• Gość odsłony: 4713

    Wkurwiona jestem mimo ze to nie moja sprawa

    Ale naprawde jestem wkurwiona. Mam kolezanke w pracy, ma 31 lat, obu nam sie roznie uklada zycie Ona raczej w wiekszosci jest sama ale nie o to chodzi. Dzisiaj jej odbilo.. ale musze krotko strescic jej problem. Miala kiedys romans z zonatym facetem. Piekny romans, uczucie i wogole a potem straszny bol... no coz .. ja tez swieta nie jestem i niestety tez mam takie doswiadczenie i jest mi niedobrze z tego powodu no ale coz..stalo sie... Mija czas a Ona mi opowiada o kolejnym zonatym facecie... ja Jej tlumacze ze przeciz wie ze to nie ma sensu, ze bedzie nieszczesliwa i delikatnie zaczynam napomykac o tym czy mysli o tym ze krzywdzi rowniez inna kobiete... Ona rozumie, ale bardzo sie zauroczyla i wogole.... mija znowu troche czasu, Ona wspomina mi o kolejnym ...żonatym kurwa facecei, ze jest jej fascynacja, ze ma na niego ochote, no i w ten weekend sie z nim przespala, tylko teraz nie chodzi o uczucie - chociaz to nic nie usprawiedliwia- ale o czysty seks, przyszla dzisiaj jakas inna, zachowuje sie jak kurwa i mowi ze ona teraz wie ze moze miec kazdego, nie wytrzymalam i powiedzialam jej ze to kurestwo. I że to do niej wroci, ona na to ze wina jest po obu stronach a ja jej ze nie, bo jest w pelni odpowiedzialnaza to co robi. Wkurwia mnie to, ze taka suka bawi sie facetem, tak bawi, bo poprzednio mi powiedziala ze on sprawia wrazenie ze kocha zone i ze zero romansu, i co?? i doprowadzila do tego ze facet zdradzil swoja zone... no kurwa mac!!!

    Odpowiedzi (12)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-02-06, 00:40:22
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-02-06 o godz. 00:40
0

Gościu napisał(a):Oleńka napisał(a):Wiesz co..nie znam tego faceta, ale znam ją, wiem ze poznala go na tyle ze potrafila powiedziec ze z jego zachowania wynika ze nigdy nie zdradzi żony, ale ona musiala postawic na swoim. I teraz taka dumna chodzi ze każdego faceta da sie uwieść...
Nigdy? Jakś zdradził i łatwo mu poszło, pewnie nie pierwszy raz. Naiwność kobiet nie zna granic.

Moze mieć każdego faceta? Zabawne. Co to za problem uwieść żonatego, pewnie znudzonego życiem faceta który pewnie nie kocha zony i zdradza ja pewnie przy pierwszym lepszym kroku, potrafi kłamać jak z nut i bajerować naiwne laski które wierzą bez mrugniecia okiem że manipuluja i są górą.....a i seksu zażywa tylko okazjonalnie.

Niech spróbuje uwieść faceta samotnego, chodzącego swoimi drogami trzymającego sie z swoich zasad, wierzącego w marzenia. Takiego faceta który zażywa seksu ale mu na nim przestało zależeć a szuka czegoś zupełnie innego (dupy bardzo łatwo jest dać schodzy zaczynaja się wtedy gdy trzeba dać coś więcej lub dać dupy z klasą). Faceta który nie ugrzął "w szarej rzeczywistości" a żyje...

Niech uwiedzie prawdziwego faceta a nie znudzonego, zawiedzonego meżusia który pewnie ma dość życia i pożycia a słowo "kocham" wypowiada z obowiązku lub by nie przyznać siedo porażki zyciowej przed samym sobą. Mozę mieć każdego? Niech uwiedzie prawdziwego faceta.

Tak nawiasem mówiąc są faceci którzy nei zdradzają, i jest ich wiele więcej niż kobiet które nei zdradzają.
Gościu :brawo:

Odpowiedz
Buzia 1 2009-02-05 o godz. 22:26
0

I nie zrozumcie mnie źle, że ja ją osądzam czy coś takiego, bo sama nie wiem, jak mi sie życie jeszcze ułoży pomimo, ze mama juz męża. POza tym wiem, ze to nie takie proste znaleźć tego jedynego na całe życie. Sama wyszłam za maż mając 27 lat, ale tylko dlatego, ze tak sie ułożyło, ze do tej pory nie spotkałam nikogo o kim stwierdziłam, ze to jest TEN. Nie szukałam też męża na siłę, miałam wielu znajomych, ciągle gdzieś imprezowałam, ale napewno nie było sytuacji, ze spotykałam się z żonatym facetem tylko po to, zeby udowodnic sobie jaka to ja jestem atrakcyjna!

Reasumując nie popieram wcale zachowań tej dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
_________________

Odpowiedz
Buzia 1 2009-02-05 o godz. 22:17
0

Zgadzam się z Wami, dlaczego nie znajdzie faceta na stałe skoro jest taka świetna i każdego może mieć, to czemu nie rozkocha w sobie tego jedynego, tego który będzie chciał z nią spędzić resztę swojego życia???
Łatwiej jest przecież uwaieść jakiegoś podtatusiałowatego mezusia niż zdobyć kogoś na całe życie. Pewnie ona wytłumaczy to tym , że może woli nie wiązać sie na stałe, woli przelotne związki, ale ja nie wierzę, ze tak jest!. Znam ten problem trochę z autopsji. Sama mam koleżankę (ma 37 lat), która jest sama, tzn. nie ma nikogo na stałe. z jednej strony mówi, ze ma tylu znajomych (min. facetów) i w ogóle a, tak naprawdę nie miała z kim iść na moje wesele, bo każdy kolega jej odmówił i wcale sie nie dziwię skoro ma dziewczynę, albo zonę. W końcu na moich poprwainach bawiła się z facetem o 11 lat od siebie młodszym!!!!!!!

Odpowiedz
Gościu 2009-01-16 o godz. 08:13
0

Martusia napisał(a):No właśnie. Gdyby byla taka świetna, to by w wieku 31 lat nie była samotna, tym bardziej, że tak może mieć każdego jednego - to do tego czasu powinna mieć przy swoim boku kogoś na stałe. (Choć z drugiej str wiek wcale nie jest wyznacznikiem "ustatkowania się"...) A teraz rzuca się na żonatych facetów, bo co lepsze "kąski" są już zajęte. I co z tego, że przespała się z żonatym facetem?! Dla niej to radocha z niewiadomego powodu, a dla niego korzyść - bo przynajmniej nie musiał płacić.
Czasem jest siesamemu wyłącznie z tego powodu że nie spotkało sie miłości. Żadnego innego. Na co komu związek z panienką któa nie kochai której sie nie kocha? Na co? Zycie stwarza zbyt dużo prblemó by jeszcze sobie dokładać jeden z własnej woli. Czasem jest sie samemu bo samotność ma więcej zalet niż związki które nie mają sensu(?!) bo są za "luźne".

Odpowiedz
Gość 2009-01-16 o godz. 08:05
0

No właśnie. Gdyby byla taka świetna, to by w wieku 31 lat nie była samotna, tym bardziej, że tak może mieć każdego jednego - to do tego czasu powinna mieć przy swoim boku kogoś na stałe. (Choć z drugiej str wiek wcale nie jest wyznacznikiem "ustatkowania się"...) A teraz rzuca się na żonatych facetów, bo co lepsze "kąski" są już zajęte. I co z tego, że przespała się z żonatym facetem?! Dla niej to radocha z niewiadomego powodu, a dla niego korzyść - bo przynajmniej nie musiał płacić.

Odpowiedz
Reklama
Gościu 2009-01-16 o godz. 07:44
0

Oleńka napisał(a):Wiesz co..nie znam tego faceta, ale znam ją, wiem ze poznala go na tyle ze potrafila powiedziec ze z jego zachowania wynika ze nigdy nie zdradzi żony, ale ona musiala postawic na swoim. I teraz taka dumna chodzi ze każdego faceta da sie uwieść...
Nigdy? Jakś zdradził i łatwo mu poszło, pewnie nie pierwszy raz. Naiwność kobiet nie zna granic.

Moze mieć każdego faceta? Zabawne. Co to za problem uwieść żonatego, pewnie znudzonego życiem faceta który pewnie nie kocha zony i zdradza ja pewnie przy pierwszym lepszym kroku, potrafi kłamać jak z nut i bajerować naiwne laski które wierzą bez mrugniecia okiem że manipuluja i są górą.....a i seksu zażywa tylko okazjonalnie.

Niech spróbuje uwieść faceta samotnego, chodzącego swoimi drogami trzymającego sie z swoich zasad, wierzącego w marzenia. Takiego faceta który zażywa seksu ale mu na nim przestało zależeć a szuka czegoś zupełnie innego (dupy bardzo łatwo jest dać schodzy zaczynaja się wtedy gdy trzeba dać coś więcej lub dać dupy z klasą). Faceta który nie ugrzął "w szarej rzeczywistości" a żyje...

Niech uwiedzie prawdziwego faceta a nie znudzonego, zawiedzonego meżusia który pewnie ma dość życia i pożycia a słowo "kocham" wypowiada z obowiązku lub by nie przyznać siedo porażki zyciowej przed samym sobą. Mozę mieć każdego? Niech uwiedzie prawdziwego faceta.

Tak nawiasem mówiąc są faceci którzy nei zdradzają, i jest ich wiele więcej niż kobiet które nei zdradzają.

Odpowiedz
Gość 2009-01-11 o godz. 23:00
0

Nigdy nie mow "nigdy" ;)

Uwazam:
a) jak wyzej - niestety, jestesmy tylko ludzmi i moze sie zdarzyc, ze zdradzimy
b) facet tez w tym uczestniczyl, dokladnie na zasadzie 50% na 50%
c) ona jest sama i w "rozpaczy", to facet sie zobowiazal do czegos (wiernosci) biorac slub
d) ona albo sama siebie pociesza jak nagi w pokrzywach, probujac zagluszyc wyrzuty sumienia, albo rzeczywiscie w glowie jej sie 'cos przestawilo' - tak czy inaczej wzorem do nasladowania nie jest

Odpowiedz
Gość 2009-01-11 o godz. 22:25
0

Dzieki Nezi, podoba mi się co napisałaś. rozmawialam ze swoim facetem i powiedzial mi że faktycznie cos złego się z nią stalo, i żeby nie byla taka pewna że każdego faceta może uwieść.. bo jego nie uwiodłaby nigdy.. miło cos takiego usłyszeć:-)

Odpowiedz
Gość 2009-01-11 o godz. 22:22
0

Wiesz co..nie znam tego faceta, ale znam ją, wiem ze poznala go na tyle ze potrafila powiedziec ze z jego zachowania wynika ze nigdy nie zdradzi żony, ale ona musiala postawic na swoim. I teraz taka dumna chodzi ze każdego faceta da sie uwieść.... Nie chcialabym zeby taka suka trafiła kiedys na mojego męża, bo oczywiście do seksu potrzeba dwoje ludzi ale ona juz stanowi 50 %

Odpowiedz
Nezi 2009-01-11 o godz. 22:22
0

Oleńka,

zastanawiałam się co mam napisać...
Rzeczywiście, nie chciałabym mieć w swoim otoczeniu takiej koleżanki. Ona zrozumie swoje postępowanie dopiero jak znajdzie tego jedynego faceta (wolnego), z któym bedzie chciała ułożyć sobie życie. Dopero wtedy zrozumie, że nie chciałaby być tą zdradzaną żoną. Ale dziś, ona rozpaczliwie próbuje sobie ułożyć życie. I dziś tłumaczy się przed Tobą, że to był tylko seks, ale gdyby facet powiedział że dla niej odejdze od żony, zostawi dzieci to jestem przekonana że mówiłaby że to ogromna miłość, że byli sobie przeznaczeni, że On i Ona to dwie połówki jabłka. Ona poszukuje faceta i nie przebiera w środkach. Ma 31 lat i chciałaby ułożyć sobie życie, a tu ani widu ani słychu wolnego faceta.

Jedno co radzę, to trzymać swojego faceta z daleka od tej modliszki.

A i dziewczyny piszą, że facet ma swój rozum. Pewnie, że ma tylko czasami dostaje zaćmienia umysłu a wtedy można z nim wszystko zrobić łącznie ze zmanipulowaniem.

Ola, nic nie poradzisz, zdenerwujesz się ale to nic nie da. Ona nie zrozumie, że robi źle dopóki sama nie znajdzie się w sytuacji odwrotnej do której w tej chwili znajdują się żony tych facetów. A ustatkuje się w chwili gdy jakiś facet zadeklaruje jej ożenek.

Dziewczyny - kobiety naprawdę potrafią być przebiegłe i perfidne, a faceci czasami nie zauważają że są manipulowani...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-01-11 o godz. 22:13
0

Oleńka napisał(a):k i co?? i doprowadzila do tego ze facet zdradzil swoja zone... no kurwa mac!!!
Hmm, a biedny facet dal sie wziac za raczke i zostal zaprowadzony do lozka przez ta pania? Jasne.

Odpowiedz
Asiowa 2009-01-11 o godz. 21:17
0

Hmmm facet jest dorosły wie co robi.
Koleżanka hmmm tez wie co robi

Ja zajętych facetów nidgy nie wyrywałam bo miałam nadzieję że kiedyś jakaś kobita zrobi to samo dla mnie i nie wyrwie mojego - jak bedzie czas pokaze

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie