-
Justa_lublin odsłony: 5444
Jestem żoną po raz drugi :-)) fotki str.1,2,4
Moją relację opiszę Wam od piątku poprzedzającego ten najważniejszy dzień, czyli od 12 sierpnia.
Przed ślubem nie czułam dosłownie nic, zero stresu, zero zmartwień ( poza jednym czy ja wytrzymam przez całe wesele 8) nie zasypiając gdzieś po kątach....).
Czas biegł nieubłaganie i dzięki mojej organizacji w piątek jedyne co rodzice musieli zrobić to zakupić alkohol i owoce. Wieczorny piątek mijał na spowiedzi i wizycie u kosmetyczki. Namówiłam Łukasza na maniciure i sama robiłam sobie pazurki. Po powrocie do domu przećwiczyliśmy jeszcze raz nasz układ na pierwszy taniec i oddelegowałam męża do domu.
Następnego dnia rano koło 10 ruszyłam do fryzjerki.... Przy samym przekroczeniu progu i pytaniu do kogo byłam umówiona opadły mi ręce po usłyszeniu wiadomości, że mojej fryzjerki nie będzie. Dopytywałam się cholera 4 razy czy na pewno będzie w sobotę zapewniała mi że tak. ... No ale dzięki temu, że miałam przy sobie zdjęcie z próbnej fryzury fryzjerka nie miała kłopotów z uczesaniem mnie. Nawet bardziej podobały mi się uczesanie niż to zrobione tydzień wcześniej na próbie. :D
Poszłam po teściową do fryzjera piętro niżej i obie czekałyśmy na mojego tatę.
Potem kosmetyczka i makijaż.... Wchodząc do mieszkania mojej makijażystki dowiedziałam się, że jej też nie ma, a malować mnie będzie pani, która codziennie przepowiada w regionalnej telewizji pogodę :o Ponieważ nastrój miałam typowo olewający, nic mnie nie wyprowadziło z równowagi. Zaczynałam się sama zmuszać do odczuwania choć odrobiny stresu, ale nic mi to nie pomagało.
Makijaż pierwszy miała moja teściowa. Wyszedł całkiem nieźle, więc spokojnie usiadłam i ja. Co dziwne makijaż był identycznie zrobiony jak ten na próbie zrobiony przez p.Piasecką. Tak więc zadowolona pojechałam do domku...
Tam czekał już na mnie Marcin nasz fotograf. Porozmawialiśmy sobie z godzinkę o zdjęciach , pokazał mi albumy i zaczyna się właściwa część relacji.....
Napiszę ją już w drugim poście, bo coś za dużo miejsca mi zajmuje wprowadzenie w klimat tego dnia ;)
a już myślałam ze wstawilas linka do zdjęc :)
w takim razie czekamy na nie z niecierpliwoscią :)
Dziewczyny na razie niestety musze czekać :(
Mąż nie ma czasu a poza tym całe miejsce na serwerze chwilowo zajęte jest przez jego pracę
Ale obiecuję jak tylko coś wykombinuję to zarzucę Was ponad 200 zdjęciami 8) Moze nawet większą ilością ;)
OBIECUJĘ :D
Dziekuję za życzenia i prosze o cierpliwość :)
Dostałam dizś zdjecia od Marcina i teraz nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać na to aż mój mąż zrobi stronkę www i umieści ją na serwerze. Liczę, ze to się zamknie w okloicy tygodnia....
Dam znać jak będzie można obejrzeć zdecydowanie więcej zdjęć niż te które wkleiłam :D
Dziękujemy za życzenia jeszcze raz :D
Piekne zdjecia Justyno i piekna z was para:)
Wszystkiego najlepszego
Ulik napisał(a):Wyglądaliscie naprawde ślicznie :) :)
Wiązanke miałaś super :)
No i widze za Wami mój rysunek. Kurcze jak mi miło :)
Tak jak Ci pisałam to była nasza dekoracja :D
Wszyscy byli zachwyceni naprawdę :D
Obraz już ma nową antyramę bo tą poprzednią mój Łukasz rozbił a mi serce krwawiło jak była tak pęknięta szyba :) Dobrze, zę ryzunek nie ucierpiał bo miałby Łukasz problem ;)
Wyglądaliscie naprawde ślicznie :) :)
Wiązanke miałaś super :)
No i widze za Wami mój rysunek. Kurcze jak mi miło :)
Dodaję jeszcze kilka zdjęc.
Oczywiście miałam problem które wybrać, ale drogą selekcji zostały te. Tak jak obiecałam jak tylko stworzymy stronę www umieszczę link i będziecie mogli zobaczyć wszystkie nasze fotki.
Miłego oglądania życzę :D
Ostatnie przygotowania przed wyjściem do Łukasza:
Zbliżenie na wiązankę podczas błogosławieństwa:
Jeden z toastów:
Krojenie tortu:
I dwie fotki z sesji w ogrodzie botanicznym ( widać po mnie zmęczenie i przespane 3 godziny ;)
Justa moje najszczersze gratulacje i życzenia!!!
Zdjęcia i młodzi piękni!!!
Dziekuję serdecznie za wszystkie życzenia, gratulacje i komplementy :DJest nam niesamowicie miło słyszeć takie pochwały i życzenia :D
Dziękujemy :usciski:
Z niecierpliwością nadal czekam na resztę zdjęć. Mam nadzieję, zę do końca tego tygodnia uda mi się już wkleić kilka zdjęć albo link do stronki www.
Justa, wszystkiego najlepszego!!!!!!
macie piękne zdjecia :)
wszystkiego dobrego...gdzie takei fajne tablice rejestracyjne kupiliscie !?? tez kcem ...tez kcem..... lol
Odpowiedz
ladybird7 napisał(a):Justa ogromne gartuuuuuuuuuuuulacje. Wygladalas przepieknie, no i zdjecia sa super. juz nie moge doczekac sie reszty, zwlaszcza ze dzisiaj Marcin mi potwierdzil ze bedzie fotografem na moim slubie w przyszlym roku :) Pozdrawiam
Na pewno będziesz zadowolona tak samo jak ja :D
Widziałam tylko te kilka zdjęc które Wam prezentuję i nadal czekam na resztę :P
Aguszka specjalnie dla Ciebie wyciągnełam zdjęcie kolorowe 8)
to coś zwisające to koraliki na druciku, ładnie wyglądały :D i razem z innymi ozdobami tworzyły całość :)
Justa wszystkiego najlepszego!!!!! obyście zawsze byli tacy szczęścliwi jak w dniu ślubu!!!!
ps. Z niecierpliwością czekam na jakieś kolorowe zdjecie gdzie bedzie widać wiązankę ślubną - wygląda pięknie i chyba ma coś w sobie różowego. :D
Dziękuję serdecznie Wam za życzenia....
Przy okazji rónież dziękuję wszystkim Forumowiczkom, dzieki którym ten dzień nie byłby tak wspaniały. Pomysły i podpowiedzi były wykorzystane i dzięki temu nie zapomnimy tego 13 sierpnia.
Do tej pory komentarze znajomych rozbawiają mnie do łez i wszystkie gratulacje i zapewnienia, ze było to niesamowite wesele strasznie mnie cieszą.
Nasz świadek stwierdził, ze nie sądził że doczeka chwili gdy ja nie będę w stanie zmieścić się w drzwiach lol
Przy mojej wadze teraz 44 kilo długo musiałby czekać na ten cud ;)
Swoją drogą ja też nie sądziłam, zę wejście i wyjście z samochodu będzie stanowiło dla mnie taką trudność 8)
Dziękuję Wam jeszcze raz :D
Wszystkiego co najlepsze :) :) :)
Życzę Wam żebyście zawsze byli tak szczęśliwi jak w ten wyjątkowy dzień :)
Serdeczne gratulacje Justa i wszystkiego najlepszego !!!! :D :D :D :D :D :D
Odpowiedz
Justa cudownie wyglądaliście lol
tacy szczęśliwi i zakochani az miło popatrzeć lol
Życzę Wam wszystkiego co najlepsze aby każdy kolejny dzień Waszego życia był piekniejszy od poprzedniego lol
Pięknie wyglądaliście Super relacja :) Ogromne gratulacje ! :stokrotka:
OdpowiedzJusta wszystkiego najlepszeego na nowej drodze zycia :) :) :)
Odpowiedz
Justa jeszcze raz serdeczne gratulacje :) :)
Wyglądaliscie świetnie :) i z niecierpliwoscia czekam na wiecej zdjec :) :)
Bardzo chetnie obejrze lol
No dobrze jeszcze kilka: ;)
To tyle... poczekam na resztę ale to moze w przysłym tygodniu i kilka wkleję. Prędzej będzie to link do strony bo nie chcę zaśmieciać Forumii... :D
Pozdrawiam serdecznie :D
Gratuluje! :) i wszystkiego najlepszego zycze! :D
a zdjecia zapowiadaja sie bardzo ciekawie :)
Justa jeszcze raz wielkie gratulacje
Bylo mi bardzo milo uczestniczyc w tak pieknym dniu i nareszcie cie poznac... lol
A zdjecia ekstra, nie moge sie doczekac reszty lol No i na pierwszym mozna podziwac Twoje 45 centymetrow w pasie... Zazdrość mnie zżera, prawie jak w kosciele lol
Justa, miłości, szaleństwa i bożego błogosławieństwa na te wszystkie lata razem :)
Odpowiedz
Justa-Wszystkiego Najlepszego :D :D :D
ślicznie wyglądałaś, dobrze, że zdecydowałaś się jednak wybrać na ślub i doszło do niego ;) ;) ;) lol lol lol bo inaczej nie ogladałabym teraz tych zdjęć 8) 8) 8) czekam na więcej ;)
Przepraszam za tak długie opisy...
Chciałam jeszcze napisać tylko, ze miałam przyjemność poznać Forumówkę Sylwię11 jest na jednym zdjęciu niewyraźnie, ale to moze wkleję później ;)
Nad Lublin nagle nadciągnęły czarne chmury.... Ja jako typowy meteopata zareagowałam natychmiast nagłym spadkiem ciśnienia i jedynym ratunkiem dla mnie był zimny okład i wygodne łóżko. Już rozmyślałam jak tu namówić księdza, aby przeprowadził tylko ceremonię zaślubin bez mszy. Wiedziałam, że w innym przypadku zemdleję pod ołtarzem. Za oknem spadł niesamowity deszcz, istne urwanie chmury. W między czasie mój mąż z rodzicami czekał aż deszcz na tyle ustanie, że będzie mógł pod parasolem przejść do samochodu.
W tym czasie schodzili się do mnie do domu goście (mimo próśb o pojawienie się od razu w kościele) i przyszła moja świadkowa Magda. Nieuchronnie zbliżała się 16, więc resztką sił zaczynałam się ubierać. Kosztowało mnie to naprawdę dużo wysiłku i chyba na żadnym ze zdjęć z przygotowań nie uśmiecham się.
W końcu przy pomocy mamy i Magdy wbiłam się w sukienkę wyszłam do gości i po chwili mieliśmy błogosławieństwo. Rodzice oczywiście wzruszeni, mamy tradycyjnie miały łzy w oczach....
Wyszliśmy już do kościoła i pojawiło się słońce...
Przed mszą poprosiłam księdza o jak najszybsze przeprowadzenie mszy i ksiądz tak bardzo przestraszył się tego żebym przypadkiem pod ołtarzem nie zemdlała, że zaczął mszę 5 minut przed czasem. Obyło się bez kazania i picia mszalnego wina i po 30 minutach już wychodziliśmy z kościoła.
Niezapomniany był dla nas moment przysięgi i wymiany obrączek... Mój głos według relacji świadków był zdenerwowany, choć ja czułam się jak najbardziej spokojna i wydawało mi się, ze mówię całkiem zwyczajnie. :D Łukaszowi próbowali wmówić, ze mówił do mnie, że mi „nie odpuści” ;) . To wszystko wyjaśni się jak zobaczymy na filmie.
Potem były już życzenia i wesele, które trwało do białego rana i było niezapomnianym przeżyciem. Stres jak ja przetrwam do rana zupełnie mnie ominął i wytrwałam do 4 bez problemu. Do 6 krzątałam się jeszcze po pokoju hotelowym a o 10 byliśmy już na nogach i jechaliśmy na zdjęcia do ogrodu botanicznego.... :D
Za momencik wkleję 3 fotki. Na resztę muszę czekać z Wami, bo chyba dopiero w przyszłym tygodniu je dostanę.
Po oczepinach mieliśmy dzięki Marcinowi (naszemu fotografowi) smak tego co nas będzie czekało ;) Z necierpliwością czekam na płytkę ze zdjęciami. Jeśli jeszcze będą takie, które bardzo mi się spodobają na pewno Wam pokażę :)
Podsumowując nie zmieniłabym nic w tym dniu.
:love: Jesteśmy szczęśliwi i zakochani jak wcześniej i mam nadzieję, że tak będzie już zawsze :love:
Podobne tematy