-
Gość odsłony: 12679
Czy organizuje się wspólne wieczory panieńsko - kawalerskie?
Czy praktykuje się wspólne wieczory panieńsko-kawalerskie? Dziś przyszedł nam taki pomysł do głowy i nie wiem czy to przejdzie... Mamy wspólnych znajomych- głównie męskie "wolne " towarzystwo ,które lubi się bawić.Czy to jest normalne aby tak zorganizować ten wieczór ?
Miałem z żoną wspólny wieczór, tzn. częsciowo. Początkowo ja z kolegami "bawiliśmy" się u siebie, a dziewczyny u siebie. Później mieliśmy się spotkać na disco. Niestety dotarliśmy, ale nasz stan był kiepski (delikatnie mówiąc) i trochę popsuliśmy zabawę dziewczynom.
Odpowiedz
Tak, takie wieczory są coraz bardziej popularne - jeśli ktoś nie chce tej całej szopki ze striptizem, a woli zrobić większą imprezę koedukacyjną (przynajmniej jest z kim tańczyć:). Scenariusze i ceny takich "łączonych" imprez znajdziecie na wlasnaimpreza.pl
Może komuś się przyda:)
Ja http://wieczory24.pl miałam w klubie gdzie oprócz mojego wieczoru były jeszcze inny http://wieczory24.pl. Dziewczyny kazały mi tańczyć z tamtym panem młodym. Ogólnie dosyć krępujące ale wspominam miło. Śmiechu trochę też było bo dziewczyny moje były cały czas podrywane.
Odpowiedz
A u mnie dziś panieński, ajutro kawalerski P.
Zaczynam w domku o 20:00, a koło 23 (po meczu - we wszystkich lkoalach jest kolektywne oglądanie ) na tańce :D
kasia! napisał(a):no i na czym staneło Elikg?Bo do ślubu 2 tydodnei i 2 dni ...my zrezygnowaliśmy z paniensko kawalerskeigo wieczoru...planowalismy tak jak wy razem
Został tydzień i 6 dni- i oczywiście odpuściliśmy organizownie imprezy ,bo nie mamy na to kompletnie czasu...
no i na czym staneło Elikg?Bo do ślubu 2 tydodnei i 2 dni ...my zrezygnowaliśmy z paniensko kawalerskeigo wieczoru...planowalismy tak jak wy razem w ogrodku u rodzicow...ale koszt nas przeraził....trzeba liczyc z 20pare osób ktoś ich musi odwieźć no i zrezygnowalismy
Zwłaszcza ze moj Ł w sobote pracuje w niedziele ma koncert a ja w nastepny weekend na uczelnie do wawy musze jechac... a urlopu przed slubem nie mam zamiaru brac ;)
Zaznaczyłam pierwszą opcje, chociaż tylko ja miałam panieński, mój mąż nie...
Odpowiedz
elikg napisał(a):( dziś mój luby zaczynała się wycofywać ze wspólnej imprezy- może koledzy mu7 cos obiecali )
nie mu, a raczej sobie ;)
wszytkie panienskie na ktorych byla zaczynaly sie osobno, akonczyly sie razmem. :)
ja bym w sumie chciala, zeby nasz paniensko-kawalerski wieczor byl osobno do konca, ale zobaczymy :)
Ostania wersja ( dziś mój luby zaczynała się wycofywać ze wspólnej imprezy- może koledzy mu7 cos obiecali ;) ) Ale zaczynamy zastanawiać się nad imprezą grillową w ogrodku u mnie w domu ( w połowie maja pogoda nie powinna spłatać nam figla lol )
Odpowiedz
My bedziemy miec wspolny, P. nie jest z imprezowiczów klubowych a i mi to juz przeszło. A i towarzytwo mamy w sumie "parowe" i tak tez robimy - jakis lokal, postawimy kilka pivek, jakies czipsy i tyle.
I robimy to na tydzien przed slubem wiec juz wiemy ze bedzie dosłownie kilak osob bo na weselu bedzie pełno ludzi spoza Warszawy i nie przyjada specjalnie i na wieczorek ;) .
Bedzie moze z 10 osob i bedzie OK :) .
Mielismy tradycyjnie oddzielne wieczory panienski i kawalerski :D - mój mąż miał 2 kawalerskie - jeden robiony przez kolegów z pracy, drugi przez innych kolegów ;)
Odpowiedz
elikg ja już gdzieś pisałam że my mieliśmy taki właśnie wieczór panienńsko-kawalerski i było super :D było to spowodowane tym, ze mamy wspólnych znajomych i nie mieliśmy potrzeby tego rozdzielac. Pojechaliśmy na imprezę do Krakowa a jak wszyscy wiedzą tam na pewno człowiek znajdzie lokal do dobrej zabawy ;) i tak właśnie było czego i Wam życzę :D 8)
Czy to jest normalne aby tak zorganizować ten wieczór ? najważniejsze żeby sie dobrze bawić - my sie nawet nie zastanawialiśmy nad tym czy to normalne lol ja tam nie widze w tym nic dziwnego - poza tym z tego co słyszałam to wiekszosc wieczorków i tak kończy sie wspólną impreza ;)
elikg napisał(a):Czy praktykuje się wspólne wieczory panieńsko-kawalerskie? Dziś przyszedł nam taki pomysł do głowy i nie wiem czy to przejdzie... Mamy wspólnych znajomych- głównie męskie "wolne " towarzystwo ,które lubi się bawić.Czy to jest normalne aby tak zorganizować ten wieczór ?
Dlaczego ma nie przejsc? To Wasz wieczor, wiec nie ogladajcie sie na innych tylko robcie to, na co macie ochote.
Ja spedzilam swoj przedostatni przedslubny wieczor z moja paczka i narzeczonym. Bylo bardzo fajnie. W ostatni wieczor za to popijalam piwko z tatusiem ;)
g@ta napisał(a):My planowalismy wspólny jako wyjazd gdzieś nad jezioro większą paczką. W rzeczywistości wyszło trochę inaczej bo nie udało nam sie wszystkich zebrać razem :) Tak więc tydzień przed zrobiliśmy małą wędrówkę po barach mniejszą grupą. Doszlismy do wniosku że jeżeli nigdy nie bawiliśmy sie osobno to czemu mielibyśmy zrobić to przed slubem. A nasze zycie ani radykalnie sie nie zmienia ani nie kończy :)
My do tej pory często bawiliśmy się osobno- a w zasadzie mój narzeczony wychodził na piwo z kolegami( troszkę się o to sprzeczaliśmy) ale z inicjatywą wspólnego wieczoru to właśnie on wystąpił i zapytał czy robimy go razem...
My planowalismy wspólny jako wyjazd gdzieś nad jezioro większą paczką. W rzeczywistości wyszło trochę inaczej bo nie udało nam sie wszystkich zebrać razem :) Tak więc tydzień przed zrobiliśmy małą wędrówkę po barach mniejszą grupą. Doszlismy do wniosku że jeżeli nigdy nie bawiliśmy sie osobno to czemu mielibyśmy zrobić to przed slubem. A nasze zycie ani radykalnie sie nie zmienia ani nie kończy :)
OdpowiedzNie głosuję, bo jeszcze nie miałam, ale sądzę, że cała idea zasadza się na tym, by spędzić te ostatnie (chociaż zwykle robione tydzień przed ;) ) "wolne" wieczory osobno. W każdym razie my tak to planujemy.
OdpowiedzPodobne tematy