-
Jania odsłony: 16481
Po jakim czasie zaczęliście mówić do teściów: mamo, tato?
Od kiedy zaczełyście mówic do teściów w ten sposob?strasznie dziwnei mi na mysl, ze mam nagle z "panowania" przejsc na tak intymne słowa jak "mama" i "tata"
Alix napisał(a):Caska napisał/a:
Ja się powoli przełamuję, ale jakoś nie potrafię powiedzieć "Mamo, czy możesz ...", tylko na razie zostaję przy formie "Czy mama może ..." Brzmi średnio, ale po prostu nie umiem jeszcze inaczej, tym bardziej że teściowie mieszkają daleko i nie widuję ich za często, a jak oni do mnie "córuś" to nie będę przecież do nich "pan"/"pani" :D
Dlaczego srednio? Ja tak mowie do swoich tesciow, moj maz do moich rodzicow, moj tata do mojej babci, a mieszkaja pod jednym dachem... wg mnie brzmi zupelnie normalnie. Z reszta forma: mamo czy mama moze jest chyba bardziej grzecznosciowa, bo nie zwracasz sie jakgdyby per Ty...
Dzięki, trochę mnie uspokoiłaś, bo pewnie dużo wody upłynie zanim powiem do nich na Ty ... jeśli w ogóle mi się uda ...
Caska napisał(a):Ja się powoli przełamuję, ale jakoś nie potrafię powiedzieć "Mamo, czy możesz ...", tylko na razie zostaję przy formie "Czy mama może ..." Brzmi średnio, ale po prostu nie umiem jeszcze inaczej, tym bardziej że teściowie mieszkają daleko i nie widuję ich za często, a jak oni do mnie "córuś" to nie będę przecież do nich "pan"/"pani" :D
Dlaczego srednio? Ja tak mowie do swoich tesciow, moj maz do moich rodzicow, moj tata do mojej babci, a mieszkaja pod jednym dachem... wg mnie brzmi zupelnie normalnie. Z reszta forma: mamo czy mama moze jest chyba bardziej grzecznosciowa, bo nie zwracasz sie jakgdyby per Ty...
Ja się powoli przełamuję, ale jakoś nie potrafię powiedzieć "Mamo, czy możesz ...", tylko na razie zostaję przy formie "Czy mama może ..." Brzmi średnio, ale po prostu nie umiem jeszcze inaczej, tym bardziej że teściowie mieszkają daleko i nie widuję ich za często, a jak oni do mnie "córuś" to nie będę przecież do nich "pan"/"pani" :D
OdpowiedzJa nie potrafię! :O boszsz, wczoraj, żeby unikać zwracania się do teściowej 'prosze pani', a 'mamo' nie przechodziło mi przez gardło, zwracałam się do niej w liczbie mnogiej, chociaż teścia nie było ;D : podobało wam się? jak sie bawiliście?-masakra!! #/ Nie będę do nich jeździć ;)
Odpowiedz
Carrie napisał(a):Alma_ napisał(a):Rok po ślubie bez zmian. Ani razu nie udało mi się powiedzieć mamo / tato do teściów.
Prawie 3 lata i może raz mi się zdarzyło 8)
Kiedyś już pisałam w tym wątku...
Równiez trójka po ślubie i ani razu nie powiedziałam i nie zamierzam.
Moj P. tak na miesiac przed slubem tak sie przerazil mowieniem mamo i tato do moich rodzicow....ze biedny az na glos zastanawial sie co z tym zrobic...
to mu wytlumaczylam,ze moja mam do babci zaczela mowic mamo po dobrych kilku latach pomimo,ze mieszli razem w mieszkanku przez pierwsze trzy...musiala do tego dojrzec...wiec sama nie oczekuje,ze w dniu slubu cos nagle zacznie sie zmieniac...no i ja mam takie samo podejscie...moze nazwe mame P. mama kiedys ,ale na razie nie jestem na to gotowa choc lubie jego rodzicow....
Ja nie mam z tym żadnego problemu. U mnie w domu rodzice do swoich teściów tak się zwracają, więc w jakiś sposób wydaje mi się to naturalne. Myślę, że miałabym większe opory gdyby były jakieś spięcia, ale trafili mi się fantastyczni teściowie, których szanuję i uwielbiam, a teściową to już w ogóle.
Zaczęło się zupełnie spontanicznie podeszliśmy do naszych rodziców po obiedzie na weselu (siedzieli przy innym stole) i spytaliśmy czy nie mieli by nic przeciwko abyśmy ich tak tytułowali-oczywiście wzruszeniom nie było końca ;) Czasami to jeszcze tak śmiesznie wychodzi w praktyce, bo trudno mi jeszcze zwracać się w 2. osobie, a z kolei w 3. brzmi to jakoś sztywno, ale myślę że to przyjdzie z czasem.
Alma_ napisał(a):Rok po ślubie bez zmian. Ani razu nie udało mi się powiedzieć mamo / tato do teściów.
Prawie 3 lata i może raz mi się zdarzyło 8)
Ja jeszcze w Kościele dając Im kwiaty powiedziałam do Nich Mamo, Tato, Teściu się spłakał strasznie, potem długo w trzeciej osobie: czy Mama może... Ale od jakieś czasu już nie ma problemów w mówieniem Mamo podaj mi itd. Teściowie mi pomogli bo sami o sobie mówią Mama, Tata. Uwielbiam jak słysze jak mój Mąż mówi do mojej Mamy - Mamo... Wrrrrrrrr, kręci mnie to :)
Odpowiedz
Ja jeszcze nie zaczełam mówić "mamo" "tato" do teściów. Za to babcia mojego W. po ślubie zwróciła mi uwagę że ona nie jest Pani tylko Babcia:)
To było strasznie miłe ale i tak mówie do niej Pani albo bezosobowo.
A kiedy zaczne mówić do teściów? nie wiem ? zobaczymy.
Prawie 2 lata po slubie nadal zwracam sie bezosobowo. Nie wyobrazam sobie mowic mamo-tato chociaz od kiedy szwagierka urodzila mowie do nich czesto babciu-dziadku i jest ok ;)
Odpowiedz
natamo napisał(a):A w jakiej formie zwracacie się do teściów, np: "niech mama/tata poda mi to czy tamto", czy: "mamo/tato, podaj mi....."?
mam nadzieje, ze bede mówić w tej pierwszej. Ale pewnieprzyzwyczajenie z domu, o którym wyzej pisalam, sprawi,z e to bedzie trudne.
Do teściowej od razu zaczęłam mówić "mamo" i nie sprawiało mi to większego problemu. Ale do teścia nie mogłam się przełamać, nie wiem dlaczego Trochę minęło zanim swobodnie zaczęłam zwracać się do niego "tato".
A w jakiej formie zwracacie się do teściów, np: "niech mama/tata poda mi to czy tamto", czy: "mamo/tato, podaj mi....."?
Ja w tej drugiej wersji.
Mi tez ciezko sie przestawic... Tesc poprosil zebym mowila do niego tato ale za to tesciowa tego nie zaproponowala i wyszla dziwna sytuacja :| Dodam ze z tesciową raczej sie nie lubimy
I to ze zwracam sie do nich na pan\pani skladam na garb przyzwyczajenia sie :)
ja wiem, ze bede miała z tym problem. Moi przyszli tesciowie sa bardzo fajni, niemniej jednak jako, że byłam wychowana tak, ze w domu mowilo sie do rodziców w trzeciej osobie ("czy mogłaby mama podac mi solniczke?" itp), to wciąż nie potrafię z dużo starczymi od siebie osobami swobodnie i normalnie rozmawiać (z wyjątkami,w sumie z przyszla tesciowa to sie bardzo dobrze udaje). Skoro takim wielkim problemem i niejakim stresem było dla mnie przejscie cichcem z "czy może mama" na "czy możesz", to co dopiero będzie przejście z "pani" i "pana" na chociażby zwracanie się w osobie drugiej, o "mamo" i "tato" nie mówiąc... :o
Odpowiedz
ZalEwka napisał(a):
Na szczęście niedługo przekwalifikują się w dziadków to może jakoś lepiej będzie :)
ZalEwka, wtedy to juz z górki, bo można per dziadek, babcia się do nich zwracać, co pewnie bedzie się im podobać.
Na początku mi też było cięzko mówić do teściowej "mamo", jakoś do teścia łatwiej ;)
A teraz po prostu mówię do córeczki: "idź do dziadka" albo "babcia cię weźmie na ręce" - i tak jest najwygodniej :)
ja juz poł roku po slubie i nadal mi nie przechodzi. na poczatku mowiłam bezosobowo czesto nawet wrywało mi sie pan pani :) . w jakiejs smiesznej sytuacji wyszło pani matko :) i dla zartu czasami tak mowie. ale najczesciej staram sie mowic na ty ale nie uzywac imion. A jak mowie do meza to mowie twoj ojciec, twoja mama . to czy tamto. a najlepsze jest to ze mieszkamy z nimi przez kilka miesiecy :) ja nie wiem jak to bedzie ale nie moge tak mowic mamo tato :(
Odpowiedz
gienia napisał(a):Nie mogę sobie wyobrazić jak bedę mówć do teściów mamo i tato, choc oni na to nalegają.
Jestem mężatką (cywilną) od 5 dni i zupełnie nie mogę do tej msli przywyknąć.
W dniu ślubu ciągle waliła do nich Pan, Pani na co teść się strasznie obrażał, a teściowa w swoim roztargnieniu na szczęście nawet nie zauważyła.
Mam bardzo emocjonalny stosunek do słowa mamo i tato bo bardzo kocham mich rodziców, więc jeśli nawet sie przyzwyczaje to nigdy nie bedzie to znaczyło to samo.
Miałam to samo. Przez gardło nie mogło mi przejść 'mamo' i 'tato'. Teraz jest lepiej, Juz staram sie mowic :) ALe jak rozmawiam z dwoma mamami ;) i mam przy mojej mamie powiedziec 'mamo' do tesciowej to tak jakos mi glupio. lol
Hm no mnie czeka znowu problem ze zwracaniem się do nowych teściów. Zobaczymi jak będą współpracować to może się przełamię. Łukasz już do mojej mamy sam zaczął mówić mamo (mama się pochwaliła), ale ze mną to nie wiem jak będzie, w poprzednim małzeństwie było kiepsko, ale teściowie nie współpracowali.
Na szczęście niedługo przekwalifikują się w dziadków to może jakoś lepiej będzie :)
Nie mogę sobie wyobrazić jak bedę mówć do teściów mamo i tato, choc oni na to nalegają.
Jestem mężatką (cywilną) od 5 dni i zupełnie nie mogę do tej msli przywyknąć.
W dniu ślubu ciągle waliła do nich Pan, Pani na co teść się strasznie obrażał, a teściowa w swoim roztargnieniu na szczęście nawet nie zauważyła.
Mam bardzo emocjonalny stosunek do słowa mamo i tato bo bardzo kocham mich rodziców, więc jeśli nawet sie przyzwyczaje to nigdy nie bedzie to znaczyło to samo.
a co jak do mojego przyszłego teścia wszystkie dzieci zwracają się "ojciec" też tak mam mówić? :o
juz to sobie wyobrażam: "cześć ojciec!". albo "ojciec podaj proszę masło" lol lol
do mojego taty mówię tato
a w ogóle to wolałabym, żeby zostało pan/pani+imię, bo rodziców mam jednych
moi tescie sie smieja jak mowie do niech pani/pan - powiedzieli ze moge mowic do nich mamo/tato
B. od tescia dostal przykaz mowienia po imieniu. Od tesciowych chyba nic...
Ja mówię "mamo" (tata P. nie żyje). Przy "pierwszym razie" się stresowała, przygotowałam mowę, gdzie zgrabnie wplotłam "mamo", potem już z górki.
P. nie miał żadnych problemów i podczas wesela zaczął do moich rodziców mówić "mamo, tato".
Ale do mamy P. zwracam się w 3. osobie, jakoś nie mogę przełamać się i powiedzieć "mamo, daj...".
pan g. jeszcze moiw pani, pan, ale mysle, ze z przywyczajenia.
Moi Rodzice od razu po slubie powiedzili, ze ma mowic mamo, tatao.
ale tylko wtedy gdy bedzie gotowy.
ja do tesciow nie wiem jak mam mowic.
A więc: w lipcu minął rok od naszego ślubu. Razem jesteśmy już ponad 9 lat. Ja mówiłam cały czas do rodziców Roberta pan/pani. Robert do mojej mamy pani z mężem mojej mamy od dłuższego czasu byli na "ty". Na przyjęciu weselnym moja mama podeszła do Roberta i wypiła "brudzia" i ustalili, że Robert będzie się do niej zwracał po imieniu.
Miałam nadzieję, ze teściowie też coś w tej kwestii zrobią i wyjdą z jakąś inicjatywą. Ale tak się nie stało. Potem myślałam sobie, że może później to się zmieni, po przyjęciu, po paru dniach, ale się przeliczyłam. Czekałam i nic. Ja zwracałam się do nich na pan/pani z szacunki i moim zdaniem to oni powinni coś powiedzieć na ten temat. W październiku powiedzieliśmy im, że spodziewamy się dziecka i myślałam, ze wtedy się coś zmieni, ale nadal nic. Aż mi czasem było głupio zwracać się do nich na pan/pani przy znajomych i rodzinie, bo widziałam jak dziwnie się patrzą no, ale to przecież ich wybór i jakoś przestałam się tym przejmować. Myślałam tylko, że jak oni są tacy to nasze dziecko chyba powinno się zwracać do nich pan dziadek i pani babcia.
Hania się urodziła, a oni dalej nic, więc teraz sama zaczęłam się do nich zwracać bezosobowo lub czasem powiem im po imieniu. Nawet gdyby zaproponowali mówienie mamo/tato to i tak bym tak do nich nie mówiła, bo mamę i tatę to ja mam jednych, a poza tym są fałszywymi ludźmi i chyba na takie miano nie zasługują
Ja przez 6 lat małżeństwa mówiłam bezosobowo. Szczerze mówiąc to chcialam do nich mówić mamo/tato ale potrzebowałam zachęty z ich strony ale nie doczekalam się. Teść wogóle miał to w nosie, tesciowa powiedziała że mogę mówić jak chcę. Liczyłam ze mi coś narzuci, cokolwiek co jej odpowiada a w ten sposób zostawila mi wolna rękę, jakby jej bylo obojętne, a ja sama jakoś nie umialam się przełamać. Więc została forma bezosobowa, czasem przez telefon jak już nie dało sie inaczej to wydukalam mamo/tato. Do babć, wujków i cioć jakoś nie miałam problemu. Mąż do moich rzadko sie zwracał wogóle jeśli już to mamo/tato, tyle że on widywal moich rodziców raz na pół roku a ja Jego niemal codziennie. Teraz to i tak nieistotne bo się rozwodzimy.
MAm nadzieje że jak zdarzy mi sie następny związek to będzie bardziej normalnie.
ja na poczatku dla zartu mowilam pani mamo i panie tato lol 8) Potem troche bezosobowo,przez telefon mamo i tato (latwiej bylo).Teraz nie mam problemu.Moj maz 3 miesiace sie przelamywal.Teaz (2 lata po slubie) mowimy to naturalnie,tak jak do moich rodzicow mowie do tesciow.Np.MAMO POWIEDZ,PODAJ ITD.nIE PODZIELAM OPINII ZE TO BRAK SZACUNKU!!!!!Ale to tylko moja opinia ;)
OdpowiedzJa mam z teściami bardzo dobry kontakt, codziennie prawie ich widuję, ale jakoś przemóc się nie mogę, żeby powiedzieć mamo/tato. Już mi czasem nawet głupio, ale cóż.
Odpowiedz
aga w-wa napisał(a):Z teściami mam dobry kontakt, więc bez większych bólów przyszło mówienie "mamo, tato" choć była tez propozycja mówienia po imieniu, jednak mi nie odpowiadała. Oczywiście mówię " czy mama może mi powiedzieć" a nie jak do swojej Mamy "Powiedz mi mamo..."... taka drobna róznica ;)
ja tez tak mam...;) tzn w miejsce pan/pani wstawiam tata/mama
nigdy nie mowilam ani mamo ani tato, zwracam się po imieniu.
Odpowiedz
ewasia napisał(a):My 5 lat po slubie a dalej mowimy bezosobowo.
Za kilka dni przyjezdza do nas na tydzien tesciowa - moze sie przelamie
ja prawie 4 lata po slubie i dalej mówie bezosobowo. Mąż nie ma problemow - mówi do moich rodziców mamo, tato....
mamo i tato.
teść juz na weselu powiedział uradowany: "wreszcie będziesz mogła mówić mi tato", a teściowa wyznała mojej mamie, że nie może się doczekać kiedy powiem mamo (pierwsze słowo normalnie).
Ja tam się w sumie cieszę, bo przed slubem miałam problem. Do siostry mojej teściowej mówiłam ciociu, a do niej pani. Tak dziwnie...
Za to moi rodzice, choc sie odgrażali, zwłaszcza mama, że oni tylko 2 córki mają, wzruszyli sie jak mój mąż powiedział do nich per mamo i tato... ;o)
ale ja mam w sumie normalnych i fajnych tesciów. lekko spiętych, ale normalnych.
teściowa trochę zbyt entuzjastycznie mnie wita ostatnio, ale moze jej przejdzie ;o)
O jejciu Dziewczyny....a ja myślałam, ze to ja tylko mam z tym problem Uspokoiłam się. Poważnie lol Jak poczytałam Wasze posty.
Trudno mi było zacząć mówić Mamo, Tato. Ale jakoś się przełamałam. Nie moge jednak zacząć mówić do nich w 1-szej osobie, tzn. Mamo, powiedz mi...itd. Mówię...Czy Mama może mi powiedzieć. Kiedyś uczyłam się w LO, że jest to forma grzecznościowa, która wyraża wielki szacunek do drugiej osoby.
Sama nie mam Mamy. Straciłam ją 14cie lat temu i bardzo chciałabym ją ponownie mieć...tylko taką ciepłą kochającą, która czasem by przytuliła czy powiedziała Córciu.........ale nie moge na to liczyć...Teściowa jest powściagliwa w okazywaniu uczuć i trochę chłodna.
Zawsze powtarzam swoim koleżankom, że są bardzo szczęśliwe mając swoje Mamy...to wielki skarb, największy na świecie Wierzcie mi. Wiem coś o tym
My 5 lat po slubie a dalej mowimy bezosobowo.
Za kilka dni przyjezdza do nas na tydzien tesciowa - moze sie przelamie
A mój mąż do moich rodziców stara się wciąż mówić bezosobowo :) Mota się przy tym strasznie ;):D
Odpowiedz
my zalatwilismy sprawe oficjalnie, zeby nie bylo ze tak dziwnie na przemian mowimy.
Krzysztof do moich a ja do jego rodzicow wystartowalismy do mam z kwiatkiem a to ojcow z winem i pytaniami czy teraz juz oficjalnie mozemy mowic mamo-tato.
poplakali sie wszyscy, wiec chyba takie rozwiazanie ich wzruszylo ;)
aga w-wa napisał(a): Oczywiście mówię " czy mama może mi powiedzieć" a nie jak do swojej Mamy "Powiedz mi mamo..."... taka drobna róznica ;)
ciekawe... tez tak mam. Ale juz moj maz mowi w drugiej osobie do moich
Młode mężatki zajrzyjcie tu: http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=34676&start=135.
Przestawiłyście się już? :)
Szybko zaczełam mówić mamo do teściowej, ale poczatkowo zwracałam się trochę bezosobowo.
Teraz nie mam już oporów.
Tescia niestety nie mam, wiec nie miałam okazji "tatować".
Mój mąz szybciej sie przełamał niz ja, do moich rodziców od poczatku mówił mamo i tato, z reszta moi rodzice cieszyli sie z tego bardzo.
Moze warto je jakos polaczyc lub przesunac, zeby nie przeciazac naszego forum ;)
OdpowiedzProsze pieciostronnicowy watek pt: [url=http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=34676&]jak się zwracacie do teściowej?
OdpowiedzMysle ze przyjdzie mi z łatwością zwracanie sie do tesciow mamo , tato Sa fantastycznymi ludzmi ...;)))
Odpowiedz
Vilemo napisał(a):a ja caly czas zwracam sie do tesciow bezosobowo ;)
tak samo jak ja ;) i chyba już się to nie zmieni ;)
Raczej bez problemu powiedziałam na teścia "tato" , teściowej nie mam - nie żyje od kilku lat.
Mój D. równiez nie miał problemów ze zwracaniem się do mich rodziców "mamo" tato"
aga w-wa napisał(a): Oczywiście mówię " czy mama może mi powiedzieć" a nie jak do swojej Mamy "Powiedz mi mamo..."... taka drobna róznica ;)
a ja wlasnie mówię do moich tesciów tak jak do swoich rodziców,czyli "a wiesz mamo"...i jakos zaczełam tak od razu w dniu slubu,nawet bez wiekszych oporow :D ale czasem sie tak zastanawiam jak lepiej jest mowic czy"a wiesz mamo"czy "czy mama wie" moze wsrod was znajde odpowiedz...
problem mam tylko z tesciem,bo on chciałby zebymdo niego mowila po imieniu a to mi jakos nie odpowiada nie umiem sie w tej kwestii przleamac...
jesli chodzi o babcie i dziadkow i rzesze ciotek i wujkow :D to tez nei bylo problemow-mowimy do nich po prostu"ciociu""wujku""babciu"to ulatwia zdecydowanie zycie :D polecam 8)
tez mi sie tak wydaje. troche czasu przed slubem u tesciow spedzilam i w pewnym momencie idiotyczne wydawalo mi sie uzywanie Pan/Pani (inna sprawa, że ja tych słów prawie w ogóle nie używam...); wiec z ulgą przyjęłam możliwość mówienia mamo/tato
OdpowiedzJakoś mówienie ciociu czy wujku do rodziny przyłego męża nie sprawi mi żadnego kłopotu. Do babć już mówie babciu więc i tu mam problem z głowy. Ale jak wiele z Was wiem że będę miała problem z mówieniem mamo czy tato do teściów. Choć mam z nimi dobry kontakt to ciężko mi sobie to wyobrazić. Pewnie bede zastępować Pan/Pani na Tato/Mamo
Odpowiedz
cand napisał(a): Nie wyobrażam sobie powiedzenia do niej mamo. Mamę to ja już mam i tylko jedną.
ja podobnie
elek napisał(a):chyba był wątek już na ten tamat :)
Zeby tylko jeden ;)
fagih, która problemu nie miała. To już raczej moja tesciowa miała problem z zaakceptowaniem 'mamowania' jej przeze mnie. Teraz już bez zgrzytów.
Różnica tradycyjnie w formie:
- do teściowki mówię: proszę mamy, czy mama mogłaby, etc
- do mojej mamy: mamuś czy mogłabyś...
ja tak szczerze jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Zawsze miałam jedną mamę i jednego tatę i nie wiem jak mi przejdzie przez usta wypowiedzenie tych słów do innych osób . Chyba, że będę mówić "matko" i "ojcze".
OdpowiedzZ teściami mam dobry kontakt, więc bez większych bólów przyszło mówienie "mamo, tato" choć była tez propozycja mówienia po imieniu, jednak mi nie odpowiadała. Oczywiście mówię " czy mama może mi powiedzieć" a nie jak do swojej Mamy "Powiedz mi mamo..."... taka drobna róznica ;)
Odpowiedzod razu po ślubie. Jestem mężatką ponad 6 lat ale mamo i tato nie skierowane do moich rodziców jest dla mnie nadal trochę dziwne. A już zupełnie dziwne jest mówienie babciu i dziadku do dziadków męża. Dla niego nie ma problemu a ja nadal mówię jakoś tak bezosobowo. Nie wiem czy się przełamię.
Odpowiedzmam jeszcze chwilę na przyzwyczajenie sie do myśli o "nowych" rodzicach. Jak na razie mieszkamy razem od 2 miesięcy, ja im "panuje" a a przyszła teściowa mówi do mnnie "córcia" :D albo po imieniu. Ciocia mojego J., jak ogłosiliśmy zaręczyny, od razu chciała być dla mnie "ciocią" :) jakos nie moge się przełamać, ale czuję, że z teściami nie beda miała trudności.
Odpowiedz
chyba był wątek już na ten tamat :)
ja mam tylko teściową ale nie utrzymuję z nią kontaktów.. od ślubu widziałam się z nią 2 razy (mimo że mieszka na sąsiednim osiedlu) i wtedy mówiłąm bezosobowo albo Pani.. napewno nie powiem do niej "mamo" zresztą mój mąż o swojej mówi "matka" a o teściowej "mama" 8)
nie było łatwo ale od samego początku zaczęłam mówić mamo-tato :)
Odpowiedz
Ja jeszcze pierwszego dnia po ślubie powiedziałąm do teściowej "pani", widziaałm zaskoczenie na jej twarzy, ale mówiąc to po prostu nie myślałam...a gdy spotkałysmy sie tydzień później - powiedziałąm po raz pierwszy "mamo" - widziałm, że się usmiechaneła i spraiłam jej tym przyjemność. ona już przed naszym slubem zwracałą się do mnie "córuś". ech do teścia rzadko zwracam się per "tato" staram sie tego unikać i obchodzić jak się da...no jakoś tak nie mogę...a do mojej teściowej teraz często mówię "mamuś", ale towarzyszą temu zupełnie inne emocje niż gdy zwracam sie do moich rodziców :) Dla mnie zwracanie się do teściów "mamo", "tato" to raczej takie zastępstwo za pani, pan i w praktyce wygląda to tak: "czy mama może mi powiedzieć...?" a do swojej mamy powiedziałąbym po prosty "możesz mi pwoeidzieć..." obawaim sie, że tego nie pozbędę sie szybko...
aha a jak słyszę, jak M. mówi do moich rodziców "mamo", "tato" to mi tak dziwnie :) bo do tej pory jedynym męskim głosem, który zwracał się tak do nich był głos mojego brata :)
dość dłuuugo nie mogłam sie przełamać :( Ale juz po woli zaczyna to być dla mnie normalne :)
Odpowiedz
Moi teściowe przestali reagować na moje "panowanie" na naszym weselu, zmuszając mnie tym samym to mamowanio-tatowania lol
Nie sprawiało i nie sprawia mi to żadnego problemu ;), a im dużą przyjemność :)
Maciek długo przed ślubem zaczął (na prośbę mojej mamy) mówić Jej po imieniu lol
w sumie szybko :)
ja nie mam teściowej, a teścia luzaka, więc mówię albo po imieniu albo tata, i to chyba zaczęłam duużo przed ślubem :)
a mój mąż do swojej teściowej przełamał się na obiedzie poślubnym, powiedział mamo, a mama była wniebowzięta lol z tatą też nie było problemu.
myślę, że każdy przypadek jest inny, każdy może mieć inne widzimisię, trzeba wyczuć :)
Oj ja chyba bede miala z tym problem. Jakos dziwnie mi mowic mama-tato, do obcych mi ludzi (bo przeciez nie wystarczy podpisac papierka, musza byc jeszcze jakies wiezi rodzinne). Ja zawsze myslalam, ze wystarczy sie zwracas teściu-teściowo i juz. Jednak ostatnio moja tesciowa stwierdzila, ze ona nie chce aby sie do niej zwracac tesciowa, i niby zartem powiedziala ze mozna do niej mowic " Szanowna Pani Matko" ;)
p.s tak jak dla tesciowej moglabym sie przelamac i mowic do niej mamo, tak na tescia mam alergie i nigdy nie bedzie moim tata. :|
Podobne tematy