryginalna. Ola uwielbia:
- pilota
- telefony
- aparaty
- klawiature
- butelki z woda
- chusteczki do pupy (opakowanie tak fajnie szelesci)
- wlasnego pampersiaka (oczywscie czystego ;) )
Ulubione zabawki MATA w wieku 11 miesięcy (aczkolwiek tręd jest zachowany od wczesniejszych miesięcy):
-przedłużacz
-piloty do wszelkich sprzetów
-telefony komórkowe
-podgrzewacz butelek
-dół od czajnika bezprzewodowego
-butelki - najlepiej z płynami
-wąż ogrodowy - nalepiej z bujaczkiem
-rura od odkurzacza
- elementy składowe butelek do karmienia (wyjmuje z szuflady i wala po kochni)
-samochód do pchania i wożenia misiów lub pilotów
- piłka
-szczur z IKEI
-trol z norwegii
i zeby nie było - Mateuszek ma masę zabawek FisherP lub TinyL, ale cóż.....wybiera co wybiera... im brzydsze tym lepsze...
Warto zainwestować w fajną matę edukacyjną. Posłuży kilka miesięcy i pozwoli niejednokrotnie na nieco odpoczynku rodzicom. Nie znam dziecka, które nie lubiałoby też karuzeli. Potwierdzam - te nakręcane doprowadzają do szału, a po jakimś czasie zawodzą. I matę, i karuzelkę można kupić taniej na Allegro, np. używane.
Odpowiedz
Mamy mate tiny love plac zabaw. Na macie Marcel bawił się od 2 miesiaca do ok 9. Potem zrobila sie malo bezpieczna, bo wstawal trzymając sie łuków. Ale zabawkami od maty bawi sie do dzis.
Karuzele mielismy zwykła, bez bajerów i tez dlugo cieszyla sie zainteresowaniem. Teraz odpielam zabawki, bo Marcel ciagnął za nie i balam sie, ze polamie , ale na palaku od karuzeli wiszą misie pozytywki ;)
Karuzele polecam taką, ktorej nie trzeba co 5 min nakrecac - Marcel chetnie ją obserwowal i moglam w tym czasie zrobic cos innego, ale musialam co chwile latac i nakrecac karuzele...
OT
Kasiucha - wlasnie ostatnio myslalam, ze dawno Cie nie widzialam na forum - dodatkowo przezylam szok patrząc na linijkę Zosi :o
Wyciagam temat :)
Właśnie się przymierzamy do kupna pierwszych 'zabawek' dla Wojtusia. Zastanawiamy się nad mata edukacyjną i karuzelą. Jednak jedno i drugie jest dość drogie i zastanawiam się na ile Wojtek je wykorzysta?
Jak długo Wasze dzieci były zainteresowane zabawą na macie? No i czy były zainteresowane karuzelą?
No i co ewentualnie zaintersuje takiego maluszka?
Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi doświadczonych mam :)
Doris* napisał(a):metki do wszelkiego rodzaju zabawek - dobrze, ze ich nie poobcinalam
Dokladnie, metki sa najatrakcyjniejsza czescia kazdej zabawki...
A poza tym rozne fredzelki, guziki, suwaczki przy ubraniach. To jest u nas teraz na topie.
http://lilypie.com
u nas na czasie są piloty, komórki i garnki. Inne zabawki na razie dla Miśka nie istnieją. Dlatego jak najwięcej czasu spędza na spacerkach i na podwórku.
Odpowiedz
No wlasnie zapomniałam napisac pilota.
Bo my juz nie mamy w nim 2 guzików.
Poprostu pewnego razu znikły :D
U nas wygrywa łuk Tiny Love -Ocean. Gabryś potrafi się nim dosć długo bawić. Potem są maskotki - tygrysek z Kubusia Puchatka i miękka kaczuszka. Mały tuli je, ściska no i oczywiście gryzie !
OdpowiedzBeniamin ostatnio lubi bawić się przede wszystkim butelkami pełnymi lub pustymi (wkłada do nich małe przedmioty - szczoteczkę do zębów, małą łyżeczkę, patyczek), wszelkiego rodzaju szczotki od tej do zębów, do włosów, itp. po szczotkę dla psa. Chętnie ogląda książeczki, bawi się kubeczkami i samochodzikiem, którym trzymając w ręce jedzie po podłodze i mówi: "BBuuuuum..."
Odpowiedz
kubeczki - juz od paru miesiecy
butelki - w kazdej postaci
plastikowa pilka z klockami do wkladania - wrzuca tam wszystko, nawet smoka + wiaderko
kaczka grajaca
poza tym puszka po mleku, pilot, ksiazeczki (ale woli te rozkladane w harmonijke, piszczace jej tak nie zajmuja), telefon (ale swoj, taki specjalny)
natomiast gryzaczki i grzechotki w zasadzie jej nie interesowaly (wyj to jedna grzechotka), wolala raczki swoje, nasze, nozki i do dzisiaj podobaja jej sie nasze stopy
U nas na topie są ksiązeczki, Ewa uwielbia sobie czytać.
A z innych to buty.
No więc przeprosiliśmy muzyczny ocean teraz własnei tam fika :D Te gorączki nas wykończą on dzisiaj nie spi od 8 rano :(
Odpowiedz
ulubiona
mala karuzelka Tiny love
i duza - rewelacja karuzela tiny love
hity mojego malego (uwelbia pozytywki)
wiszace zabawki na palakach - i tu mamy palak z lezaczka z wiszacymi misiami i pakak z TL
ma jeszze ulubione dwie grzechotki z canpola (takie zwykle, ale je sobie upodobal akrat)
o i jeszcze najlepsza zabawka zawsze jest PILUCHA i SMOCZEK
Z zabawek-niezabawek to:
- butelki
- firanka
- wszelkie obuwie
- telefon stacjonarny lub kom mamy
- piloty
I podobnie jak napisałą Monia.
NA topie jest raczkowanie i wspinanie się po wszystkim a szczególnie po nogach mamy i chodzenie za rączki :)
Danetka napisał(a):no więc najlepsze zabawki to firanka, a własciwie zakręcanie się w nią
I robienie "a kuku" lol
U nas na szczęście się nie zrywa :D
Danetka napisał(a):wszelkie butelki
I najlepiej, jak w środku jest woda, coca-cola, albo inny płyn lol
Można gapić się i potrząsać nimi całymi godzinami :D
Na topie są huśtawka zwykła i skoczek. A na dworze hamak. Uwielbia się kołysać.
Czasami zajmie się kubeczkami (takie do wkładania jedne w drugie), czasami jakąś miękką książeczką.
Ale na topie jest teraz raczkowanie i wspinanie się po wszystkim lol
No i chodzenie "za rączki" lol
Pamietam ze na poczatku to lubiła piszczace książeczki z obrazkami, albo taką dwu-stronną grzechotke z kuleczkami.
A teraz to uwielbia wszystko ale szybko jej sie nudzą.
Ale to co najlepsze to garnki, miseczki, łyżki, rondelki i kubki.
tym sie bawic może cały dzień, zabawki wtedy nie sa potrzebne.
A jeszcze jak naleje jej wody do garnka i włoże tak kaczuszke to cały pokój pływa lol ale nie mozna jej wtedy tego zabrac bo jest ryk.
Czyli szykuje sie mała gosposia, ale napewno nie po mamie lol
no więc najlepsze zabawki to, firanka, a własciwie zakręcanie się wnią i zrywanie, klipsy na bielizne, szczoteczka do zębów, wszelkie butelki, konewka itp.
Ma duzo zabawek ale bardziej interesujące jest to co zakazane. Poza tym lubi samochodziki, książeczki ale takie z normalnymi kartkami ostatnio namiętnie czyta Steavena Kinga Pień Susannah ;) , kubełek z klockami Chicco, kubełek zakłada na głowę jak kask no i taki pojazd-pchacz, posiadł umiejętnośc wsiadania i jeżdżenia do tyłu.
Za młodu uwielbiał mate edukacyjna, leżał na niej godzinami.
Obecnie mata i muzyczny ocean (ocean jest demolowany nogami)
Do tej pory rządziła grzechotka - piesek , która rusza głową (ma 3 w róznych kolorach - ciocie zaszalały)
Ostatnio książeczka - ale taka zwykła reklamówka dzieciowej firmy -Jaś ją z uporem zjada i mietoli - musimy koniecznie kupić taką ceratowa dla maluszków.
Lubi też pluszaki z łóżeczka - 2 miśki - ale to od kilku dni - przedtem wcale ich nie zauważał
Michał ma dwie ulubione książeczki, uwielbia pociag FIsher Price albo garnuszek na klocuszek...
A jak sie znudzi zabawkami i chodzi to uweilbia kopać piłeczkę ...
Co jakiś czas zmieniam mu zabawki, bo dosyć szybko mu się nudza....
Najlepsza chyba mata edukacyjna, Aleks bawi się sam, nie wolno mu przeszkadzać nie lubi intruzów, może długo leżeć i się bawić. Kupiliśmy mu dodatkowe zabawki do maty aby miał wiecej zwierzyny w zoo.
Mata rządzi od samego początku i inne zabawki się do niej nie umywają :D
Podobne tematy