• Justa_lublin odsłony: 2414

    Jak potwierdzić umowne kupno mieszkania, które zostanie sfinalizowane dopiero za parę lat?

    Zastanawiamy się nad opcją kupienia mieszkania od naszej sąsiadki... Sprawa wygląda tak, ze wykupiła ona to swoje mieszkanie niedawno na własność i musi minąć chyba 5 lat zanim je sprzeda...My jesteśmy w stanie wyłożyć w tej chwili od ręki połowę wartości lokum i tu jest mały problem...Nie możemy oficjalnie kupić przecież tego mieszkania, bo sąsiadka będzie musiała ponieść jakieś konsekwencje finansowe i zastanawiamy sie jak rozwiązać sytuację. Notarialne spisanie umowy, ze teraz daliśmy jej połowę wartości mieszkania i zobowiązanie do spłaty drugiej połowy w ratach do upływu tych 5 lat chyba nie wchodzi w grę, bo to nie jest zgodne z prawem.....Nie chciałabym zostać na lodzie w chwili, gdy po tych 5 latach sąsiadka nagle stwierdzi, że nic jej nie dawaliśmy. Może przesadzam i dmucham na zimne, ale chciałabym i ja mieć zabezpieczenie, jak również ją (sąsiadkę) uspokoić, że ze wszystkim się dogadamy....Jeśli ktoś miał podobną sytuację lu zna sie na prawie proszę napiszcie jak to rozwiązać...Zakup tego mieszkania byłby dla nas idealnym rozwiązaniem, bo uniknelibyśmy w ten sposób zaciągania kredytów i wreszcie spokojnie mielibyśmy nasze 4 ściany :)

    Odpowiedzi (13)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-07-04, 02:22:25
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-07-04 o godz. 02:22
0

Nie ma pojęcia, jak tam dokładnie było, ale dopytam się.

Odpowiedz
Gatka 2009-07-04 o godz. 02:16
0

Ja mam wlasnie takie przepisane z mojej mamy na mnie jako darowizne i nie moge sprzedac bez konsekwencji finansowych przez 5 lat ... ale moze tam byla inna sytuacja

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 02:09
0

Może coś poplączę, ale rodzice mojej przyjaciółki byli w podobnej sytuacji. Wykupili mieszkanie na własność i przez 5 lat mieli go nie sprzedawać. Ale przepisali na pełnoletnią córkę i wtedy sprzedali. Nie wiem, czy (i jak) jest to możliwie, ale Aga tak mi powiedziała, a ja nie wdawałam się w szczególy, bo mnie to nie interesowało. Ale może tu jest jakaś furtka?

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 02:02
0

Gatka napisał(a):Czy dla urzedu skarbowego umowe przedwstepna nie bedzie znaczyla ze pani mieszkanie sprzedaje i trzeba jej naliczyc ten podatek?

To naprawde jest 20% wartosci mieszkania? Jesli tak to ja tez bede musiala poczekac ze sprzedaza do konca tego 5-letniego okresu.
Pani nie sprzedaje, tylko umową przedwstepną w formie AN zobowiązuje sie do sprzedania za 5 lat.
wydaje mi sie ze to jest obejscie...

Odpowiedz
Pucia 2009-07-04 o godz. 01:49
0

Gatka napisał(a):Czy dla urzedu skarbowego umowe przedwstepna nie bedzie znaczyla ze pani mieszkanie sprzedaje i trzeba jej naliczyc ten podatek?
dlatego wspomniałam o podatkowcach.... jak będę coś wiedzieć - dam znać

Odpowiedz
Reklama
Gatka 2009-07-04 o godz. 01:34
0

Czy dla urzedu skarbowego umowe przedwstepna nie bedzie znaczyla ze pani mieszkanie sprzedaje i trzeba jej naliczyc ten podatek?

To naprawde jest 20% wartosci mieszkania? Jesli tak to ja tez bede musiala poczekac ze sprzedaza do konca tego 5-letniego okresu.

Odpowiedz
Gatka 2009-07-04 o godz. 01:34
0

Czy dla urzedu skarbowego umowe przedwstepna nie bedzie znaczyla ze pani mieszkanie sprzedaje i trzeba jej naliczyc ten podatek?

To naprawde jest 20% wartosci mieszkania? Jesli tak to ja tez bede musiala poczekac ze sprzedaza do konca tego 5-letniego okresu.

Odpowiedz
Pucia 2009-07-04 o godz. 01:25
0

kurczak napisał(a): moim zdaniem jedynym wyjsciem jest umowa przedwstepna w formie aktu notarialnego i zaliczki lub zadatku ( nie pamieam w tej chwili róznicy, ale wiem ze któres jest dla ciebnie bardziej korzystne) w wysokosci tych 50%.
Zdecydowanie zadatek, bo o nim mówi Kodeks cywilny (art. 394 KC) § 1. W braku odmiennego zastrzeżenia umownego albo zwyczaju zadatek dany przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej.
§ 2. W razie wykonania umowy zadatek ulega zaliczeniu na poczet świadczenia strony, która go dała; jeżeli zaliczenie nie jest możliwe, zadatek ulega zwrotowi.
§ 3. W razie rozwiązania umowy zadatek powinien być zwrócony, a obowiązek zapłaty sumy dwukrotnie wyższej odpada. To samo dotyczy wypadku, gdy niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności albo za które ponoszą odpowiedzialność obie strony.

Co do formy to nie ma innej możliwości niż forma aktu notarialnego - przeniesienie (generalnie) własności nieruchomości możliwe jest wyłącznie w formie aktu notarialnego.

Co do umowy przedwstępnej - to ona faktycznie zabezpiecza obie strony na wypadek, gdyby druga strona nie chciała zawrzeć umowy o treści przyżeczonej (czyli umówionej w umowie przedwstępnej) strona druga ma możliwość żądać, by umowa taka została zawarta. Wtedy ważne, by umowa przedwstępna określała jak najwięcej szczegółów (była nak najmniej ogólna). Co ważne dla Ciebie roszczenie w przypadku gdyby wycofała się sąsiadka przysługuje Ci przez okres 1 roku od dnia, w którym umowa ostateczna (KC mówi "przyrzeczona") miała być zawarta.

Odpowiedz
Gość 2009-07-04 o godz. 00:37
0

Justa_lublin napisał(a):Z tego co wiem, to ta kwota, którą będzie sąsiadka (lub my) musiała zapłacić to będzie dość spora suma...

chyba ok. 20% wartości mieszkania - gra niewarta swieczki.
moim zdaniem jedynym wyjsciem jest umowa przedwstepna w formie aktu notarialnego i zaliczki lub zadatku ( nie pamieam w tej chwili róznicy, ale wiem ze któres jest dla ciebnie bardziej korzystne) w wysokosci tych 50%.
Forma AN - bedzie cie chroniła na wypadek gdy pani bedzie chciała sie rozmyślić.

Odpowiedz
Justa_lublin 2009-07-04 o godz. 00:04
0

Dzięki za pomoc :D

Z tego co wiem, to ta kwota, którą będzie sąsiadka (lub my) musiała zapłacić to będzie dość spora suma...
Popytam o tą umowę przedstępną :)

Dziekuję...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-03 o godz. 23:19
0

Umowa przedwstępna w formie aktu notarialnego.
To co masz płacisz teraz( zapisujesz to w umowie, resztę zobowiązujesz sie przy umowie własciwej, której podpisanie planujecie za 5 lat.

Odpowiedz
Pucia 2009-07-03 o godz. 14:22
0

A ja się tak luźno zastanawiam, czy nie weszłoby w grę kupno na spółkę z zastrzeżeniem w umowie, że po upływie okresu pozostałego do terminu 5 lat, prawo własności drugiej połowy przechodzi na Was. I tak się tylko zastanawiam, czy to podatkowo jest okej. Trzeba by podpytać kogoś od podatków.

A jeśli coś to faktycznie propozycja Gatki jest najlepsza. Pytanie, ile ten podatek wyniesie, bo z tego co wiem, to spore sumy.

Coś jeszcze trzeba pomyśleć

Odpowiedz
Gatka 2009-07-03 o godz. 13:21
0

Sasiadka jesli je teraz sprzeda bedzie musiala zaplacic pewnie podatek - jestem w takiej samej sytuacji i musze czekac jeszcze 2 lata zanim sprzedam mieszkanie. Na prawie sie nie znam ale przypuszczam ze zadna umowa nie wchodzi w gre. Chyba ze dowiecie sie jaki podatek ma zaplacic sasiadka i dolozycie to do ceny mieszkania. No ale wtedy kupic bedziecie musieli od razu i nie unikniecie kredytu. Jakby nie bylo - nic chyba nie doradze ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie