-
Gość odsłony: 18936
Jak wygląda sprawa picia kawy i alkoholu w czasie ciąży?
Uwielbiam wprost kawę :) odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży nie pije jej w ogóle i strasznie mi brakuje, zwłaszcza tej porannejczy to kofeina zawarta w kawie szkodzi dziecku? bo może można zastąpić zwykłą kawę bezkofeinową? Jak to jest u was dziewczyny? Zrezygnowałyście w ogóle z picia kawy czy na jedną chociaż filiżankę dziennie sobie pozwalacie?zastanawiam się też nad kwestią związaną z piciem alkoholu, co prawda tu aż takiej potrzeby jak w przypadku kawy nie odczuwam ;)i myślę, że spokojnie jestem w stanie do końca ciąży niczego z mocniejszych trunków nie kosztować, ale niestety w pierwszych 3 tygodniach ciąży (kiedy jeszcze nie wiedziałam o tym fakcie) zdarzyło mi się na weselu, na którym w tym czasie byłam i w czasie moich imienin trochę więcej wypićMyślicie, że to może mieć jakiś negatywny wpływ na dziecko?
A ja pytałam się mojej ginki czy mogę czasmi piwko albo kawę powiedziała ,że tak ale bez przesady , także raz na jakiś czas napije się słabiutkiej kawy z bardzo dużą ilościa mleka albo kilka łyków piwa ,jak były te gorące dni to strasznie chciało mi się piwa z sokiem ,mąż pojechał i kupił mi Red'sa wypiłam całego zimnego przez słomke mniam:)
OdpowiedzJa kawę piłam przed ciążą sporadycznie, alkohol podobnie. Często piłam 3 w 1, taka pseudo - kawa, w ciąży nie piję ani kawy ani alkoholu.
Odpowiedz
Uwielbiam kawe naturalna z mlekiem i małym conieco.
teraz troche przystopowałam i pijam Inkę (ale tu przyznam ze czasem dosypuje sobe odrobie naturalnej dla poprawiania smaczku).
jesli chodzi o piwo to od czau do czasu na spotkaniach towarzyskich popijam karmi (Teraz sa nowe smaki -zwłaszcza zielony mi odpowiada)
mozna pic jedna kawe dziennie najlepiej pol na pol z mlekiem bo kofeina wyplukuje wapno z organizmu...
co do alkoholu to slyszalam ze mozna wypic jedna szklaneczke ok.200-250mil.piwa lub mala lampke czerwonego wina od czasu do czasu bo piwo oczyszcza nerki a wino poprawia trawienie :D
Widzę, że nie tylko ja przechodzę nawrócenie smaków :D Swego czasu w moim rozkładzie dnia pojawiały się 2-3 mocne kawy Wieść o KIMŚ we mnie, o KIMŚ, KTO nie lubi kawy, szybciutko zmieniła moje nawyki. I co się okazało? Ja tej kawy wcale nie potrzebowałam, po prostu lubiłam jej smak. Teraz czasem łyknę sobie Inkę z mleczkiem (ona też ma w sobie cykorię), która lekko, ale bezpiecznie dodaje energii.
Co do alkoholu... Uuuuu... Aż wyć się chce, takie mam smaki :( Staram się walczyć z nimi, bo nie stwierdzono jeszcze jakie ilości mogą powodować zespół FAS. Przyznaję jednak, że na panieńskim przyjaciółki zgrzeszyłam pół lampką czerwonego
Oj widzę, że nie tylko ja jestem taką straszną kawoszką ;)
Właśnie wczoraj zakupiłam polecaną przez Was kawę z cykorii i muszę przyznać, że jest całkiem niezła :) Wiadomo, że prawdziwej kawy nigdy nie zastąpi (mi smakuje bardziej jak capuccino ;) ) ale jako środek zastępczy może być :D
ja czasami (3 razy w tyg) pije nesce 3 w 1. co do alk to przez pierwsze 5 tyg piłąm piwko i winko nie wiedzac o dzidzi. troche sie teraz tym przejmuje.
a za 2 tyg mam moje wesele i tak bardzo chciałabym wypic odrobine szampana i czerwonego winka. kilka łyków chyba nie zaszkodzi, co?:)
ja kawy nie lubie i nigdy nie piję i nawet ciąża tego nie zmieniła ;) a winko kupil mi mąż na początku ciązy, takie specjalne, z mikroelementami dla ciężarnych... moja Julka ma teraz 16miesięcy a winko dalej stoi lol
Odpowiedz
Kerala napisał(a):Jest jakiś nowy wynalazek Nestle- kawa z domieszką cykorii, albo nawet sama cykoria? Nie pamiętam, ale warto, żeby kawoszki sobie zakonotowały;)
Ooo, bardzo dobre to ustrojstwo - zdaje sie, ze to 40% kawy rozpuszczalnej i 60% cykorii instant - Ricore sie zwie (z akcentem na ostatnim e) :) A Zywca bezalkoholowego tylko raz pilam i NIDY WIECEJ ;) Wole juz lyka normalnego od meza. Ten Zywiec jakis bezplciowy jest, a z kolei Karmi dla mnie za slodkie :)
Jest jakiś nowy wynalazek Nestle- kawa z domieszką cykorii, albo nawet sama cykoria? Nie pamiętam, ale warto, żeby kawoszki sobie zakonotowały;)
Amatorki piwa mogą sobie od czasu do czasu pozwolić na bezalkoholowe, mnie żywiec dwa razy zycie uratował ( a przynajmniej humor).
Z ciekawostek: moja była szwagierka twierdziła, że swoją czwartą ciążę przezyła wyłącznie dzięki winu musującemu Sowietskoje Igristoje. Tak, tak, mnie tez to dziwiło i ostrzegałam ją przed potencjalnie tragicznymi skutkami.
Dziecię wazyło 5200kg i przyszło na świat drogą naturalną 8)
Jak widac rózne są obyczaje i zwyczaje...
Kerala
A ja pije kawę rozpuszczalną z jednej łyzeczki...zalewam ją do połowy wodą a resztę dodaje mleczka - pychotka
OdpowiedzA ja na poczatku ciazy odstawilam kawe, potem wrocilam, potem byla zdnow przerwa, a teraz od jakiegos tygodnia znow pije - zaczelam miec juz wyrzuty sumienia z tego powodu, ale jednak moje zbyt niskie cisnienie znow wygralo i w taki dzien jak dzis musze po prostu napic sie kawy z mlekiem, bo inaczej umieram :)
Odpowiedz
Kawoszką byłam ogromną, sam zapach kawy wzbudzał we mnie miłe dreszcze 8)
Teraz nienawidzę kawy. Po prostu. Fu.
A na czerwone winko sobie czasem pozwolę. Oczywiście nie więcej niż mała lampka. Zresztą mnie też do alkoholu bardzo ciągine w ciąży :D
Tylko mam raczej ochotę na różne drinki, a nie na wino, ale lepsze to niż nic 8)
Pytałam się lekarki, powiedziała, że skoro tak mam ochotę, to nie powinnam sobie jednej lampki raz na dłuższy czas odmawiać.
Ulżyło 8)
naturella napisał(a):A ja dzisiaj właśnie z okazji ostatniego dnia w pracy wypiłam pół szklaneczki czerwonego, wytrawnego wina:) kawy prawie nie piję, za to Colę owszem.
W takim razie zyczę miłej laby i wypoczynku przez nastepne tygodnie zanim pojawi sie maluszek i na ta okolicznośc proponuję wirtualnego :partyman:
A ja dzisiaj właśnie z okazji ostatniego dnia w pracy wypiłam pół szklaneczki czerwonego, wytrawnego wina:) kawy prawie nie piję, za to Colę owszem.
Odpowiedz
Ja też przed ciążą piłam sporo kawy, ale od początku odstawiłam ją w sposób naturalny - na początku, bo mnie mdliło od samego zapachu, a potem potrzebowałam bardzo konkretnych smaków no i zastępowałam sobie kawusię colą (jedno i drugie baardzo zdrowe ;) ), ale teraz jak nie mam specjlanych wymagań smakowych, to rano w pracy piję kubek kawy, ale pół na pół z mlekiem. Tyle mi wystarcza.
A co do alko, to na początku zdażyło mi się wypić i to nadprogramową ilość i bardzo się tym później denerwowałam, ale teraz mam wrażenie, że te nerwy mogły bardziej zaszkodzić niż sam alkohol...
Ja bardzo lubię kawę i jeszcze przed ciążą ubolewałam, że nie będę jej mogła pić. Pierwszą rzecz jaką robiłam po przyjściu do pracy to wypijałam filiżaneczkę kawki. Natomiast w 4tc ochota na kawę sama mi przeszła, więc teraz nie mam z tym problemu.
W ostatnim "Dziecku" przeczytałam, że jeśli w ciąży ma się ochotę na kawę to nie ma sensu się katować i sobie odmawiać bo podobno lepiej na dziecko wpływa zadowolenie mamy po łyczku kawy niż mama katująca się ciągle marchewką zamiast np. (nie wiem czy coś nie pokręciłam, ale ogólnie taki był kontekst).
A do winka do mnie ciągnie jak nie wiem co. Od czasu do czasu (czyli od wielkiego święta) pół kieliszeczka sobie pozwolę..
Kawy nigdy nie lubiłam to mi nie ma czego brakować.Ale za to lubię mocną herbatę ,i czasami pozwalam sobie na nią ale naprawdę żadko,ale jak mi wtedy smakuje............... .Co do alkoholu jestem 100%abstynentem,ale brakuje mi kieliszka białego wina.Piłam go żadko,z reguły podczas milej kolacyjki czy małej uroczystosci z mężem i marzę czasami o łyczku wina.Ale nie ........bo wolę dmuchać na zimne.
Odpowiedz
Był kiedyś poruszany podobny temat:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=26553
ja kawy nigdy nie lubilam wiec nie mialam tego problemu czasem zdarza mi sie wypic troche pepsi... co do alkoholu to na poczatku tez nie wiedzac o dzidzi zdarzylo mi sie wypic troche ale lekarz mnei uspokoil ze nie powinno to miec wiekszego wplywu na dziecko teraz jestem 100% abstynentem lepiej na zimne dmuchac
Odpowiedz
Ja z kawy i alkocholu zrezygnowalam całkowicie.
Ponieważ zawsze była strasznym kawoszem (pilam ok8 kaw dziennie), na początku było mi trochę ciężko. Kupiłam sobie Inkę i pilam ją przez jakiś czas. Potem naszedł mnie na nią "brzyd" i przestalam ją pić.
Teraz nawet przez chwilę nie miewam ochoty na kawę.
Co do alkocholu, to jestem ogromną przeciwniczką picia go w ciaży.
Wklejam link do strony o zespole FAS. Czyli o tym jakie rodzą sie dzieci, jak mamusie piją alkochol.
http://www.fas.edu.pl/
mój lekarz twierdzi, że póki wszystko jest ok, to dawka kofeiny odpowiadająca jednej słabej kawie dziennie dozwolona.
jednak z kawy praktycznie zrezygnowałam (tym łatwiej, że na początku strasznie mnie od niej mdliło) - trochę tylko 'nadrabiam' colą - tutaj trudniej zrezygnować...
alkoholu od początku nie piłam i nie zamierzam - ale myślę, że akurat wypicie czegoś w momencie, kiedy jeszcze nie wiedziałaś, że jesteś w ciąży, nie powinno zaszkodzić - przez niewykształcone wtedy jeszcze łożysko nic nie przejdzie...
Kawę do niedawna piłam, poranną z 1 łyżeczki (rozpuszczalna) z dużą ilością mleka. Przestałam, bo mam bardzo mało magnezu i mimo że biorę sztuczny to mam skurcze mięśni, a kawa wypłukuje magnez z organizmu. Czytałam, że 1 słaba kawa raczej nie szkodzi.
Co do alkoholu, to zdarza mi się czasem wypić 1/3 lampki czerwonego wina do obiadu albo 3 łyki piwa od męża i nie odczuwam specjalnych wyrzutów sumienia z tego powodu. Dzidzia rośnie i wszystko jest w porządku.
Podobne tematy
- Jak wygląda sprawa z wyrobieniem paszportu dla niemowlaka? 45
- Jak wygląda sprawa z kredytami dofinansowywanymi przez państwo? 10
- Jak wygląda sprawa z urlopem macierzyńskim w pracy na umowie zlecenie? 1
- Jak wygląda sprawa zrzeczenia się prawa do spadku? 12
- Jak wygląda sprawa obciążonej hipoteki działki budowlanej? 5
- Jak wygląda sprawa z wodą płodową? 20