• Kinga_W odsłony: 2727

    Straszny film!! Tak mogę nazwać moją relację z tego dnia!!

    Kochane wczoraj dostałm film!! z wesela no i jakość mnie powaliła w negatywnym tego słowa znaczeniu!! Jest tak kiepska amomentami wręcz tragiczna!
    Wszyszło że to moja wina bo podobno nie chciałam dodatkowych halogenów, choć tylko nandmieniłam że nie bardzo jest gdzie je postawić!! ale z powodzeniem mozna było wykorzystać oświetlenie z sali i efekt byłby lepszy!!
    Choć w tej chwiłi sądzę że to nie wina ościwtlenia bo momentami gdzy nawet jest cemno jakość jest dobra!! chyba sprzęt zawiódł!
    Ale po ptokach, bo kasa zapłacona (przelewam na konto , i kasety dostałam kurierem - tak się umówilśmy!) facet mieszka 150 km od Wawy!!

    Chba tylko pocieszenia potrzebuję!! Samę popatrzcie screeny z filmu!!

    Błogosławieństwo godzina 18,45





    to jest akurat dobra jakość!!



    a to z imprezki!!





    Może minimalnie to troszkę lepiej wygląda jak idzie wcałości ale zapewniam niezbyt dużo!
    :chlip: :chlip: :chlip: :chlip:

    Odpowiedzi (14)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-06-26, 03:59:30
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-06-26 o godz. 03:59
0

O rany, współczuję!
Ale ja też bym sie domagała zwrotu kasy. To kpina a nie film. I pewnie jeszcze pan jest profesjonalista....

Odpowiedz
Aoi 2009-06-26 o godz. 03:30
0

A jaką kamerą był kręcony ten film?
VHS (takie duże, stare) czy cyfrową?
Naprawdę, dziewczyny, patrzcie na sprzęt jaki kamerzysta posiada. Jeżeli są to kawery starego typu, duże, jednoprzetwornikowe - nie zawracajcie sobie głowy. Jednoprzetwornikowe cyfrowe jeszcze przejdą, jakość będzie dobra, ale VHS - nie dajcie się nabić w butelkę!!!
Dane kamery można odczytać z obudowy.

Pozdrawiam.

Odpowiedz
MagdaP 2009-06-17 o godz. 00:53
0

Przykro mi z powodu twojego filmu :( Szkoda że nie wybraliście się do pana X osobiście i nie zobaczyliście filmu przed odbiorem.
Tekst z halogenami i jakość obrazu z tych zdjęć świadczy tylko o tym że gość miał sprzęt amatorski. Niestety wielu jest takich którzy mówią jacy to są profesjonalni a używają kamery wielkości pudełka zapałek... Halogeny na sali to najgorsze co może być dla bawiących się gości. A profesjonalna kamera z powodzeniem poradziłaby sobie z takim zastanym oświetleniem.

Odpowiedz
Marek40 2009-06-16 o godz. 11:57
0

Witam Kingo.
Kingo, co Tobą podyktowało, że wybrałaś filmowca, który mieszka 150 km od Piaseczna. Po drugie, czemu zapłaciłaś za usługę zanim obejrzałaś film? Wyszło, że kupiłaś kota w worku.
W tym roku w Warszawie pojawiło się naprawdę wielu naciągaczy filmowców i fotografów sprzedających płyty ze zdjęciami. Czy aby Ty też nie zostałaś przez kogoś nabrana?. Klatki, które pokazałaś wskazują nie na awarię sprzętu, ale na nie odpowiedni sprzęt i brak jakichkolwiek umiejętności operatora. Filmu się już nie uratuje, ale pieniądze powinnaś odzyskać.
Dzisiaj spotkałem młoda parę, której fotograf zawodowy w ofercie zaproponował 80 zdjęć w formacie 15x21 wykonanych aparatem cyfrowym i chyba coś około 200/300 zdjęć na płycie. Za taka usługę mieli zapłacić coś około 2 000 zł. Młodzi ludzie stwierdzili, że są naciągani i nie zdecydowali się na usługę tego fotografa. Mieli racje, bo by też byli naciągnięci. Zdjęcia zawsze proponuje się na papierze a jeśli już rozmawiamy o wersji tylko cyfrowej to nie za takie pieniądze. 25 zł za zdjęcie to całkowite ździerstwo. Za sumę 2000 zł młoda para powinna dostać przynajmniej 200 zdjęć na papierze, dodatkowo płytę jpg .
Kingo staraj się odzyskać te pieniądze a jeśli będziesz miała z tym problemy napisz mi o tym na priv to może uda mi się Tobie podpowiedzieć jak te pieniądze odzyskać.
Pozdrawiam
Marek

Odpowiedz
Gość 2009-06-16 o godz. 07:46
0

ja chyba pokonałabym te 150 km..

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-16 o godz. 02:39
0

Oj ja bym tego tak nie zostawiła :awantura:
przejechałabym sie te 150 km i zrobiła awanture
zarządałabym zwrot kasy za film i jeszcze zwrot kasy za mój dojazd do tego goscia
a na koniec powinformowałabym goscia ze wszystkim bede odradzac jego usługi

Wiem ze to nic nie da bo jakosci filmu nie poprawi
ale niech gosc sobie zdaję sparwe ze zepsuł Wam jedną z najwazniejszych pamiątek Waszego zycia !!! :awantura:

Ja tez miałam problemy z fotografem
ponieważ ten któego ja wybrałam na dwa miesiace przed słubem
zrezygnował z waznych powodów w zamian polecił nam zanjomego
który jest dosc drogi i którego sam bym nie wybrała
ale że miał nam zrobić w tej cenie co pierwszy fotograf
wiec sie zgodziłam
Miał przyjechac z żoną i raezm mieli zdjęcia i film robić

Z wszelkimi ustaleniami przed slubem nie było problemu
gosc miał wiele ciekawych pomysłów :D
i ja sie na nie godziłam bo były naparwde interesujące
zaopowiadało sie ze wszystko bedzie ok :D
ze zadnej wapdki nie bedzie
ale jednak była i to nie jedna :zle:
Kiedy przyjechał do mnie do domu
musielismy powtarzac trzy razy przywitanie
bo albo nie właczył sobie głosu na kamarze :o albo coś tam mu sie zacięło
błogosławienstwo tez powtarzalismy -bo cos tam mu sie pomieszało
potem poszlismy do ogrodu na zdjęcia i koles wogole nie wiedział
jakie zdjęcia robić na jakim tle i jakie powinnismy przyjąc pozy :o
dopiero do akcji wkroczyła moja kuzynka
i poustawiała nas odpowiednio :D
W drodze do koscioła zamiast jechać tuz za nami jechał gdzies na samym koncu
i w rezulatcie przed tzw bramą stalismy 10 minut
bo musielismy czekać na zeby zfilmował wszystko
Pod kosciołem tez czekalismy
zeby mógł zfilmować wyjscie z samochodu i przywitanie z goścmi
Na szczęscie podczas mszy
i pozniejszych życzen przed kosciołem było ok :D
Choc koles nie był ubrany stosownie do okolicznosci
miał dzinsy i tshirt z kołniezykiem
Przed salą weselną znowu musielismy czekać
w samochodzie aby zdąrzył sie wyzbierać i mógł nas krecic
Na całym weselu zamiast krecic głownie Nas
łaził z kamerą miedzy stolikami i gosciom grał na nerwach
co poniektórych peszyła kamera i nie mogli spokojnie sie wódki napić ;)
Kiedy chcielismy jechać na plener stwierdził ze moze lepiej nie
bo on nie widzi w Piwnicznej zadnych ciekawych miejsc :o
Opierdzieliłam go i powiedziałam ze ja mu pokaze ciekawe miejsca
powiedziałam ze jedziemy do Łazienek Piwniczańskich
Pojechalismy dwoma autami
w jednym ja i M nasi swiadkowie i kierowca
w drugim wujek szef Łazienek mój brat
i kolega M z żona którzy tez nam zdjęcia robili
Kiedy dojechalismy na miejsce okazało sie ze
fotografa nie ma :o
odczekalismy swoje i brat wrócił sie do osrodka
a tam fotograf sobie w najlepsze siedzi
i zdziwiony ze juz pojechalismy i nikt nie raczył go zabrać :o
O godzinie 22 poinformował mnie
ze limit z zdjec juz sie wyczerpał
i teraz on juz tylko krecic bedzie
zrobiłam mu awanturę :awantura:
ze przeciez mamy miec zdjecia bez limitu
na co koles powiedział mi ze no niestety to nie
w tych pieniadzach które my mu płacimy
nie miałam ochoty wiecej sie z nim się kłócic
powiedział ze zdjęcia mają byc nadal robione a ja to sobie potem wyjasnie
Potem awanturował sie z Djem ze mu lampy przeszkadzają i muzka za głosno - kłocił sie z wszystkimi na około

Po slubie poszłam do niego do zakładu aby zaakceptować zdjęcia
z pośród prawie 1000 odrzuciłam tylko te które były nieudane
w rezulatcie zażyczyłam sobie około 850 zdjęc - i powiedziałam ze nie dopąłce ani złotówki i było na poczatku ustalone ze płacimy tyle i tyle i zdjęcia są bez limitu - a jak ma jakies problemy to niech sie do mojego pierwszego fotografa zgłosi
Po za tym powiedział a raczej wykrzyczałam ze za ten jego brak organizacji brak pomysłów co do ciekawych zdjęc za te duble które musielmy robic to nawet ani tyle co zapłaciłam nie powinien
dostać
Przy akceptacji filmu - kazałam powycinać czesc ujęc stolików z goscmi - bo to ma byc nasza pamiątka i tam mamy byc my a nie w 60 % goscie
Kazałam powywalać z filmu wszystkich gapiów z koscioła i z przed kosioła - co w rezulatcie skróciło film o 20 minut i co teoretycznie powinno obnizyc koszty
Wyraznie napisałam na kartce nasze nazwiska i imiona miejsce wesela i pełna nazwę koscioła, nazwiska swiadków i naszego księdza - i co ??
Kiedy przyszłam po odbiór płytek z filmem dowiedziałam sie ze jesli pojawią sie pomyłki w napisach to juz trudno juz z tym sie nie da nic zrobić - oj wtedy to sie we mnie zagotowało zrobiłam znowu awanture ze jak to trudno jak to nie da sie z tym nic zrobic - ze mnie mało obchodza te pomyłki jak poparwnie podałam nasze nazwiska i nazwy a ze jak on nie umie tego wpisac to juz nie mój problem,
Całe szczęscie ze wsyztsko było ok
choc brakło spisu tresci dzieki kótermu mogłabym
przeskakiwać do odpowiednich momentów na filmie

W rezultacie moja przygoda z panem kamerzystą i fotografem
skończyłą sie kilkoma awanturami
nie dopłaciłam ani złowtóki
choc według jego cennika powinnam dopłacic jakies 500 zł
obiecałam panu ze kazdego poinformuje o jego pseudo kompoetencjach
i wszystkim szczerze bede odradzac jego usługi

Całe szczęscie ze film i zdjecia są dobrej jakosci - w przeciwnym wypadku inaczej bym z tym panem rozmawiała

Odpowiedz
anulab 2009-06-16 o godz. 02:10
0

przykro mi bardzo bo to jednak pamiątka na całe życie.
A możesz zdradzić "operatora"?

Odpowiedz
liberte 2009-06-15 o godz. 23:55
0

nie możesz tego tak zostawic. Zapłaciliscie za dobry film a dostaliście coś takiego...
czasu cofnąć się nie da ale przynajmniej może częsć pieniędzy odzyskacie...

Odpowiedz
Liberales 2009-06-15 o godz. 23:14
0

bardzo mi przykro.....rzeczywiście nie zbyt dużo widać.....ale mam nadzieję że mimo tego ślub był piękny wesele udane i to co najlepsze i tak zostanie przez was zapamiętane :usciski:

P.S. Moi rodzice mieli robione zdjęcia na swoim ślubie aparatem w którym nie było filmu.....to tak dla pocieszenia ;)

Odpowiedz
Beniamina 2009-06-15 o godz. 23:11
0

współczuję. Nie dziwię się, ze facet załatwił wszystko na odległość
szkoda tylko, że jeżeli nawert odda ci kasę to jakości fimu nie polepszy.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-15 o godz. 22:26
0

rzeczywiscie kopia nie najlepsza :( mój film odbierali rodzice, ponieważ mieszkam 500km od domu i rzadko tam bywam. mialam zaufanie do faceta, wiec poprosilam rodzicow zeby odebrali, zebysmy mogli jak najszybciej obejrzec. no i tez sie przejechalam. jakosc jest ok, ale jest mnostwo niedorobek i nie jest tak jak sie umawialismy. dodam, ze facet mial wszystko zapisane na kartce!!! gdy rozmawialam z nim przez tel. powiedzial ze przesadzam i za bardzo sie czepiam itp. ale ja mu tego nie odpuszcze. jak minie sezon slubow i bede w domku to sie do niego wybiore!!!! dziewczyny pamietajcie: odbierajcie osobiscie film, bo wtedy facet moze jeszcze cos poprawic, potem wywala wszystko z kompa i po ptakach. na szczescie moi rodzice kupili roboczy material, bo inaczej nawet tego by nie bylo, wiec nic by nie zrobil.

pamiętaj, że masz jeszcze zdjęcia, a to jest najważniejsza pamiątka, bo zdjęcia się odgląda dość często, a film niekoniecznie ;)

Odpowiedz
Gość 2009-06-15 o godz. 14:53
0

Ej, nie powinnaś tego odpuścić. Jedź do niego, żądaj zwrotu kasy. Tak nie może być, że Ci przesyła coś takiego.

Odpowiedz
Och 2009-06-15 o godz. 13:39
0

Chyba nie wytrzymałabym i pojechała te 150 km żeby kolesiowi zrobić awanturę!

Odpowiedz
Gość 2009-06-15 o godz. 13:39
0

Wspólczuję,bo jakość tego filmu naprawdę odbiega od standardów!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie