-
Gość odsłony: 17724
Jak znaleźć namiary na profesjonalne firmy budujące drewniane domy?
Kupiliśmy ziemię na Kaszubach. Blisko jeziora, w sąsiedztwie parku krajobrazowego. Działka ma 1631m2 i chcemy postawić na niej całoroczny dom z bali. Nie chcemy tam mieszkać cały rok, ale jeździć na weekendy i spędzać wolny czas wiosną i latem, robić tam święta, urządzić normalny drugi dom, tyle że na wsi. Od jutra rozpoczynamy ciągnięcie wody (prąd już jest).Teraz moja prośba. Jesteśmy na etapie poszukiwań sprawdzonych i atrakcyjnych cenowo firm zajmujących się produkcją i stawianiem drewnianych domów. Dlatego jeśli ktokolwiek ma taki namiar lub znajomego, który coś takiego wybudował, proszę o pomoc :)
Trzeba trochę pojeździć po rozpoczętych i zakończonych
inwestycjach danej firmy. Wtedy ma się najlepszy ogląd sytuacji czy firma
działa jak należy czy odwala fuszerkę.U
mnie wykonawcą była firma Wikpol z Wieliczki. Wybudowali mi super piękny dom z
bali syberyjskich. Wykazali się pełnym profesjonalizmem i dogłębną znajomością
swojej branży, a całą inwestycję przeprowadzili wzorowo i w terminie.
Pojęcia nie mam jak Ty to wszystko godzisz. Nie wiem co bierzesz, ale ja tez tak chce ;D
Pracować, uczyć się, diagnozowac i leczyc sie, wybudowac tak fajną chałupę, wykańczac ją i "prowadzic biuro doradztwa turystycznego". Naprawde jestem pod ogromnym wrazeniem takiej wszechstronności, dokładności, sumienności w "odrabianiu pracy domowej" w każdej niemalze dziedzinie i to jeszcze tak odległych od siebie.
Ale wracając do tematu - juz zazdroszcze. Ja niestety bede musiała dużo skromniej. Ale już wypatrzyłam klimaty na muratorze, które bardzo mi sie podobają. Własnie drewniane sufity i bielone wiejskie sciany z rękodziełami na nich:
Czekamy na jesienne pieniążki, które pozwolą nam zająć się wykończeniem. Na razie mamy ściany, które czekają na malowanie. Czekają, bo marzy mi się nierównomierny efekt, jak w bielonej wiejskiej chacie. Nie wszędzie, ale na pewno w kuchni i przynajmniej jednej łazience. Do wykończeń chcę wykorzystać ekipę artystów - plastyków, a to trochę kosztuje więc zdecydowaliśmy się chwilę odczekać. Nie wyobrażam sobie w tym domu idealnie gładkich ścian pokrytych farbą.
Marzy mi się lekkie pomieszanie stylów: dworsko-wiejskiego, co wymaga dużego wyczucia i rozwagi. W "saloniku" prawdopodobnie stanie piec kaflowy z ręcznie wypalanych kafli.
Aurelka - jest szansa, ze pochwalisz się efektem swojej pracy przed wybyciem do raju?
Pytam z mocno egoistycznych powodów - zamierzam bezwstydnie skopiować i jesli można skorzystać z Twjej wiedzy i namiarów.
Co prawda dopiero za rok, ale już przebieram nóżkami.
aurelka i jak na budowie?
na pewno juz cos sie zmienilo :)
dawaj zdjecia 8)
ps "obtykacz" na miejscu wpycha w szczeliny kępki tych wiórów, formując je, co wizualnie tworzy efekt warkocza, choć w rzeczywistości nim nie jest.
Odpowiedz
To były wióry drewniane.
Sprowadzaliśmy je z drugiego końca Polski, bezpośrednio od wytwórcy, bo nigdzie indziej nie można tego materiału dostać.
Gdyby ktoś potrzebował, mamy do odsprzedania aż 7 sztuk (jednostek) - na obetkanie naszego domu zużyliśmy tylko 4.
Nabyłam stareńką komodę. Chcę zrobić przecierane drzwiczki, a na blacie umieścić "miskową" umywalkę. Komoda stanie się więc szafką łazienkową ;)
Odpowiedz
aurelka napisał(a):
cudne! ja chcę mieć taką sypialnię! kompletnie mi do niczego nie pasuje, ale co tam! ;o)
A Ty myślisz, że ja bezinteresowna jestem w tych zachwytach? 8) lol
Odpowiedz
Szczerze mówiąc mam już dość miasta. Najchętniej kupiłabym kawał ziemi i wyniosła się na wieś, na stałe. Na razie jednak względy praktyczne stoją na przeszkodzie.
Nie przeprowadzimy się do tego domku, ale chcemy spędzać tam, jak najwięcej czasu.
Ja na razie mam nienormowany czas pracy i dużo spraw zabieram do domu.
Od lutego jednak nie będę już miała wolnych weekendów. Dostałam propozycję pracy na uczelni. Raczej nie mam szans na grupy dzienne, bo nie wygospodaruję czasu wolnego w sądzie (chociaż będę próbować) i skończy się na zaocznych w weekendy. Zawsze bardzo mi na tej pracy zależało, a teraz troszkę żal, że czas tak bardzo się kurczy.
Wszystko wyjdzie w tzw. "praniu".
ps. cieszę się, że lustro też się Wam podoba :)
To co sie teraz dzieje na rynku budowlanym to normalnie wola o pomste do nieba. Wspolczuje doswiadczen Aurelko i mam nadzieje, ze znajdziecie solidnego fachowca, za rozsadne pieniadze. Powodzenia!
A lutro? Normalnie chyba najpiekniejsze, jakie w zyciu widzialam :love: Nie dziwie sie impulsowi, nic a nic!
aurelka lustro piekne :love:
a przepraw z panami wspolczuje :(
Przepiękne! :D
Co do panów fachowców, to oczywiście masz racje... I oczywiście wiemy, że tak być nie powinno. I oczywiście niewiele można z tym zrobić.
Ja z takim mało dyskretnym pytaniem, jesli nie chcesz, nie odpowiadaj. Czy w związku z sercem włożonym w budowę tego domku, będziecie go traktować nadal jako domek weekendowy, czy też przeprowadzicie się na stałe?
Kupiłam dziś stare lustro do łazienki w "drewniaku". Po prostu nie byłam w stanie się oprzeć ;)
Aaaaa!!!
Strawiłam niemal cały dzień na szukaniu stolarza, który byłby tak uprzejmy i zechciałby uczynić mi grzeczność w postaci wykonania schodów drewnianych, tudzież okiennic. Stolarza, który nie znajdowałby się w depresji jesienno-zimowej w postaci nadmiaru zleceń przekładającego się na stopień jego gburowatości. Czułam się jak natręt, co chodzi po prośbie, mimo że zewsząd go odganiają.
Zanim jednak dane mi było uzyskać połączenie z wszechwładnymi stolarzemi (obdzwoniłam dziś prawie pół setki), musiałam pokonać przeprawę z żonami, które szczegółowo wypytywały mnie, w jakiej sprawie dzwonię i dopiero po uzyskaniu zapewnienia żem potencjalna klientka, łaskawie przekazywały słuchawkę królowi.
Na prawie 50 wykonanych telefonów w sprawie schodów, czterech panów ma sensowne terminy, ceny i podejście do klienta.
Z kolei spośród kandydatów na wykonawców okiennic jeden tylko zgodził się je zrobić, ale jest z kolei bardzo niemiły (chociaż ceny ma mocno poniżej przeciętnej).
Ja rozumiem, że teraz jest bum na usługi budowlane. Że im się zamówienia sypią jak z rękawa. Że mogą wybrzydzać, bo ludzie powyjeżdżali za granicę i brakuje rąk do pracy, ale do jasnej niespodziewanej, mogliby jakoś normalnie rozmawiać, a nie dawać na każdym kroku do zrozumienia, jak ogromną łaskę mi robią.
Sill dzięki za błyskawiczną pomoc :D
K2, kuchnia z kogutkami też mnie zauroczyła.
Powoli, powolutku trzeba będzie kompletować różne sielsko-przaśne gadżety, ale to będzie chyba najprzyjemniejsza część.
Tymczasem wczoraj wieczorem na budowie zastaliśmy pustą przyczepę (stróż gdzieś wybył sobie) z włączoną farelką (dobrze to napisałam?). Aż mnie dreszcz przeszedł na myśl o potencjalnym ognisku z naszej chatki..
aurelka, jaka piekna sielska anielskosc Ci sie rosnie. kapitalnie :D
ps. zielono-morsko kuchnia z kogutkami jest przesliczna :)
Przepraszam, nie wyszło :( Ciamajda ze mnie, ale kopiowałam adres z "właściwości" obrazków.
Już poprawiłam na poprzedniej stronie. Sill :)
Wreszcie zamontowano nam okna.
Co prawda brakuje szprosów na poddaszu, ale zapomnieliśmy ich zamówić.
Wkroczyła też ekipa od wykończeń.
Pierwszy bal jest oryginalny, tyle że po oczyszczeniu. Pozostałe są nowe. Zostaną celowo postarzone, żeby upodobnić się do pierwowzoru.
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
To szkic przebudowy ganku. Pan "od wykończeniówki" proponuje cztery kolumny, co ma nadać bardziej staropolski charakter. Jestem jak najbardziej "za".
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
Poprawiłam linki. :) Sill
Jestem rozdarta.
Nie każde rozwiązanie dobrze współgra z drewnem.
Kuchnia na pewno prosta. Uda się w niej zachować jedną ścianę całkiem oryginalną więc surowy bal będzie bazą do dalszych poczynań.
Generalnie na dole będą przeważały naturalne materiały. Drewno i kamień, bo to w końcu chata ma być, a nie apartament.
U góry natomiast skosy będą z karton-gipsu, a ścianki z drewna, więc takie figlarne rozwiązania będą tam bardziej pasować.
a ku ktorej opcji sie bardziej sklaniasz?
te frywolnej czy bardziej surowerj?
Korzystając ze zwolnienia, znalazłam kilka inspiracji, które mogą zdać egzamin w "drewniaku", rzecz jasna stosowane odpowiednio, a nie wprost ;)
Awangarda, dzięęęki! Właśnie tego typu meble miałam na myśli :)
Dopytam się Sprzedającego, czy robią też pod wymiar.
http://www.allegro.pl/item246281149_ekskluzywne_meble_ogrodowe_.html
http://www.allegro.pl/item246137437_meble_restauracyjne_meble_ogrodowe.html
na allegro wiecej tego jest.
jezeli o to Ci chodzilo.
Widzę, że Ikea ponownie górą jeśli chodzi o siedziska. Wygodne i niedrogie. Zdecydowanym plusem są wymienialne obicia, które można w każdej chwili wyprać, albo wymienić na inny kolor.
Prawdopodobnie wybór padnie na jedną z nich:
Gdybym zdecydowała się na jednolitą, piaskową sofę, na pewno obłożyłabym ją dodatkowo wzorzystymi poduchami.
Fotele wybrałabym w innym obiciu, dla kontrastu.
http://www.ikea.com/PIAimages/59995_PE165938_S4.jpg
Tak z ciekawości zapytam, bo nie miałam dotąd do czynienia z zamawianiem mebli u stolarza, ile może kosztować stół i ława rogowa. Kształt raczej prosty, nic wyszukanego.
Myślę sobie, że okrągły, powyginany stół z krzesełkami do takiej chaty nie idzie, chociaż kilka na starociach mi się bardzo spodobało. Wydaje mi się, że ludzie swobodniej będą się czuli przy solidnym, zbitym z dech stole i ławie obłożonej czymś miękkim i poduchami (wiem, że musi być odpowiednio szeroka).
Znalazłam w necie stronę z tego typu meblami. http://www.meble-goralskie.pl/
Zadzwoniłam pod wskazany numer i przyznam bez bicia, że zamarłam. Najprostszy, przaśny stół 2.500, krzesło 600-1000, kredens 10.000. Terminy najwcześniejsze na kwiecień.
Takich cen nie brałam i nie biorę pod uwagę. Co tylko się da kupię na starociach i odnowię, ale taki stół i ławę muszę zrobić na zamówienie. Teraz aż boję się dzwonić po stolarzach ;)
aurelka napisał(a):Awa, pierwotnie w ogóle nie było werandy :)
jak nie bylo - to szalej 8)
aurelka napisał(a):Pan od wykończeniówki zaproponował wymianę kolumn na werandzie, na grubsze i ręcznie podrzeźbiane, zamiast takich gładkich. Zmieniać, czy nie?
a pierwotnie byly gladkie?
Potrzebuję rady.
Pan od wykończeniówki zaproponował wymianę kolumn na werandzie, na grubsze i ręcznie podrzeźbiane, zamiast takich gładkich. Zmieniać, czy nie? Kusi mnie to, bo na pewno takie kolumny byłyby ciekawsze. Aaa na werandzie zostanie zrobiony płotek z takich samych szczebli jakie są pod jej daszkiem.
Nie mogłam się powstrzymać i kupiłam pierwsze meble - przedwojenną szafę i bieliźniarkę. Obie po renowacji. Trzeba je tylko pokryć politurą, żeby nabrały szlachetnego brązowego odcienia, jaki miały pierwotnie. Będzie trochę zabawy przy bieliźniarce, bo ktoś ją niepotrzebnie pokrył warstwą wosku, którą trzeba teraz koniecznie usunąć. Mam nadzieję, że się da.
W chwili obecnej meble wyglądają tak:
http://aycu12.webshots.com/image/29651/2001739162911038815_rs.jpg[/img
Od kilku dni martwiłam się, czym wypełnimy szczeliny pomiędzy balami. Na Pomorzu nikt się tym nie zajmuje, a w Internecie zbyt wielu informacji niestety nie ma.
Zdesperowana zadzwoniłam do firmy z Podhala stawiającej piękne domy z bala w stylu góralskim, pytając o technologię uszczelnienia. Sympatyczny pan podpowiedział, że w pewnej wiosce nieopodal Zakopanego jest ktoś, kto wyrabia specjalną wełnę drewnianą służącą do wyrobu sznurów, którymi wypycha się szczeliny. Nie potrafił jednak podać mi jego nazwiska , ale zasugerował, żeby zadzwonić do kogokolwiek w tej wiosce, a na pewno zostanę dalej skierowana do właściwej osoby.
Dziwnie czułam się, wybierając numer do przypadkowo wybranego gospodarstwa agroturystycznego we wsi. Nie wiedziałam o kogo konkretnie mam pytać, ale ku memu ogromnemu zdziwieniu, od ręki dostałam namiar na wspomnianego pana, który wyjaśnił, że zajmuje się wyrobem wełny drewnianej, z której następnie skręca się coś na kształt sznura w rozmaitych wzorach. Robi to dopiero na budowie "obtykacz". Pan podał mi numery do dwóch "obtykaczy". Jeden z nich - góral rzecz jasna - pan Józef zgodził się przyjechać w połowie października i "obetkać" nam chałupę, na dodatek w bardzo, ale to bardzo przyzwoitej cenie.
Jestem baaardzo zadowolona ;)
Gdyby ktoś kiedyś potrzebował "obetkać" chałupę drewnianą, służę namiarami :)
Miejscowość, o której mowa zwie się natomiast Witów.
ps. są tam całkiem fajne gospodarstwa agroturystyczne.
Ależ...!!! Super to wygląda, już nie mogę się doczekać, jak to będzie wyglądało w środku!
Aurelka,piękny dom!!!
aurelka, super! Będziecie mieli pięknie, będziecie mieli pięknie! I życzę jak najmniej przebojów z wykończeniem domu.
Odpowiedz
Melduję, że dach został położony.
W połowie października wkracza ekipa wykończeniowa. Położą strop, instalację, podłogi, ściany itd.
Na chwilę obecną wygląda tak:
;)
Kasia29...imię koszmarne, ale z jajem ;)
Dzięki za porady. Klamka zapadła i zostało drewno :)
Na szczęście zaprzyjaźniony wykonawca zaproponował wyjątkowo korzystną cenę za kubik. Co prawda mówił o drewnie z olchy (czyli bardzo marnym), ale na ściany się nadaje i z upływem czasu nabiera ładnego, miodowego odcienia, w przeciwieństwie do sony, która sinieje.
Na podłogę pójdzie coś mocniejszego, choć rzecz jasna, że o dębie nie może być nawet mowy ;)
Dużo dobrych pomysłów można zaczerpnąć właśnie z "Przystanku Cisna". Kasia jest artystką i ściany w każdym pokoju zaaranżowała sama. W stokrotkowym np. ponaklejała na ścianach malutkie, szydełkowe serwetki, które następnie pociągnęła kremową farbą i domalowała do nich łodygi i listki. Serwetki są więc główką kwiata. Świetnie to wygląda.
W pokoju ziołowym wykorzystała pęki ziół.
W łazienkach ułożyła małe, całkiem białe, najzwyklejsze kafelki, a na niektórych z nich wymalowała niebieskie kwiaty.
Namawiam Was gorąco na wyjazd do tego gospodarstwa. Wiem, że zwykle mają pełne obłożenie, bo ludzie tam lgną. Dziś nieczęsto można spotkać się z takim podejściem do gościa.
Wieczorem przychodzą do piwniczki, która cała obłożona jest kamieniem, a centralnym elementem jest kominek. Przynoszą butelkę wina, gitarę. Jeśli noc jest ciepła Andrzej rozpala wielkie ognisko.
W tym roku tam niestety nie pojedziemy, ale w przyszłym już nie odpuszczę.
Aaaa...Kasia przyrządza najlepszą na świecie kawę. W żadnej kawiarni takiej nie piłam.
Aurekla - jeżeli budżet wytrzyma to daj na ściany drewno - klimat domu będzie utrzymany. Szkoda go psuć "miejskim dizajnem" ;)
Odpowiedz
Sill napisał(a):
Co do ścian - ja bym wszędzie gdzie się tylko da dawała dechy, żeby właśnie nie psuc tego klimatu starego drewnianego domu. Bo do to za radocha, kiedy z zewnatrz jest cacy, a w srodku k-g i nie daj Boże halogeny!!! (nie żebym Was o to podejrzewała ;) )
Uuuuu- co za koszmarna wizja. Az mnie zmroziło na myśl o halogenach i k-g w tak cudnym domku.
Tylko drewno :cisza:
Zwijam się z zazdrości. Chciałabym miec taki weekendowy domek :P
eeech, Przystanek CIsna - moje wielkie marzenie... :D Jak ja tam chcę pojechac!!
Co do ścian - ja bym wszędzie gdzie się tylko da dawała dechy, żeby właśnie nie psuc tego klimatu starego drewnianego domu. Bo do to za radocha, kiedy z zewnatrz jest cacy, a w srodku k-g i nie daj Boże halogeny!!! (nie żebym Was o to podejrzewała ;) )
Hogata, Przystanek Cisna to mój numer jeden na liście wakacyjnej.
Wybierz się tam koniecznie.
Gospodarze to przemili ludzie. Stworzyli wyjątkową atmosferę w swoim gospodarstwie. Każdy gość traktowany jest jak przyjaciel domu. Wraca się tam, jak do siebie.
ps. ci sami górale stawiali nam dom ;)
Hogata...a ten domek w Bieszczadach to przypadkiem w Cisnej nie jest?
Nadszedł czas podjęcia decyzji, jakiego rodzaju ściany mają być w poszczególnych pomieszczeniach. Mam na myśli materiał, tzn. karton-gips, drewno, czy kafle.
Mam koncepcję odnośnie poddasza, łazienek i kuchni. Pokoje na poddaszu nie będą całe w drewnie. Niektóre ściany chcemy pomalować. Łazienki będą łączone - tam gdzie trzeba kafelki i na pewno jedna ściana w deskach.
Problem mam z tzw. salonikiem, choć wiadomo, że to nie będzie typowy salon. Wyobrażam sobie, że będzie tam zawalona poduchami kwiecista kanapa i taki fotel bądź fotele. Z jednej strony fajnie może sprawdzić się karton-gips, ale chyba więcej klimatu da drewno (nie boazeria, tylko poziomo układane deski). Nie mam dobrej wyobraźni. W głowie zarysowuje mi się jakaś koncepcja, ale ja zawsze zaczynam od końca, tj. od detali, a tak się nie da.
Pomocy...ekipa musi zrobić kosztorys i zastanowić się ile czasu potrzebuje.
śmiać mi się chciało jak małżon przesłał mi dziś linka do strony z identyczną chałupką w Bieszczadach z komentarzem, iż chętnie spędziłby tam kilka dni...
no to się wybieramy! :D (tyle, że dopiero we wrześniu! )
Super.
Mój dziadek swego czasu (na wschodnie przygranicze) sam zbudował dom z bali i gwoździ - oczywiście z zewnątrz był/jest mniej okazały.
Gratuluję.
Oby tylko udało się doprowadzić to do końca. Prawdę mówiąc porwaliśmy się z motyką na słońce. To miał być weekendowy domek, a tzw. "praniu" okazało się, że to tak szczerze mówiąc, to nie ma znaczenia, bo koszty są praktycznie takie same.
Z drugiej strony, to dobrze, że nie wiedzieliśmy, co to jest budowa, bo pewnie nigdy byśmy się na to nie zdecydowali, a tak idziemy za ciosem ;)
Odpukać na razie trafiamy na rodzinne firmy z dziada pradziada. Są szybcy i uczciwi. Cieśle z Bieszczad postawili chałupę, posługując się jedynie młotkami i ręczną piłą. Dekarze z Podlasia też mają tylko młotki i gwoździki.
Tymczasem późną jesienią i zimą czeka nas wykończeniówka. Już trzymamy się z przerażeniem za portfele.
A na razie w Gdańsku trwa jarmark.
Na starociach cała masa pięknych rzeczy.
Wszystko kusi, ale ceny mają zabójcze.
Na razie Adam za śmieszne pieniądze wytargował klasyczny biało-niebieski, angielski, stary serwis i bulionówki z fajansu. Czekają sobie spokojnie aż kiedyś staną na wsi w starym kredensie.
Anirrak wkleiła swego czasu w swoim budowlanym wątku zdjęcie ikeowskiej kanapy w kwiaty. Marzy mi się mebel w takim stylu przed kominkiem. Co prawda ta konkretna na zdjęciu wygląda o niebo lepiej niż w rzeczywistości, ale coś takiego mi się wśród tych bali widzi.
Aurelka zachwytow nigdy nie za wiele, wiec sie powtorze. Sliczny dom, swietna okolica. Ja stadna jestem bardzo, ale na pewno chetnie bym tam do Was uciekla, tak na chwile chociaz.
Odpowiedz
Nareszcie przyjechała ekipa dekarzy z Podlasia!
Przywieźli ze sobą wiór osikowy i kładą dach.
Wiór osikowy to cieniutkie, wilgotne i bardzo elastyczne deseczki, które układa się jak rybią łuskę w dziewięciu warstwach, używając całego mnóstwa długich gwoździków.
Po kilku tygodniach dach przybiera srebrnosiny odcień, w niczym nie przypominający świeżego drewna.
Oto kilka fotek z dzisiejszego dnia:
Domek wygląda cudownie a okolice zapierają dech w piersi :) Zazdroszczę widoków z okna :D
Powodzenia w dalszej pracy.
Dostałam pocztą informację, że trwają prace nad stworzeniem kanalizacji, która za rok ma już sobie sprawnie funkcjonować :)
Odpada zatem konieczność zakupu przydomowej oczyszczalni ścieków. Na przetrwanie można wykonać tradycyjne szambo, które się następnie zlikwiduje.
Za dwa tygodnie panowie z Podlasia powinni zacząć robić dach z wióru osikowego. Zbliża się też czas wstawiania okien.
Pora też ogrodzić teren, bo sporo spacerowiczów wchodzi sobie bez oporów na działkę.
Podobają nam się drewniane ogrodzenia z szerokich, nieregularnych desek w ułożeniu poziomym.
suuper, suuper, suuper :D
I ta okolica, las :D PIEKNIE!!!!!!
Ale Wy macie tempo :o
Domek przecudnej urody.
Normalnie nie zasne teraz :|
Lo matko!!! Jaki piekny!!! :love: Jan też chcę taki!
Aurelka, super to wygląda. No i trzymam kciuki żeby jednak firma została!
Wykończenie rozciągnie się w czasie.
Zależy nam bardzo, żeby zajęła się tym ta sama ekipa. To jednak mało prawdopodobne- mają pozajmowane terminy do końca roku. Dziś mamy poznać ostateczną odpowiedź. Jest szansa na przesunięcie zamówienia przez inwestora z południa, który zamierza powierzyć im budowę pensjonatu. Jeśli dojdzie do przesunięcia, cieśle przyjadą, ale dopiero jesienią. Zrobiliby wtedy wykończeniówkę i meble.
Jeśli to nie wyjdzie, trzeba będzie wziąć tutejsze ekipy, które oczywiście też są dobre, ale takiego polotu i żyłki artystycznej już niestety nie mają.
Wczoraj zamówiliśmy okna drewniane. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na Urzędowskiego. Trafiliśmy na dwa dni promocji obejmującej 20% zniżki więc nie było się szczególnie nad czym zastanawiać.
Niestety czas oczekiwania wynosi do 12 tygodni, ponieważ ostatnio były kłopoty z terminową realizacją zamówień i porobiły się zaległości.
Tak więc na razie efekty prac nie będą tak spektakularne ;)
Zaczynam mieć fioła na punkcie drewniaków. Aurelko, zazdroszczę.
Odpowiedz
Czekam na zdjęcia wnętrz jak już zakończycie.
Dom robi wrażenie, bardzo klimatyczny
Ostatnio zaniedbałam wklejanie zdjęć, co teraz postaram się nadrobić ;)
To jest tzw "ryszard". Cieśle w ten sposób wykańczali końce bali.
Ależ świetnie to wygląda! Baaardzo mi się podoba! :lizak: A co będzie dalej? Zazdrościć Ci będę przeokrutnie! 8)
Odpowiedz
Oto zdjęcia z dnia wczorajszego:
Jeśli chodzi o dach, zmieniliśmy koncepcję z gontu osikowego na wiór osikowy. Najbliższy wolny termin to koniec czerwca.
Teraz jesteśmy na etapie poszukiwania okien drewnianych.
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z firmą Vidok?
Zamówiliśmy taki wkład - jest akurat w promocji.
Obudowa bardzo mi się podoba i pewnie też zdecydujemy się na taką, albo na bardzo podobną.
Tego zapaszku nie ma:)
W środku na stare bale pójdzie ocieplenie i karton-gipsy lub drewno więc dom będzie jak nowy. Tylko z zewnątrz widać będzie stare bale, a w środku elementy konstrukcyjne będą widoczne, a jednocześnie, mam nadzieję, dość ładne.
Rewelacyjnie ta budowa wygląda! :D
Tez mi sie kiedyś taki przenoszony drewniak marzył -
ale charakterystyczny "zapaszek" we wsyztkich oglądanych kandydatach do przenosin
skutecznie mnie odstręczył od tego pomysłu :(
Ale jako dom letniskowy, hmmm...
Muszę zacząć grać w totka lol
Co do kominka: wybraliście taki wkład czy obudowę? Czy komplet?
Tak wyglądała w styczniu nasza ponad stuletnia chałupa, gdy stała jeszcze w Bieszczadach. Nie wygląda to zbyt ciekawie ;)
Cieśle w trakcie rozbiórki znaleźli pod progiem kilka srebrnych monet z XIXw, akt notarialny i papiery sądowe.
W jednym z bali tkwi również kula z armatki przeciwpiechotnej z czasów I wojny światowej, którą można wyczuć palcami.
Jest to z całą pewnością dom z historią i duszą.
Kopiemy.
Ściany były bielone wapnem. Dzięki temu w drewnie nie ma robali.
Piękne miejsce na dom!!! :love:
Gratuluję zakupu działki.
A może pochwalisz się też rzutami waszego domu?
No i oczywiście zdawaj relacje na gorąco!
Zamówiliśmy już drewno. Część przyjedzie z południa razem z domem, a pozostałe będzie już tutejsze.
Cieśle deklarują, że w ciągu miesiąca nie tylko postawią dom, ale też zrobią w nim podłogi i go oszalują. Zobaczymy.
Szkoda tylko, że teraz tyle innych poważnych problemów się porobiło i tak trudno cieszyć się czymkolwiek.
Cudnie!!!!!! :D Nie mówiąc o przepięknym wschodzie słońca! Bardzo mi się Wasz dom podoba, no a niecierpliwość pana budującego dobrze wróży! :D
Odpowiedz
Wczoraj o świcie geodeci wyznaczyli na gruncie położenie domu.
Miejscowy pan od robót murowanych zaskoczył nas kompletnie, ponieważ jak się okazało już przedwczoraj usunął wierzchnią warstwę ziemi i przygotował grunt pod prace i wstępnie powbijał pale, wyznaczające ustawienie domu. Jemu robota pali się w rękach ;)
Ogólny widok na działkę
Podobne tematy
- Jak znaleźć namiary na położną z Inflanckiej? Jak oceniacie szpital? 35
- Jak znaleźć namiary na fachowców zajmujących się schodami? 3
- Gdzie znaleźć namiary na dobrych rehabilitantów w Warszawie? 43
- Gdzie znaleźć namiary na sklepy z donicami? 3
- Gdzie znaleźć namiary na profesjonalnych fachowców? 5
- Jak podzielić działkę na dwa domy? 1